Kadra Italii znów wygraną do zera zapewni sobie awans do kolejnej rundy ME? Gramy o 211 PLN
Mistrzostwa Europy w siatkówce kobiet zmierzają ku końcowi. Dziś rozpocznie się rywalizacja w ćwierćfinałach. O godzinie osiemnastej rozpocznie się spotkanie pomiędzy Holenderkami a Bułgarkami. Natomiast trzy godziny później do gry wejdą reprezentacje Włoch oraz Francji. W obydwu przypadkach analitycy i komentatorzy upatrują wygranych gospodyń. Czy rzeczywiście to Holenderki i Włoszki zostaną pierwszymi nacjami, które znajdą się w strefie medalowej? Sądzę, że tak. Bułgarki do ćwierćfinału awansowały tylko dlatego, że Słowaczki wypuściły wygraną. Francuzki przeszły fazę jednej ósmej tylko odrobinę pewniej, bo niewiele brakowało, a ich mecz z Rumunkami również rozstrzygał się w tie-breaku.
Holandia vs. Bułgaria: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (29.08.2023 r.)
Gospodynie tego spotkania w jednej ósmej finału wywiązały się z roli faworytek. Rozbiły Szwajcarki do zera. Mało tego, w żadnym secie „nie pozwoliły” przeciwniczkom zdobyć więcej niż 19 punktów. Tym samym „Pomarańczowe” przystąpią do ćwierćfinału w znakomitych nastrojach. Zwłaszcza, że również dziś powinny zdeklasować reprezentację, która pojawi się po drugiej stronie siatki. Jednak zanim opiszę to, w jaki sposób Bułgarki znalazły się w czołowej ósemce turnieju, to poświęcę czas holenderskiej drużynie. W pierwszym meczu rundy finałowej z najlepszej strony pokazywały się zwłaszcza: Nika Daalderop, Juliet Lohuis oraz Celeste Plak. Pierwsza z nich zdobyła 17, a kolejne 11 i 10 punktów. Z kolei jako cała drużyna najwięcej problemów – o ile można użyć tak znaczącego słowa odnośnie do tego spotkania – miały w drugim secie. Finalnie wygrały go „dopiero” do osiemnastu.
Jednak już odsłonę później nawet przez moment nie było wątpliwości, kto jest lepszym w tamtym spotkaniu. Ostatni punkt w meczu za sprawą asa serwisowego zdobyła Hester Jasper. Reasumując, Holenderki udowodniły, że nadal należą do europejskiej czołówki i tym samym nie mają problemu z pewnym wywiązywaniem się z roli bycia faworytkami. W końcu to one miały wynik pod kontrolą przez praktycznie całe spotkanie. Tak jak wspominałem wcześniej, najwięcej problemów Szwajcarki przysporzyły Holenderkom w drugim secie do około połowy seta. Obydwie reprezentacje szły łeb w łeb aż do stanu po czternaście. Wtedy Holenderki szybko wygrały trzy kolejne piłki. Od tamtego momentu Szwajcarki nie były w stanie już nawet się zbliżyć do Holenderek i finalnie przegrały różnicą 7 oczek.
ME w siatkówce kobiet 2023: Holandia vs. Bułgaria
- HOLANDIA
- BUŁGARIA
Natomiast Bułgarki do ćwierćfinału awansowały za sprawą tego, że… pozwoliły im na to Słowaczki. W pierwszych dwóch setach nie były nawet bliskie tego, by móc postawić się reprezentacji naszych południowych sąsiadów. Były w nich rozbijane kolejno do 16 oraz 17 oczek. Dlatego też tylko najwięksi optymiści mogli sądzić, że Bułgarki będą w stanie odwrócić losy spotkania. A jednak tak właśnie się stało! Trzecią partię rozpoczęły od dwupunktowego prowadzenia. Podopieczne Lorenzo Micelliego grały cierpliwie i popełniały mniej błędów. Kiedy Bułgarki wyszły na przewagę 14:8 Słowaczki zaczęły grać chaotycznie i często popełniać banalne błędy w ataku i rozegraniu. Do tego ich blok, tak jak był szczelny, tak nagle stał się dziurawym. Dopiero, kiedy Bułgarki wyszły na prowadzenie 17:10 i się aż za nadto rozluźniły, Słowaczki doszły je na rezultat 20:18.
Ostatecznie Bułgarki nie dały się przełamać. Identycznie, jak w końcówce czwartego seta. W nim długimi momentami oglądaliśmy remisowy wynik na tablicy świetlnej. Natomiast w tie-breaku mieliśmy już prawdziwy koncert Bułgarek. Rozbite, nieskoncentrowane Słowaczki praktycznie oddały seta, bowiem do zmiany stron wynik wynosił… 8:3! Słowaczki przebudziły się na tyle, by dojść na 9:6, ale chwilę później znów w prosty sposób gubiły kolejne punkty i ponownie przegrywały różnicą 5 oczek. Dlatego też z perspektywy obserwatora czytelnym jest to, że Słowaczki nie były w stanie pozbierać się po czwartej partii, kiedy prawie, że do końca seta szły punkt za punkt. Czy to oznacza, że i dziś Bułgarki są w stanie sprawić niespodziankę? O tym za chwilę, wszak należy wspomnieć, że dzisiejszy double jest stawiany z kodem promocyjnym STS-u.
Statystyki przed meczem Holenderek z Bułgarkami w ćwierćfinale siatkarskich ME kobiet 2023:
- „Pomarańczowe” zwyciężyły w 3 setach kolejno do: 17, 19 oraz 12 punktów. Natomiast Bułgarki przegrały pierwsze 2 sety do 16 i 17, a wygrywały do 19, 20 i 9 oczek.
- Holenderki w meczu ze Szwajcarkami zdobyły 8 asów serwisowych przy 6 błędach. Z kolei Bułgarki zdobyły tylko oczko przy 12 nietrafionych zagrywkach.
- Holenderki zdobyły 75 punktów, z czego 38 oczek pochodziło z udanych ataków. Bułgarki w jednej ósmej wywalczyły 98 oczek, z których 51 stanowiły te po skutecznej ofensywie.
- Reprezentacja Holandii dołożyła 10 punktów po udanych blokach. O 4 oczka więcej z tego elementu gry zdobyły Bułgarki; tyle, że one grały o 2 sety więcej od Holenderek.
- Holenderki w całym meczu popełniły 11 błędów, a tylko 4 w ataku. Natomiast Bułgarki popełniły 30 błędów, z których połowę stanowiły te z ofensywnych prób.
- Od 2007 roku te reprezentacje mierzyły się ze sobą 12 razy. W sumie 9-krotnie lepszymi okazywały się Holenderki, z czego 5 razy w ostatnich 6 spotkaniach.
- W ich bezpośrednich rywalizacjach „Pomarańczowe” zdobyły 32 sety, a Bułgarki 11 partii. Oznacza to, że ich bilans średnich setów na mecz wyniósł kolejno: 2,67 oraz 0,92.
Mój typ na mecz Holenderek z Bułgarkami w ćwierćfinale siatkarskich ME kobiet 2023
Bułgarki po raz ostatni „Pomarańczowe” pokonały w czerwcu 2022 r. Wówczas dokonały tego po tie-breaku. Jednak patrząc jeszcze bardziej w dal, to była to pierwsza taka wygrana od… lipca 2014 roku. Wtedy również były w stanie tego osiągnąć dopiero po tie-breaku. A trzeba wiedzieć, że między 2014 a 2023 te reprezentacje mierzyły się ze sobą łącznie osiem razy. Ostatnie ich spotkanie miało miejsce w czerwcu tego roku. Wówczas „Pomarańczowe” bez większego trudu rozprawiły się z Bułgarkami. Jedyne zagrożenie dla Holenderek stanowiły w premierowej odsłonie, która była grana na przewagi. Ostatecznie dzisiejszej gospodynie zwyciężyły do 24 oczek.
W dwóch kolejnych partiach triumfowały do 17 punktów, co już wiarygodnie oddało jak duża dysproporcja dzieli te obydwie reprezentacje. Niczego innego nie spodziewam się po dzisiejszym meczu. Zwłaszcza, że to „Pomarańczowe” są rozpędzone, nakręcone. Natomiast Bułgarki zmagają się z licznymi problemami. Patrząc na ich styl oraz formę prezentowaną na tegorocznym czempionacie, nie spodziewam się, by były w stanie przeciwstawić się Holenderkom. Dlatego też ze swej strony stawiam na to, że Holenderki będą prowadzić po dwóch setach. Kurs na niniejsze zdarzenie w STS-ie wynosi 1.60.
Włochy vs. Francja: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (29.08.2023 r.)
Równie jednostronnie zapowiada się druga z ćwierćfinałowych dzisiejszych gier na mistrzostwach Europy kobiet. Piszę tak, bowiem Trójkolorowe nie są tak silne, jak męska kadra; czyli inaczej niż jest w przypadku kadry Italii. Dlatego też w kwestii tego spotkania pytaniem otwartym pozostaje, w jakim tym razem rozmiarze Włoszki pokonają przeciwniczki. Fakt, że znajdą się w gronie półfinalistek jest aż nader oczywiste, o czym wybitnie przypominają kursy bukmacherskie. Wszak na zwycięstwo Włoszek w STS-ie przygotowano wycenę na poziomie 1.04. Natomiast na analogiczne zdarzenie względem Trójkolorowych mamy kurs o wartości… 11.00. Taka dysproporcja bierze się nie tylko z racji umiejętności i formy poszczególnych zawodniczek. Również nie tylko dlatego, ile która nacja osiągnęła. W tym miejscu pragnę podkreślić ich ostatnie występy, tj. te, które miały miejsce w jednej ósmej finału.
W przypadku Francuzek zaskoczeniem było to, że straciły seta. Wszak rywalizowały z Rumunkami, czyli zespołem dużo niżej notowanym od nich. Poza tym były bliskie przegrania jeszcze pierwszego i czwartego seta, w którym zwyciężały zaledwie do… 23 oczek. Tak naprawdę Francuzki tylko w drugim secie w pełni udowodniły, że faktycznie są silniejszą kadrą od Rumunek. Piszę tak, albowiem zwyciężyły w nim do 16 oczek. Z kolei reprezentacja Włoch zwyciężyła zgodnie z planem. Każdą odsłonę miały pod kontrolą. Nawet kiedy w pierwszym secie triumfowały do 23, czy w drugim wygranym do 22 punktów. Tym samym udowodniły, że znakomicie wywiązują się z roli faworytek. Jednak zanim przedstawię swój typ względem tego spotkania, to przypomnę, że wszystkie me poprzednie propozycje i fakt, czy były trafionymi, poznasz zakładając do sekcji – TYPY: Siatkówka. Natomiast jeśli chciałbyś zagrać jakiś inny, tj. niezwiązany z siatkówką typ, to polecam zajrzeć do TYPY: Dnia.
Statystyki przed meczem Włoszek z Francuzkami w ćwierćfinale siatkarskich ME kobiet 2023:
- Obydwie reprezentacje od 2007 roku mierzyły się ze sobą w oficjalnych grach 3 razy. Za każdym z nich lepszymi okazywały się Włoszki wynikami 3:1.
- W ich pierwszej grze Włoszki przegrały premierową odsłonę do 24 oczek. Natomiast w dwu kolejnych przegrywały 3 sety: najpierw do 23 oczek, a później do 20 punktów.
- O ile w ich meczu z 2007 roku ich rywalizacja w premierowej odsłonie toczyła się do stanu 24:26. Z kolei pierwsze sety w dwu kolejnych meczach kończyły się wynikami – 22:25 i 25:16.
- Natomiast w 1/8 finału Francuzki zdobyły 96 punktów, z których 49 pochodziło z udanych ataków, 9 z asów serwisowych i 13 ze skutecznych bloków.
- Włoszki w meczu z Hiszpankami uzyskały 75 oczek, z których 45 zdobyły po skutecznych zagraniach w ofensywie. Do tego dołożyły 10 punktów z zagrywki i 7 bloków.
- W sumie Trójkolorowe popełniły 25 błędów, z których 12 pochodziło z pola serwisowego, a 10 z ataku.
- Reprezentacja Włoch w spotkaniu z Hiszpankami popełniły łącznie 28 błędów. W sumie 15 z nich pochodziło z zagrywki, a 9 z ofensywnych prób.
Mój typ na mecz Włoszek z Francuzkami w ćwierćfinale siatkarskich ME kobiet 2023
Tak jak dowodziłem wyżej – Włoszki grały z Francuzkami w 2007, 2009 i 2013 roku. Za każdym razem okazywały się lepszymi. Owszem, zawsze w tych grach traciły po jednej partii. Jednak trzeba mieć na uwadze, że przegrywały w nich przede wszystkim na tzw. własne życzenie. Albo selekcjoner Włoch do gry oddelegowywał rezerwowy skład, albo kadra Italii dopiero, co się rozkręcała i wchodziła w każdych z 3 meczów. Dlatego też przedstawiona propozycja odnajduje uzasadnienie również w tym, że kadra Italii rozegra kolejne spotkanie przed własną publicznością.
A trzeba wiedzieć, że Włoszki znakomicie radzą sobie z presją własnych trybun. W ich przypadku doskonale sprawdza się powiedzenie, że: „Trybuny niosą je w kierunku złota”. Tak piszę i piszę, a co gram od siebie względem tego spotkania? Ano to, że tym razem Włoszki zwyciężą do zera. Co prawda we wcześniejszych ich bezpośrednich spotkaniach Francuzki były w stanie wyrywać seta. Tyle tylko, że wówczas dysponowały lepszą kadrą, a do tego Italia nie była tak rozpędzona jak dziś. Dlatego też wybieram to oznaczenie, że reprezentacja Włoch znów rozegra kapitalne spotkanie.
Propozycja kuponu:
fot. SOPA Images/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze