Francuskie derby w Eurolidze – kto wyjdzie zwycięsko? Gramy o 206 PLN!
Przed nami ciekawa kolejka Euroligi, w której dojdzie do francuskich derbów – ASVEL Lyon-Villeurbanne podejmie Paris Basketball, a rozpędzona Valencia Basket zmierzy się z będącym w fazie przebudowy Partizan Belgrad. Oba spotkania zapowiadają się bardzo interesująco, bo stawką są nie tylko punkty, ale też potwierdzenie kierunku, w jakim zmierzają te zespoły w drugiej części sezonu.
Valencia vs Partizan
Przygotowaliśmy kod promocyjny Fortuna, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Valencia Basket nie zwalnia tempa i wyrasta na jedną z drużyn realnie walczących o czołowe miejsca w Eurolidze. Obecny bilans 12:6 robi ogromne wrażenie, zwłaszcza że Valencia wróciła do tych rozgrywek po sezonie przerwy, co czyni jej wyniki jednym z największych pozytywnych zaskoczeń sezonu. Pedro Martínez zbudował zespół bardzo mądrze – to drużyna niezwykle wyrównana, w której każdy zna swoją rolę, a aż sześciu zawodników jest w stanie w dowolnym momencie przejąć inicjatywę w ataku. Kluczowym atutem Valencii jest młody skład, wysoka intensywność i tempo gry. Ich koszykówka opiera się na ciągłym ruchu – po każdym podaniu zawodnik natychmiast zmienia pozycję, wypełnia wolną przestrzeń i utrzymuje dynamikę akcji, a głównym założeniem jest bieganie i szybkie przechodzenie z obrony do ataku. Dzięki temu Valencia zdobywa ogromną liczbę punktów i skutecznie męczy rywali swoją intensywnością oraz częstymi szybkimi atakami. Co bardzo istotne, przy tak ofensywnym stylu zespół nie traci balansu w defensywie – potrafi skutecznie wracać do obrony i bronić zespołowo, co sprawia, że ich gra jest kompletna i niezwykle trudna do zatrzymania.

W Partizan Belgrad wciąż trwa proces zazębiania nowej układanki sportowej. Przede wszystkim stery zespołu przejął Joan Peñarroya, który zastąpił legendarnego Željko Obradović’a, co samo w sobie oznacza ogromną zmianę filozofii i stylu pracy. Równolegle Partizan dokonał potężnego wzmocnienia kadrowego, sprowadzając do Belgradu Cameron Payne, byłego zawodnika NBA. Amerykanin jak dotąd rozegrał dwa spotkania i już pokazuje, że ogromne pieniądze, które klub w niego zainwestował, zaczynają się zwracać – w debiucie w Euroliga zanotował 15 punktów, 3 zbiórki i 6 asyst, a w kolejnym meczu w lidze ABA dołożył aż 24 punkty, 3 zbiórki i 2 asysty. Jednocześnie wokół klubu narasta transferowy szum – coraz głośniej mówi się o możliwych odejściach Tyrique Jones oraz Jabari Parker, przy czym pierwszy z nich ma być już nawet dogadany z Olympiakosem. Ku zaskoczeniu wszystkich obaj znaleźli się jednak w składzie na dzisiejszy mecz, co tylko podkreśla, jak dynamiczna i nie do końca uporządkowana jest obecna sytuacja kadrowa. Przed Peñarroyą stoi więc bardzo pracowity okres – jeśli chce odbudować zespół po trudnym początku sezonu, musi jednocześnie poukładać hierarchię, ustabilizować skład i wpasować nowe gwiazdy w jeden, spójny system.
Co typuję w tym spotkaniu?
Bez wątpienia Partizan Belgrad będzie piął się w górę tabeli – ma ku temu zarówno potencjał kadrowy, jak i odpowiednie środki, by stopniowo odbudować swoją pozycję. Tym razem jednak mierzy się z zespołem piekielnie poukładanym, jakim jest Valencia Basket, co zapowiada bardzo wymagające starcie. Zamiast skupiać się na wyniku końcowym, ja spoglądam w stronę punktów. Valencia jest trzecią najlepiej punktującą drużyną w Euroliga, zdobywając średnio aż 89,5 punktu na mecz, a jej tempo i intensywność często wymuszają ofensywną grę rywali. Partizan raczej nie będzie kalkulował, zwłaszcza że nowy projekt potrzebuje energii i widowiskowych meczów, by nabrać rozpędu. Spodziewam się otwartego, szybkiego spotkania z dużą liczbą posiadań, dlatego typuję powyżej 173.5 punktu. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
ASVEL vs Paris
ASVEL Lyon-Villeurbanne rozgrywa bardzo trudny, a być może wręcz pożegnalny sezon w Euroliga. Francuski zespół zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli z bilansem 5:13 i przez większość rozgrywek prezentuje się wyraźnie poniżej oczekiwań. Co ciekawe, aż dwa z tych pięciu zwycięstw przyszły w ostatnich trzech meczach – najpierw ASVEL sensacyjnie pokonał Bayern Monachium, przerywając serię czterech porażek z rzędu, a następnie wygrał po niezwykle dramatycznym starciu z Anadolu Efes. Ten drugi mecz rozstrzygnął się dopiero po dwóch dogrywkach, a kluczowe okazały się zimna głowa i precyzja ASVEL-u na linii rzutów wolnych w decydujących momentach. Spotkanie miało też ogromne znaczenie indywidualne – Bastien Vautier wreszcie przekroczył barierę 10 punktów i zdobył aż 28 „oczek”, pokazując skuteczność, jakiej oczekiwano po nim po poprzednim sezonie. Choć te przebłyski nie zmieniają ogólnego obrazu rozczarowujących rozgrywek, mogą być sygnałem, że ASVEL przynajmniej próbuje zakończyć sezon z podniesioną głową.
Paris Basketball jest oczywiście cieniem drużyny z poprzedniego sezonu, ale taki scenariusz dało się przewidzieć po pożegnaniu dwóch kluczowych zawodników, którzy stanowili o sile zespołu. Obecnie paryżanie tułają się w dolnych rejonach tabeli Euroliga, notując bilans 6:12, co jest wyraźnym regressem względem wcześniejszych oczekiwań. Wydaje się jednak, że Paris zaczyna powoli wychodzić z kryzysu po serii sześciu kolejnych porażek. Przełomem było efektowne zwycięstwo 102:92 nad Crvena Zvezda na własnym parkiecie, które przywróciło drużynie pewność siebie. W tamtym spotkaniu Paris znów zaczęło błyszczeć i nawiązało do najlepszych momentów z poprzedniego sezonu – aż 11 zawodników wpisało się na listę strzelców, a zespół trafił 16 rzutów za trzy punkty. Jeśli uda się utrzymać taką energię, tempo i zespołowość, niewykluczone, że paryżanie wreszcie się odblokują i zaczną regularniej punktować.
Co typuję w tym spotkaniu?
To bardzo ważne spotkanie, bo mówimy o francuskich derbach w Eurolidze. Co ciekawe, obie drużyny przystępują do tego meczu w podobnych nastrojach – po porażkach na krajowym podwórku, ale jednocześnie po zwycięstwach w Eurolidze, co tylko dodaje temu starciu dodatkowego smaczku. W ogólnym rozrachunku wyżej należy jednak stawiać Paris Basketball, przede wszystkim ze względu na mocniejszy i bardziej zbilansowany skład. Paris, nawet gdy przegrywa, w większości spotkań potrafi dotrzymywać tempa rywalom i długo pozostaje w grze, podczas gdy ASVEL Lyon-Villeurbanne miewa mecze, w których kompletnie się rozsypuje – jak chociażby wysoka, 32-punktowa porażka z Monaco. Spodziewam się wyrównanego pojedynku, ale z lekkim wskazaniem na Paris, dlatego typuję handicap +3.5 dla Paris Basketball. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: PSNEWZ/SIPA/PressFocus

