Juve zepsuje święto Milanu? Double na Serie A – gramy o 262 PLN!
Właśnie dzisiaj swoje 50. urodziny obchodzi jedna z najsłynniejszych i najstarszych zorganizowanych grup kibiców we Włoszech, czyli Curva Sud Milano. Święto w Mediolanie będzie chciał popsuć podrażniony ostatnią porażką w Lidze Mistrzów Juventus, który nie przegrał jeszcze spotkania w lidze włoskiej. W cieniu bitwy na San Siro będziemy oczekiwać na powrót do świata żywych dwóch pogrążonych w kryzysie ekip. Roma, która podejmie na Olimpico Sampdorię jest w nieco lepszych nastrojach, bowiem udało jej się zdobyć komplet punktów w środku tygodnia z CSKA.
Specjalny prezent powitalny dla czytelników Zagranie! Kod rejestracyjny: Z 25PLN
Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!
Wchodzę do grupy
Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/
A.C. Milan
Sposób w jaki Milan wbił się w pierwszą czwórkę tabeli jest absolutnie wyjątkowy. Dwie ostatnie wygrane, kolejno z Genoą i Udinese, Rossonerri zapewnili sobie dopiero w doliczonym czasie gry. Trzeba również dodać, że obie bramki zapewniające komplet punktów w tych meczach, zdobył nowo mianowany kapitan – Alessio Romagnoli. Oba te zwycięstwa mogą stanowić solidne fundamenty pod główny cel Milanu jakim jest awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Żeby jednak tego dokonać, należy zbierać punkty w każdym meczu, niezależnie od tego jaki rywal stoi naprzeciwko. Juventus to przeciwnik z europejskiego topu, a ich siłę Milan poczuł na własnej skórze już nie jeden raz. Pięć ostatnich starć tych ekip i pięć porażek czerwono-czarnych świadczyć może o różnicy klas jaka dzieli obie ekipy. Ostatnie zwycięstwo drużyny ze Stolicy Mody to grudzień 2016 roku i mecz o Superpuchar Włoch, który rozegrany został w Doha. Wtedy właśnie Milan sięgnął po trofeum pokonując hegemona włoskich rozgrywek w serii rzutów karnych. Optymizmem fanów Il Diavolo z pewnością nie napawa sytuacja kadrowa. Do poważniej kontuzjowanych Lucasa Biglii, Mattii Caldara i Ivana Strinicia dołączył teraz Mateo Musacchio, który po uszkodzeniu więzadeł w kolanie będzie musiał pauzować nawet do końca 2018 roku. Listę nieobecnych uzupełnia Giacomo Bonaventura, który potrzebuje jeszcze trochę przerwy z powodu problemu z kolanem. Ziarnem nadziei dla wszystkich sympatyków Milanu z pewnością będzie ofensywa. Podopieczni Gatusso kreują bardzo dużo okazji bramkowych, z których znaczną ilość zamieniają na bramki. Higuain, Suso, Calhanoglu oraz Castillejo to cztery główne argumenty przemawiające na korzyść Milanu w dzisiejszym starciu.
Juventus F.C.
Juventus bardzo pewnie kroczy po założenia jakie postawiono przed nimi na początku sezonu. Zdobycie pucharu Ligi Mistrzów, ósme z rzędu Scudetto oraz Coppa Italia to trzy najważniejsze cele, które Juve chce osiągnąć w tej kampanii. Wszystko na razie idzie w dobrym kierunku, mimo ostatniej porażki w Lidze Mistrzów z Manchesterem United, którą Stara Dama poniosło na własne życzenie, nie strzelając drugiego gola pomimo wielu dogodnych sytuacji. W Serie A tabela również wygląda bardzo dobrze z punktu widzenia turyńczyków, którzy mają trzy punkty przewagi nad drugim w lidze Napoli. Zycie w Turynie toczy się jak w bajce i tylko coś absolutnie wyjątkowego musiało by się wydarzyć, aby ta kolorowa bajka zamieniła się w czarno-biały horror. Przed dzisiejszym meczem jedyną niepokojącą ciekawostką może być fakt, iż Ronaldo jeszcze nigdy nie strzelił gola na San Siro, a okazji do tego miał aż cztery. Dobrą informacją dla kibiców z Piemontu może być również sytuacja kadrowa, która po powrocie do gry Mandzukicia, Costy i Khediry wygląda naprawdę obiecująco. Jedynym kontuzjowanym zawodnikiem z całej kadrze na dzień dzisiejszy jest Emre Can. Szukając niejako dziury w całym chciałem za wszelką cenę znaleźć słaby punkt Starej Damy, który może powodować stres w szeregach Bianconerich. Moim zdaniem tą piętą Achillesową w tym sezonie w drużynie Allegriego jest gra defensywna. Juve straciło w tych rozgrywkach już osiem bramek, co zestawiając z 24. golami straconymi w całym poprzednim sezonie może wyglądać dość niepokojąco. Jeżeli Juventus poprawi ten element gry, to będziemy mogli mówić o zespole idealnym.
Statystyki:
- Milan wygrał trzy ostatnie mecze w Serie A
- Rossoneri zachowali pierwsze czyste konto w lidze dopiero w 11. Kolejce
- Podopieczni Gattuso stracili przynajmniej jedną bramkę w 10 z 11 poprzednich spotkań w lidze
- W meczach z udziałem Milanu na San Siro zawsze pada dużo bramek, bowiem siedem ostatnich takich meczów kończyło się wynikami over 2,5 gola
- 7 z 8 poprzednich spotkań pomiędzy tymi drużynami kończyły się NO BTTS
- W ośmiu ostatnich spotkaniach tych ekip padło łącznie 12 bramek, czyli 1,5 gola/mecz
- Czerwono-czarni nie przegrali jeszcze meczu na własnym obiekcie w lidze włoskiej
- Juve nie przegrało jeszcze meczu w tym sezonie w Serie A
- Stara Dama wygrała wszystkie pięć spotkań wyjazdowych w lidze włoskiej
- Bianconeri wygrali ostanie pięć spotkań z Milanem
Przewidywane składy:
A.C. Milan: G. Donnarumma – Calabria, Zapata, Romagnoli, Rodriguez – Suso, Kessie, Bakayoko, Calhanoglu – Castillejo, Higuain.
Juventus F.C.: Szczęsny – Cancelo, Benatia, Chiellini, Alex Sandro – Khedira, Pjanić, Matuidi – Dybala, Mandżukić, C. Ronaldo
Co obstawiać?
Obie ekipy należą do ścisłej czołówki Serie A jeżeli chodzi o strzelone gole. Juve zdobył ich aż 24, co plasuje ich na pozycji lidera w tej klasyfikacji, podczas gdy Milan zdobył zaledwie trzy bramki mniej. Te statystyki mogą jednak wprowadzać nas w ślepy zaułek, ponieważ przeglądając historię poprzednich starć tych ekip widać, że te mecze są czymś więcej niż tylko batalią o trzy punkty. Kibice, historia oraz prestiż sprawiają, że spotkania Juve z Milanem rządzą się swoimi prawami. Dla obu drużyn w tych meczach najważniejszym jest uniknięcie porażki, przez co te starcia cechują się zazwyczaj zamkniętą, solidną i konsekwętną taktycznie grą. Potwierdzeniem moich słów niech będzie bilans ostatnich gier na San Siro, w których pada bardzo mało bramek. W ośmiu poprzednich pojedynkach w La Scali Futbolu padło zaledwie 12 bramek, co daje nam średnią na poziomie 1,5 gola na mecz. Spoglądamy więc w tym kierunku i stawiamy na małą ilość bramek.
Zdarzenie: A.C. Milan – Juventus F.C.
Typ: Ilość goli w meczu – poniżej 2,5
Kurs: 1,75 STS
A.S. Roma
Roma zdobyła zaledwie dwa punkty w trzech ostatnich meczach w Serie A. Na tak żenujący dorobek składa się porażka na własnym stadionie ze SPAL oraz dwa remisy z Napoli i Fiorentiną. Ostanie starcie z Fiołkami były najlepszym podsumowaniem formy Giallorosich w ostatnich tygodniach. To spotkanie zasługuje na miano najgorszego spotkania jakie widziałem w tym sezonie. Trzeba powiedzieć, że do tak mizernego wizerunku włoskiej Serie A w dużym stopniu przyczyniła się właśnie Roma, która całkowicie zagubiła swoją tożsamość z poprzedniej kampanii. Monchi i spółka pozbawili swoją drużynę kręgosłupa czym znacznie utrudnili prace Di Francesco. Efekty pracy decydentów z Rzymu widać jak na dłoni, bowiem Roma nie jest w stanie nawiązać walki z najsilniejszymi drużynami we Włoszech. Nastroje w Rzymie uległy lekkiej poprawie po ostatnim zwycięstwie w Lidze Mistrzów z CSKA Moskwa, jednak trzeba dodać, że Rosjanie ponad pół godziny grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Magnussona. Mimo przewagi liczebnej w tym meczu, podopieczni Di Francesco nie potrafili zdominować swojego rywala i odnieśli zwycięstwo w bardzo szczęśliwy sposób. Roma potrzebuje punktów jak tlenu, ponieważ pierwsza czwórka ma już pięć oczek przewagi i chcąc włączyć się w walkę o kwalifikację do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów muszą zacząć punktować regularnie.
U.C. Sampdoria
Po stosunkowo dobrej pierwszej fazie sezonu w wykonaniu ekipy Giampaolo, w której byli przez chwilę nawet w pierwszej czwórce, teraz notują serię bardzo niekorzystnych wyników, które zepchnęły ich na 11. miejsce w tabeli. Podobnie jak Roma, tak i Sampa nie potrafi wygrać trzech kolejnych spotkań w lidze, a styl tych meczów pozostawia bardzo dużo do życzenia. Głównym powodem słabszej gry piłkarzy Giampaolego jest nagłe załamanie się formy piłkarzy odpowiadających za grę defensywną. W pierwszych dziewięciu spotkaniach tego sezonu Blucerchiati stracili tylko cztery bramki, po to żeby w następnych dwóch wyciągać piłkę z bramki aż siedmiokrotnie. Trzy gole stracone w starciu z Milanem oraz cztery z Torino powodują, że obrona w Genui padła niczym papierowy mur pod ostrzałem najcięższej artylerii. Odbudowanie gry defensywnej wydaje się być zatem największym wyzwaniem dla obecnego szkoleniowca Sampy. Zachowanie czystego konta na Olimpico może się wydawać dość trudnym wyzwaniem biorąc pod uwagę to, że w czterech poprzednich wizytach na tym obiekcie zawodnicy ze stolicy Ligurii stracili aż 10 bramek. Trzeba jednak powiedzieć, że ostatnie wspomnienia ze stolicy Włoch są wyjątkowo miłe, bowiem Sampdoria wywiozła stąd komplet punktów pokonując stołeczną ekipę 1:0. Jeżeli piłkarzom z Genui uda się nawiązać swoja grą do pierwszych meczów sezonu, to okazja na dobicie Romy wydaje się być najlepsza z możliwych i muszą zrobić wszystko, aby tego dokonać.
Statystyki:
- Ostatnie starcie tych ekip zakończyło się zwycięstwem Sampdorii 1:0
- Roma nie wygrała żadnego z trzech ostatnich meczów w Serie A
- Rzymianie wygrali 12 z ostatnich 18 domowych spotkań przeciwko Sampdorii
- Giallorssi strzelają średnio dwie bramki w meczach domowych
- Na 23 ostatnie starcia tych ekip Roma wygrała aż 15 razy, podczas gdy Blucerchiati potrafili zdobyć komplet punktów tylko pięć razy
- Blucerchati potrafili zdobyć przynajmniej jedną bramkę w siedmiu ostatnich meczach z Romą
- Sampdoria nie wygrała trzech kolejnych spotkań
- Sampdoria zdobywa średnio 1,4 bramki w meczach wyjazdowych
Przewidywane składy:
A.S. Roma: Olsen – Kolarov, Fazio, Manolas Florenzi – Pellegrini, Nzonzi – El Shaarawy, Pastore, Under – Dzeko
U.C. Sampdoria: Audero – Tonelli, Bereszyński, Andersen, Murru – Praet, Ekdal, Linetty – Saponara, Defrel, Quagliarella
Co obstawiać?
Analizując statystyki oraz historię ostatnich starć pomiędzy tymi drużynami widać, że to Roma lepiej czuje się w towarzystwie Sampdorii. Zdecydowaną większość poprzednich starć to właśnie Giallorossi potrafili przechylić na swoją korzyść. Przyglądając się jednak formie obu drużyn można jednak dostrzec, że jedni i drudzy są w dużym dołku i ciężko cokolwiek przewidzieć. Nie wiemy która z drużyn obudzi się jako pierwsza i która przerwie serię trzech kolejnych meczów bez zwycięstwa. Naszym zddaniem to jednak Roma dysponuje lepszym potencjałem ludzkim i dodatkowo gra na swoim obiekcie, na którym czuje się zdecydowanie lepiej. Proponując jednak typ na dzisiejsze spotkanie najbliżej mi do BTTS. Roma zdobywa średnio dwie bramki na własnym stadionie, podczas gdy Sampdoria traci ostatnio bramki na potęgę.
Zdarzenie: A.S. Roma – U.C. Sampdoria
Typ: Obie drużyny strzelą bramkę
Kurs: 1,70 STS
Tak wygląda kupon na dwa wybrane przez nas niedzielne spotkania w Serie A. Dajcie znać, co o tym sądzicie. Powodzenia!