Dziś Old Trafford zapłonie, czyli sobotnie derby Manchesteru! Gramy AKO 2.31!
Derby Manchesteru to wydarzenie którym żyje nie całe miasto, ale cały kraj. Z jednej strony mamy najbardziej utytułowany klub w Anglii, który od 8 lat nie może sięgnąć po mistrzowską paterę, z drugiej stoi walec pod przywództwem Pepa Guardioli, który w walce najwyższe cele zaczął się liczyć dopiero kilka lat temu – wszystko za sprawą potwornych pieniędzy arabskich szejków. Jedno jest pewne – na Old Trafford będzie się dzisiaj działo! Zapraszam do lektury.
tylko na 
Kod rejestracyjny
Funkcjonalności:
aplikacja mobilnazakłady na żywosporty wirtualne
Bonusy:
CASHBACK: 3 x 111 zł - 100% zwrot na konto główne
pokaż szczegóły
CASHBACK: 3 x 111 zł - 100% zwrot na konto główne
Manchester United – Manchester City
Rozpoczynamy od meczu, który bez cienia wątpliwości jest hitem tej kolejki. Mowa oczywiście o derbach Manchesteru, które zawsze rządzą się swoimi prawami, a forma zespołów przed tym starciem często nie przekłada się na wydarzenia w samych derbach.
I tak Manchester United nie od wczoraj znajduje się w dołku, a wygrana 3:0 z Tottenhamem tylko na moment ostudziła ponure nastroje wśród kibiców klubu z Old Trafford. Po owym starciu ze Spurs, Manchester United wybrał się do Bergamo na niesłychanie ważne spotkanie z Atalantą. Gospodarze długo prowadzili i gdy wydawało się, że angielska ekipa mocno skomplikuje swoją sytuację w grupie Ligi Mistrzów, znów dał o sobie znać geniusz Cristiano Ronaldo, który w bieżącej kampanii w pojedynkę zapewnia punkty ekipie z Manchesteru. Ostatecznie za sprawą trafienia Portugalczyka w 91. Minucie gry, United wywiozło niezwykle cenny punkt z Italii i wciąż znajduje się w niezłym położeniu, jeśli chodzi o układ tabeli w Champions League.
Nieco gorzej jest na ligowym podwórku, bowiem Manchester United na przestrzeni 5 poprzednich kolejek zainkasował jedynie 4 punkty. Wciąż największym problemem Ole Gunnara Solskjaera jest linia defensywy, która bez Raphaela Varane’a wygląda beznadziejnie. Francuz wrócił na spotkanie z Tottenhamem i w dużej mierze dzięki jego wysiłkom, United zachowało pierwsze czyste konto od sierpnia. Niestety, były defensor Realu znów złapał lekki uraz i nie zobaczymy go w sobotnich derbach Manchesteru. A duet stworzony z Maguire’a i Lindelofa nie kojarzy mi się zbytnio ze stabilizacją i pewnością…
Przechodzimy do ekipy Pepa Guardioli, która po dwóch wpadkach z rzędu powróciła na odpowiednie tory, za sprawą zwycięstwa 4:1 nad Club Brugge. Obywatele w końcu wykazali się lepszą skutecznością pod bramką rywala i nie dali szans Belgom, tym samym, robiąc milowy krok w kierunku fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Manchester City, generalnie rzecz biorąc, prezentuje się naprawdę nieźle, choć nie można powiedzieć, że jest to najlepsza wersja Obywateli. Do pełni formy dużo brakuje chociażby Kevinowi de Bruyne, czy Jackowi Grealishowi, który póki co nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Kataloński szkoleniowiec City praktycznie co spotkanie zmienia coś w wyjściowej jedenastce, toteż trudno przewidzieć, w jakim składzie goście wyjdą na sobotnie derby. Jedno jest pewne – emocji na Old Trafford z pewnością nie zabraknie!
Statystyki:
- Manchester United zajmuje 5. miejsce w lidze, ma na koncie 17 oczek.
- Ekipa z Old Trafford wygrała 1 z 5 ostatnich meczów ligowych.
- W minionej kolejce ligowej, Czerwone Diabły pokonały Tottenham 3:0.
- Ronaldo i spółka wygrali 4 z 8 spotkań domowych w tym sezonie.
- Manchester City plasuje się na 3. pozycji w Premier League, zdobył dotychczas 20 punktów.
- Podopieczni Guardioli wygrali 1 z 3 poprzednich starć.
- The Citizens notowali over 2,5 bramek w 3 z 5 ubiegłych spotkań.
- 5 ostatnich meczów bezpośrednich to 3 wygrane United, 1 remis i 1 tryumf City.
Podsumowanie:
Patrząc na aktualną formę obu ekip, wydaje się, że faworytami do zwycięstwa są piłkarze Manchesteru City. Poprzednie lata pokazały jednak, że w przypadku derbów Manchesteru nie ma sensu przesadnie kierować się bieżącą dyspozycją zespołów. Co więcej, Ole Gunnar Solskjaer ma naprawdę pozytywny bilans potyczek z Obywatelami – przegrał z nimi tylko 1 z 5 ostatnich potyczek. W dodatku spory wpływ na losy rywalizacji może mieć fakt, że mecz zostanie rozegrany na Old Trafford. To właśnie przy okazji meczów, jak ten, kibice pozytywnie wpływają na swoich ulubieńców. W moim mniemaniu ciekawym typem na sobotnie derby jest dodatni handicap w stronę gospodarzy – innymi słowy, obstawiam, że United nie przegra wyżej, niż jedną bramką.
Brentford – Norwich City: typy, kursy i zapowiedź | 06.11.2021
Przechodzimy do spotkania dwóch beniaminków, którzy obecnie znajdują się w dwóch, kompletnie różnych miejscach. Brentford, pomimo spadku w tabeli, jest rewelacją początku sezonu i swoim stylem gry przypomina nieco Leeds United z poprzednich rozgrywek. Z tą różnicą, że o ile podopieczni Thomasa Franka potrafią grać ofensywnie i ciekawie dla oka, to mają też pojęcie o organizacji w defensywie, czego nierzadko brakuje Pawiom. Pszczoły na przestrzeni ostatnich tygodni mierzyły się z naprawdę wymagającymi rywalami. Zaczęło się od spotkania z West Hamem, później mecz z Chelsea, Leicester i w ostatniej kolejce wyjazd do Burnley. Z tych czterech spotkań, beniaminek wyciągnął w sumie tylko 3 punkty i wydaje się, że morale w szatni na Brentford Community Stadium poleciały nieco w dół. Mimo to, wydaje się, że sobotnie zawody są idealną okazją na przełamanie i zgarnięcie 3 punktów – tym bardziej, że Brentford nie wyglądało źle w poprzednich meczach. Zespół ten nie bał się otworzyć przeciwko Chelsea, czy Leicester, jednak brakowało nieco zimnej krwi pod bramką rywali.
Dziś w gości przyjedzie za to bezapelacyjnie najgorsza drużyna tego sezonu Premier League. Norwich City było typowane do spadku już przed rozpoczęciem rozgrywek, lecz chyba nikt nie spodziewał się aż tak tragicznego początku w wykonaniu Kanarków. Wystarczy powiedzieć, że zespół Przemka Płachety ma na koncie 2 punkty i bilans bramkowy 3:25. W historii Premier League nie było jeszcze ekipy, która po 10 kolejkach miała tak beznadziejną różnicę bramek. W ostatniej kolejce, drużyna z Carrow Road mierzyła się u siebie z Leeds i wydawało się, że mecz z Pawiami jest dobrą okazją, by w końcu zgarnąć swoje pierwsze zwycięstwo. Nic z tych rzeczy. Gospodarze wyglądali tragicznie w obronie, a Raphinha mijał defensorów Kanarków niczym tyczki na treningu. Ostatecznie ekipa z Elland Road po bardzo słabym spotkaniu wygrała z jeszcze gorszym Norwich i tylko pogłębiła kryzys panujący w klubie.
Statystyki:
- Brentford zajmuje 12. miejsce w tabeli, ma na koncie 12 oczek.
- Podopieczni Thomasa Franka przegrali 3 ostatnie mecze ligowe.
- Ivan Toney i spółka w 5 meczach domowych tej kampanii ugrali 4 oczka.
- Brentford oddaje średnio 3,9 celnych strzałów na 90 minut.
- Gospodarze pokrywali linię minimum 4,5 celnych uderzeń w 5 ostatnich meczach.
- Norwich okupuje ostatnie miejsce w Premier League, ma na koncie 2 punkty.
- Kanarki straciły 25 bramek w 10 meczach (najgorsza defensywa ligi).
- Zespół z Carrow Road przegrał 4 z 5 starć wyjazdowych i zanotował bilans bramek 0:15.
- Rywale Norwich oddają średnio 15,8 strzałów na ich bramkę.
Podsumowanie:
Zdaję sobie sprawę, iż znaczna część czytelników typuje w tym meczu zwycięstwo Brentford. Osobiście uważam, że 3 punkty zostaną na Brentford Community Stadium, lecz wychodzę z pewną alternatywą w postaci innego zakładu. Pszczoły potrafią grać ofensywnie i zwykle oddają sporo strzałów na bramkę rywali – w ostatnich 5 meczach było to minimum 5 celnych uderzeń. Z kolei Norwich jest bezapelacyjnie najgorszą defensywą ligi, a w 5 wyjazdowych spotkaniach tej kampanii straciła aż 15 bramek. Jestem niemal pewny, że to gospodarze będą stroną dominującą i że poszukają otwierającego trafienia od pierwszego gwizdka. Spodziewam się ostrzału bramki Timo Krula i typuję, że Brentford odda co najmniej 5 celnych strzałów na bramkę przyjezdnych.
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze