Defensywa kluczem do sukcesu? Gramy kupon o 214 PLN!
fot. Xinhua
W tym tygodniu zamiast europejskich pucharów czekają nas starcia w Premier League. Jest więc co oglądać i czym się emocjonować. Już dziś odbędą się dwa ciekawie zapowiadające się starcia. Na początek zajrzymy na Molineux, gdzie “Wilki” sprawdzą formę londyńskiej Chelsea. Następnie przyjrzymy się spotkaniu Manchesteru City z pogrążonym w przeciętności West Bromem. Zapraszam więc do lektury.
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka!
Zwrot na konto depozytowe z kodem: 2961PLN
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan-2961PLN
Chcesz więcej typów? Dołącz do Grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Wolverhampton vs Chelsea (15.12. godz. 19:00)
Rozpoczynamy od spotkania, które przynajmniej na papierze wygląda na interesujące starcie. Jednak czy na pewno zobaczymy ofensywne widowisko na Molineux? Szczególnie gospodarze poprzednich tygodni nie mogą zaliczyć do udanych. „Wilki” ewidentnie odczuwają absencję Raula Jimeneza, dla którego powrót do profesjonalnego sportu stoi pod znakiem zapytania po tragicznej kontuzji. W 2 poprzednich meczach Wolves nie potrafiło nawet zdobyć gola, w sumie mają ich 11 w 12 dotychczasowych starciach ligowych. Podopieczni Nuno Espirito Santo grają mocno zachowawczy, defensywny futbol. W sobotnich zawodach przeciwko Aston Villi gospodarze stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, brakowało jednak klasowego snajpera, który byłby w stanie wykończyć którąś z okazji podbramkowych. Ostatecznie piłkarze z Birmingham zainkasowali 3 oczka po bardzo emocjonującej końcówce. Teraz trochę suchych statystyk, Wolves są ekipą bardzo underową, w spotkaniach z ich udziałem pada średnio 2,3 gola na 90 minut, na rozegranych 12 spotkań zaledwie 4-krotnie padły 3 bramki lub więcej. W 5 poprzednich starciach domowych, jakie odbyli piłkarze z Molineux padło w sumie 8 goli, co daje średnią 1,6 trafienia na spotkanie.
Podobnie może być w konfrontacji z Chelsea, która to w poprzedniej kolejce niespodziewanie poległa na Goodison Park. Widać było brak kreatywności w ekipie „The Blues” i pokuszę się o stwierdzenie, że gdyby w podstawowym składzie wyszedł Ziyech, to wynik mógłby wyglądać inaczej. Marokańczyka niestety zabraknie również dzisiaj i ciekawe, czy Frank Lampard wymyśli coś, aby odpowiednio zastąpić byłego piłkarza Ajaxu. Terminarz Londyńczyków jest niezwykle napięty, sądzę więc, że angielski szkoleniowiec będzie dawał w najbliższym czasie więcej minut piłkarzom rezerwowym. Póki co Chelsea plasuje się na piątej pozycji, strata do lidera wynosi jednak zaledwie 3 oczka. Porażka z Evertonem była pierwszą wyjazdową klęską „The Blues” w tym sezonie Premier League. Poza tym spotkaniem piłkarze ze Stamford Bridge 3 razy wygrywali w delegacji, a także 2-krotnie wracali do Londynu z 1 punktem. Wielokrotnie pisałem już o progresie jaki poczyniła ta ekipa w grze defensywnej. Przytoczę więc jedynie statystykę, mówiącą o 5 wpuszczonych przez Mendy’ego bramkach w niebieskim trykocie. Zaledwie 5 straconych goli w 14 spotkaniach…robi wrażenie. Również w dzisiejszym starciu w bloku obrony zobaczymy rewelacyjnych Thiago Silvę i Kurta Zoume, którzy ostatnimi czasy gwarantują niesłychany spokój w tyłach.
Statystyki:
- Wolves zajmują 13. miejsce w lidze, mają na koncie 17 punktów.
- „Wilki” w 12 spotkaniach zdobyły 11 goli, straciły ich 16.
- Gospodarze są 4. najbardziej underową ekipą w Premier League (średnio 2,3 bramki na mecz).
- Wolves nie zdobyło gola w 2 poprzednich meczach.
- 5 poprzednich starć domowych to w sumie 8 bramek (średnia 1,6 gola na 90 minut).
- Chelsea zajmuje 5. miejsce w lidze z dorobkiem 22 oczek.
- „The Blues” na wyjazdach zdobyli 11 oczek – 3 wygrane, 2 remisy i 1 porażka.
- Podopieczni Franka Lamparda są 3. najlepszą defensywą w Premier League, stracili 12 bramek.
- 3 ostatnie spotkania bezpośrednie to 2 wygrane „The Blues” i 1 remis.
Podsumowanie:
Wydaje mi się, że nie zobaczymy w tym spotkaniu fajerwerków, obie ekipy słyną bowiem ze szczelnych defensyw, w obu zespołach brakuje kluczowych postaci ofensywnych. Chelsea po ostatniej porażce z Evertonem będzie chciała za wszelką cenę zdobyć 3 oczka, aby nie tracić dystansu do czołówki. Wolves w obecnej kampanii nie zachwyca, a z drużyną ze Stamford Bridge „Wilkom” nigdy nie szło najlepiej. Spodziewam się tu dużej ilości ataków pozycyjnych, walki w środku pola, stąd mój typ na remis lub zwycięstwo gości, a także na maksymalnie 3 bramki w omawianym starciu.
Zdarzenie: Wolverhampton vs Chelsea
Typ: X2/-3,5 gola
Kurs: 1,48
Manchester City vs West Brom (15.12. godz. 21:00)
Kilkadziesiąt minut po spotkaniu na Molineux swoje zawody rozpoczną piłkarze Manchesteru City i West Bromu. Tutaj mamy wyraźnego faworyta i kursy wystawione na te spotkanie nie mogą zbytnio dziwić. Manchester City bez problemów wygrał swoją grupę w Champions League, w której to stracił tylko jednego gola, zgarnął w sumie 16 oczek i pokazał dominację ekipom z innych krajów. Nieco inaczej wygląda sytuacja na krajowym podwórku, „Obywatele” w Premier League zajmują bowiem dopiero 9. pozycję. Wydaje się jednak, że w nadchodzących tygodniach podopieczni Guardioli będą już wygrywać regularnie i piąć się w górę tabeli. W najbliższych tygodniach City gra z ekipami z dołu tabeli, do lutego nie muszą się też martwić występami w Europie. Na spotkanie z WBA gotowy powinien być już Sergio Aguero, którego ewidentnie brakowało w ataku drużyny z Manchesteru.
Oczywiście, to tylko gdybanie, wydaje mi się jednak, że gdyby Argentyńczyk wystąpił w niedzielnych derbach, to 3 punkty pojechałyby na Etihad Stadium. Pomimo dominacji, szczególnie w drugiej połowie podopieczni Guardioli nie potrafili udokumentować przewagi bramką i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. To, co od początku sezonu funkcjonuje kapitalnie, to defensywa City, która w lidze straciła zaledwie 11 bramek, jest to drugi najlepszy wynik w stawce. Ruben Dias do spółki z Laporte stają się powoli murem nie do przejścia, nawet John Stones nie popełnia już głupich błędów, efektem czego „Obywatele” nie stracili bramki w 6 poprzednich spotkaniach. Na własnym boisku statystyka ta wygląda równie dobrze, bowiem 7 poprzednich starć na Etihad to zaledwie 2 wpuszczone przez Edersona bramki.
Taki stan rzeczy może martwić drużynę West Bromu, która w ofensywie nie ma zbyt wielu argumentów. WBA plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli, beniaminek jak dotąd zainkasował 6 oczek, zdołał zwyciężyć jedno spotkanie z ekipą na podobnym poziomie, a więc Sheffield United. Podopieczni Slavena Bilicia strzelili 9 bramek w 12 spotkaniach, na The Hawthorns brakuje ewidentnie napastnika. Na domiar złego w meczu z Manchesterem City nie zagra pauzujący za kartki lider ofensywy „The Baggies”, a więc Matheus Pereira. W poprzednim starciu swoje pierwsze minuty w tym sezonie Premier League zaliczył Kamil Grosicki, który wszedł na ostatnie fragmenty meczu z Newcastle. Na wyjazdach WBA przegrało jak dotąd 5 razy, raz udało się zremisować z Brighton. W delegacji zdołali strzelić 4 bramki, dziś będzie niezwykle trudno o pokonanie Edersona.
Statystyki:
- Manchester City jest na 9. miejscu w lidze, ma na swoim koncie 19 punktów.
- Podopieczni Guardioli w 6 spotkaniach LM zdobyli 16 oczek, stracili tylko 1 gola.
- „Obywatele” z 11 straconymi bramkami są drugą najlepszą defensywą w Premier League.
- City na 6 poprzednich meczów wygrało 4 i zremisowało 2 razy, w tym okresie nie straciło gola.
- 7 poprzednich spotkań na Etihad to 6 zwycięstw gospodarzy.
- West Brom jest na 19. miejscu w tabeli, ma 6 zdobytych oczek.
- Na 6 wyjazdowych gier WBA przegrało 5 i raz zremisowało.
- W 12 spotkaniach podopieczni Slavena Bilicia strzelili 9 bramek.
Podsumowanie:
Zwycięstwo gospodarzy w tym spotkaniu jest niemal pewne. City musi zacząć wygrywać w każdej kolejce i gonić czołówkę, starcie z WBA jest doskonałą okazją, aby rozpocząć pościg za Tottenhamem, Liverpoolem, czy Chelsea. Liczę również na to, że defensywa w drużynie Guardioli zagra tak, jak nas do tego przyzwyczaiła i przedłuży serię meczów bez straconej bramki do 7 spotkań. Przyjezdni nie mają zbyt wielu argumentów w ofensywie i wydaje mi się, że te starcie może wyglądać podobnie do potyczki „The Citizens” z Burnley.
Zdarzenie: Manchester City vs West Brom
Typ: gosp. wygrają do zera
Kurs: 1,64
Zakład bez ryzyka w BETFAN do 100 – zwrot na konto główne!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan-2961pln
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 10 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu przyznamy Ci bonus na saldo główne, który będzie równy stawce zakładu.
- Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze