Haaland i spółka w drodze do europejskiej elity? Gramy Ligę Narodów o 248 PLN!
Reprezentacja Norwegii pokazała się ze znakomitej strony podczas dwóch, pierwszych potyczek w ramach Ligi Narodów. Haaland i spółka zdołali ograć na wyjeździe Szwedów, a także, dość niespodziewanie, rozprawili się z silną Serbią, efektem czego wskoczyli na pozycję lidera grupy i są na dobrej drodze, by w kolejnej edycji tych rozgrywek zmierzyć się z najmocniejszymi reprezentacjami na Starym Kontynencie. Dziś zespół ze Skandynawii zagra z teoretycznie najsłabszą w grupie Słowenią, zaś wspomniani Szwedzi i Serbowie zagrają bezpośrednie spotkanie. Jak potoczą się owe potyczki i co warto zagrać? Zapraszam do lektury.
Norwegia – Słowenia
Zaczynamy od spotkania, w którym mamy wyraźnego faworyta, a jest nim aktualny lider grupy numer 4, a więc reprezentacja Norwegii. Zespół ten nie był wskazywany w roli potentata ani w spotkaniu ze Szwecją, ani tym bardziej w konfrontacji z silną Serbią, a mimo to zdołał wygrać obydwa te mecze, udowadniając, iż stanowi on dobrze funkcjonujący kolektyw. Nie ma cienia wątpliwości, że gwiazdą tejże drużyny jest świeżo upieczony podopieczny Pepa Guardioli, a więc Erling Haaland, który we wspomnianych meczach strzelił w sumie 3 bramki. Należy jednak docenić klasę innych, ciekawych zawodników Norwegii, którzy na przestrzeni ostatnich miesięcy znakomicie rozumieli się w akcjach ofensywnych.
W dzisiejszym starciu na murawie powinniśmy zobaczyć bowiem grających w Anglii Martina Odegaarda, Mohameda Elyounussiego, czy obiecującego Sandra Berge. Przypomnijmy, iż zespół ze Skandynawii nie zdołał wywalczyć kwalifikacji na tegoroczny mundial, ustępując miejsca Holendrom i Turkom, jednak swoją siłę ofensywną pokazał chociażby w towarzyskim meczu z Armenią, który wygrał aż 9:0, czy podczas niedawnej potyczki wyjazdowej ze Szwecją, podczas której zdobył 2 trafienia. Czy Norwedzy także dziś zagrają ofensywnie i ograją ostatnią drużynę w grupie 4?
Wszystko wskazuje na to, iż najsłabsza na papierze Słowenia zbyt długo nie zadomowi się w lidze B i szybko spadnie do niższej dywizji. Reprezentacja ta w fatalny sposób weszła w zmagania Ligi Narodów, przegrywając 2 spotkania w kiepskim stylu i tracąc w nich łącznie 6 bramek. Słoweńcy już wcześniej mieli problemy w defensywie, a ustawienie z trójką stoperów póki co absolutnie nie zdaje egzaminu. Warto przypomnieć, iż drużyna dowodzona przez trenera Keka na przestrzeni 10 poprzednich gier straciła w sumie 15 bramek, a czyste konto zachowała jedynie w meczach przeciwko Malcie i Katarowi, a więc bardzo ograniczonym piłkarsko zespołom. Można spodziewać się, że gra defensywna Słowenii nie ulegnie drastycznemu polepszeniu w przeciągu kilku dni i obrońcy gości ponownie będą mieli sporo pracy pod własnym polem karnym.
Statystyki:
- Norwegia zajmuje 1. miejsce w grupie Ligi Narodów, ma w dorobku 6 punktów.
- Zespół ze Skandynawii wygrał 7 z 10 poprzednich spotkań.
- Haaland i spółka w 5 poprzednich potyczkach u siebie zdobyli łącznie 18 trafień.
- Norwegia pokrywała over 1,5 goli w 6 z 10 minionych gier.
- Słowenia plasuje się na 4. pozycji w grupie Ligi Narodów, dotychczas nie zdobyła ani jednego oczka.
- Goście wygrali 3 z 10 ostatnich potyczek.
- Piłkarze trenera Keka stracili 15 goli w 10 ubiegłych spotkaniach.
- Słowenia traciła minimum 2 bramki w 5 z 10 poprzednich starć.
Podsumowanie:
Jak już możecie się domyśleć, w tym meczu idę w kierunku overu bramkowego gospodarzy. Norwedzy w ostatnich miesiącach poczynili spory progres w grze ofensywnej, a rezultaty tego procesu są najlepiej widoczne w samych wynikach. Przed kilkoma dniami Haaland i spółka pokonali na wyjeździe Szwecję 2:1, co jest nie lada osiągnięciem. Napastnik Manchesteru City jest z resztą w wybitnej formie, a do pomocy będzie miał dziś kilku kreatywnych kolegów. Słowenia póki co prezentuje się fatalnie i ma ogromne problemy w defensywie, na co dowodem jest wynik 6 straconych goli w dwóch ostatnich spotkaniach Ligi Narodów. W mojej opinii warto pokusić się o over 1,5 bramek gospodarzy w omawianym meczu!
Szwecja – Serbia
Przechodzimy do drugiego spotkania, w którym bardzo trudno wskazać faworyta i na dobrą sprawę nie dostrzegają go też bukmacherzy. Reprezentacja Szwecji z pewnością wciąż ma w pamięci przegrany finał baraży z Polską, przez który nie zobaczymy ich na tegorocznym mundialu. Inna sprawa, że zarówno w tym, jak i w większości wcześniejszych spotkań gra ofensywna tego zespołu naprawdę mogła się podobać. Nie jest to już broniąca się i grająca piekielnie twardy futbol Szwecja, ale zespół mający sporo jakości z przodu i potrafiący grać w ataku pozycyjnym. Liga Narodów rozpoczęła się dla Skandynawów średnio – wpierw bez większych problemów pokonali oni Słowenię 2:0, by w kolejnym meczu okazać się słabszym od Norwegii.
Po raz wtóry przypomnę jednak, iż w tym meczu to gospodarze mieli przewagę i spokojnie mogli zgarnąć punkty. W dzisiejszym spotkaniu należy oczekiwać kilku zmian w zespole gospodarzy, jednak trener w osobie Janne Anderssona ma naprawdę spore pole manewru – w obwodzie posiada przecież takich piłkarzy jak Isaak, Forsberg, Elanga, Kulusevski, czy Claesson. Jestem przekonany, że miejscowi zrobią dziś wszystko, by zrekompensować kibicom ostatnią klęskę i stworzą sobie sporo okazji do zdobycia gola, a pewnie i go strzelą. W kontekście typu, który zaproponuję, dodam jeszcze, iż Szwedzi notują 4,7 uderzeń w światło bramki na 90 minut (średnia z 10 poprzednich gier).
Powiedzmy sobie teraz słów kilka o reprezentacji Serbii, która w ostatnich miesiącach poczyniła spory postęp, a wyjazdowa wygrana z Portugalią na zawsze przejdzie do historii tamtejszej piłki. Zespół ten za sprawą zwycięskiego gola w 90 minucie na finiszu eliminacji wyprzedził Ronaldo i spółkę i zapewnił sobie bezpośredni awans na mundial. Po tym sukcesie Serbia rozegrała 2 mecze towarzyskie, a także rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów – w owych meczach szło im już nieco gorzej, a dorobek 5 straconych goli może budzić lekki niepokój. Należy pamiętać, iż Serbowie również są po dwóch, wymagających spotkaniach z Norwegią i Słowenią, a co za tym idzie, zawodnicy gości najpewniej nie będą już tak wybiegani i mobilni, efektem czego w formacji defensywnej ponownie mogą pojawić się błędy. Co wobec tego proponuję? Zerknijmy na garść statystyk!
Statystyki:
- Szwecja plasuje się na 3. lokacie w grupie, ma w dorobku 3 oczka.
- Isaak i spółka wygrali 5 z 10 minionych spotkań.
- Reprezentacja ze Skandynawii oddała minimum 4 celne strzały w 4 z 6 poprzednich meczów domowych.
- Szwedzi średnio oddają 4,7 uderzeń w światło bramki (średnia z 10 ostatnich gier).
- Serbia zajmuje 2. pozycję w grupie, jak dotąd zdobyła 3 punkty.
- Podopieczni trenera Stojkovicia wygrali 7 z 10 ostatnich potyczek.
- Goście stracili 5 bramek w 4 poprzednich starciach.
Podsumowanie:
W tym spotkaniu również liczę na ofensywę miejscowych, jednak tym razem zamiast overu bramek proponuję over celnych strzałów. Szwedzi najpewniej zagrają na trójkę napastników, a w drugiej linii mają piłkarzy, potrafiących soczyście uderzyć zza pola karnego. Defensywa Serbii ostatnimi czasy nie jest murem nie do przejścia, do potwierdza bilans 5 straconych bramek w 4 minionych spotkaniach. Sądzę, że atut własnego boiska odegra dziś sporą rolę i gospodarze będą w stanie oddać minimum 4 celne próby. Kurs na takie zdarzenie jest całkiem ciekawy i właśnie nim uzupełniam mój czwartkowy kupon. Zieloności!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze