Grand Prix Abu Zabi: typy, kursy i zapowiedź, 12.12.2021

Wow, co to będzie za wyścig! Max Verstappen z pole position wyruszy po pierwsze mistrzostwo świata w karierze. Czy goniący go Lewis Hamilton sięgnie po ósmy tytuł i zostanie rekordzistą pod tym względem przebijając Michaela Schumachera? Po raz pierwszy od 1974 roku i w ogóle drugi w historii dwaj kierowcy mają przed ostatnim wyścigiem równą liczbę punktów. Kto zostanie mistrzem świata 2021 – Max Verstappen czy Lewis Hamilton? Sprawdź typy i kursy na ostatnie już w tym roku Grand Prix Formuły 1! Gramy bez ryzyka w Totalbet!
Skorzystaj z kodu promocyjnego w Totalbet i graj bez ryzyka u tego bukmachera!
Max Verstappen vs Lewis Hamilton
Ten pojedynek elektryzuje nas w 2021 roku bardziej niż kiedykolwiek. Red Bull po ładnych paru latach w końcu może do samego końca konkurować z Mercedesem, który zdominował erę hybrydową. Matematycznie ekipa z Milton Keynes ma jeszcze szansę na zwycięstwo z klasyfikacji konstruktorów, ale różnica 28 punktów oznacza, że Verstappen i Perez musieliby zdobyć dublet i liczyć na poważne błędy kierowców Toto Wolffa. Nie ma co jednak ukrywać, że na klasyfikacji kierowców skupiają się najbardziej oba zespoły i to na rywalizacji pomiędzy Lewisem a Maxem. Nawet rywale przyznają, że nie mogą doczekać się tej rywalizacji. Pierre Gasly żałuje, że nie może zabrać do kokpitu swojego bolidu popcornu, Lando Norris po kwalifikacjach sam nie wie, co ma robić z trzeciego pola – atakować wyższe lokaty czy przyglądać się tej pasjonującej batalii, a Fernando Alonso przyjechał się tu dobrze bawić i czekać na rozstrzygnięcia. Tak wesoło nie jest jednak w Red Bullu i Mercedesie. Od GP Arabii Saudyjskiej widzimy, że dwaj czołowi konstruktorzy szukają na siebie haków, próbują wymuszać na sędziach kary – sytuacja jest naprawdę napięta. Jedno jest pewne – dzisiejszy przegrany będzie z pewnością wspominał takie wyścigi jak Baku, Silverstone, Monza, Sao Paulo czy Dżudda.

Modyfikacja szansą dla Mercedesa? Bynajmniej!
Christian Horner przed Grand Prix Abu Zabi opowiadał, że organizatorzy zmienili nitkę toru tak, by zlikwidować te zakręty, które nie do końca pasują Mercedesowi. Zbiega się to także z narracją Maxa Verstappena, który uważa, że niemiecka ekipa jest faworyzowana przez sędziów. W treningach to się potwierdzało, jednak Red Bull potrafił w piątek zyskiwać w drugim sektorze, a w sobotę dołożył sporo w trzecim. To wszystko sprawiło, że Holender w kwalifikacjach odsadził siedmiokrotnego mistrza świata na 0,4 sekundy. W skali tego, co działo się podczas całego weekendu to ogromna przewaga. Nieźle wypadł też Perez, który zajął czwarte miejsce, a dla Bottasa to zaledwie P6. To pretendenci znajdują się w lepszej sytuacji przed startem tego wyścigu.
Strategiczne szachy
Pozycja na starcie to jedno, ale tak naprawdę wszystko rozegra się przed wyścigiem, a zasadniczo rozegrało się w Q2 – poprzez dobór opon na start. Jestem ogromnie ciekaw, czyja taktyka okaże się lepsza. Mercedesy wyjadą dziś na tor na pośredniej mieszance, z kolei oba Red Bulle na miękkich oponach. To na pewno da przewagę na starcie Verstappenowi i Perezowi, ale to Hamilton i Bottas będą mieli dłuższy stint. W tym sezonie częściej triki strategiczne „siadały” kierowcom Toto Wolffa, a Red Bull teraz musiał zagrać va banque.
Typy na GP Abu Zabi
Nie jestem w stanie podjąć się typowania Max vs Lewis – sami bukmacherzy nie wiedzą jakie kursy wystawić, te zmieniają się co rusz. Jeśli mam typować dla zabawy to stawiam na Maxa, bo wierzę, że los odda mu to, co stracił na Silverstone, Dżudzzie, ale jak przyjrzymy się w skali całego sezonu na małe detale, to chyba jednak bardziej poszkodowany jest właśnie Holender. Red Bull przechytrzył Mercedesa w kwalifikacjach, szykuje coś na wyścig – wierzę, że historia napisze się na nowo i Max zostanie mistrzem świata. Co do moich typów na dzisiejszy wyścig – celuję w podwójne punkty zespołu Alpine. Fernando Alonso i Esteban Ocon w drugiej części sezonu, a już w ostatnich dwóch wyścigach tym bardziej prezentują wyśmienitą dyspozycję. Francuz w drugim treningu wykręcił drugi czas i choć zapewne miał też podkręcony bolid to pokazuje siłę spadkobiercy Renault. Ocon wystartuje dziewiąty, Alonso 11. Przed nimi będzie Yuki Tsunoda, który bardzo dobrze spisuje się na tym torze, ale jak wiemy może być żywym nabojem, jest to nieobliczalny kierowca. Nie wiemy jakim tempem pojedzie kiepski w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach McLaren, no i Alonso to mistrz manewrów wyprzedzania, walczy także o tę nową nagrodę w tym roku i wierzę, że pokaże siłę. Dla tych odważniejszych można spróbować gry TOP6 któregoś z kierowców francuskiego zespołu – tu kursy kręcą się w okolicach 5.00.
(0) Komentarze