Hej, hej tu dwa dubelki na NBA! Gramy o 553 PLN
Wracam z pełną analizą na dzisiejsze spotkania w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Dziś całkiem sporo pojedynków, dlatego postaram się przybliżyć wam dyspozycje aż ośmiu ekip! Zagramy dwa dubelki z czterech różnych meczów. Jakie starcia biorę dziś pod lupę? Przeanalizuję spotkania: Cleveland Cavaliers vs Atlanta Hawks, New York Knicks z Golden State Warriors, Milwaukee Bucks vs Minnesota Timberwolves oraz Denver Nuggets vs Portland Trail Blazers. Czy dzisiejsza noc przyniesie nam szczęście? Warto skorzystać z bonusu w BETFAN, który oferuje pierwszy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN. Możecie śmiało zagrać wszystkie typy na jednym kuponie lub je po prostu podzielić. Zapraszam do analizy!
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Cleveland Cavaliers (10-21) vs Atlanta Hawks (13-17) (środa 01:00)
Cavs nie wygrali już od dziesięciu spotkań! Ostatni raz cieszyli się ze zwycięstwa nad Minnesotą na początku lutego. Sytuacja w obozie Cavaliers jest fatalna. Andre Drummond został odsunięty od składu i wciąż czeka na jakieś oferty, które mimo wszystko nie spływają. Włodarze Cavs wolą skupić się na rozwoju młodego Jarretta Allena, który zdecydowanie pasuję do aktualnej filozofii zespołu z Cleveland. Co można aktualnie powiedzieć o zespole Johna-Blaira Bickerstaffa? Nie stwarzają żadnego zagrożenia zza łuku, a Cedi Osman potrafi zaliczyć 0/8 zza łuku! Brak ławki i ograniczenia kadrowe sprawiają, że Cavs są aktualnie najgorszą ekipą w całej lidze i raczej prędko tego nie zmienią. Jedyne plusy, jakie można zauważyć, to świetna dyspozycja Collina Sextona oraz Jarretta Allena. Pierwszy z nich w starciu z Oklahomą City Thunder zdobył 27 punktów, 5 zbiórek oraz trzy asysty. Środkowy Cavs popisał się 26 punktami, 17 zbiórkami, dwoma asystami oraz trzema blokami. Co ciekawe, były gracz Brooklynu Nets trafił wszystkie oddane rzuty z gry (11/11)! Czy w końcu uda im się odnieść zwycięstwo?
Atlanta Hawks powoli wstaje z kolan, a dzisiejszy mecz z Cavs zdecydowanie może pomóc im w pełnym wyprostowaniu się. Trea Young oraz Clint Capela to dwa ogniwa, które napędzają całą machinę. Bez nich, zespół Lloyda Pierca praktycznie nie ma szans z większością zespołów w stawce. Wspomniany młody rozgrywający wpada na mecz, po to by sobie porzucać i szybko wrócić do domu. Nie jestem jakimś jego wielkim fanem, a chłopak ma naprawdę świetnie ułożony nadgarstek. W starciu z Denver Nuggets zapewnił swojej drużynie zwycięstwo, zdobywając 36 punktów, 6 zbiórek oraz 15 asyst. Chłopak oddał dziewiętnaście rzutów, z czego aż dziesięć przeszło przez obręcz. Trea Young nie zawodzi skutecznością, a dodatkowo świetnie odnajduję kolegów na parkiecie. Komu tak dużo podaje? Przede wszystkim Clintowi Capeli, który zdobył w ostatnim spotkaniu 22 punkty, 10 zbiórek oraz jedną asystę. Szwajcar wykorzystał braki kadrowe rywali i grał pick and rolle do bólu, ale co najważniejsze, że skutecznie, bo aż osiem na dziewięć prób okazało się celnych. Trea Young poprowadzi zespół do zwycięstwa?
Przeglądając zakłady na betfanie, zauważyłem dosyć wysoką linię na over punktowy Cediego Osmana, który w ostatnim czasie jest idealnym przykładem kryzysu w ekipie Cavs. Turek w dwóch kolejnych spotkaniach nie przekroczył dwunastu punktów. Faktycznie, zdarzyły mu się lepsze mecze, lecz wydaje mi się, że będzie jeszcze potrzebował czasu, by wejść na poziom wyżej, tym bardziej że cały zespół funkcjonuję fatalnie. Specjalnie dla was udało nam się załatwić typ underowy, który jest na poziomie 13.5 punktów. Według mnie nie da rady dziś przekroczyć tego poziomu i zatrzyma się przed wyznaczonym underem.
Mój typ na to spotkanie: Cedi Osman poniżej 13.5 punktów
Kurs: 1.87
New York Knicks (15-16) vs Golden State Warriors (16-15) (środa 01:30)
Knicksy to jedna z niespodzianek tego sezonu. Naprawdę jestem pod wrażeniem rozwoju Juliusa Randle’a, który w tym roku wskoczył na naprawdę wysoki poziom. Mimo wszystko, gracze z Nowego Jorku mocno obniżyli loty. Ich ostatnie zwycięstwa to męczarnia w końcówkach, przy niskiej skuteczności. Jedyne, co ich trzyma przy dobrym wyniku to wola walki i żelazna obrona, która nie pozwala na zbyt wiele. Aktualnie Knicks tracą najmniej punktów z wszystkich ekip, lecz zarazem są najmniej skutecznym zespołem. Jak mam być szczery, to nie potrafię oglądać ich na parkiecie. W moim przekonaniu są często zbyt toporni w konstruowaniu akcji ofensywnych, a dodatkowo ich mecze są nudne jak flaki z olejem. Głównym strzelcem jest wspomniany Julius Randle, który w starciu z T-wolves zdobył 25 punktów, 14 zbiórek oraz 4 asysty. Trzeba również wspomnieć o Rj’u Barrettcie, który zakończył ostatnie spotkanie z 21 punktami na koncie. Czy Randle’a pokona dziś Curry’ego?
Absencja Stepha Curry’ego doprowadziła do kolejne porażki zespołu Steve’a Kerra. Powiem szczerze, że dużo im nie brakło, by osiągnąć sukces. Głupotą popisał się Draymond Green, który w końcówce otrzymał dwa faule techniczne, które na punkty wykorzystał Terry Rozier. Ten sam zawodnik Charlotte wbił gwóźdź do trumny Golden State Warriors poprzez Buzzer Beatera. Szkoda graczy GSW, lecz jakby nie było, przegrali na własne życzenia, no może życzenie Greena. Najlepszy w ekipie z San Francisco był najbardziej niechciany w zespole – Kelly Oubre Jr. Powiem szczerze, że zdecydowanie Kelly potrzebował czasu na aklimatyzację i walkę z hejtem, który spadł na niego jak grom z jasnego nieba. Z niego jeszcze będą ludzie, a kto wie, gdzie zobaczymy go za rok. Najważniejsza informacja dnia to powrót Stephena Curry’ego do gry, co znacznie podnosi poziom całego zespołu. Czy Oubre po raz kolejny uciszy hejterów?
Liczyłem, że do godziny publikacji tej analizy pojawią się jakieś typy na Kelly’ego Oubre. Niestety nic się nie pojawiło, więc musiałem wymyślić coś innego, lecz wcale nie gorszego. Warto przyjrzeć się Juliusowi Randle, który jest silnikiem Nowego Jorku. Skrzydłowy Knicks potrafi nie tylko powalczyć w trumnie, lecz celnie oddać rzut zza łuku. Kurs na jego dwie trójki bardzo mnie zaciekawił, więc proponuję na spokojnie to zagrać. Jego średnia trójeczek na mecz oscyluje na granicy dwóch trafionych rzutów zza łuku i liczę, że dziś spokojnie ją poprawi. Pamiętajcie, że możecie skorzystać z kodu promocyjnego betfanu, dzięki czemu możecie zagrać ten zakład bez ryzyka aż do 600 PLN!
Mój typ na to spotkanie: Julius Randle minimum dwie celne trójki
Kurs: 1.68
Milwaukee Bucks (18-13) vs Minnesota Timberwolves (7-24) (środa 02:00)
Czas jest cenny, więc tutaj już nieco krócej. Wracając do czasu, to minuty Ryana Saundersa zostały policzone i już nie zasiądzie na ławce trenerskiej T-Wolves. Nowym szkoleniowcem został Chris Finch, który w tym sezonie był asystentem w drużynie Toronto Raptors. Nie będę rozważał, czy Ryan był dobrym trenerem, czy miał pecha od początku sezonu. Mam jedynie nadzieję, że Minnesota w końcu się przebudzi i powalczy jak równy z równym. Kluczowymi postaciami w ekipie Wolves jest dwójka Karl Anthony Towns oraz niespodziewanie Ricky Rubio. Obaj świecą przykładem, lecz brakuję głębi składu, która pociągałaby ten zespół w momencie chwili wytchnienia liderów.
Bucks się rozpędzają i po zwycięstwie nad Sacramento Kings, mają chrapkę na pokonanie zdołowanych rywali. Gracze Milwaukee zdominowali rywali w ofensywie oraz na tablicy, gdzie zdobyli aż szesnaście piłek więcej. Świetny mecz rozegrał Giannis Antetokounmpo, który wbił 38 punktów, 18 reboundów oraz cztery asysty. Przy okazji pobudził do działania Khrisa Middletona. Skrzydłowy Bucks zdobył 32 punkty, 8 zbiórek oraz sześciokrotnie asystował kolegom. Można powiedzieć, że w końcu zrehabilitował się za gorsze występy, choć czekam na taki występ z jakimś bardziej wymagającym rywalem. Warto zwrócić uwagę na słabsze pierwsze kwarty ekipy Mike’a Budenholzera. W szczególności chodzi tutaj o pierwsze minuty, gdzie nie raz nie potrafią się wstrzelić. Milwaukee trochę jak stutonowy pociąg musi się rozhulać.
Co tutaj typuję? Powiem szczerze, że warto przyjrzeć się dziś Khrisowi, który może zagrać po raz kolejny lepsze spotkanie. Sam czekam na jego stabilizacje formy, która przyniesie pewniejsze może i odrobinę wyższe linie, ale czysto statystycznie dużo pewniejsze. Mój typ leci w kierunku Brooka Lopeza i kolejnego undera. Ostatnim razem zdobył punkcik za dużo, lecz przez kolejne spotkanie jedynie udowodnił, że woli się przyglądać grze. Jego dzisiejsza walka z KAT-em może być wyjątkowo ciekawa, a zarazem jednostronna. Liczę, że Towns pokaże to, co najlepsze i zatrzyma swojego rywala. Zapraszam do zapoznania się z opiniami betfana, który specjalnie dla nas przygotował dzisiejszy zakład underowy na środkowego Bucks.
Mój typ na to spotkanie: Brook Lopez under 11.5 punktów
Kurs: 1.93
Denver Nuggets (16-14) vs Portland Trail Blazers (18-12) (środa 04:00)
Problemy kadrowe dręczą w tym sezonie ekipę Denver Nuggets na potęgę. W pierwszym składzie z przymusu musiał wystąpić Zeke Nnaji, o którym wiemy tyle, co nic. Skrzydłowy coś tam trafił, lecz w defensywie dał się robić Capeli, który nie miał litości nad młodzianem. Dodatkowo słaby występ Nikoli Jokicia w dużym stopniu przyczynił się do porażki z Atlantą Hawks. Warto spojrzeć na Jamala Murraya, który zdecydowanie złapał wiatru w żagle. Zanotował kolejne spotkanie z minimum trzydziestoma punktami oraz dołożył do tego 4 zbiórki i tyle samo asyst. Denver ma naprawdę szczęście, mając dwóch niezwykle skutecznych zawodników, którzy potrafią się uzupełniać. Niestety nie zawsze jest to wystarczające, by wygrywać kolejne spotkania.
Portland zostali dziś w nocy zdeklasowani przez Phoenix Suns. Aktu destrukcji dokonał Devin Booker, a kropkę nad i postawili już w trzeciej kwarcie. Lillard i spółka ma naprawdę napięty grafik, który daje im się we znaki. Przydał im się w sumie taki mecz, w którym najlepsi zagrają mniej niż pół godzinki i myślami będą już przy kolejnym starciu. Liderem niezmiennie Damian Lillard, który zdobył 24 punkty oraz siedem asyst. W sumie reszta poniżej oczekiwań, a Enes Kanter musi sobie zamontować jakiś mały silniczek na plecy, bo rusza się jak mucha w smole. Rozumiem, że jest ograniczony przez swoje warunki fizyczne, ale na pewno da się coś poprawić. Przynajmniej tak słyszałem.
Króciutko i na temat. Lecimy w kolejny under, lecz tym razem nie Kantera! Zagramy dziś Michaela Portera, który nie jest w swojej optymalnej formie. Chłopak ma jakąś blokadę, którą potrafi ściągnąć jedynie na niektóre spotkania. Dodatkowo nie pomaga fakt, że Jokić i Murray ostatnio lubią sobie porzucać coś więcej. Mój typ to under 16.5 punktów, który w moim przekonaniu jest bezpieczny. Denver będą szukać dziś zwycięstwa, a na wyższe obroty będzie chciał wskoczyć Nikola, który dziś powinien poprowadzić Nuggets do zwycięstwa. Bawcie się, mieszajcie dzisiejsze typy i powodzenia!
Mój typ na to spotkanie: Michael Porter Jr. poniżej 16.5 punktów
Kurs: 1.63
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia.
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze