Karolina Kowalkiewicz-Zaborowska wróci na zwycięski szlak już na UFC Vegas 100? Gramy o 288 PLN

Karolina Kowalkiewicz-Zaborowska vs Denise Gomis, UFC Vegas 100, UFC, Kowalkiewicz

Już w nocy dojdzie do następnej gali największej organizacji MMA na świecie. Tym razem ten event będzie miał miejsce w Las Vegas w UFC Apex. Dla polskich kibiców jest to o tyle istotne wydarzenie, że na tej karcie walk znalazły się zestawienia Karoliny Kowalkiewicz–Zaborowskiej i Klaudii Syguły. Jak poradzą sobie 2 polskie fighterki? Jeśliby bazować wyłącznie na doświadczeniu zawodniczek, to lepiej powinno pójść byłej pretendentce do pasa. W końcu to Klaudia Syguła będzie dopiero debiutowała pod szyldem UFC; a Karolina będzie dążyła do szybkiego powrotu na falę zwycięstw.

Karolina Kowalkiewicz–Zaborowska – Denise Gomes: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (10.11.2024 r.)

Reprezentantka naszego kraju wraca do oktagonu po majowej przegranej, którą poniosła na UFC 301 mierząc się z Iasmin Lucindo. Wówczas została jednomyślnie wypunktowaną. Każdy z trzech sędziów wskazał, że Brazylijka była lepszą w każdej rundzie. Tym samym zakończyła się seria zwycięstw, którą Karolina zanotowała od 2022 r. do 2023 roku. Dla odmiany fighterka broniąca barw Canarinhos przystąpi do pojedynku będąc po niejednogłośnym triumfie nad Eduardą Mourą.

To co jeszcze różni te zawodniczki, to to, co sobą reprezentują. Przykładowo Polka jest bardziej doświadczoną i lepszą technicznie. Dla odmiany Denise charakteryzuje się wyższą dynamiką niejednokrotnie wykazywaną w trakcie pojedynków. Tym samym śmiało można powiedzieć, że będzie to konfrontacja dwóch różnych stylów. Dlatego też większość środowiskowych analityków uważa, że jest to starcie, w którym nie wolno tak szybko skreślać żadnej ze stron. Jest tak dlatego, że ich walka może pójść w dwie strony. Albo Polka utrzyma dystans i będzie raz po raz trafiała Brazylijkę; albo też nie wytrzyma tempa narzuconego przez Denise. Oprócz tego obstawiający tę konfrontację jako jeden z typów MMA na UFC Vegas 100 muszą mieć na uwadze coś jeszcze.

To, jak prezentowały się te fighterki w ostatnim czasie. Tak o to u Karoliny Kowalkiewicz–Zaborowskiej uwagę zwraca to, że znacząco poprawiła utrzymywanie kontroli walki w stójce, a także obronę przed próbami obaleń. Nie tylko wie, ale też umiejętniej zarządza siłami nie wchodząc w pierwsze lepsze wymiany. Z całą pewnością reprezentantka naszego kraju nie jest typem fighterki, która zbędnie się „podpala” w poszukiwaniu jakiejkolwiek okazji do zadania ciosu. Choć pojedynkuje się bardziej metodycznie, tak jednak cały czas jej defensywa jest słabnącą z każdą minutą pojedynku. Parafrazując można powiedzieć, że: im dłużej trwa pojedynek, tym trudniej utrzymuje obronę na tym samym poziomie, co na starcie.

Z kolei Brazylijkę cechuje właśnie to, że chętniej idzie w zwarcie. Jest bardziej eksplozywną zawodniczką, która wręcz za priorytet stawia sobie to, by czym szybciej tzw. przejąć oktagon na czas walki. Wówczas chętnie i skrzętnie korzysta z rozlicznych kopnięć oraz ciosów wyprowadzanych rękoma. Oprócz tego jest wytrzymałą fighterką, która dobrze odnajduje się i w stójce, i parterze. Co prawda nie prezentuje aż takich umiejętności technicznych, jak Polka, ale raz po raz udowadnia, że wcale jej to nie przeszkadza.

Statystyki:

  • Denise Gomes konfrontowała się w sumie 12 razy. Sięgała po wygrane 9 razy, z czego 6 razy nokautując rywalki.
  • Karolina Kowalkiewicz–Zaborowska stoczyła 24 pojedynki. Zwyciężała 16 razy, z czego najczęściej (12-krotnie) decyzjami.
  • Brazylijka Denise Gomes ulegała 3-krotnie; z czego 2-krotnie zostając wypunktowaną i raz znokautowaną.
  • Karolina Kowalkiewicz–Zaborowska przegrywała 8 razy i tu również najczęściej zostając wypunktowaną.
  • W ostatnich 5 konfrontacjach Denise Gomes idzie na przemian, a jej bilans wynosi: P – W – W – P – W.
  • Reprezentantka Polski przystąpi do tej walki będąc po przegranej z Iasmin Lucindo, która nastąpiła po 4 kolejnych triumfach.
  • Z ostatnich 9 starć Karoliny aż 7 kończyło się werdyktami arbitrów punktowych, a pozostałe 2 poddaniami.
  • Średni czas toczenia pojedynku u Karoliny Kowalkiewicz–Zaborowskiej wynosi 13 minut i 9 sekund, a u Brazylijki 11:20.
  • Reprezentantka Polski zadaje blisko 6 ciosów na minutę, a Brazylijka po niespełna 5 – obie z dokładnością około 50%.

Co obstawiać?

Zdaniem bukmacherów zdecydowaną faworytką jest Brazylijka. Kurs na jej wygraną w Betclicu wynosi raptem 1.17. Z kolei ewentualny triumf Polki uzyskał mnożnik 4.50. Różnica jest znacząca, ale czy adekwatna? Nie jest to aż tak jednoznaczne. Na zdanie tego rodzaju operatorów i analityków wpływa głównie to, jak wyglądały ostatnie starty tych pań. Faktycznie Denise wypadła znacznie lepiej, ale czy Karolina pokazała się z aż tak słabej strony, by skreślać ją już teraz? Jest to co najmniej wątpliwym stwierdzeniem.

Walka Kowalkiewicz - Gomes potrwa pełny dystans: TAK
Kurs: 1.39
Graj!

Dlatego też nie podejmuję się wskazania, która z pań będzie cieszyła się z wiktorii. Dla odmiany względem tego typu dnia obstawiam z kodem promocyjnym Betclica, że ich rywalizacja potrwa pełen dystans. Uważam tak, ponieważ obie są wytrzymałe i niejedno potrafią. Do tego już tyle „widziały”, że nie dadzą się złapać w pierwsze lepsze zastawiane pułapki. Oprócz tego trzeba mieć na uwadze, jak kończyły się ich ostatnie występy. Istotne jest też to, że jak Denise Gomes nokautowała swe oponentki, to jednak były one na niższym poziomie od Karoliny.

Luana Pinheiro – Gillian Robertson: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (10.11.2024 r.)

Będzie to kolejne starcie pań, które będzie miało miejsce na UFC Vegas 100. Obie fighterki łączy to, że walczą o swoją przyszłość w UFC. Przykładowo dla Luany będzie to najpewniej starcie o utrzymanie się w największej organizacji MMA na świecie. W końcu w ostatnim czasie zaliczyła 2 bolesne porażki. Najpierw uległa zostając znokautowaną przez Amandę Ribas w 3. rundzie, a później poddaną w 2. odsłonie przez Angelę Hill.

Dla odmiany „The Savage” będzie szukała sposobu na wywindowanie się w rankingu swojej kategorii. W końcu to jej przypada okazja wychodzenia dziś do oktagonu będąc na fali 2 kolejnych cennych wiktorii, które miały miejsce na numerowanych galach. Do tego w ostatnim występie pokonała uznane nazwisko w świecie MMA, jakim jest Michelle Waterson-Gomez. Co charakteryzuje te zawodniczki? Przykładowo Gillian Robertson jest utalentowaną grapplerką, która jest zarazem kompetentną strikerką. Do tego „The Savage” jest znana z tego, że lubi kontrolować tempo pojedynku z pozycji dyktującej je. Do tego lubi skracać dystans inicjując wymiany.

Co do Pinheiro, to również jest grapplerką, która posiada czarny pas w judo. Tylko, że znacznie słabiej – od „The Savage” radzi sobie w stójce. Do tego jest mniej – od najbliższej rywalki – wszechstronną fighterką w stójce. Dlatego najpewniej to ona będzie inicjowała zejścia do parteru, aby nie wymieniać się ciosami z rasową kickbokserką. Dlatego też Luana jest słusznie stawianą w roli zdecydowanego underdoga. W końcu będzie miała „do dyspozycji” praktycznie jedną płaszczyznę, która może okazać się swego rodzaju tzw. game changerem.

Statystyki:

  • Luana Pinheiro stoczyła 14 walk. Zwyciężała 11-krotnie, najczęściej (5 razy) poddając oponentki.
  • Gillian Robertson występowała w sumie 22 razy. Po wiktorie sięgała 14 razy, w tym 9 razy za sprawą poddań.
  • Brazylijka przegrywała po razie na każdy sposób, tj. będąc nokautowaną, poddaną i wypunktowaną.
  • Kanadyjska fighterka ulegała oponentkom 8 razy. Najczęściej (6-krotnie) werdyktami arbitrów.
  • Łącznie tylko 4 z 14 pojedynków Luany Pinheiro rozstrzygało się decyzjami sędziowskimi.
  • Średni czas toczenia konfrontacji u Luany Pinheiro wynosi 10 minut i 2 sekundy, a u Gillian Robertson – 9:58.
  • Robertson wygrywała 4-krotnie (w tym po 2 razy dwiema wiktoriami z rzędu) w ostatnich 5 startach.
  • Pinheiro przystąpi do tej konfrontacji po 2 przegranych z rzędu. Nastąpiły one po 9 wiktoriach z rzędu.
  • U Brazylijki aż 8 ze wszystkich pojedynków (w tym 7 z rzędu) kończyło się w 1. rundach! Z kolei u Kanadyjki aż 10 potrwały dłużej niż 2 odsłony.

Co obstawiać?

Bukmacherzy uważają, że Gillian Robertson jest podobnie wyraźną faworytką, co przeciwniczka Karoliny Kowalkiewicz–Zaborowskiej. Tyle tylko, że w przypadku tej konfrontacji to rzeczywiście bukmacherzy zasadnie wskazują ją w roli tak wyraźnej kandydatki do sięgnięcia po wiktorię. Luana dysponuje na tyle niewielkim arsenałem umiejętności, że może wygrać z Gillian dopiero wtedy, kiedy faworytka się zagapi. Dlatego też kurs na zwycięstwo Robertson w Betclicu wynosi 1.22, a na triumf Pinheiro już 3.90.

Ta walka potrwa dłużej niż półtorej rundy - TAK
Kurs: 1.45
Graj!

Tylko, czy faworytka będzie dążyć do czym szybszego skończenia starcia? Jest to co najmniej wątpliwe. W końcu ma wiele do ugrania. Do tego w ostatnim czasie rozlubowała się w prowadzeniu dłuższych konfrontacji. Już nie raz udowadniała, że lubi metodycznie zdobywać przewagę i dopiero w późniejszym fragmencie występu szukać ewentualnego skończenia. Jednak też nie idzie po nie za wszelką cenę. Z tego też powodu obstawiam, że akurat ich pojedynek potrwa dłużej niż półtorej rundy.

Neil Magny – Carlos Prates: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (10.11.2024 r.)

Z kolei w głównym pojedynku wieczoru dojdzie do konfrontacji doświadczenia z obiecującym piorunem. W końcu to właśnie fighter wychodzący do czerwonego narożnika zyskał sławę dzięki wytrzymałości i wszechstronności i w stójce, i parterze. Do tego potrafi kontrolować starcie utrzymując dystans. Podobnie jak Karolina Kowalkiewicz–Zaborowska nie wchodzi w zbędne zwarcia. Wie, w jaki sposób umiejętnie wykorzystywać swój zasięg, a także to, jaką siłą dysponuje. Tylko, że minusem jest to, że jego styl jest coraz szybciej rozczytywany przez przeciwników.

Dla odmiany Carlos Prates to jeden z bardziej eksplozywnych zawodników. Jest tego rodzaju fighterem, którego usatysfakcjonuje dopiero wywieranie jak największej presji na oponencie. Nie lubi się cofać do tego stopnia, że nawet woli zebrać kilka razów zamiast postawienia kroku w tył. Do tego jego styl zaprowadził go na falę 10 zwycięstw z rzędu! Czy dziś będzie w stanie sięgnąć po 11. wiktorię? Wygląda na to, że jest to wielce prawdopodobne. W końcu jest w wyższej formie od Magny; bo Neil szuka optymalnej dyspozycji.

Statystyki:

  • Neil Magny pojedynkował się już 41 razy! Zwyciężał 29-krotnie, z czego najczęściej (17 razy) decyzjami.
  • Carlos „The Nightmare” Prates ma za sobą 26 konfrontacji. Sięgał po wiktorie łącznie 20 razy.
  • Neil Magny przegrywał łącznie 12-krotnie, w tym najczęściej (6 razy) zostając zmuszonym do poddania się.
  • Brazylijski „The Nightmare” najczęściej (w sumie 15-krotnie) odnosił wiktorie nokautując przeciwników.
  • Średni czas walki u Neila Magny wynosi 12 minut i 29 sekund. Dla odmiany u Carlosa Pratesa już 7:17.
  • U Neila Magny blisko połowa jego stoczonych walk (z czego 17 wygranych) kończyła się werdyktami arbitrów.
  • Dla odmiany u Carlosa Pratesa tylko 3 z 26 występów dotrwały do decyzji arbitrów punktowych!

Co obstawiać?

Bukmacherzy są tak pewni triumfu Carlosa Pratesa, że kurs na jego zwycięstwo w Betclicu wynosi raptem 1.11. Z kolei ewentualne zwycięstwo Neila Magny’ego otrzymało mnożnik o wysokości 5.60. Ponadto operatorzy są przekonani, że niemal pewne jest to, że ich konfrontacja zakończy się przed czasem. Dobitnie świadczy o tym wycena na to zdarzenie, która w Betclicu otrzymała wycenę 1.13. Od siebie w przypadku tego starcia obstawiam, że rozpoczną się co najmniej 2 rundy.

Ilość rozpoczętych rund w tej walce: 2 - TAK
Kurs: 1.43
Graj!

Dlaczego? Zawodnicy przystępując do tego starcia mają świadomość, że teoretycznie może ono potrwać nawet 25 minut. Tym samym w okresie przygotowawczym wręcz musieli nauczyć się tak rozkładać siły, a żeby nie wypompować się w pierwszych chwilach. Dodatkowo coraz rzadziej kończą swoje występy już w premierowych odsłonach. Też i jeden, i drugi ma wiele do ugrania. Dlatego też wątpliwym jest to, by mieli przepuścić na siebie szaloną szarżę bez zerkania na ewentualne konsekwencje.

Propozycja kuponu:

fot. Jessica Alcheh/PressFocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze