Jak wypadnie kolejna freak fightowa gala na polskim rynku? Kupon na Prime MMA o 213 PLN!
Rynek freak fightów rozrasta się w zawrotnym tempie. Swoich sił w byciu twarzą dużego przedsięwzięcia spróbował także Don Kasjo, który tym samym wypisał się z występów dla FAME. Trzeba przyznać, że organizacja Życińskiego – Prime Show MMA – ma specyficzny sposób na promowanie gal i zakontraktowała bardzo kontrowersyjne postacie. Ciężko powiedzieć czy odniesie sukces i czy będzie dużą siłą na polskiej scenie MMA, jedno jest natomiast pewne: znajdziemy kilka ciekawych kursów na tę galę!
Kod promocyjny do Fortuny znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/fortuna-kod-promocyjny/
Dawid “Ambro” Ambroziak vs Adrian Cios
Na karcie walk gali Prime Show: Zadyma widnieje aż 13 pojedynków! Trzeba przyznać, że chyba jeszcze nie było w Polsce gali z tak dużą liczbą walk. Czy organizatorzy zaplanowali odpowiednią ilość czasu na prowadzenie transmisji, czy może jednak obstawiają, że większość walk kończyć się będzie w ekspresowym tempie? Naszym zdaniem czeka nas długi wieczór.
W tym artykule skupimy się na innych pojedynkach, niż te z samego topu na karcie. Pierwszą walką, w której możemy upatrywać nieco bardziej wyrównanego przebiegu, niż wskazują na to kursy bukmacherskie, jest konfrontacja Dawida Ambro Ambroziaka z Adrianem Ciosem. Zdaniem Fortuny, która jest oficjalnym bukmacherem gali Prime, ogromnym faworytem w tej konfrontacji jest Ambro, a kurs na jego zwycięstwo to zaledwie 1.12! Z jednej strony uzasadnionym faworytem w tej walce jest Ambro. Jego pierwsza walka odbyła się już 4 lata temu. Od tamtego czasu czterokrotnie widzieliśmy go w oktagonie FAME: 3 razy w formule MMA i raz w formule bokserskiej w konfrontacji z Kasjo. Spośród tych walk 3 kończyły się poprzez decyzje sędziowskie, a najlepszy występ Ambroziaka widzieliśmy, prawdę powiedziawszy, w debiucie. Ostatnia konfrontacja Ambro miała miejsce z Piotrem “Miejskim Drwalem” Szczurkiem, który dowiedział się o walce kilka dni przed galą. Ambro nie był w stanie pokonać debiutanta i poległ na pełnym dystansie. Trzeba przyznać, że był to mocno rozczarowujący występ Ambra, który – mając dużo większe doświadczenie – powinien był wygrać tę walkę z łatwością. Wątpliwa była także jego wygrana z Szewcem, bo już na samym początku walki został podłączony i padł na matę.
Choć najbliższy rywal Ambro wydaje się być bardzo dobrze skrojony pod niego, i Abroziak nie powinien mieć problemów z tym, aby walkę wygrać, to nie jestem przekonany co do tego, czy będzie to tak ekspresowe zwycięstwo, jak się wszyscy spodziewają. Trzeba przyznać, że Ambro jest znacznie większy od Ciosa, ma też większe doświadczenie i dużą siłę uderzenia, jednak Adrian Cios nie jest osobą z przypadku i ma spory staż treningowy. Pierwsza walka Ciosa była rok temu – przeciwnikiem tego zawodnika był wówczas o wiele większy od niego Tomasz “Fit Dzik” Łomnicki. Cios swój debiut przegrał, jednak potem odbudował się na kolejnej edycji gali MMA-VIP. Trzeba tu podkreślić, że przez ostatni czas Adriana Ciosa mogliśmy regularnie widywać na zajęciach u Roberta Roszkiewicza, gdzie trenował razem z Amadeuszem Ferrarim. Jednak w porównaniu do Władcy Piekieł wydaje się, że Cios trenował regularnie. Choć różnica siły będzie w tym pojedynku znacząca, to uważam, że Cios łatwo nie odpuści. Ma sporo doświadczenia na macie, on także trenował z jakościowymi zawodnikami, a w jego narożniku zobaczymy choćby Kamila Mindę. Przychylam się do opinii samego zawodnika, który mówi, że nie jest na jeden… cios i w walce zobaczymy przynajmniej 2 rundy. Niestety kurs na to zdarzenie spadł bardzo wyraźnie, ale i tak wydaje się być dobrym uzupełnieniem naszego kuponu.
Paweł “Tybori” Tyburski vs Łukasz Lupa
Naszą drugą propozycją będzie podobny typ w starciu pomiędzy Pawłem Tyburskim a Łukaszem Lupą. Ci dwaj zawodnicy, którzy swoją popularność zdobyli dzięki udziałowi w programach typu “reality show”, mają już za sobą pierwsze zwycięstwa i porażki w oktagonie. Nie ma między tymi zawodnikami złej krwi, znają się i darzą się sympatią. Jak jednak przyznał sam Tyburski w jednym z wywiadów, bez znaczenia jest to, czy mają z Lupą dobrą relację, czy nie – po zamknięciu oktagonu będzie “ogień”.
Oficjalny bukmacher Prime MMA, czyli Fortuna, upatruje faworyta tego starcia w Pawle Tyburskim. Z pewnością jest to umotywowane faktem, że to właśnie dla niego poszukiwano przez długi czas przeciwnika, a samo zestawienie pojawiło się zaledwie kilkanaście dni temu. Tyburski ma też za sobą mocno sportową przeszłość: jako junior wraz ze swoim bratem bliźniakiem grał w piłkę nożną i szlifował swoje umiejętności w różnych klubach. W odniesieniu do zbliżającej się walki i planu na nią Tyburski przyznaje, że będzie starał się narzucić własny styl i ma nadzieję na to, że okaże się to skuteczne. Dużo trenuje: czasem dwa razy dziennie, czasem raz, przez co jego tydzień wypełniony jest przygotowaniami do walki. Przyznaje, że MMA stało się już jego zajawką i daje mu dużo endorfin. Odczuwa jednak pewną presję i stres związane z nadchodzącym pojedynkiem.
Łukasz Lupa miał jeszcze w organizacji FAME, z której się wywodzi, mierzyć się z bratem Pawła Tyburskiego – Piotrem. Do takiej walki ostatecznie nie doszło, ale pojawiła się okazja do tego, aby stoczyć pojedynek z “Pablo Tybori”, którą Lupa wykorzystał. Swoją ostatnią walkę przegrał z Arabem, ale przyznał, że gdyby bardziej solidnie przygotował się do tego starcia, miałby szansę wyjść z niej zwycięsko. Zdaniem Lupy, jego walka wyglądała znacznie lepiej niż ta, którą swego czasu z tym samym przeciwnikiem stoczył właśnie Paweł Tyburski. Arab zdecydowanie zdominował wtedy Tyboriego. Lupa nie lekceważy jednak swojego rywala. Ma w głowie, że warunki fizyczne przemawiają na korzyść Pawła Tyburskiego. Mimo to przyznaje, że jest gotowy na wszystkie rundy.
Możemy przypuszczać, że zawodnicy dobrze przygotowali się do nadchodzącej walki. Ponieważ obaj mają umiejętności stójkowe, najważniejszym czynnikiem determinującym przebieg i wynik tego starcia, będzie kondycja. Nie martwi się o nią Łukasz Lupa, który w jednym z wywiadów przyznał, że “tlenowo stoi dobrze”. O ile Lupa, mówiąc o swojej kondycji i przygotowaniu, nie zakrzywia rzeczywistości, to powinniśmy zobaczyć wyrównaną walkę, która nie zakończy się zbyt szybko. Fortuna daje nam możliwość obstawienia, że starcie między Pawłem Tyburskim a Łukaszem Lupą dotrwa do trzeciej rundy po kursie 1.94. Jest to na pewno typ, który warto mieć na uwadze i dorzucamy go do naszego kuponu.
fot. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze