Finał CLS! Jak zakończy się trzymiesięczna batalia? Gramy trebla z AKO 3.11!
fot. Xinhua
Rozpoczęli 4 stycznia, a zakończą jutro – tak wyglądają właśnie rozgrywki Championship League Snooker. Najpierw rozegraliśmy siedem grup, z których siedmiu zwycięzców przeszło do rundy wygranych. W ciągu dwóch dni zagrają w dokładnie takim samym formacie jak wcześniej i w ten sposób wyłonimy triumfatora tego turnieju. Turnieju nierankingowego, ale zwycięzca może liczyć na £10,000 plus £3,000 za wygranie pierwszego etapu oraz dodatkowych premii za wygrane frejmy oraz najwyższe brejki. Jest więc o co grać! Spoglądamy dziś na mecze czterech mistrzów świata – gramy w PZBuk o 274 PLN!
Załóż konto z kodem promocyjnym: 700PLN, aby otrzymać:
500 PLN bez ryzyka i 200 PLN w sklepie gracza
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Zhou Yuelong vs Judd Trump (13:30)
Mecz, który będzie otwierać finałową fazę Championship League Snooker. Dla Judda Trumpa takie zawody to dobra okazja, żeby przygotować się do mistrzostw świata, w których będzie jednym z głównych faworytów. Wielu zawodników mogłoby powiedzieć, że lepiej jest trenować z przeciwnikiem i tak może potraktować te zawody Anglik. Jak spojrzymy na wyniki czy to w CLS czy w WST Pro Series to możemy się przekonać, że czysto treningowo do takich spotkań Trump nie podchodzi, bo przecież w grę wchodzą pieniądze, a także czasami punkty rankingowe. Trump dokładnie tydzień temu grał w Tour Championship i niespodziewanie uległ Barremu Hawkinsowi 7:10. To ostatni dzwonek, by doszlifować formę przed najważniejszą imprezą roku. Czy Zhou ma się czego bać?
Co gramy?
Myślę, że Chińczyk jest w sporych opałach, ale nie tylko ze względu na podrażnienie Trumpa, ale też ze względu na historię spotkań między tymi dwoma dżentelmenami. W czterech rozegranych meczach Zhou wygrał tylko jednego frejma. Statystyka oszałamiająca, bo o ile z takim snookerzystą jak Trump można nie wygrać meczu, a nawet jest to dla niektórych normą, ale na przestrzeni 15 rozegranych partii móc wyszarpnąć tylko jedną to już jest problem. Jakby tego było mało, to ta jedyna wygrana partia przez Zhou Yuelonga to 2016 rok i Riga Masters – od tamtej pory w trzech meczach Trump ma bilans 10-0. Panowie spotkali się w tym roku (20 marca) w ramach WST Pro Series, gdzie Trump wygrał 2-0 i nie pozwolił Chińczykowi nawet na zdobycie punktu. Brejki 128 i 121 załatwiły sprawę. Mimo sympatii do talentu i umiejętności Azjaty nie widzę dziś szans na przełamanie tej złej serii, choć na dystansie best of 5 może uda mu się wygrać pierwszego frejma z Trumpem od 5 lat…
John Higgins vs Graeme Dott (15:30)
Wielu zawodników z dzisiejszego Main Touru jeszcze nie przyszło na świat, gdy w 1996 roku ta dwójka zagrała ze sobą po raz pierwszy na zawodowej arenie. W Welsh Open szkockie derby wygrał Dott, ale dopiero w decydującej, dziewiątej partii. W kolejnych latach panowie zdobywali różne tytuły, w tym ten najważniejszy – w Crucible Theatre. Oczywiście częściej puchar do góry podnosił Higgins, ale mimo upływu lat obaj wciąż należą do światowej czołówki. Obaj jak już do niej weszli, to przez ponad 20 lat z niej nie wypadli mimo lepszych i gorszych momentów. Podobnie jak w parze wyżej – tutaj papier dość jasno wskazuje nam pretendenta do wygranej.
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie i złap bonus do PZBuk!
Co gramy?
W ciągu 25 lat Higgins z Dottem rozegrali 285 frejmów w 35 meczach. W 25 triumfował Higgins, pozostałe 10 padło łupem Dotta. Bilans frejmów rzecz jasna również przemawia za bardziej utytułowanym ze Szkotów – 168: 117. Ważne z perspektywy dzisiejszego typowania jest to, że w tej edycji Championship League Snooker panowie grali ze sobą już czterokrotnie i trzy mecze wygrał starszy ze Szkotów. W całej historii meczów dziewięć pojedynków to właśnie CLS i tutaj dominuje Higgins – siedem meczów wygrał i tylko dwa przegrał. Widać, że ten format lubi – wygrywał go dwukrotnie – w 2017 i 2018 roku. Wśród siódemki snookerzystów to właśnie w Higginsie widzę jednego z głównych kandydatów do wygranej, dlatego też stawiam na niego w tej parze.
Mark Williams vs Graeme Dott (20:00)
Ponownie zaglądamy na stół, przy którym będzie się mierzyć Graeme Dott. Tym razem naprzeciw niemu stanie Walijczyk, trzykrotny mistrz świata Mark Williams, w którym widzę drugiego głównego kandydata do wygranej, zaraz obok Higginsa. Z całym szacunkiem do Judda Trumpa, ale myślę, że to nie będzie jego turniej, podobnie jak zbliżające się mistrzostwa świata. Borsuk nieźle radzi sobie w krótszych formatach w tym sezonie. Wygrał WST Pro Series, jest w grupie zwycięzców CLS, a także dotarł do półfinału Shoot-Outa. W pozostałych turniejach radził sobie dość przeciętnie, ale to wciąż bardzo dobry zawodnik, o czym świadczy chociażby ranking. Czy Szkot straci dziś szanse na awans do play-offów?
Co gramy?
Myślę, że Dott obok Aliego Cartera może odstawać od reszty grupy, a dzisiejszy terminarz może przekreślić szanse obu na walkę o wygraną. Williams jest w rytmie meczowym, wczoraj wygrał grupę 7. i awansował do dzisiejszej rywalizacji. To także zawodnik, który wygrał do tej pory najwięcej w tym turnieju, bo gra w aż czterech grupach dała mu £17,500. W bezpośredniej rywalizacji też ma przewagę, bo wygrał 15 spotkań, a jego dzisiejszy rywal 7. W CLS łączny bilans ich meczów to 7-2 dla Williamsa, czyli identycznie jak w przypadku zestawienia H2H z Higginsem. Stawiam dziś zdecydowanie na Borsuka.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze