Gieksa przeskoczy Projekt? Propozycja kuponu z kursem 3.44
Czas na ostateczne rozstrzygnięcia w rundzie zasadniczej sezonu PlusLigi. Czeka nas bowiem ostatnia kolejka, którą rozpoczniemy meczem Ślepska Malow Suwałki z GKS-em Katowice. Około trzy godziny później swoje starcie rozpoczną siatkarze Projektu Warszawy z teoretycznie najsłabszą drużyną w lidze, bowiem PSG Stalą Nysa. Kupon stawiam w forBET.
Ślepsk Malow Suwałki vs GKS Katowice: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (01.04.2022 r.)
Będziemy świadkami starcia, w którym oba zespoły mają jeszcze, co ugrać. Drużyna z Suwałk ma tylko punkt straty do drużyny LUK-u Lublin, czyli klubu, który zajmuje jedenaste miejsce w ligowej tabeli; co dawało odskok jeszcze większy od grupy spadkowej. Z kolei „Gieksa” może znaleźć się na siódmym miejscu przed play-off’ami.
Drużyna Ślepska nie miała dobrego sezonu. Na dwadzieścia pięć rozegranych gier tylko siedmiokrotnie wygrywali; czyli dokładnie tak samo, jak Cerrad Enea Czarnych Radom. Różnica polega na tym, co z resztą przemawia na korzyść zespołu z Suwałk, że o dwa razy częściej przegrywali mecze po tie-breakach, za co gromadzili dodatkowe punkty i tylko „musieli” podzielić się oczkami z rywalem, kiedy to oni wygrywali. Jednak na co faktycznie stać Ślepsk? Cóż, trudno powiedzieć. Z jednej strony są w stanie przegrywać po tie-breaku z Treflem Gdańsk, by kolejkę wcześniej po bardzo zaciętym meczu pokonywać do jednego Asseco Resovię Rzeszów. Wcześniej jeszcze przegrali z PGE Skrą Bełchatów i Projektem Warszawa. Jednak, co wydaje się bardziej energetyzujące, to fakt, że przed meczem z zespołem ze stolicy mierzyli się właśnie z katowicką Gieksą. Rozgrywali wówczas zaległy mecz z trzynastej kolejki i wówczas pokonali Katowiczan po tie-breaku. Jak będzie dziś? Z pewnością również będziemy świadkami zaciętego boju. Warte odnotowania jest również, że zespoły do tej pory mierzyły się z sobą czterokrotnie; z czego dwukrotnie byliśmy świadkami tie-breaków i tylko raz trzysetowego pojedynku. Ślepsk wygrał tylko w jednym meczu z katowicką Gieksą. Czy pójdą za ciosem?
Z podobnie zmiennym szczęściem radzi sobie w lidze katowicka Gieksa. W ostatnim meczu przegrali do jednego z PGE Skrą Bełchatów, żeby wcześniej do zera ograć Projekt Warszawa. Przed tymi meczami przegrali do zera z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a także po tie-breaku (i wręcz szalonym meczu, zwłaszcza w czwartym meczu) z Jastrzębskim Węglem. W teorii mieli fantastyczny luty, gdyż na cztery mecze wygrali trzy, ale właśnie… Ten przegrany był ze Ślepskiem Malow Suwałki. Do tego należy wspomnieć, że przed ostatnim meczem ich kadra była przetrzebiona chorobami. Jak przyznał Jakub Jarosz, czyli atakujący GKS-u w wywiadzie udzielonemu GieKSie TV: „Wirus dotknął dużą część naszej drużyny”. Nieco więcej optymizmu w serca fanów drużyny z Katowic wlał drugi trener zespołu, czyli Damian Musiak, który w rozmowie dla GKS Katowice powiedział: „Teraz mamy właśnie te małe problemy chorobowe, ale myślę, że już wrócimy przez ten tydzień do pełnej formy, do pełnego zdrowia i w Suwałkach będziemy walczyć o trzy punkty”.
Także jakiego meczu się spodziewać? Z pewnością pełnego walki z obu stron siatki. Faworytem będzie Gieksa, na co wskazują kursy. Na ich zwycięstwo mamy wycenę 1.73, a na Ślepsk – 2.16. Jest to drugi z najbliższych kursów, zaraz po niedzielnym hicie ligowym, którego kursy są tak blisko siebie. Obie drużyny też z różną regularnością zdobywają oczka w pierwszych setach, bo zarazem wszystko potrafi rozstrzygać się w końcówkach, jak i znacznie, znacznie szybciej. Dlatego też w tym przypadku mój typ dotyczy tego, że będziemy świadkami czterosetowego boju. Faworyci mimo problemów powinni sobie poradzić, choć najprawdopodobniejsze wydaje się, że zgubią gdzieś partię po drodze. Na takie wydarzenie bukmacherzy forBET przygotowali wycenę na poziomie 2.29.
Projekt Warszawa vs PSG Stal Nysa: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (01.04.2022 r.)
Poprzedni typ jest bardziej ryzykowny, więc tu dla bezpieczeństwa zagram bezpieczniej. Odradzam również szarżowanie przy tym zestawieniu, gdyż Projekt jest w tym sezonie, jak Asseco Resovia Rzeszów – gdy już się wydaje, że można ich przed pierwszym gwizdkiem uznać za zdecydowanego faworyta, nagle się coś dzieje i mają problemy, a nawet przegrywają z niżej notowanymi drużynami. Jak będzie tym razem? Podejmą we własnej hali najgorzej sobie radzący zespół w lidze, czyli PSG Stal Nysę.
W dwudziestu pięciu rozegranych grach siatkarze ze stolicy zdobyli trzydzieści pięć punktów, co daje im siódme miejsce w lidze. Przynajmniej do momentu zakończenia piątkowych gier, gdyż do play-off’ów mogą jeszcze przystąpić jako ósma drużyna. Jednak należy zwrócić uwagę na to, że mogą nawet wypaść z grona ośmiu najlepszych drużyn! Wszystko dlatego, że dzieli ich od Gieksy ledwie punkt, a także że czteropunktowy zapas nad Treflem owszem jest, ale Gdańszczanie rozegrali na razie o dwa mecze mniej od zespołu ze stolicy. Dwunastokrotnie wygrywali i o jeden mecz więcej przegrali. Jednak w jakiej dyspozycji są teraz? Otóż w ostatniej kolejce w ogóle nie nawiązali walki z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Wcześniej przegrywali kolejno: do jednego z Jastrzębskim Węglem, do zera z GKS-em Katowice, do jednego z Wartą Zawiercie. Ostatnie wygrane zanotowali na początku marca, kiedy to do jednego wygrali nad Cuprumem Lubin i Ślepskiem Malow Suwałki. Do tego drużyna Andrei Anastasiego zmaga się również z kilkoma nieobecnościami w składzie meczowym, przez co trener musi rotować składem i wstawiać tych, którzy do tej pory nie byli brani pod uwagę odnośnie do regularnego reprezentowania barw Projektu.
Z kolei PSG Stal Nysa będzie walczyć zaciekle do ostatniej kolejki, by uniknąć ostatniego miejsca w rundzie zasadniczej. W ostatnim meczu pokonali do jednego Cerrad Eneę Czarnych Radom, a wcześniej przegrali z Cuprumem Lubin, by jeszcze wcześniej wygrać do jednego z AZS-em Olsztyn. Dzięki wygranym, choć nierównej formie, po dwudziestu pięciu meczach zbliżyli się już tylko na dwa punkty do przedostatniej drużyny. Oznacza to, że tzw. czerwona latarnia ligi tuż przed zakończeniem rundy zasadniczej może jeszcze zmienić pozycję. Czy jest to realny scenariusz? Tak, jeżeli formę utrzyma Wassim Ben Tara, a także Zouheir Al. Graoui, który dołożył od siebie trzynaście oczek. Do tego stanie się tak, kiedy nadal tak dobrze będą spisywać się na zagrywce, jak w ostatnim meczu, gdzie przede wszystkim skutecznie odrzucali od siatki swego rywala. Me zdania potwierdził w pomeczowym wywiadzie Marcin Komenda. Rozgrywający otrzymał również statuetkę MVP meczu. Swoją drogą to Komenda po raz kolejny znacząco się wyróżnia, więc jeżeli chciałbyś postawić na zdarzenie mówiące, ile punktów zdobędzie ten zawodnik, mogę dodać, że praktycznie w ciemno można stawiać, że znowu będzie seryjnie punktował. Wracając do mówienia o PSG Stali Nysa, to warto zwrócić uwagę, że są na fali dwu zwycięstw. Owszem, pokonali LUK i Cerrad Eneę Czarnych Radom, ale…
Jaki jest mój typ na to spotkanie? Podejrzewam, że ponownie Projekt nas zaskoczy. Do tego zmierzą się z drużyną, która – a przynajmniej tak wygląda jakby tak było – złapała wiatr w żagle i w końcu poczuła, że może o coś powalczyć w tym sezonie. Projekt również ma o co grać, więc już na wstępie czekają nas emocje i możemy spodziewać się siatkarskiego spektaklu. Stąd też mój typ na to, że w pierwszym secie zespoły zdobędą więcej niż 44.5 punktu. Jest to wycena dużo bezpieczniejsza, gdyż wynosi 1.50. W sam raz na podbicie kuponu. Tak samo, jak w sam raz jest zajrzenie w te miejsca.
fot. Adam Starszyński/PressFocus
Propozycja kuponu:
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze