Jak daleko sięgnie forma Panathinaikos w tym sezonie? Gramy o 206 PLN!
W nadchodzących meczach Euroligi czeka nas starcie Partizana Belgrad z Paris Basketball oraz Virtus Bologna z Panathinaikosem. Oba spotkania zapowiadają się emocjonująco, bo każdy z zespołów będzie chciał potwierdzić swoją formę w tym sezonie.
OD DEPOZYTU: 600 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
AKCJA SPECJALNA: 222 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIEPROMO
Virtus Bologna vs Panathinaikos
Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Panathinaikos Ateny jest obecnie jednym z najpoważniejszych kandydatów do triumfu w tegorocznej Eurolidze. Po pięciu kolejkach zespół prowadzi w tabeli z bilansem 4:1, a jego forma z tygodnia na tydzień wygląda coraz bardziej imponująco. Grecki gigant, który latem przeszedł poważną przebudowę, wreszcie pokazuje pełnię swojego potencjału – zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. W poprzednim tygodniu Panathinaikos zanotował dwa niezwykle przekonujące zwycięstwa. Najpierw pokonał u siebie ASVEL Lyon-Villeurbanne 91:85, a kilka dni później zdemolował na wyjeździe Anadolu Efes 95:81. Oba spotkania doskonale pokazały siłę ofensywną i głębię składu zespołu z Aten. W meczu z francuską ekipą kluczową rolę odegrał duet Holmes – Nunn. Obaj zdobyli łącznie aż 50 punktów, całkowicie dominując w grze jeden na jeden i napędzając ofensywne akcje zespołu. Z kolei w starciu z Anadolu Efes Kendrick Nunn miał słabszy dzień – zdobył zaledwie 4 punkty – ale Panathinaikos udowodnił, że nie jest uzależniony od formy jednego zawodnika. Ciężar gry wzięli na siebie inni, a błyszczał przede wszystkim Cedi Osman, który zakończył mecz z dorobkiem 29 punktów. To właśnie różnorodność i wszechstronność są największą siłą Panathinaikosu. Z takimi zawodnikami jak Kendrick Nunn, Jerian Grant, Kostas Sloukas czy T.J. Shorts, zespół może atakować na wiele sposobów. Wysoki poziom rywalizacji wewnątrz drużyny sprawia, że każdy kolejny mecz przynosi nowego bohatera.
Virtus Bologna ma za sobą tydzień pełen kontrastów — z jednej strony perfekcyjny w Eurolidze, z drugiej niespodziewanie gorzki w krajowych rozgrywkach. W europejskich pucharach włoski gigant pokazał klasę, odnosząc dwa imponujące zwycięstwa – najpierw nad AS Monaco, a następnie nad ASVEL Lyon-Villeurbanne. Szczególnie to drugie spotkanie zasługuje na wyróżnienie. ASVEL prowadził jeszcze 82:75 na niespełna trzy minuty przed końcem, ale Virtus zachował chłodną głowę, przejął inicjatywę i dokonał kapitalnego comebacku, wygrywając 90:83. Po takim tygodniu drużyna z Bolonii miała szansę zakończyć serię trzech spotkań kompletem zwycięstw, jednak rzeczywistość brutalnie sprowadziła ją na ziemię. W starciu Lega A przeciwko Cremonie Virtus zagrał zaskakująco słabo, ponosząc pierwszą porażkę w sezonie (69:86). Co więcej, spotkanie odbywało się na własnym parkiecie, a mimo to goście zdominowali grę praktycznie w każdym elemencie.
Co typuję w tym spotkaniu?
Virtus Bologna w ostatnich tygodniach prezentuje się solidnie, ale trudno oczekiwać, że są w stanie dorównać poziomem obecnej formie Panathinaikosu. Włoska drużyna potrafi zaskoczyć, jednak różnica jakości między zespołami jest wyraźna — zarówno pod względem potencjału kadrowego, jak i stabilności gry. Wystarczy spojrzeć na ich bezpośrednie pojedynki – Panathinaikos wygrał wszystkie cztery ostatnie spotkania z Virtusem, często kontrolując przebieg meczu od pierwszej do ostatniej minuty. Patrząc na obecną dyspozycję Greków, trudno spodziewać się innego scenariusza. Drużyna z Aten jest w świetnym rytmie, gra efektownie, ale przede wszystkim skutecznie. Typuję, że Panathinaikos podtrzyma zwycięską serię i sięgnie po kolejny triumf. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Partizan vs Paris
Paris w Eurolidze przeżywa mieszane chwile. Drużyna zanotowała wprawdzie serię trzech zwycięstw z rzędu, ale w ostatnim meczu została zatrzymana przez Hapoel Tel-Aviv w dramatycznym spotkaniu, które zakończyło się minimalną porażką 88:89. To pokazało, że forma zespołu jest jeszcze daleka od ideału, a sezon nie będzie dla paryżan łatwy. Problemy Paris wynikają głównie z dużej przebudowy kadry. Klub pożegnał kluczowych graczy, takich jak T.J. Shorts, Kevarrius Hayes, Tyson Ward czy Mikael Jantunen, co wymusiło szukanie nowych liderów i przystosowanie zespołu do nowego stylu gry. Zmiana nastąpiła również na ławce trenerskiej – Francesco Tabellini zastąpił Tiago Splittera, co wprowadziło dodatkową fazę adaptacji. W lidze krajowej również nie jest łatwo – Paryżanie już zaliczyli dwie porażki, co pokazuje, że szukanie rytmu i stabilności w grze będzie jednym z kluczowych wyzwań w kolejnych tygodniach.
Partizan Belgrad może pochwalić się obecnie bilansem 3–2 w Eurolidze, choć jedyna porażka przyszła na wyjeździe. Drużyna jest jednak mocno osłabiona – kontuzjowani są kluczowi zawodnicy, tacy jak Carlik Jones, Shake Milton i Mario Nakić, co w znacznym stopniu wpływa na potencjał ofensywny i rotację składu. Brak dwóch pierwszych graczy jest wyraźnym ciosem, a prognozy na dalszą część sezonu nie rysują się zbyt optymistycznie. Mimo tych problemów Partizan nadal jest zespołem, którego rywale nie lekceważą. Interesującym faktem jest to, że aż 45% spośród 20 kapitanów Euroligi wskazało Belgrad jako drużynę, przeciwko której grało się najlepiej, doceniając przede wszystkim atmosferę na hali.
Co typuję w tym spotkaniu?
Granie na Belgrade Arena nigdy nie jest łatwe, bo atmosfera robi swoje, a gospodarze potrafią mocno naciskać. Mimo to Paris ma wystarczająco narzędzi, by stawić opór Partizanowi i powalczyć o korzystny wynik. Nie typuję zwycięstwa gości, ale przewiduję wyrównany, stykowy mecz. Typuję handicap +7,5 dla Paris. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: ahmetozkanphotography/Alamy Live News
