Gorąca atmosfera na hiszpańskich boiskach? Gramy kupon AKO 2.24 na Ligę Mistrzów!
Wtorkowe spotkania Ligi Mistrzów przyniosły nam wiele emocji, jednak obyło się bez większych niespodzianek. W środę na boiska Champions League wybiegną natomiast aż 3 hiszpańskie ekipy i to na nich się głównie skupimy. Wpierw powiemy o rywalizacji Realu Madryt z Unionem Berlin, a następnie omówimy starcie Sevilli z Lens. Zapraszam więc do lektury.
Kurs 300.00 na zakład z rynku 1X2 i 50 PLN za SuperPrzewagę
Nim przejdziemy do samej analizy, chciałem zachęcić nowych graczy do założenia konta w Superbet i użycia naszego kodu promocyjnego Superbet! Dlaczego akurat ten bukmacher? Tylko teraz możecie obstawić u niego dowolny zakład z rynku 1X2 na wybrany przez Was mecz 1. kolejki Ligi Mistrzów po kursie 300.00! Ponadto, jeżeli w spotkaniu tym pokryta zostanie SuperPrzewaga, otrzymacie kolejne 50 PLN bonusu! Jak dokładnie działa promocja?
- Rozpocznij rejestrację konta w Superbet z następującego linku -> zagranie.com/goto/superbet
- Użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE.
- Zatwierdź wszystkie zgody marketingowe.
- Dokonaj pierwszego depozytu w historii konta na kwotę minimum 50 PLN.
- Obstaw pierwszy kupon SOLO w historii konta na dowolny zakład z rynku 1X2 na mecz 1. kolejki Ligi Mistrzów
- Kwota kuponu powinna wynieść dokładnie 2 PLN.
- Jeżeli Twój typ okaże się trafiony, otrzymasz 600 PLN w bonusie, a kolejne 50 PLN, jeśli w tym meczu pokryta zostanie SuperPrzewaga!
- Bonus zostanie przyznany do 72h po zakończeniu promocji.
Real Madryt – Union Berlin
Analizę rozpoczynamy od spotkania na Santiago Bernabeu. Wszyscy dobrze wiemy, jak tutejsza drużyna podchodzi do rozgrywek Champions League i jaki ma patent na zdobywanie kolejnych trofeów w tym pucharze. Cel w sezonie 2023/24 się absolutnie nie zmienia i Real ma zamiar powalczyć o 15. w historii Ligę Mistrzów. Chociaż Carlo Ancelotti już na początku kampanii ma pod górkę i musi grać bez kilku czołowych zawodników. Odejście Benzemy to jedno, jednak poważnej kontuzji doznał także Courtis, Militao, czy Vinicius. Mimo to Królewscy póki co radzą sobie bardzo dobrze i jako jedyni w La Liga mogą pochwalić się kompletem 15 punktów. Pomimo, iż niektóre zwycięstwa były nieco wymęczone, a gra Los Blancos momentami nie zachwycała, to darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. W ostatniej kolejce Real pokonał u siebie Real Sociedad, który przecież również występuje na poziomie Champions League w tym sezonie. Tym razem bramki nie strzelił Jude Bellingham, jednak Anglik i tak notuje nieprawdopodobne wejście do drużyny i jest absolutnym game-changerem. W niezłej formie są również Rodrygo, czy Joselu i wydaje się, że 14-krotni zwycięzcy Ligi Mistrzów są dość wyraźnymi faworytami meczu z Unionem.
Bo chociaż ekipa z Berlina systematycznie czyni progres i z roku na rok wydaje się coraz mocniejsza, to dla Unionu mecz na Bernabeu będzie najtrudniejszym ze sprawdzianów. Czwarta ekipa ostatniego sezonu Bundesligi w poprzednim sezonie występowała co prawda w Lidze Europy i zebrała w niej cenne doświadczenie, to nie wypadła w niej najlepiej i pożegnała się z rozgrywkami już na etapie 1/16 finału, w której to fazie lepszy okazał się belgijski Union SG. Jeżeli chodzi o start tego sezonu, to na wstępie powiedzmy, że Union latem się wzmocnił i dokonał kilku ciekawych zakupów. W stolicy Niemiec pojawili się chociażby Diogo Leite, bardzo doświadczony Leonardo Bonucci, Robin Gosens, czy Kevin Volland. Na papierze kadra Unionu wygląda więc na solidną i gotową na rywalizację na kilku frontach. Jeżeli idzie natomiast o same wyniki, podopieczni trenera Fischera wystartowali nieźle, jednak w dwóch poprzednich meczach musieli uznać wyższość rywali. Wpierw lepszy okazał się RB Lipsk, który wygrał 3:0, a w miniony weekend Wolfsburg zwyciężył 2:1. Czy mimo nienajlepszej passy Union będzie w stanie sprawić Królewskim kłopoty? Sprawdźcie nasze typy dnia, a my przechodzimy do statystyk!
Statystyki:
- Real Madryt jest liderem La Liga, ma na koncie komplet 15 punktów.
- Królewscy wygrali 7 z 10 poprzednich spotkań we wszystkich rozgrywkach.
- Piłkarze Ancelottiego w ostatnim sezonie odpadli w 1/2 finału LM.
- Union zajmuje 8. miejsce w Bundeslidze, ma w dorobku 6 oczek.
- Ekipa z Berlina wygrała 6 z 10 minionych batalii na wszystkich frontach.
- Zespół trenera Fischera w minionej kampanii odpadła w 1/16 finału LE.
Co gramy?
W tym spotkaniu nie kombinuję i wybieram najbardziej podstawowy, aczkolwiek logiczny typ na zwycięstwo Realu. Królewscy mają zdecydowanie większe doświadczenie związane z występami w Europie, a sezon rozpoczęli znakomicie, nawet jeśli pojedyncze mecze wygrywali w męczarniach. Union jest po dwóch z rzędu porażkach w lidze i spodziewam się, że atmosfera na Bernabeu może przyjezdnym nieco splątać nogi. Sądzę, że kurs na triumf Królewskich jest ciekawą podbitką do kuponu i taki zakład proponuję jako pierwszy!
Sevilla – Lens
Przechodzimy do hiszpańsko-francuskiej rywalizacji, która będzie meczem dwóch pogrążonych w dołku drużyn. Sevilla w poprzedniej kampanii sprawiła sensację, wygrywając Ligę Europy pod wodzą trenera Mendilibara, jednak już początek nowego sezonu pokazuje, że doświadczony szkoleniowiec na dłuższą metę będzie miał trudno z rozwijaniem zespołu. Andaluzyjczycy rozpoczęli rozgrywki 2023/24 fatalnie, bo przegrali 3 pierwsze mecze w lidze i przed ostatnią kolejką zamykali stawkę La Liga. W zeszły weekend udało się wygrać u siebie z Las Palmas 1:0 i wygrzebać się z dna, jednak nie był to oszałamiający występ. W środę Sevilla czwarty sezon z rzędu rozpocznie zmagania w Lidze Mistrzów i ma nadzieję na wygraną, bo strata punktów już w pierwszym meczu może mieć finalnie poważne konsekwencje.
W międzyczasie zerknijcie na inne typy na Ligę Mistrzów, które proponowane są przez kilku naszych redaktorów! Wracając do tematu, Lens jest w Lidze Mistrzów absolutnym nowicjuszem i jeszcze wiosną można było spodziewać się, że wicemistrz Francji sprawi w niej niespodziankę. Problem w tym, że seryjnie wygrywająca ekipa Lens wiosną i tragiczna wręcz ekipa jesienią to dwa różne zespoły. Obecnie Frankowski i spółka w niczym nie przypominają samych siebie sprzed kilku miesięcy i z dorobkiem zaledwie 1 oczka zajmują ostatnie miejsce w Ligue 1. Jest to efekt kilku straconych latem piłkarzy, ale również beznadziejnie funkcjonującej defensywy. Na pewno dla piłkarzy Lens mecze w Lidze Mistrzów będą znakomitą areną wystawową i zrobią oni wszystko, by pokazać się ze swojej najlepszej strony!
Statystyki:
- Sevilla jest na 17. miejscu w La Liga, zdobyła jak dotąd 3 oczka.
- Andaluzyjczycy wygrali 1 z 5 meczów w tym sezonie.
- Ramos i spółka w obecnej kampanii średnio otrzymują 2.5 kartek na spotkanie.
- Sevilla otrzymała minimum 2 kartoniki we wszystkich 5 potyczkach tego sezonu.
- Lens zamyka stawkę Ligue 1 z dorobkiem 1 punktu.
- Wicemistrzowie Francji nie wygrali żadnego z 5 starć w obecnych rozgrywkach.
- Rywale Lens otrzymywali minimum 2 kartki w 3 z 5 potyczek tego sezonu.
Co gramy?
Uważam, że rywalizacja Sevilli z Lens będzie zacięta i pełna walki. Obydwa zespoły dalekie są od najlepszej formy, a styl Sevilli trenera Mendilibara jest dobrze znany. Andaluzyjczycy grają stosunkowo prostą i starodawną piłkę, a w swoim składzie mają wielu agresywnych zawodników na czele z Ramosem, Gudeljem, czy Lamelą. Linia minimum 2 kartek Sevilli była pokrywana we wszystkich 5 spotkaniach Hiszpanów w tym sezonie. Mam nadzieję, że podobnie będzie w środę!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze