Grim zrewanżuje się G2? Gramy esport z kursem 2.49!

Przed nami półfinały turnieju PGL Bukareszt, w których zobaczymy bardzo ciekawe starcia. Faze zmierzy się z Falcons i będzie chciało się zrewanżować za porażkę z PGL Cluj-Napoca. Grim poprowadzi Complexity do kolejnej niespodzianki?
Falcons – Faze
Falcons dokonało czegoś niezwykłego, bo nie dość, że wrócili w fazie grupowej z bilansu 0:2, to jeszcze awansowali do półfinału, pokonując Gamer Legion. Co jeszcze ciekawsze, w meczu na Gamer Legion, najgorsze spotkanie podczas tego turnieju zagrał Niko, a mimo tego udało im się zwyciężyć. Turnieje PGL ewidentnie pasują ekipie Falcons, zapewne też dlatego, że nie ma tu czołowych czterech ekip świata. Pozawala to na wykorzystanie mniej stabilnej formy drużyn z top 10 i słabszych. Reszta drużyn Falcons zaczęła się budzić w tym turnieju, bo w meczu z Gamer Legion najlepszym graczem był Teses, a przeciwko Mongolz Degster. Statystycznie Falcons wyglądało już o wiele lepiej w ostatnich meczach, bo zdobyli 55% zabójstw otwierających i wygrali 54% możliwych rund. Na początku turnieju byli miażdżeni przez Complexity i Gamer Legion pod tym względem, więc warto docenić tak znaczącą poprawę. Falcons wygląda w tym momencie naprawdę solidnie, ale Niko musi zagrać zdecydowanie lepiej w półfinale.
Faze zdemolowało ekipę 3DMAX i pokazało, że stać ich na wiele podczas tego turnieju. Francuzi zdobyli zaledwie 5 rund na przestrzeni dwóch map i w żadnym momencie nie byli nawet blisko rywalizacji z drużyną, której trenerem jest Neo. Faze wyglądało po prostu fantastycznie, ale sami rywale nie za bardzo się postawili. 3DMAX po prostu wyglądało jak drużyna z dużo niższego poziomu, która nie ma nawet większego pomysłu na rozgrywanie tego spotkania. Sam wybór Anubisa przez 3DMAX było co najmniej dziwny i ostatecznie zakończony wynikiem 13:0 dla Faze. Świetna forma Faze łączy się z klasyczną już nagłą zwyżką formy Brookyego. Jest to gracz, który ma zasadniczo w większości spotkań dwie twarze. Albo jest świetny, albo jest fatalny, ale w ostatnich dwóch spotkaniach ta pierwsza twarz była bardzo dobrze widoczna. Dwa ostatnie spotkania w jego wykonaniu to rating 1.56, ale też warto docenić Frozena z ratingiem 1.55 w tym czasie, bo on też zaczyna brać więcej na siebie. Ten turniej wygląda jak klasyczny już schemat Faze, gdzie grają mają bardzo przeciętny start i z każdym kolejnym meczem się napędzają.
Przewidywane mapy:
Falcons ban Anubis
Faze ban Train
Falcons pick Dust 2
Faze pick Nuke
Falcons ban Mirage
Faze ban Inferno
Ancient was left over
Typ: Faze wygra mecz. Drużyna Karrigana rozkręciła się podczas tego turnieju i bardzo ciężko ich zatrzymać. Frozen i Broky robią wszystko, żeby Faze zaszło jak najdalej w tym turnieju. Falcons jest groźne, ale wydaje mi się, że będzie im ciężko odnaleźć się w chaosie, jaki lubi wprowadzić Faze.
Teksty na temat tego turnieju znajdziesz w zakładce typy na esport. Transmisje, analizy czy zapowiedzi meczowe z innych dyscyplin, możesz sprawdzić w zakładce typy dnia.

Complexity – G2
Complexity zaskoczyło po raz kolejny i pokonali Aurorę wynikiem 2:1. Warto zaznaczyć, że przegrali pierwszą mapę, ale udało im się wygrać kluczowe rundy na Trainie i zagrać świetne spotkanie na Nuke. Trzecia mapa to głównie zasługa Hallzerka, który zagrał wybitne spotkanie i samodzielnie wygrał tę mapę dla Complexity. Norweg zdobył 27 zabójstw na mapie Nuke i aż 134 obrażeń na rundę. Complexity pokazuje, że rzeczywiście potrafią grać i rywalizować z najlepszymi na tym turnieju. Grim odnajduje się w roli gwiazdy zespołu i świetnie wypełnia swoje zadania. Warto też zaznaczyć, że Grim i Hallzerk są w czołówce najlepszych graczy na tym turnieju pod względem ratingu. Tak naprawdę, gdyby awansowali do finału, to jest wielce prawdopodobne, że jeden z nich mógłby otrzymać tytuł MPV. Complexity jest naprawdę groźne i widać to też w sytuacjach teoretycznie bardzo trudnych do wygrania. Hallzerka na samej mapie Nuke wygrał dwa clutche, które w teorii były prawie nie do wygrania. Amerykanie pokazują sporą pewność w swojej grze i są bardzo aktywny, co czyni ich jeszcze groźniejszym rywalem.
G2 wygrało swoje spotkanie na Virtus Pro, ale mieli trochę problemów na pierwszej mapie. Zasadniczo G2 to bardzo dobra strona atakująca i przeciętna defensywa i właśnie dlatego Virtus Pro wróciło w tym meczu na obu mapach. Malbs i Heavygod zagrali świetne spotkanie, dzięki czemu G2 wygrało to spotkanie, ale zabrakło natomiast M0nesy. Snajper tej formacji zagrał bardzo przeciętne spotkanie jak na siebie i nie wykorzystywał swoich umiejętności w tym starciu. Największym problemem G2 w tym starciu będzie jednak sama strona broniącą, a nie forma poszczególnych graczy. Na mapie Dust 2 przeciwko Virtus Pro, momentami wyglądało to wręcz komicznie. Lepszy dowodzący zdecydowanie lepiej wykorzystałby tak ryzykowne ustawienie G2, ale Electronic nie wytrzymał końcówki w tym starciu. G2 jest trzynastą drużyną na tym turnieju pod względem zdobytych zabójstw otwierających w obronie. Complexity jest pod tym względem dziewiąte, ale jednocześnie są trzecią drużyną względem wygranych rund w obronie.
Przewidywane mapy:
Complexity ban Mirage
G2 ban Train
Complexity pick Anubis
G2 pick Dust 2
Complexity ban Inferno
G2 ban Nuke
Ancient was left over
Typ: Complexity handicap map (+1.5). Amerykanie już w pierwszym meczu na G2 pokazali, że są groźni i myślę, że pokażą to ponownie. Drużyna Snaxa ma fatalną stronę broniącą i Complexity powinno to po prostu wykorzystać. Grim i Hallzerk grają na poziomie M0nesy podczas tego turnieju, co pokazuje jak mocne jest Complexity.
Kupon gramy z bukmacherem Superbet, który ma bardzo dobrą i regularną ofertę promocyjną. Sprawdź kod promocyjny superbet i przekonaj się sam.
Fot. Belga News Agency / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze