Kataloński kryzys kontra baskijska konsekwencja – Gramy kupon double z kursem 2.37!

Inigo Martinez

Dzisiejszy wieczór obfituje w emocjonujące wydarzenia sportowe, zarówno na piłkarskiej murawie, jak i koszykarskim parkiecie. W półfinale Superpucharu Hiszpanii Athletic Bilbao zmierzy się z FC Barceloną w starciu, które zadecyduje o awansie do finału – obie drużyny mają coś do udowodnienia po ostatnich wahaniach formy. Tymczasem na hali mistrzów w ramach FIBA Europe Cup Anwil Włocławek podejmie Fribourg Olympic, walcząc o cenne zwycięstwo w walce o awans do kolejnej rundy. Zapraszam do lektury!

baner promocyjny

Athletic Bilbao vs FC Barcelona

Skorzystaj z promocji na Superbet! Athletic Bilbao pod wodzą Ernesto Valverde kontynuuje świetną formę i udowadnia, że zeszłoroczny sukces i awans z 5. miejsca do Ligi Europy nie był przypadkowy. Po 19 kolejkach La Liga Baskowie mają na koncie 36 punktów i już sześciopunktową przewagę nad piątym Villarrealem, co stawia ich w komfortowej pozycji w walce o europejskie puchary na kolejny sezon. Valverde wykonuje solidną pracę, świetnie balansując między ofensywnym stylem gry a skuteczną obroną. W Lidze Europy również prezentują się znakomicie – po 6 kolejkach zakończyli fazę grupową na 2. miejscu, bez żadnej porażki i zaledwie jednym remisem, co zapewniło im bezpośredni awans do 1/8 finału.

Estadio San Mamés, nazywane „La Catedral”, to prawdziwa twierdza. W obecnym sezonie Athletic przegrał na własnym boisku tylko raz – 31 sierpnia z Atletico Madryt. Poza tym remisy z silnymi rywalami i triumfy nad drużynami takimi jak Real Madryt, Real Sociedad, Villarreal czy AZ Alkmaar pokazują, jak groźni są u siebie. Ich gra opiera się na intensywnym pressingu, solidnej organizacji w defensywie i szybkich kontratakach. Choć Nico Williams nieco obniżył loty względem poprzedniego sezonu, jego starszy brat Iñaki przejął rolę lidera ofensywy, zdobywając kluczowe bramki w wielu spotkaniach. Wsparcie z drugiej linii zapewniają gracze tacy jak Oihan Sancet i Alex Berenguer, którzy skutecznie łączą defensywę z atakiem. Dzięki kolektywowi, determinacji i jasnemu planowi gry Athletic Bilbao staje się jednym z najbardziej regularnych zespołów w Hiszpanii.

baner

FC Barcelona, po fantastycznym początku sezonu, wpadła w wyraźny kryzys formy, szczególnie w rozgrywkach La Liga. W ostatnich siedmiu meczach zdobyła zaledwie 5 punktów, co jest wynikiem dalekim od oczekiwań, i straciła całą przewagę, jaką wypracowała na starcie sezonu. Kryzys dotknął zwłaszcza defensywę, która wcześniej była jednym z filarów sukcesów zespołu Hansiego Flicka. W tej serii spotkań Barcelona nie tylko straciła więcej bramek niż w pierwszej części sezonu, ale również wyglądała na mniej zorganizowaną, co pozwalało rywalom stwarzać groźne sytuacje podbramkowe. Problemem stały się również częste rotacje w składzie i eksperymenty z ustawieniem. W ofensywie brakuje płynności – choć Robert Lewandowski wciąż pozostaje kluczową postacią w ataku, drużyna utraciła swoją skuteczność. Intensywny kalendarz meczowy i presja związana z walką na kilku frontach mogły również wpłynąć na spadek formy fizycznej i mentalnej zespołu.

Co typuję w tym spotkaniu?

Zdaniem bukmacherów faworytem są Katalończycy, jednak takie kursy mogą budzić zdziwienie, biorąc pod uwagę aktualną formę obu drużyn. Athletic Bilbao prezentuje się zdecydowanie lepiej, a ich solidna gra w ostatnich tygodniach stawia ich w roli bardzo wymagającego rywala. Niestety, Baskowie stracili swój największy atut w postaci gry na własnym boisku, ponieważ spotkanie odbędzie się na neutralnym terenie w Dżuddzie, w Arabii Saudyjskiej. Mimo to nie zmienia to faktu, że zapowiada się zacięte starcie, w którym obie drużyny będą walczyć z ogromną determinacją o zwycięstwo. Barcelona, mimo kryzysu, wciąż ma w składzie zawodników, którzy w pojedynczych momentach mogą przesądzić o losach meczu. Z kolei Athletic opiera swoją grę na kolektywie i dyscyplinie taktycznej, co może być kluczowe w starciu z faworyzowaną Barceloną. W tak wyrównanym meczu typuję, że obie drużyny strzelą bramkę (BTTS). Szykuje się interesujące widowisko dla kibiców.

BTTS

Anwil Włocławek vs Fribourg Olympic

Anwil Włocławek, po krótkim okresie słabszej formy, zdołał się odbudować, odnosząc przekonujące zwycięstwo 92:78 nad Kingiem Szczecin. To spotkanie było odpowiedzią na wcześniejsze porażki z Arką Gdynia i Śląskiem Wrocław. Dzięki temu triumfowi Anwil umocnił swoją pozycję lidera ORLEN Basket Ligi z bilansem 11 zwycięstw i 2 porażek po 13 kolejkach. W meczu z Kingiem Szczecin kluczową rolę odegrał kapitan zespołu, Kamil Łączyński, który zdobył 20 punktów, 7 asyst i 5 przechwytów, pokazując, że mimo upływu lat nadal potrafi prowadzić drużynę do zwycięstw. Trener Selcuk Ernak wyraził zadowolenie z postawy swoich zawodników, podkreślając, że zespół wrócił do stylu gry, który przynosił sukcesy na początku sezonu. Jednak w rozgrywkach FIBA Europe Cup Anwil napotkał trudności, ponosząc porażki w dwóch pierwszych meczach drugiej rundy. W spotkaniu z MHP RIESEN Ludwigsburg ulegli 66:74, a w starciu z Spirou Basket przegrali 85:102. Mimo to drużyna nie planuje zmian kadrowych, a trener Ernak podkreśla zaufanie do obecnych zawodników, wierząc, że są w stanie poprawić wyniki w europejskich rozgrywkach.

Fribourg Olympic to dominator szwajcarskiej koszykówki, który w obecnym sezonie kontynuuje swoją niesamowitą serię w lidze krajowej. Zespół ma na koncie 11 zwycięstw bez porażki, co robi wrażenie, choć warto podkreślić, że poziom ligi szwajcarskiej jest wyraźnie niższy w porównaniu z czołowymi europejskimi rozgrywkami. Fribourg nie tylko wygrał mistrzostwo w każdym z ostatnich siedmiu sezonów, ale w poprzednim roku zanotował zaledwie jedną porażkę. Niemniej jednak ich ograniczenia uwidaczniają się w rywalizacji na arenie międzynarodowej – w tegorocznych kwalifikacjach do Ligi Mistrzów odpadli w starciu z Benficą, co potwierdza, że różnica poziomu między ich ligą a europejską czołówką jest znacząca.

W rozgrywkach FIBA Europe Cup Fribourg pokazał mieszane oblicze. W fazie grupowej zakończyli rywalizację na drugim miejscu z bilansem 4-2, co pozwoliło im awansować do kolejnego etapu. Drugą rundę rozpoczęli od zwycięstwa i porażki, co odzwierciedla ich niestabilność w trudniejszych starciach. Przeciwko niemieckiemu Ludwigsburg przegrali wyraźnie, nie wygrywając żadnej kwarty i ostatecznie ulegając aż 24 punktami. Warto zaznaczyć, że Ludwigsburg to drużyna, z którą Anwil Włocławek rozegrał wyrównane spotkanie, przez długi czas prowadząc w meczu. Taki kontrast w występach obu ekip dodatkowo podkreśla różnice w poziomie i stylu gry.

Co typuję w tym spotkaniu?

Dzisiejsze starcie jest niezwykle ważne dla gospodarzy, którzy muszą wygrać, by przedłużyć swoje szanse na awans w FIBA Europe Cup. Anwil Włocławek, podbudowany pewnym zwycięstwem nad Kingiem Szczecin w ORLEN Basket Lidze, wydaje się wracać na właściwe tory i ma duże szanse na korzystny wynik. Hala Mistrzów, znana z wyjątkowej atmosfery i wsparcia kibiców, jest miejscem, gdzie rywalom trudno się gra. To dodatkowy atut gospodarzy, który może zaważyć na końcowym rezultacie. Uważam, że Anwil wykorzysta ten moment, pokaże swoją determinację i odniesie zwycięstwo w tym kluczowym meczu. Życzę powodzenia i zachęcam również do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

Anwil wygra
kupon

FOT: Moritz Müller / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.