Israel Adesanya oraz Mike Davis wygrają walki na UFC Fight Night 250? Gramy o 210 PLN
Jeszcze tydzień temu kibice sportów walki emocjonowali się galą XTB KSW 102. Tym razem – i to o identycznej godzinie czasu polskiego – rozpocznie się event UFC Fight Night 250. Dojdzie do niej w Arabii Saudyjskiej, a konkretniej mówiąc w ANB Arenie. W walce wieczoru wystąpi były champion, czyli Israel Adesanya. Jego rywalem będzie Nassourdine Imavov. Zanim dojdzie do tego starcia w oktagonie zmierzą się Fares Ziam z Mike Davisem.
Fares Ziam – Mike Davis: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (01.02.2025 r.)
Będzie to pojedynek pomiędzy fighterami, którzy nie unikają wchodzenia w wymiany. Do tego obydwaj od lat już występują pod szyldem największej organizacji MMA na świecie. Nieco bardziej doświadczonym zawodnikiem jest ten, który wyjdzie do czerwonego narożnika. Z tym, że to nie daje mu gwarancji triumfu.
W końcu to właśnie Mike Davis to tego typu zawodnik, który skrzętnie potrafi wykorzystywać nadarzające się okazje. Poza tym to właśnie w nim bukmacherzy upatrują faworyta tej walki! Uważają, że to Fares Ziam jest underdogiem, bo jest bardziej jednopłaszczyznowym zawodnikiem od najbliższego rywala. Francuz słynie z tego, że umiejętnie wykorzystuje zasięg rąk i długie nogi do obijania oponentów w stójkowych wymianach.
Jest to sticker, który rzadko kiedy próbuje swych sił w parterze. Był w stanie 4-krotnie wygrywać przez poddania, ale nad przeciwnikami nie tej klasy, co Mike Davis. Do tego po raz ostatni pokonał rywala w ten sposób w… 2019 roku! Wówczas ograł tak Yassine Belhadja w ostatniej walce przed dołączeniem do UFC. Dlatego też najpewniej znów będzie wyczekiwał okazji, by albo trafić wymierzonym ciosem, albo przepuścić szarżę i zasypać Davisa gradem ciosów.
Z kolei Mike to dużo bardziej wszechstronniejszy zawodnik. Być może rzeczywiście nie jest tej klasy strikerem, co Fares, ale też znacznie lepiej radzi sobie od Ziama w parterze i klinczu. Jedyne, co zastanawia, kiedy mówi się o formie Amerykanina, to to w jakiej formie wyjdzie do oktagonu. Daje to do myślenia, ponieważ wróci po blisko rocznej przerwie. Ostatni raz pojedynkował się w połowie marca zeszłego roku. Wówczas przed końcem 2. rundy zmusił do poddania Natana Levy’ego.
Tym samym sięgnął po już 4. wiktorię z rzędu i pierwszą po serii 2 zwycięstw dzięki decyzjom sędziów punktowych. Co prawda również najczęściej wygrywał przez K.O/T.K.O jak Ziam, ale głównie na początku kariery. Odkąd dołączył do UFC, to znacząco poprawił swoje umiejętności. Dlatego też nie dziwi, że to jemu przypadła rola faworyta przed tym pojedynkiem.
Statystyki:
- Fares Ziam konfrontował się w karierze 20 pojedynków, z czego 16 kończyło się jego zwycięstwami.
- Mike Davis triumfował 11-krotnie występując 13-krotnie. Najczęściej (7 razy) nokautował oponentów.
- U Faresa Ziama łącznie 7 z 20 walk kończyło się decyzjami sędziowskimi. W sumie 6 z nich wygrywał.
- Tylko 3 z 13 rywalizacji Mike’a Davisa kończyło się po pełnym dystansie. W tym czasie odniósł 2 wiktorie.
- Francuski „Smile Killer” przegrywał 3-krotnie zostając zmuszonym do poddania i raz przez werdykt arbitrów punktowych.
- U Faresa Ziama łącznie w aż 9 z ostatnich 10 konfrontacji przynajmniej zaczynała się 3. runda!
- Mike „Beast Boy” przegrywał 2-krotnie, z czego po razie będąc wypunktowanym i zmuszonym do poddania.
- W ostatnich 4 pojedynkach Faresa Ziama za każdym razem rozpoczynała się 3. runda i każda kończyła się jego triumfem!
- Mike Davis – podobnie jak Fares Ziam – jest na fali odniesionych 4 kolejnych zwycięstw z rzędu!
Co obstawiać?
Bukmacherzy są zdania, że to ręka Mike’a Davisa powędruje w górę przy werdykcie sędziowskim. Są tego tak pewni, że np. w ETOTO na to zdarzenie wystawiono kurs o wysokości 1.65. Dla odmiany ewentualna wiktoria Faresa Ziama otrzymała mnożnik 2.20. Na tę różnicę wpływ ma zwłaszcza to, że to Amerykanin jest wszechstronniejszym fighterem. Do tego też częściej skutecznie potrafi unikać ciosów niż reprezentant Trójkolorowych.
Dla odmiany Davis to typ zawodnika, który najpewniej i dziś będzie polował na pojedynczy moment. Ma też mniej odporną szczękę na ciosy niż Mike. Oprócz tego często jest obalany, a jeśli dokona tego Davis, to najpewniej będzie to klasyczna rozgrywka do tzw. jednej bramki. Z tych też powodów sądzę, że to Amerykanin będzie celebrować kolejne zwycięstwo. To też właśnie to zdarzenie wybieram jako pierwszy z typów sportów walki na dziś.
Israel Adesanya – Nassourdine Imavov: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (01.02.2025 r.)
Jak zauważyła cała gama środowiskowych ekspertów: będzie to pierwszy od 2019 roku niemistrzowski pojedynek „The Last Stylebendera”! Choć sam dystans, na który zostało zakontraktowanie starcie nie uległ zmianie, to jednak będzie się on toczyć o znacznie mniejszą stawkę. Jest to o tyle istotne, że nie wiadomo, czy brak aż tak dużej presji uskrzydli Israela, czy wręcz przyniesie odmienne rezultaty.
W końcu będzie musiał odnaleźć się w nieco innej sytuacji niż wcześniej. Dla odmiany dla Nassourdine’a Imavova jest to praktycznie ostatni sprawdzian przed ewentualnym pojedynkiem o mistrzowskie trofeum. Dla niego jest to ten rodzaj pojedynku, która zweryfikuje, czy już może aspirować po próbę sięgnięcia po najwyższe laury; czy też, że dopiero ma nadejść na to czas. Dlatego też stawiający typ dnia mają problem z wytypowaniem zwycięzcy. Zwłaszcza, że obydwaj prezentują wysokie poziomy umiejętności. Zarówno Israel Adesanya jak i Nassourdine Imavov to klasowi fighterzy.
Skrzętnie wykorzystują każdą nadarzającą się okazję, by zaznaczyć przewagę w oktagonie. Obydwaj preferują własne prowadzenie tempa walki niż dostosowywanie się do rywala. Do tego nie boją się stójkowych wymian. To co ich różni, to to, że Francuz lepiej radzi sobie w grze parterowej. Dla odmiany Adesanya to klasyczny striker, który jeśli już ląduje na macie, to czym szybciej dąży do powrotu do stójki.
Statystyki:
- Israel Adesanya zwyciężał 24 razy występując 28 razy. Najczęściej (16-krotnie) był górą nokautując rywali.
- Nassourdine Imavov stoczył już 20 pojedynków, z których 15 kończyło się jego wiktoriami, a jedna jako „No-contest”.
- Israel Adesanya najczęściej (2-krotnie) przegrywał decyzjami sędziowskimi, a po razie przez K.O/T.K.O i poddanie.
- Średni czas walki u Israela Adesanyi wynosi 18 minut i 18 sekund, a u Imavova ten wynik wynosi 15:16.
- Nassourdine „The Sniper” Imavov wygrywał przed czasem 10-krotnie, z czego 6 razy dzięki nokautowaniu rywali.
- Israel Adesanya poniósł już 3 porażki w ostatnich 4 startach, a ulegał kolejno: Pereirze, Stricklandowi i du Plessisowi.
- „The Sniper” jeszcze nigdy nie przegrał – w odróżnieniu od Israela Adesanyi – 2 walk pod rząd.
- Nassourdine Imavov jest na fali 3 kolejnych triumfów z rzędu, a ostatnio przegrał w styczniu 2023 r.
- Zarówno Nassourdine Imavov jak i Israel Adesanya ponosili porażki mierząc się z Seanem Stricklandem.
Co obstawiać?
Bukmacherzy zakładają, że koniec końców lepiej pójdzie Israelowi Adesanyi. Przykładowo w ETOTO kurs na triumf byłego mistrza kategorii średniej wynosi 1.61. Z kolei ewentualna wiktoria Nassourdine’a Imavova otrzymała mnożnik 2.28. Różnica nie jest wysoka z racji tego, jakiej klasy są to zawodnicy. Do tego obydwaj są doświadczonymi fighterami.
Prawdą jest to, że „The Last Stylebender” częściej pojedynkował się o wyższe laury. Tyle tylko, że starcie z francuskim „The Sniperem” nie jest w żadnym stopniu walką na odbudowanie się. Ich zestawienie najpewniej wyłoni pretendenta do kolejnego pojedynku o mistrzowski pas. Tym bardziej, że Nassourdine pokonywał już wysokiej klasy fighterów jak, kolejno: Romana Dolidze, Jareda Cannoniera i Brendana Allena. Dla obstawiających typ dnia na tę walkę znaczenie ma coś jeszcze. Mianowicie to, że Adesanya w ostatnim czasie co róż przegrywał. Z kolei Francus jest niepokonany od ponad roku, przy czym 3-krotnie triumfował w tym czasie.
Do tego jeden jak i drugi – delikatnie rzecz ujmując – nie lubią się spieszyć w oktagonie. Są zwolennikami metodycznego rozgrywania oponenta niż kończenia rywali za wszelką cenę. Do tego też będą unikalni popełniania nawet drobnych błędów. W końcu mają za wiele do ugrania, by mieli postawić na szalone szarże. Dlatego też od siebie typuję z kodem promocyjnym ETOTO, że w ich starciu dojdzie do przynajmniej rozpoczęcia 5. rundy.
Propozycja kuponu:
fot. Jasmin Frank/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze