Jastrzębski postawi pierwszy krok ku finałowi LM? Gramy o 230 PLN
Nadszedł dzień, w którym będziemy żyli nie tylko meczem w PlusLidze, ale również w Champions League. O ile pierwsza gra przyciąga uwagę głównie fanów tych drużyn, tak drugą rywalizacją żyje „siatkarska Polska”. W końcu to właśnie w niej Jastrzębski Węgiel postara się co najmniej powtórzyć wynik z zeszłego roku. Wówczas dopiero w finale przegrali po rywalizacji z kędzierzyńską ZAKSĄ. Tym razem wiadomym jest tyle tylko, że na nich już nie trafią. Tylko, że zanim będziemy emocjonowali się tą konfrontacją, to na niemniej ciekawy mecz zapowiada się w Nysie. W końcu właśnie tam dojdzie do spotkania między zespołami, które ciągle pozostają w grze o awans do fazy play – off w PlusLidze.
PSG Stal Nysa – Bogdanka LUK Lublin: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (13.03.2024 r.)
Kilka dni temu gospodarze dzisiejszego spotkania odnieśli cenne zwycięstwo. W Lubinie pokonali tamtejszy Cuprum. Mimo, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było rozegranie tie – breaka, tak jednak zwycięstwo znacząco im pomogło. Tym samym stale pozostają w grze o awans do tegorocznych play – offów. Obecnie znajdują się na dziewiątej pozycji.
Oznacza to, że plasują się na pierwszej pozycji tuż za sferą premiowaną niniejszym awansem. A tracą do niej raptem punkt. Jakby tego było mało, to taką stratę mają nie tylko do klubu z ósmej, ale również siódmej lokaty. Tym samym mogą awansować jeszcze nie tylko przed Indykpol AZS Olsztyn, ale również kędzierzyńską ZAKSĘ. Jeszcze do niedawna do tego peletonu należała bełchatowska Skra.
Tyle tylko, że po ostatnich występach ich dystans się powiększył i na dziś PSG Stal ma nad nimi już zapas 4 oczek. O tym, jak niewielki dystans dzieli te zespoły rozwodziłem się już niejednokrotnie w ostatnich tygodniach. Dlatego też tym razem odnośnie do siatkarskiego typu nie będę się odwoływał do tej sytuacji, a bardziej skupię się, choćby na ostatnim występie nysowskiej Stali. I właśnie, patrząc na to, jak zaprezentowali się w starciu z Cuprumem w Lubinie, to uważam, że na wyróżnienie zasługuje solidna gra skrzydłami jak i blokiem.
Jednak trzeba też mieć na uwadze, że niewiele brakowało, by tak naprawdę nie wyszarpali możliwości rozgrywania tie – breaka. W końcu przegrywali po 3 odsłonach, a i czwarta zakończyła się ich zwycięstwem dopiero w ostatnim momencie. W końcu to w (finalnie) przedostatniej partii wygrali zaledwie 2-punktową różnicą. Taki prawdziwy koncert, siatkarski festiwal dali de facto dopiero właśnie w piątej odsłonie. Wówczas rozbili Cuprum notując 9-punktową przewagę, głównie za sprawą tego, jak bardzo dobrze radzili sobie i na zagrywce jak i ataku.
A jak szło Bogdance LUK-owi Lublin w ostatnim czasie? Idzie im w kratkę. W ostatnich 6 spotkaniach zanotowali po 3 zwycięstwa i przegrane. Ulegali Treflowi Gdańsk (po tie-breaku) oraz „Jurajskim Rycerzom” i Jastrzębskiemu Węglowi (w obydwu tych meczach nie wywalczyli nawet seta). Do tego jeszcze, jak zwyciężali w ostatnim czasie, to za komplet punktów. Przykładowo na dystansie 4 partii ogrywali zarówno warszawski Projekt jak i suwalski Ślepsk. Choć na jeszcze większe docenienie zasługuje wynik sprzed 3 dni, kiedy to w 3 setach pokonali kędzierzyńską ZAKSĘ.
Nawiązuję do tego, gdyż przed tamtym starciem większość środowiskowych ekspertów uważało, że będzie to wyrównane spotkanie. Jeśli w którymś starciu miały zostać rozegrane co najmniej 4 sety, to właśnie w tym. Tymczasem w premierowej odsłonie zwyciężyli do 16, a w dwóch kolejnych notując 4-punktowe przewagi. Tym samym udowodnili, że ciągle są w stanie zaskoczyć. Co prawda ponosili porażki – jak zaznaczałem wyżej -, ale przegrywali z bądź, co bądź, ale głównie z klubami ze ścisłego ligowego TOP-u.
Statystyki:
• PSG Stal Nysa wygrała 7 z ostatnich 8 meczów domowych rozgrywanych w PlusLidze.
• Bogdanka LUK Lublin przegrywała trzeciego seta w ostatnich 5 wyjazdowych starciach.
• Tylko jedno z 8 ostatnich spotkań PSG Stali Nysy zakończyło się po rozegraniu 3 setów.
• Lubliński LUK zdobył więcej niż 96 punktów tylko w jednym z 7 ostatnich spotkań.
• Łącznie raz w 8 ostatnich starciach PSG Stali kluby zdobywały więcej niż 197 punktów.
• W ostatnich 6 meczach LUK-u oni wraz z rywalami zdobywali po mniej niż 181 oczek.
• Tylko raz w 8 ostatnich domowych meczach PSG Stali w 2. setach zespoły zdobywały więcej niż 46 punktów.
• W ostatnich 5 spotkaniach LUK-u w premierowych odsłonach zespoły zdobywały mniej niż 47 punktów.
• Z kolei w 5 ostatnich starciach PSG Stali kluby w 2. setach zespoły zdobywały po mniej niż 47 oczek.
Co obstawiać?
Zdaniem bukmacherów minimalnym faworytem tego spotkania są gospodarze. Kurs na ich zwycięstwo wynosi 1.72. Z kolei wygrana LUK-u zyskała wartość na poziomie 2.18. Gdybym miał odnosić się do tych kursów poprzez ocenę, komu szło lepiej na dystansie całego sezonu; to właśnie dziwiłbym się, dlaczego lublinianie są stawiani w roli underdogów. Jednak, jak wspominałem wyżej, teraz dziwić to nie może. Jest tak z racji tego, że na razie muszą ustabilizować formę. Grają albo bardzo dobrze, albo zaskakująco mizernie. Ostatni mecz pokazał, że potrafią wrócić na zwycięskie tory. Jednak, czy był oznaką, że i dziś pewnie ograją PSG Stal?
Wątpię, bo jednak też trzeba mieć na uwadze to, o jak wiele toczyć się będzie ta rywalizacja. Co jak co, ale więcej i do zyskania, i do stracenia mają dziś siatkarze PSG Stali niż LUK-u. Kiedy pierwsi z tej pary jeszcze walczą, jeszcze się biją w gronie kilku drużyn o awans do play – off; drudzy w zasadzie mogą jeszcze najwyżej awansować następne oczko wyżej. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli mają okazję taką jak dziś, czyli zmierzyć się z niżej notowanymi, to z pewnością nie przepuszczą okazji do podbudowania swej pozycji w ligowej rzeczywistości. Reasumując, ze swej strony w przypadku pierwszego typu dnia obstawiam, że w ich rywalizacji będą potrzebne minimum 4 sety do wyłonienia zwycięzcy.
Jastrzębski Węgiel – Ziraat Bank Ankara: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (13.03.2024 r.)
Jak wszyscy kibice siatkówki wiedzą, finał tegorocznej Ligi Mistrzów będzie rozgrywany w Turcji. Dlatego też dzisiejsi przeciwnicy Jastrzębskiego mają dodatkową motywację, ku temu, by pokonać nasz zespół. Ponadto należy wiedzieć odnośnie do tego meczu, że drużyny znajdują się w identycznej sytuacji.
Kiedy po stronie jastrzębian w ostatnim czasie nie występował Rafał Szymura, tak trener Ziraatu nie mógł liczyć na swoją największą gwiazdę, czyli Matthew Andersona. Po raz ostatni na parkiecie był widziany w lutym, ale z różnych gazet wiadomo, że uraz już wyleczył i miał wrócić do treningów. Dodatkowo turecki zespół również ma za sobą serię wygranych w ostatnim czasie. Jak zauważono na portalu Strefa Siatkówki, w ostatnich spotkaniach błyszczeli u nich tacy gracze jak: Luciano Vicentin oraz Era Kursav. Ich trener również powinien mógł liczyć na Bedirhana Bulbula, który pozostaje „w gazie” od początku sezonu.
A co można powiedzieć o Jastrzębskim Węglu? Można podążać za wypowiedziami medialnymi Moustaphy M’Baye, który w licznych wywiadach przekonuje, że mają niedokończone porachunki z Champions League z zeszłego roku. Na docenienie zasługuje jeszcze to, że już 5 raz w historii klubu, a już 3 raz z rzędu zaszli tak daleko w siatkarskiej Lidze Mistrzów! Ciekawostką, dodatkowym smaczkiem jest to, że po raz drugi zmierzą się w tej fazie turnieju z klubem z Ankary. Tyle tylko, że w zeszłym sezonie ogrywali Halkbank, a teraz czeka na nich pierwsza z rywalizacji z Ziraatem Bankasi. A jak szło im w ostatnim czasie w np. lidze?
Można powiedzieć, że złapali zadyszkę, bo jednak nikt nie spodziewał się tego, że po tie – breaku ulegną gdańskiemu Treflowi. Tym bardziej, że już bardzo niewiele brakowało, by po dwóch setach prowadzili wówczas 2:0. Co jak co, ale też nikt nie spodziewał się , że nagle druga i trzecia odsłona zakończą się po grze na przewagi. Dlatego też pytanie brzmi, czy ta „zadyszka” przełoży się na dzisiejszy występ, czy może wynikła z racji tego, że przygotowywali się do – siłą rzeczy ważniejszego – tego meczu.
Statystyki:
• Ziraat Bank Ankara zdobył mniej niż 75 oczek tylko raz w ostatnich 22 wyjazdowych meczach.
• Taką samą średnią punktową Ziraat zanotował 7 razy w ostatnich 8 grach w Lidze Mistrzów.
• W ostatnich 16 domowych spotkaniach Jastrzębskiego kluby zdobywały mniej niż 184 punkty.
• Z kolei sam zespół Jastrzębskiego Węgla zdobywał mniej niż 99 oczek 15 razy w ostatnich 17 konfrontacjach.
• Ziraat Bank Ankara zwyciężał 7 razy w ostatnich 8 występach mających miejsce w Champions League.
• Jastrzębianie zwyciężali w drugich odsłonach 7 razy w 8 ostatnich spotkaniach rozgrywanych w ramach Ligi Mistrzów.
• Ziraat Bank Ankara wygrywał trzeciego seta w 4 ostatnich wyjazdach rozgrywanych w Champions League.
• W sumie 10 razy w ostatnich 11 występach w LM Jastrzębskiego Węgla zespoły zdobywały więcej niż 141 punktów.
• Z kolei sami jastrzębianie w ostatnich 6 domowych występach zdobywali mniej niż 89 oczek.
Co obstawiać?
Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem jest nasz zespół. Kurs na wygraną jastrzębian wynosi 1.20. Z kolei triumf tureckiego klubu wyceniono na poziomie 4.20. Taka różnica bierze się stąd, że jastrzębianie w swojej hali potrafili niejednokrotnie dokonywać nawet cudów jak wygranych po 3:0 w kluczowych momentach. Dodatkowo Ziraat przybywa do Polski prawdopodobnie osłabiony. Mimo, że ich lider wrócił do treningów po kontuzji, tak z różnych stron docierają głosy, że przyjechał do naszego kraju tylko roli „straszaka”.
Poza tym Jastrzębski ma dziś do udowodnienia, że przegrana po tie – breaku w lidze wynikła tylko i wyłącznie dlatego, że myślami byli już przy dzisiejszym starciu. A co obstawiam ze swej strony względem tego spotkania? Ano ponownie liczę na bardzo dobry występ Norberta Huberta. Z tego tez powodu oznaczam, że i dziś zdobędzie więcej niż 12 punktów na dystansie całego meczu. Dzięki tym oznaczeniom uzyskuję double stawiany z kodem promocyjnym TOTALBET o wartości 2.61.
Propozycja kuponu:
fot. Piotr Matusewicz/PressFocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: