Galatasaray utrzyma dominację w tureckim kotle? Walka o 201 PLN!
Dziś czekają nas dwa wyjątkowe starcia, które przyciągają uwagę fanów piłki nożnej i koszykówki. W Lidze Mistrzów koszykarzy Galatasaray zmierzy się z Saint Quentin, a gospodarze będą chcieli podtrzymać swoją świetną serię domowych występów. Tymczasem w ćwierćfinale King Cup Al-Hilal podejmie Al-Ittihad w starciu dwóch dominujących sił saudyjskiego futbolu, zapowiadając niezwykle emocjonujące widowisko. Zapraszam do lektury!
Galatasaray vs Saint Quentin
Skorzystaj z promocji na Forbet! W obecnym sezonie Galatasaray prezentuje się obiecująco, cierpliwie rozwijając swój potencjał. Po 13 kolejkach tureckiej Super Ligi zajmują trzecie miejsce z imponującym bilansem 10 zwycięstw, co robi wrażenie w jednej z najmocniejszych i najbardziej konkurencyjnych lig w Europie. Rywalizacja z tak uznanymi markami jak Fenerbahçe, Anadolu Efes, TOFAŞ czy Beşiktaş to codzienność, która stawia wysokie wymagania. Galatasaray jednak pokazuje, że potrafi się odnaleźć w tym gronie i stale podnosi swój poziom.
Podobnie jak w zeszłym roku, „Lwy” rywalizują także w Lidze Mistrzów FIBA. W poprzednim sezonie przeszli pierwszą fazę grupową z trzeciego miejsca, co zapewniło im udział w kwalifikacjach do rundy zwycięzców. Tym razem spisali się lepiej, awansując z drugiej pozycji i przegrywając jedynie dwumecz z czeskim Nymburkiem, co pokazuje postęp drużyny. Galatasaray charakteryzuje się niezwykle skuteczną grą na własnym parkiecie, co jest cechą typową dla tureckich drużyn. W tym sezonie na swojej hali przegrali tylko dwa mecze – oba w październiku, w 2. kolejce Super Ligi i Lidze Mistrzów. Od tego czasu przez siedem spotkań pozostają niepokonani przed własną publicznością, co buduje ich pewność siebie.
Pod względem stylu gry Galatasaray imponuje zespołowością oraz intensywnością w defensywie, szczególnie w kluczowych momentach meczu. W ataku bazują na szybkim rozegraniu piłki oraz skutecznych rzutach z dystansu, które stanowią istotny element ich strategii. Liderzy drużyny – Will Cummings, Otis Livingston, regularnie dostarczają punktów, ale trzeba podkreślić duże znaczenie szerokiego składu, co pozwala na zachowanie wysokiej intensywności przez cały sezon.
Saint-Quentin Basket-Ball prezentuje się solidnie, choć nieco poniżej oczekiwań. W LNB Pro A mają bilans 8:6, co może rozczarowywać, szczególnie że większość wygranych odnieśli z teoretycznie słabszymi drużynami. Co więcej, nie wykorzystali szansy na zwycięstwo z potęgą, jaką jest AS Monaco, co mogłoby znacząco podbudować ich pozycję w lidze. Warto jednak pamiętać, że to dopiero ich drugi sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej po 31-letniej przerwie, a zespół wciąż nabiera doświadczenia.
Jedną z kluczowych postaci drużyny jest Dominik Olejniczak, polski środkowy, który w wieku 28 lat stał się jednym z filarów zespołu. Olejniczak zdobywa średnio 11 punktów na mecz, co czyni go trzecim najlepszym strzelcem drużyny, a jego wzrost i warunki fizyczne sprawiają, że dominuje pod koszem. Jest liderem zespołu w zbiórkach, notując ich średnio prawie 8 na spotkanie, co czyni go niezwykle ważnym graczem w strefie podkoszowej. Saint-Quentin to drużyna oparta głównie na zawodnikach w kwiecie wieku – średnia wynosi 26 lat, a większość graczy mieści się w przedziale 24-28 lat. Wyjątkiem jest 18-letni Nolan Traoré, który imponuje dojrzałością na parkiecie. Młody talent zdobywa średnio 10,4 punktów, notuje 1,9 zbiórki oraz aż 5,1 asyst na mecz, co świadczy o jego wszechstronności i potencjale.
Na arenie międzynarodowej Saint-Quentin nie spisało się najlepiej w fazie grupowej, wychodząc zaledwie z trzeciego miejsca po czterech porażkach i dwóch wygranych – jedynie z odstającym Kolossos Rhodes. Mimo trudności drużyna pokazuje, że ma solidne fundamenty do dalszego rozwoju i walki o wyższe cele.
Co typuję w tym spotkaniu?
Zdaniem bukmacherów faworytem tego spotkania są gospodarze. Goście będą mieli bardzo trudne zadanie, ponieważ gra na Basketbol Gelişim Merkezi należy do jednych z bardziej wymagających wyzwań. Uważam, że od samego początku Saint-Quentin znajdzie się pod ciągłą presją zarówno intensywnych ataków, jak i solidnej defensywy tureckiego zespołu. Galatasaray, jak wspomniałem wcześniej, od siedmiu meczów domowych pozostaje niepokonany, co dodatkowo podkreśla ich dominację na własnym parkiecie. Moim typem na to spotkanie jest wygrana Galatasaray w pierwszej kwarcie. W 10 dotychczasowych meczach domowych aż 8 razy gospodarze wygrywali tę fazę meczu, co pokazuje ich znakomity startowy rytm. Saint-Quentin, z kolei, nie imponuje formą na europejskich parkietach, co może jeszcze bardziej utrudnić im skuteczne rozpoczęcie tego spotkania.
Al-Hilal vs Al-Ittihad FC
Rywalizacja w saudyjskiej Pro League w obecnym sezonie to prawdziwy pokaz siły najlepszych drużyn. Al-Hilal, aktualny mistrz, kontynuuje swoją dominację – po 13 kolejkach zespół ma na koncie 11 zwycięstw, jeden remis i zaledwie jedną porażkę. W każdej innej lidze taki bilans zapewniałby pewne prowadzenie w tabeli, jednak nie w tym sezonie, gdyż Al-Ittihad, dzisiejszy rywal, wygrał wszystkie swoje 12 spotkań, przegrywając jedynie z Al-Hilal. Beniaminek Al-Qadisiya również zaskakuje, skutecznie odbierając punkty faworytom i zajmując trzecie miejsce w tabeli. Z kolei Al-Nassr, mimo wielkich nazwisk, w tym Cristiano Ronaldo, zalicza rozczarowujący sezon, często „kopiąc się po czołach”.
Al-Hilal gra jednak fenomenalnie, broniąc tytułu mistrzowskiego z zeszłego roku, a także wygrywając tegoroczny Superpuchar. W Lidze Mistrzów AFC pewnie prowadzą w swojej grupie. Na uwagę zasługuje również ich niesamowita seria meczów z przynajmniej jednym strzelonym golem, która trwa już od wielu tygodni. Co więcej, Neymar, choć wciąż wraca do zdrowia po kontuzji, nie jest niezastąpiony – Aleksandar Mitrović imponuje formą, mając już na koncie 17 bramek.
Jeżeli chodzi o wyżej wspomniane Al-Ittihad, drużyna przeżywa prawdziwy renesans pod wodzą Laurenta Blanca. Francuski szkoleniowiec znakomicie poukładał zespół, czego dowodem jest obecna seria 11 zwycięstw z rzędu. Po zeszłorocznym rozczarowaniu, kiedy Al-Ittihad zajęło dopiero piąte miejsce w lidze, ekipa z Dżuddy celuje w powrót na tron saudyjski po rocznej przerwie. Kluczowym elementem sukcesu jest doskonała organizacja w defensywie oraz kliniczne wykończenie akcji w ofensywie. Karim Benzema, lider zespołu, odnalazł formę, do której przyzwyczaił nas podczas występów w La Lidze. Steven Bergwijn również odgrywa ważną rolę, regularnie pokazując swoje umiejętności.
Warto wspomnieć, że drużyna niedawno opuścił Luiz Felipe. Włoski obrońca był jednak odsunięty na margines już od kilku tygodni – ostatni mecz rozegrał w sierpniu. Jego absencja była spowodowana nie tylko ograniczeniami dotyczącymi liczby obcokrajowców, ale również słabą formą, która nie pozwalała mu na załapanie się do składu.
Co typuję w tym spotkaniu?
Jestem przekonany, że dzisiejszy zwycięzca będzie głównym faworytem do triumfu w King Cup. Obie ekipy prezentują fenomenalny futbol w ostatnich miesiącach, więc możemy spodziewać się prawdziwego piłkarskiego spektaklu. Typuję, że w tym spotkaniu padnie zakład na BTTS (obie drużyny strzelą gola). Zarówno Al-Hilal, jak i Al-Ittihad, od tygodni regularnie trafiają do siatki rywali w każdym meczu, a ich trzy ostatnie bezpośrednie starcia również pokrywały ten typ. Al-Hilal będzie chciało dołożyć kolejne trofeum do swojej imponującej kolekcji w tym sezonie, podczas gdy Al-Ittihad spróbuje odegrać się za porażkę sprzed kilkunastu tygodni. Zapowiada się niesamowity mecz, który z pewnością dostarczy kibicom niezapomnianych emocji. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych koszykarskich propozycji na Zagranie.
FOT: LaPresse / Alamy Stock Photo
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze