Edmonton Oilers stać na rywalizację z najlepszymi? Gramy NHL o 219 PLN!
Wczoraj wszystko układało się zgodnie z planem i dzięki wygranej Cracovii wydawało się, że nasz kupon to formalność. Jednak prawda okazała się zgoła inna, bo dwie drużyny z największą średnią postanowiły nas zawieść. Dzisiaj zawodnicy w Polskiej Hokej Lidze odpoczywają, ale zawsze zostaję nam w zanadrzu najlepsza hokejowa liga świata. Jak co weekend sobotniego i niedzielnego wieczora czeka na nas sporo emocji. W sobotę mamy tylko dwa wieczorne spotkania, ale ja zdecydowałem, że warto zatrzymać się na starciu Nashville Predators z St. Louis Blues. Drugi mecz, który weźmiemy pod lupę odbędzie się niedzielnej nocy, a będzie to spotkanie w Edmonton. Serdecznie zapraszam!
FREEBET: 250 zł
Nashville Predators – St. Louis Blues: typy i kursy bukmacherskie (12.03.2022)
Gdy popatrzymy na konferencję zachodnią i dywizję centralną to obie ekipy są na miejscach, na których planowały być przed sezonem. Chodzi tutaj oczywiście o miejsce, premiujące do gry w play-off. Jednak powoli kończy nam się sezon regularny i zespoły, będące na górze tabeli oszczędniej podchodzą do swoich rywalizacji. W przypadku Blues można zaobserwować właśnie tę tendencję gorszych poczynań na lodzie. Co prawda ostatnio udało się ograć New York Rangers, ale to jest drużyna, która nie musi forsować tempa. Doskonale to widać po innych starciach, bo Blues przegrali z Senators, Devils oraz Islanders, czyli ekipami mogącymi pomarzyć o grze w play-off w tym sezonie. Przypadek Predators w ostatnim czasie był trochę inny, ponieważ musieli oni zacząć ponownie wygrywać, aby utrzymać się w czołówce dywizji centralnej.
Na ich szczęście wygrali trzy ostatnie starcia i ich sytuacja wygląda dość dobrze. Jedyna drużyna, która może zagrozić reszcie stawki to Winnipeg Jets, jednak mają oni rozegranych najwięcej spotkań a na swoim koncie niezbyt wiele punktów. Predators z Blues mierzyli się w tym sezonie dwa razy. W listopadzie lepsi w St. Louis okazali się Predators, natomiast w styczniu ponownie w St. Louis górą byli gospodarze. Między słupkami gości powinniśmy od początku zobaczyć Jordana Binningtona, a w bramce gospodarzy Juuse Sarosa. Obaj zawodnicy są tymi, którzy w tym sezonie grają najwięcej. O ile w Predators możemy nazwać Sarosa, tym który jest zdecydowanie lepszy od swojego zmiennika, to o Binningtonie nie możemy powiedzieć tego samego. Golkiper z St. Louis ma do rywalizacji Husso, dla którego drugi sezon jest zdecydowanie lepszy od pierwszego.
Co obstawić?
Mimo serii wygranych to Nashville Predators wciąż mają więcej punktów pośród drużyn, zajmujących miejsce dające awans do play-off tylko od Dallas Stars w swojej dywizji. Wygrana u siebie sprawiłaby, że Predators wyprzedziliby Wild, którzy poprzedniej nocy przegrali i zbliżyli się na taką samą liczbę punktów do St. Louis Blues. Pierwsze miejsce w dywizji centralnej jest nieosiągalne, bo aktualnie przebywają na nim Colorado Avalanche. Predators są w lepszej formie od Blues i dodatkowo grają we własnej hali. Dlatego proponuje tutaj ostateczną wygraną Nashville Predators.
Edmonton Oilers – Tampa Bay Lightning: typy i kursy bukmacherskie (13.03.2022)
Tutaj mamy starcie hokeistów z Florydy, którzy pewni są udziału w play-off tak, jak pozostała trójka drużyn z dywizji atlantyckiej. Tego samego nie można powiedzieć o Edmonton Oilers, grających przez większość sezonu w kratkę. Na szczęście dla nich Las Vegas Golden Knights nie notują ostatnio dobrych występów i dzięki temu ich bilans punktowy się nie zmienia. Problem może być o tyle większy, że chrapkę na awans mają również Vancouver Canucks, którzy poprzedniej nocy po dogrywce ulegli Capitals. Oilers z Lightning spotkali się już raz w tym sezonie i górą w tamtym starciu byli obecni mistrzowie. Ogólnie przez ostatnie lata Oilers nie najlepiej radzili sobie w starciach właśnie z zawodnikami z Florydy. Wiemy, że Edmonton mają w swoich szeregach wielu znakomitych graczy oraz dwóch wybitnych i to oni w dużej mierze ciągną wózek z napisem “ofensywa”.
Po tym względem nie ma zbytnio do czego się przyczepić, bo w ataku Oilers wyglądają dobrze i nawet gra w power playach wychodzi im bardzo solidnie. Gorzej kiedy trzeba przejść do rubryk defensywny, bo tam już nie jest wcale tak kolorowo. Gra w osłabieniach na poziomie 75% oraz 186 straconych goli chluby na pewno nie przynoszą. Dodatkowo dwóch bramkarzy, którzy regularnie nie potrafią pomóc drużynie, a tylko sporadycznie wychodzi im “mecz życia”. Potwierdzony w tym starciu jest występ Koskinena, czyli golkipera radzącego sobie lepiej od Smitha, ale nie jest to znacząca przewaga. Koskinen broni na poziomie 90% i kapituluje średnio 3 razy na spotkanie. Najlepszej drużynie ostatnich dwóch lat gra w ataku nie sprawia trudności i przy strzelonych trzech golach w tym meczu dobiją do granicy 200 zdobytych trafień. Oczywiście daleko im do drugiej drużyny z Florydy, bo tam w ataku dzieją się jeszcze większe cuda, ale zawsze trzeba docenić 200 goli przed wybiciem 60 spotkań.
Co obstawić?
Oilers mają o co walczyć, więc mogą zaskoczyć w tym meczu. Lightning mogą chcieć uprzykrzyć im życie i mimo pewnego awansu nikt nie lubi przegrywać, a zwłaszcza trzy razy z rzędu, bo Lightning są aktualnie po dwóch porażkach. Nie zdecyduje się na wytypowanie zwycięzcy tego starcia, ale poszukam ponownie słabości defensywnej gospodarzy i mój typ idzie w kierunku przyjezdnych z Florydy i ich skuteczności. Dzisiaj korzystamy z usług bukmachera PZBuk, więc jeśli nie posiadasz konta, to z naszym kodem promocyjnym możesz zarejestrować się w ciągu kilku minut.
Foto. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze