Duet Ferrari znajdzie się na podium GP Włoch, a rywalizację przerwie wyjazd SC? Gramy o 235 PLN
Przed nami 73. wyścig na torze Monza, a w sumie 74. Grand Prix Włoch, które jest rozgrywane aż od 1950 roku. Z czego zdążyło zasłynąć to miejsce w historii Formuły 1? Przede wszystkim z tego, jak wiele dzieje się w każdej z szykan, a zwłaszcza po dojeździe do pierwszego zakrętu tuż po starcie. Wiele wskazuje na to, że tym razem do niego jako pierwsi dojadą dwaj kierowcy Ferrari, Max Verstappen z Red Bulla Racing, a także George Russell reprezentujący barwy Mercedesa. Czy Hiszpan obroni się przed Holendrem i Monakijczykiem? Swoje „pięć groszy” dołożyć będzie chciał Sergio „Checo” Perez i Alex Albon. Jednak trzeba mieć na uwadze, że oni przystąpią do dzisiejszego wyścigu kolejno z piątego i szóstego pola startowego.
Grand Prix Włoch – zapowiedź
Michael Schumacher jest dotychczas jedynym kierowcą w historii Formuły 1, który stawał na podium po każdym Grand Prix w sezonie. Tego osiągnięcia dokonał w 2002 roku. Nawiązuję do tego, albowiem jest to jeden z tych rekordów, które mogą zostać wyrównane, bądź pobite w tym sezonie przez Maxa Verstappena. Dominacja holenderskiego mistrza świata jest tak wielka, że kiedy wczoraj zajął drugie miejsce w trzeciej odsłonie „czasówki”, to w mediach mówiło się o niespodziance. Co prawda wyprzedził go tylko Carlos Sainz z Ferrari i to o niewiele, bowiem o raptem… 0,013 sekundy!
O tym, jak wyrównana była rywalizacja w sobotę niech świadczy fakt, że trzeci kierowca z najlepszym czasem, tj. Charles Leclerc stracił do zwycięzcy tylko 0,067 s. Dużo więcej, bo już blisko trzy dziesiąte stracili i George Russell, i Sergio Perez. Tuż za nimi znaleźli się Alexander Albon z Williamsa oraz Oscar Piastri reprezentujący barwy McLarena. Ostatnią trójkę z TOP 10 sobotnich kwalifikacji stanowią kierowcy, którzy przejechali pojedyncze-szybkie okrążenie poniżej oczekiwań i swoich, i kibiców. Zarówno Lewis Hamilton, Lando Norris jak i Fernando Alonso muszą się zastanowić, w jaki sposób można odnaleźć tempo, by stawić czoła wyżej wspomnianej siódemce. Jednak nie będzie to tak proste, na jakie może się wydawać.
Formuła 1: Grand Prix Włoch
- MAX VERSTAPPEN
- CARLOS SAINZ
- CHARLES LECLERC
- GEORGE RUSSELL
- ALEX ALBON
- SERGIO PEREZ
Zwłaszcza w przypadku Mercedesa prowadzonego przez 7-krotnego mistrza świata, bowiem już w trakcie trzeciego treningu Lewis Hamilton zgłaszał na radio, że: „Nie wiem, w jaki sposób możemy urwać brakujące pół sekundy”. Dlatego też trzeba przyznać, że najprawdopodobniej tylko Ferrari będzie w stanie postawić się Maxowi Verstappenowi. Owszem, blisko nich jest George Russell oraz Alex Albon, ale obaj nie mają ani aż takiego tempa, ani takich bolidów, by móc konkurować z holenderskim mistrzem świata. W podobnej sytuacji jest Sergio „Checo” Perez. Tyle tylko, że odnośnie do Meksykanina, to trzeba jeszcze zaznaczyć, że ostatnimi czasy prezentuje się w kratkę. Finalnie albo potrafi wykorzystać to, co ma do dyspozycji, albo wypada z toru, bądź dojeżdża na odległych – jak na standardy Red Bulla – pozycjach. Z tego też powodu podejmuję się innych typów na wyścig F1, które wchodzą w skład typów dnia.
Dlatego też uważnie należy przyglądać się strategii Ferrari oraz to, czy ich mechanicy nie popełnią żadnego błędu w trakcie zmiany opon. Do tego jeżeli w trakcie Grand Prix nie dojdzie do awarii silnika, bądź do kolizji w którejś z szykan, to na podium obok Verstappena powinien znaleźć się duet z Ferrari. Ich fani uważają, że wielce możliwe jest, że nawet będą w stanie pokonać holenderskiego mistrza świata! Za ich podejściem przemawia fakt, że już od piątku np. Carlos Sainz udowadnia, że Ferrari ma lepiej dopasowany bolid, tj. lepiej zbalansowaną przyczepność, do toru Monza niż team o nazwie Red Bull Racing. Jednak więcej o swoim typie względem tego wyścigu opowiem za chwilę, a na razie dodam, że zabezpieczam go z wykorzystaniem kodu promocyjnego BETFAN-a.
Grand Prix Włoch – statystyki
- Najwięcej razy w historii Grand Prix Włoch wygrywali tylko 7-krotni mistrzowie świata, czyli: Lewis Hamilton z Mercedesa oraz legendarny Michael Schumacher z Ferrari.
- Natomiast Lewis Hamilton już w pojedynkę przewodzi w stawce tych kierowców, którzy cieszyli się z pole position na torze Monza.
- Kierowcy, którzy i przystąpią do dzisiejszego wyścigu, i zwyciężali tu oprócz wspomnianego wyżej Brytyjczyka, to: Max Verstappen, Fernando Alonso, Charles Leclerc oraz Pierre Gasly.
- Od początku rozgrywania Grand Prix Włoch na torze Monza Ferrari zwyciężało w sumie 19-krotnie, czyli najwięcej ze wszystkich zespołów ze stawki należącej do świata Formuły 1.
- Żaden zespół nigdy nie wygrał wszystkich wyścigów w sezonie, od kiedy kalendarz składa się z więcej niż 10 startów.
- Bliski wyżej wspomnianego osiągnięcia jest zespół Red Bulla Racing, który zwyciężał w każdym Grand Prix w tym sezonie, co daje w sumie 13 odniesionych wiktorii z rzędu.
- Holenderski dwukrotny mistrz świata odniósł w swej karierze 46 zwycięstw w 176 startach i zajmuje 5. miejsce na liście wszechczasów, tuż za czwartym Alainem Prostem (51 wygranych).
- Max Verstappen wygrał ostatnie 9 wyścigów z rzędu, co oznacza, że wyrównał wynik Sebastiana Vettela z 2013 r. Dziś może pobić ten wynik i ustanowić nowy rekord!
- Aktualny mistrz świata z Red Bulla Racing jest rekordzistą pod względem liczby podiów w jednym sezonie – zdobył ich 18 w 2021 r., a na dziś ma już 14 „pudeł” w sezonie 2023.
Grand Prix Włoch – pierwszy typ
Co oznaczam na dzisiejszym double w związku z Grand Prix Włoch? Ano to, że autorem najszybszego pit-stopu po raz kolejny będą mechanicy Red Bulla. Dlaczego wybrałem to zdarzenie jako pierwsze? Zdecydowałem się na nie, albowiem sądzę, że zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Włoch może rozstrzygnąć się właśnie w alei serwisowej. Od początku weekendu Carlos Sainz udowadnia, że Ferrari ma tempo i na krótszych, i dłuższych dystansach. Dodatkowo i Hiszpan, i Charles Leclerc będą niesieni dopingiem swoich kibiców. Wszak Ferrari pojedzie przed własną publicznością, a taka okazja zdarza im się po raz pierwszy w tym sezonie!
A o tym, jak wysokiej klasy specjalistami od prędkości zmiany opon są mechanicy Red Bulla, nikogo nie trzeba zapewniać. Wszak to oni w ostatnim czasie wręcz regularnie dokonują pit-stopów w tempie blisko 2 sekund; a niekiedy nawet poniżej tejże bariery! Którego zespołu mechanicy mogą im zagrozić? Warto spoglądać w kierunku boksów Mercedesa i Astona, lecz nie słyną oni z aż takiego tempa zmiany opon jak ci reprezentujący Red Bulla. Ferrari nie powinno zagrozić temu typowi. Dlaczego? Za często dochodziło do licznych pomyłek, które skutkowały bardzo długimi postojami ich kierowców.
Grand Prix Włoch – charakterystyka toru
Tylko na torze w Jeddah kierowcy pokonują dłuższy dystans z pedałem gazu wciśniętym do podłogi. W ten sposób zawodnicy pokonują aż 77% pojedynczego okrążenia! Z kolei organizator Grand Prix Las Vegas zapewnia, że to u nich będzie można osiągnąć wyższe prędkości maksymalne. Jednak na razie są to tylko słowne zapewnienia; natomiast dzięki praktyce potwierdzono, że kierowcy potrafili osiągać na Monzy prędkości przekraczające nawet 350 km/h! Wracając do omawiania specyfikacji toru, jakim jest legendarna Monza, trzeba mieć na uwadze, że została zbudowana w 1922 r.
Podkreślam ten fakt, albowiem jest to jedyny wyścig – oprócz Grand Prix Wielkiej Brytanii – który odbywa się nieprzerwanie od 1950. Z uwzględnieniem, że w 1980 r. włoska runda była rozgrywana na Imoli. Natomiast Monza składa się głównie z długich prostych, do których dołączono łącznie 11 zakrętów. Co jeszcze warto wiedzieć o tym torze? Ano to, że długość pojedynczego „kółka” liczy 5,793 metra. Z ciekawostek warto wiedzieć, że tym razem kierowcy będą mieli do wykorzystania dwie strefy DRS, tj. między zakrętami 7 i 8 oraz 11 i 1. Z racji konstrukcji toru i tego, gdzie są ulokowane niniejszy strefy oraz tego, jakie prędkości są w stanie osiągnąć poszczególne bolidy – spodziewam się, że ponownie będziemy świadkami wielu manewrów wyprzedzania. Zwłaszcza, że przecież to Monza ciągle jest uznawana za najszybszy tor w kalendarzu F1 pod względem osiąganych średnich prędkości na pojedynczych okrążeniach w kwalifikacjach.
Gdyby prognozy zapowiadały opad deszczu, to wówczas pisałbym, że największym wyzwaniem byłoby to, jak poradzą sobie kierowcy, którzy korzystaliby z pakietów aerodynamicznych z niskim dociskiem. Jednak tym razem nic nie wskazuje na to, byśmy mieli mieć nawet przelotny opad. Dlatego też na co tym razem zawodnicy muszą zwracać szczególną uwagę pokonując kolejne okrążenia? Ano na liczne pułapki żwirowe. Niejednokrotnie w historii już dochodziło do takich sytuacji, że przez to, że ktoś w nie wjechał, czy ktoś wypchnął w nie drugiego kierowcę, pojawiały się neutralizacje. Jak często pojawiały się tego typu incydenty? Ano, jeśli patrzymy na ostatnie 5 wyścigów, to w aż 4 dochodziło do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa.
Grand Prix Włoch – drugi typ
Zdążyłem już odnieść się do tego, co działo się w treningach i kwalifikacjach. Przedstawiłem wyżej pierwszy z typów, a więc czas na drugi z nich. Jakiego zdarzenia dotyczy? Ano to, że ponownie w trakcie Grand Prix dojdzie do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Poza współczynnikiem prawdopodobieństwa 80% za moim typem przemawia fakt, z jak dużymi problemami zmagają się kierowcy, chociażby Alpine. Dodatkowo w stawce po sobotniej czasówce wysoko znajdują się zawodnicy ze słabszych ekip, jak Alex Albon, czy Liam Lawson. Z racji tych wyników będą starali się zażarcie walczyć, „rozpychać łokciami”, by jeśli spaść, to o jak najmniej pozycji. Z kolei straty odrabiać muszą tacy jak Lance Stroll (ostatni w sobotę), czy Fernando Alonso, Lando Norris i Lewis Hamilton.
Jakby tego było mało, to ciągle nie wiadomo czego można spodziewać się po Sergio „Checo” Perezie. Ostatnim powodem za wskazaniem na wyjazd samochodu bezpieczeństwa jest to, że z przodu mamy dwa bolidy Ferrari, które są nieprzewidywalne. Jest tak, albowiem tylko w Baku równie wysoko był Charles. Dlatego też i dla Leclerca, i Sainza to swego rodzaju nowość. Czy to oznacza, że nie będą w stanie utrzymać swych pozycji po starcie? O tym, jak wiele działo się w pierwszej szykanie w dotychczasowych wyścigach o Grand Prix Włoch, nie trzeba przekonać żadnego fana F1. Ostatnim najgłośniejszym wydarzeniem tego typu była kolizja między Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem.
Propozycja kuponu:
fot. Motorsport Images/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze