Fenerbahce podniesie się po blamażu? Gramy o 207 PLN!

Przed nami dwa bardzo ciekawe starcia w Eurolidze, w których emocji z pewnością nie zabraknie. Fenerbahce spróbuje przełamać kryzys formy w meczu z solidnym Bayernem Monachium, natomiast w Belgradzie — gdzie swoje „domowe” mecze rozgrywa Maccabi Tel Awiw — Izraelczycy podejmą osłabiony kontuzjami Olympiakos, który również szuka stabilizacji po nierównym początku sezonu.
Fenerbahce vs Bayern
Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Fenerbahçe rozpoczęło sezon wyjątkowo przeciętnie, co może budzić spore zaskoczenie, biorąc pod uwagę ich ogromny potencjał. Już w pierwszej kolejce Super Ligi tureckiej ponieśli porażkę, a warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie w całych rozgrywkach przegrali zaledwie trzy spotkania. W EuroLidze sytuacja wygląda jeszcze gorzej – po czterech kolejkach mają na koncie aż trzy porażki, w tym szczególnie bolesną, sprzed zaledwie dwóch dni, gdy u siebie przegrali z debiutującym w rozgrywkach zespołem z Dubaju aż 69:93. Wiele rzeczy w zespole po prostu się nie układa – zarówno pod względem taktycznym, jak i personalnym. Na dzisiejszy mecz wypadł z gry Talen Horton-Tucker, który po transferze z NBA był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny, notując w pięciu spotkaniach kolejno 24, 20, 10, 25 i 19 punktów. Niestety, większość letnich wzmocnień okazała się jak dotąd niewypałem – Brandon Boston, również sprowadzony z NBA, w trzech meczach zdobył łącznie zaledwie 7 punktów, a teraz także jest poza składem. Mimo że Fenerbahçe to przecież ubiegłoroczny triumfator EuroLigi, obecnie zespół znajduje się w wyraźnym dołku i musi szybko odnaleźć swoją tożsamość, jeśli nie chce wypaść z walki o najwyższe cele.

Bayern Monachium rozpoczął zmagania w Bundeslidze w dobrze znanym sobie stylu – pewnie, konsekwentnie i z pełną kontrolą. Po trzech kolejkach mają komplet zwycięstw i wyglądają na drużynę, która w krajowych rozgrywkach ponownie będzie walczyć o tytuł. W Eurolidze sytuacja nie jest już tak imponująca – po czterech meczach bilans wynosi 2 zwycięstwa i 2 porażki, co jednak przy bardzo wymagającym terminarzu można uznać za solidny początek. Trzeba pamiętać, że Bayern nie ma łatwo – kontuzje mocno ograniczają możliwości rotacji. Największym ciosem była utrata Rokasa Jokubaitisa, utalentowanego lidera reprezentacji Litwy, który jeszcze przed debiutem w barwach Bawarczyków doznał poważnej kontuzji na EuroBaskecie i wypadł do końca sezonu. Z urazem zmaga się również Stefan Jović, co znacząco utrudnia pracę na pozycji rozgrywającego. Nadal poza grą pozostają Johannes Voigtmann i Elias Harris, ale ich absencja jest już wliczona w plan trenerski od początku rozgrywek. Mimo tych problemów Bayern wciąż prezentuje charakterystyczny dla siebie, twardy styl gry i potrafi wygrywać mecze nawet w osłabieniu.
Co typuję w tym spotkaniu?
Myślę, że ten dołek Fenerbahce może jeszcze potrwać, choć zapewne nie w tak dramatycznej formie jak w ostatnim meczu z Dubai, który zakończył się kompromitującą porażką. Bayern z pewnością będzie chciał wykorzystać słabszy moment rywala i powalczyć o korzystny wynik. Zarówno Crvena Zvezda, jak i Dubai pokazały, że Ülker Arena wcale nie jest już twierdzą nie do zdobycia. Biorąc pod uwagę obecne problemy kadrowe Turków i solidną formę Bayernu, typuję handicap +10.5 dla niemieckiej drużyny. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Maccabi Tel Aviv vs Olympiakos
Maccabi Tel Aviv kontynuuje słabe występy w Eurolidze z zeszłego sezonu, nie mogąc złapać odpowiedniego rytmu. W czterech rozegranych spotkaniach wygrali tylko raz – i to z krajowym rywalem oraz debiutantem w rozgrywkach, Hapoelem Tel Aviv. W tym tygodniu zostali całkowicie zdominowani przez Barcelonę, przegrywając różnicą aż 21 punktów. Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że zespół nie zmaga się z żadnymi kontuzjami – to wciąż ta sama ekipa, która rok temu balansowała w dolnych rejonach tabeli. Dodatkowym utrudnieniem pozostaje fakt, że Maccabi nie może rozgrywać spotkań u siebie – swoje „domowe” mecze grają w Aleksandar Nikolić Hall w Belgradzie, co odbiera im ogromny atut własnej publiczności i energii, z której słynęli w Menora Mivtachim Arena.
Olympiakos rozpoczął sezon w znakomitym stylu, sięgając po Superpuchar Grecji, jednak później ich forma zaczęła mocno falować. Zwycięstwa przeplatały się z porażkami, co ostatecznie przełożyło się na bilans 2:2 w Eurolidze. W krajowych rozgrywkach zespół pokazał jednak, że wciąż potrafi wznieść się na wyżyny – w derbowym starciu z Panathinaikosem odniósł prestiżowe zwycięstwo, potwierdzając swój potencjał. Niestety, przed kolejnymi spotkaniami trener Giorgos Bartzokas ma spory ból głowy. Lista kontuzjowanych systematycznie się wydłuża – poza Evanem Fournierem, z gry wypadli również Thomas Walkup, Shaquille McKissic oraz Keenan Evans. Tak duża liczba nieobecnych może znacząco ograniczyć rotację i utrudnić utrzymanie intensywnego stylu gry, z którego słynie Olympiakos.
Co typuję w tym spotkaniu?
Olympiakos będzie chciał odbić się po ostatnich niepowodzeniach, choć okoliczności zdecydowanie nie sprzyjają – lista kontuzji jest długa, a rotacja mocno ograniczona. Z kolei Maccabi Tel Awiw również daleki jest od optymalnej formy, mając na koncie zaledwie jedno zwycięstwo w Eurolidze. Obie drużyny potrzebują impulsu, który pozwoli im wrócić na właściwe tory. Przy tylu brakach po stronie Greków i rosnącej presji na Izraelczykach, można spodziewać się otwartego meczu z dużą ilością rzutów i błędów w obronie. Typuję, że w tym spotkaniu padnie powyżej 163,5 punktu. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: ahmetozkanphotography/Alamy Live News
(0) Komentarze