Gospodarze bez litości dla debiutanta? Double 4.07 i singiel 4.77 w grze
W niedzielę rozpoczęła się faza pucharowa Pucharu Narodów Afryki. 2 spotkania, w których nie zabrakło emocji, kontrowersyjnych sytuacji. Dwie drużyny, które awansowały dalej stworzyły ze sobą parę. Burkina Faso zagra więc z Tunezją w pierwszym ćwierćfinale. Dzisiaj dojdzie do kolejnej batalii o najlepszą ósemkę. Wśród tych drużyn są między innymi gospodarze, ale i jedne z większych zaskoczeń tego turnieju, debiutanci. Nie brakuje im problemów związanych z zakażeniami. To jest ten czynnik, którego chcieli wszyscy uniknąć, by móc realnie zweryfikować możliwości danej reprezentacji. Czy ponownie czeka nas dzień pełen emocji na boiskach w Kamerunie? Wiele na to wskazuje. Zapraszam na mecze numer 3 i 4 w 1/8 finału.
Skorzystaj z naszego kodu promocyjnego w Betfan
Gwinea – Gambia
To spotkanie rozegrane zostanie na Kouekong Stadium w Bafoussam. 2 drużyna grupy B zagra z 2 drużyną grupy F. W starciach tych drużyn nie zabrakło momentów, w których mocno zaskakiwali wszystkich obserwujących. Po stronie Słoni była to raczej porażka w ostatniej kolejce, natomiast Skorpiony były jednym z większych zaskoczeń całej fazy grupowej prawie wygrywając całą grupę z Mali i Tunezją.
Gwinea
Dwa dobre mecze dały łącznie 4 punkty i to w sumie wystarczyło do tego, by zająć miejsce za plecami Senegalu. Była to grupa, która chyba najbardziej nudziła, zwłaszcza pierwsze 2 kolejki, bo w tym okresie padało bardzo mało bramek. Gwinea zdobyła ich łącznie 2, dwukrotnie udało im się zanotować czyste konto. Potem z Zimbabwe przyszły 2 słabsze momenty, gdy dali się nadziać na kontrataki rywali, czym pokazali, że wcale nie są ekipą, z którą nie da się wygrać. Mimo mocnego środka, możliwości dominacji nad rywalem, umiejętnościami gry w ataku pozycyjnym popełniają błędy. Problemem jest formacja ofensywna, bo napastnicy ani skrzydłowi nie dostarczyli gola. Poza tym problemem powinny być absencje, bo te są 2 i to dosyć konkretne. Z powodu kartek nie zagra Naby Keita, czyli kapitan zespołu, a także Issiaga Sylla, czyli zawodnik kontuzjowany. Gwinei udało się awansować do fazy pucharowej po raz 5 na 6 ostatnich edycji, w której biorą udział. Sęk w tym jednak, że w tym okresie ani razu nie udało im się wygrać meczu w fazie pucharowej. Raz zajęli 2 miejsce na koniec i był to rok 1976. Uda się przełamać klątwę tego 4 meczu na turnieju?
Gambia
Wspominałem o tym przy okazji meczów fazy grupowej, że jest to jeden z debiutantów na turnieju. Mimo tego świetna postawa w fazie grupowej, swoją grą na pewno zasłużyli na to 2 miejsce. Bardzo fajny styl, dobra postawa w defensywie, tylko 1 stracona bramka, zawsze bramka strzelona. Ciekaw formacja ofensywna, którą zarządza Musa Barrow. Gracz Bologni ma już 2 asysty na turnieju, a zawsze zamieszany był w to Ablie Jallow. Ten ma 2 gole. Barrow dorzucił do tego 1 trafienie. Z tej trójki zawodzi więc trochę Assan Ceesay. Do tego meczu podejdą z 1 absencją. Nie zagra prawdopodobnie Noah Sonko Sundberg, czyli prawy obrońca. Zastąpić go powinien w tej sytuacji Ibou Touray, który w tym meczu miał tylko odpocząć, był od 1 kolejki podstawowym zawodnikiem.
Co typować?
Po pierwsze wieloletnia klątwa, a po drugie kontuzja i zawieszenie kapitana. Niewiele sprzyja reprezentacji Gwinei. Keita poza byciem kreatorem również strzelił gola na tym turnieju. Gambia kadrowo więc wygląda o wiele lepiej. Moim zdaniem na patrząc na wszystkie 3 kolejki to oni spisywali się lepiej i mają za sobą więcej argumentów do tego, by znaleźć się w ćwierćfinale. Typ na awans tej reprezentacji otwiera nasz kupon.
Dodatkowo gramy na to spotkanie jeszcze singla z dosyć pokaźnym kursem. Analizując statystyki z fazy grupowej wychodzi nam, że nie powinno paść tu zbyt wiele bramek. Jest to poza tym już mecz o stawkę, więc nikt nie powinien zbytnio ryzykować, a poza tym są to drużyny grające z nastawieniem na dobrą defensywę. Mecz jednak powinien toczyć się pod dyktando Gwinei, która powinna grać piłką, stwarzać sytuacje. Taki styl zapewnił im 21 rzutów rożnych. Dla porównania rywale wykonali ich tylko 5. Są to ekipy grające dosyć agresywnie, nie odstawiające nogi. Sporo upomnień w meczach z ich udziałem. W tym meczu nie powinno się to zmienić. Wszystko wieńczy propozycja na brak porażki w regulaminowym czasie reprezentacji Gambii. Opis dlaczego, znajduje się powyżej.
Kamerun – Komory: typy, kursy i zapowiedź (24.01.2022r. 20:00)
Zwycięzca grupy A podejmie 3 nację grupy C i 4 drużynę wśród tych, które zajęły 3 miejsce. Pojedynek ten odbędzie się na Stade d’Olembe w Yaounde. Jedna z lepszych reprezentacji w fazie grupowej zagra z kolejnym z debiutantów na tym turnieju. Wydaje się, że ciężko, aby doszło tu do niespodzianki, poza tym tu wiele mogą zrobić problemy kadrowe po stronie Celakantów. Tutaj właściwym pytaniem zdaje się więc nie kto, a ile?
Kamerun
Wydaje się, że takie ofensywne nastawienie do gry, które prezentują gospodarze jest bardzo dobrym pomysłem. Nie dość, że wygrali grupę, zdobyli bardzo dobre 7 punktów, to do tego grali bardzo atrakcyjnie i widowiskowo. Wielką gwiazdą stał się Vincent Aboubakar, który w 3 meczach zgromadził na swoim koncie już 5 bramek i jest na ten moment zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców. Łącznie Nieposkromione Lwy mają ich 7, ale jednak z grona reprezentacji, które swoje grupy wygrali są najsłabsi jeśli chodzi o defensywę, bo jednak nie udało im się zachować ani jednego czystego konta. Przegrywali w turnieju raptem przez 20 minut, prowadzili jednak raptem przez 96. Dwukrotnie musieli odrabiać straty. Kamerun to 5-krotny mistrza Afryki, ostatnio w 2017 roku pokonał Egipt w finale. Aktualnie kontynuują serię 7 meczów bez porażki licząc te rozgrywki + eliminacje do Mistrzostw Świata. U siebie zaś nie przegrali w meczu o punkty od 4 lat i 8 dni. Wówczas przegrali w ramach eliminacji do PNA 2019 z Kongo 0:1. Ta seria to już 15 meczów (10 wygranych i 5 remisów).
Komory
Drugi debiutant w stawce jest niewątpliwie największym zaskoczeniem tego turnieju, oczywiście tym pozytywnym. Pierwsze 2 spotkania w ich wykonaniu nie zapowiadały nic dobrego, bowiem nie pokazali w zasadzie nic poza defensywnym nastawieniem, słabą grą, 2 porażkami i 0 strzelonymi bramkami. Widocznie jednak sytuacja, w której się znaleźli, a także fakt, że już tylko mogą sprawił, że udało się sprawić sporą sensację eliminując z turnieju Ghanę. 3 punkty wystarczyły im do tego, by zająć 4 miejsce wśród drużyn z 3 miejsc. Warto jednak dodać, że przez ponad godzinę grali w przewadze po niepotrzebnej nadmiernej ostrości od Andre Ayew. Zdecydowanie bohaterem, całego narodu w sumie, został El Fardou Ben, który najpierw dał prowadzenie w 4 minucie, a potem zaliczył jeszcze asystę. O tak dobry wynik będzie jednak bardzo trudno, bo w drużynie doszło do zakażeń. Oczywiście przed meczem odbędzie się nowa partia testów, ale na ten moment na ławce zabraknie trenera Abdou. Rezerwowi bramkarze Ali Ahmada i Moyadh Ousseni także mają z tym problem, a także kilku zawodników z pola. Podstawowy Salim Ben Boina doznał kontuzji w 26 minucie meczu z Ghaną. Wychodzi na to, że zawodnik z pola będzie stał w bramce. Rzekomo ten zawodnik został już wybrany.
Co typować?
Kamerun jest niewątpliwie faworytem i będzie chciał w pewny sposób awansować do ćwierćfinału, gdzie czekać będzie lepszy z pary Gwinea – Gambia. Takie ofensywne nastawienie, jak do tej pory może pomóc w osiągnięciu tego. Do tej pory to najskuteczniejsza drużyna w turnieju. Mając tak skutecznego napastnika, jakim jest Aboubakar nie muszą martwić się o liczbę goli. Komory powinny bronić się przez całe spotkanie mając niewiele sytuacji. Ciekawe również, jak wyniknie ostatecznie sytuacja z golkiperem. Obie nacje grały ze sobą w eliminacjach do najbliższych Mistrzostw Świata. W Kamerunie Lwy wygrały 3:0. Teraz do historii uwzględniając jeszcze sytuację kadrową liczę, że ponownie goli nie braknie.
Fot. Frame / PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze