Jak Nuggets będą sobie radzić bez Murraya? Kupon na NBA w grze o 237 PLN
Liga NBA nie daje ani zawodnikom, ani kibicom nawet chwili wytchnienia. Przed nami kolejny maraton, składający się z jedenastu meczów, spośród których wybrałem dla Was starcia Nuggets z Heat oraz Kings z Wizards. Wczoraj Łukasz trafił kolejny kupon, dzięki czemu notujemy już passę trzech trafień z rzędu. Mam nadzieję, że jutro rano seria ta również będzie trwała. Gramy w forBET, u którego otrzymasz spory bonus powitalny, zakładając konto z naszym kodem promocyjnym. Zapraszam do analizy i życzę przyjemnej lektury.
Załóż konto z kodem promocyjnym 2480PLN, aby otrzymać:
2080 PLN od depozytu + 200 PLN bez ryzyka + MaxiZysk 200 PLN + 2 tygodnie bez podatku
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Denver Nuggets (34-20) vs Miami Heat (28-26)
Jako pierwszemu przyjrzymy się dziś starciu Bryłek z Żarami. Mecz ten odbędzie się o godzinie 4:00 polskiego czasu w hali Ball Arena w Denver. Będzie to druga w tym sezonie potyczka tychże drużyn, wcześniej górą byli Nuggets, którzy na Florydzie zwyciężyli 109-82.
Ciemne chmury zbierają się ostatnio nad ekipą Michaela Malone’a. Po dołączeniu do składu Aarona Gordona oraz JaVale’a McGee zespół ten wygrywał seryjnie (zaliczył 8 wygranych pod rząd), pnąc się zarazem w tabeli konferencji zachodniej i wyglądało na to, że może zacząć realnie myśleć przynajmniej o powtórzeniu zeszłorocznego sukcesu, czyli półfinałów konferencji. W ostatnim meczu jednak kontuzji kolana doznała czołowa postać strefy obwodowej Nuggets, Jamal Murray, który w wyniku upadku uszkodził więzadło w kolanie i czeka go teraz wielomiesięczna przerwa od gry. Ten brak jest dla Bryłek olbrzymim ciosem, bowiem Murray był kluczowym graczem dla backcourtu tego zespołu i to on był głównym architektem jego ofensywy. Bez niego o zwycięstwa będzie drużynie z Denver trudno, co widzieliśmy przy okazji przegranego meczu z Bostonem, w którym Murray nie wystąpił ze względu na ból w przeciwnym kolanie.
Co słychać w zespole z South Beach? Można by powiedzieć, że nareszcie względna stabilizacja. Od samego początku rozgrywek Heat borykało się z mniejszym lub większym problemem braków kadrowych, a teraz trener Spoelstra ma do dyspozycji niemal cały roster. Niemal, ponieważ brakuje w nim jedynie nowego nabytku, Victora Oladipo. Reszta zawodników jest jednak gotowa do gry, dzięki czemu Żary mogą grać swój normalny, czyli defensywny i zorganizowany basket. Dziś jednak zagrają dzień po dniu z zawsze groźną ekipą Nuggets, mając w nogach trudny i przegrany wczoraj (również wyjazdowy!) pojedynek przeciwko Suns. W meczu tym drużyna z Florydy rzuciła zaledwie 86 oczek i widać jak na dłoni, że jest zmęczona bardzo napiętym terminarzem. W dalszym ciągu walczy jednak o udział w play-offach i aktualnie zajmuje szóste miejsce w tabeli Eastern Conference z przewagą 0,5 zwycięstwa nad Knicks.
Co typuję?
Będzie to mecz dwóch zmęczonych, acz grających raczej defensywną, poukładaną i dość powolną koszykówkę drużyn. Teoretycznie faworytami tego starcia powinni być Nuggets, którzy mają nieco więcej świeżości, jednak osobiście spodziewam się, że organizacja gry ofensywnej tego zespołu uległa sporemu zachwianiu wskutek utraty Jamala Murraya i będzie to widać na parkiecie. W związku z tym nie zaryzykuję w tym meczu grania na strony, a pójdę w under punktowy. Dla obu drużyn będzie to mecz ważny, więc z pewnością postarają się one o wygraną, jednakże zmęczenie materiału może spowodować, że ujrzymy w nim sporą ilość niecelnych rzutów i strat posiadania, które zaowocują raczej brzydkim, acz wyrównanym meczem. Typuję tutaj więc under 218,5 punktu. Przypominam jeszcze o naszym kodzie promocyjnym do forBET, u którego dziś gramy.
Sprawdź opinie o bukmacherze forBET.
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Sacramento Kings (22-32) vs Washington Wizards (20-33)
Równolegle do wyżej omawianego spotkania odbędzie się starcie Kings z Wizards. Mecz ten odbędzie się w hali Golden 1 Center w Sacramento. Drużyny te rozegrały w tym sezonie jeden wzajemny pojedynek, niespełna miesiąc temu. Wówczas dwoma punktami wygrali Królowie.
Zespół prowadzony przez Luke’a Waltona wpadł w spory dołek. Na jego liczniku porażek z rzędu znajduje się aktualnie liczba 7, przez co jego szanse na udział choćby w turnieju play-in w ostatnim czasie mocno zmalały. Aktualnie do dziesiątych w tabeli konferencji zachodniej Warriors drużyna ze stolicy Kalifornii traci cztery zwycięstwa. Kings absolutnie nie popisali się w rozgrywanym przed dwoma dniami meczu z Pelicans, w którym nie dość, że zostali zdominowani na tablicach, to jeszcze mieli problem ze zdobywaniem punktów szybkim atakiem, co było jak do tej pory ich największą bronią. Jest to drużyna młoda, energiczna, grająca koszykówkę szybką i opierającą się na backcourcie, jednak ostatnio wpadła w kryzys strzelecki i w wyniku braków w grze obronnej przegrywa spotkania seriami. Jeżeli trener Walton nie znajdzie recepty przynajmniej na przywrócenie skuteczności rzutowej swoich podopiecznych, to będzie musiał pożegnać się z planami walki o play-offs.
Czarodzieje ze stolicy po raz kolejny udowodnili, że są zespołem szalenie nieprzewidywalnym. Przedwczoraj bowiem wygrali różnicą czterech punktów ze świetnie zorganizowaną ekipą Jazz, w dodatku rzucając jej aż 125 punktów. Russell Westbrook wyraźnie zaadaptował się już w nowym otoczeniu i współtworzy z Bradleyem Bealem (aktualnie najlepszym strzelcem NBA) iście wybuchowy duet na obwodzie, który jeżeli tylko pozwoli mu się wskoczyć na odpowiednie obroty, może być nie do zatrzymania. Tak właśnie było we wspomnianym spotkaniu, bowiem Beal zdobył w nim 34 oczka, zaś Westbrook zanotował kolejne pokaźne triple-double (25/14/14). Sęk jednak w tym, że gdy któraś z gwiazd nie ma swojego dnia, zostanie w porę skutecznie odcięta, bądź po prostu jest nieobecna, cały zespół momentalnie ma problemy. Widzieliśmy to w rozegranym cztery dni temu meczu przeciwko Suns, w którym Wizards, grając bez Beala przegrali wyraźnie i nie stanowili dla ekipy z Arizony większego zagrożenia.
Co typuję?
Bukmacherzy, wystawiając kursy na ten mecz, szanse na zwycięstwo obu ekip szacują mniej więcej równo, z lekkim wskazaniem na zespół gości. Kings są wyraźnie w dołku i jeżeli w porę nie zaczną wygrywać, będą musieli się skupić na kolejnym sezonie, spokojnie dogrywając bieżącą kampanię do końca i liczyć na wysoki numer w nadchodzącym drafcie. Czarodzieje natomiast mocno potrzebują zwycięstw, bowiem wciąż aktywnie walczą o fazę play-in i dzisiejsze ewentualne zwycięstwo może ich do owego celu przybliżyć. W tym meczu skorzystam z BetArchitekta, dostępnego w ofercie bukmachera forBET i stworzę zakład składający się z 4,5-punktowego, dodatniego handicapu na Wizards i typu na przynajmniej 116 punktów z ich strony. Sądzę, że goście mają większe szanse na wygranie tego pojedynku, a skromny, czteropunktowy margines błędu wydaje mi się być tutaj wystarczający. Ponadto uważam, że ofensywny styl gry Czarodziejów, połączony z indolencją defensywną gości poskutkuje dość wysokim dorobkiem drużyny z Waszyngtonu. Taka kombinacja daje naprawdę przyzwoity kurs, którym warto będzie zamknąć dzisiejszy kupon. Życzę powodzenia!
ForBET – 200 PLN bez ryzyka:
- Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym 2480PLN
- Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
- Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
- Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 200 PLN
- Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
- Aby otrzymać zwrot, napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
- Kurs minimalny kuponu 2,00.
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze