Debiutant kontra lider Mercedesa – czy Antonelli może zagrozić Russellowi? Gramy o 277 PLN!
Grand Prix Monako 2025 to jeden z najbardziej prestiżowych i technicznie wymagających wyścigów w całym kalendarzu Formuły 1. Wąskie uliczki Monte Carlo nie wybaczają błędów, a pozycja startowa ma tutaj kluczowe znaczenie. Tegoroczny weekend dostarczył sporo emocji już od treningów, a kwalifikacje były pełne kontrowersji i zwrotów akcji.
Grand Prix Monaco 2025
Już podczas sesji treningowych doszło do kilku incydentów, które miały wpływ na późniejsze kwalifikacje. Oliver Bearman, debiutujący w barwach zespołu Haas, otrzymał karę przesunięcia o 10 miejsc na starcie za wyprzedzanie Carlosa Sainza podczas wywieszonej czerwonej flagi w drugiej sesji treningowej. Sędziowie uznali, że mimo widocznych sygnałów, Bearman nie zwolnił odpowiednio, co stanowiło poważne naruszenie przepisów bezpieczeństwa. Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start!
Lance Stroll również nie uniknął problemów. Podczas pierwszej sesji treningowej doszło do kolizji z Charlesem Leclerkiem, w wyniku której Monakijczyk uszkodził przednie skrzydło swojego bolidu. Za spowodowanie tego incydentu, Stroll został ukarany przesunięciem o jedno miejsce na starcie. Dodatkowo, podczas kwalifikacji w Q1, Stroll zablokował Pierre’a Gasly’ego, za co otrzymał kolejną karę przesunięcia o trzy pozycje.
Przebieg kwalifikacji
Q1: Problemy Mercedesa i incydent Hamiltona
Pierwsza sesja kwalifikacyjna rozpoczęła się od dramatycznych wydarzeń dla zespołu Mercedesa. Andrea Kimi Antonelli rozbił swój bolid na szykanie Nouvelle, co spowodowało wywieszenie czerwonej flagi. Choć udało mu się awansować do Q2, nie wziął już w niej udziału. Lewis Hamilton znalazł się w centrum kontrowersji, gdy podczas szybkiego okrążenia Maxa Verstappena, nieświadomie zablokował Holendra. Zespół Ferrari błędnie poinformował Hamiltona, że Verstappen jest na chłodzącym okrążeniu, co doprowadziło do incydentu. Mimo że Verstappen nie obwiniał bezpośrednio Hamiltona, sędziowie nałożyli na Brytyjczyka karę przesunięcia o trzy pozycje na starcie.
Q2: Awaria Russella i niespodzianki
W drugiej sesji kwalifikacyjnej George Russell z Mercedesa zmagał się z awarią jednostki napędowej, co uniemożliwiło mu ustanowienie czasu i zakończyło jego udział w kwalifikacjach. Carlos Sainz z Williamsa niespodziewanie odpadł w Q2, co było rozczarowaniem dla hiszpańskiego kierowcy.
Q3: Rekordowe okrążenie Norrisa
Finałowa sesja kwalifikacyjna dostarczyła kibicom wielu emocji. Lando Norris z McLarena zaskoczył wszystkich, ustanawiając rekord okrążenia toru w Monako z czasem 1:09.954, co dało mu pole position. Charles Leclerc, który dominował we wcześniejszych sesjach, musiał zadowolić się drugim miejscem, tracąc do Norrisa 0,109 sekundy. Oscar Piastri z McLarena zajął trzecią pozycję, a Max Verstappen uplasował się na czwartym miejscu. Hamilton, mimo początkowego czwartego miejsca, po nałożonej karze przesunięcia o trzy pozycje, rozpocznie wyścig z siódmej pozycji.
Typy na GP Monaco
Podjąłem się oznaczenia u bukmacherów faktu, że George Russell ukończy wyścig przed Kimim Antonellim. Po pierwsze, kluczowa jest pozycja startowa: Brytyjczyk rusza przed Włochem, co na ciasnym torze w Monako już na starcie daje mu istotną przewagę. Russell to obecnie lider Mercedesa i jego forma w sezonie 2025 jest naprawdę solidna. Regularnie finiszował w czołowej dziesiątce, a co ważne — nawet w słabszy weekend kwalifikacyjny, jak ten, potrafi utrzymać tempo wyścigowe. Statystyki przemawiają za bolidem z numerem 63: w siedmiu dotychczasowych rundach zawsze kończył wyżej od Antonelliego. W dodatku młody Włoch wciąż zbiera doświadczenie w Formule 1 i nie można wykluczyć u niego błędów, zwłaszcza w tak technicznie wymagającym miejscu jak Monako.
Moim drugim typem na Grand Prix Monako 2025 jest zakład, że Alexander Albon ukończy wyścig przed Estebanem Oconem. Zacznijmy od Haasa, bo ich tempo w Monako było niezbyt obiecujące. Już podczas treningów było widać, że zarówno balans, jak i przyczepność bolidu nie pozwalają na walkę o wyższe pozycje. Wynik Estebana Ocona, choć na pierwszy rzut oka wygląda solidnie, tak naprawdę może być trudny do przełożenia na dobry rezultat w wyścigu. Natomiast Albon pokazał solidne osiągi w treningach i kwalifikacjach – co prawda w Q3 jego opony kompletnie wypadły z okna pracy, przez co zakończył sesję dopiero na 10. miejscu, ale tempo wcześniej było bardzo obiecujące. Williams w tym sezonie prezentuje się naprawdę dobrze – na Imoli Albon walczył nawet o podium, co świadczy o realnym potencjale bolidu. Dodatkowo, w Monako obowiązują teraz dwie obowiązkowe zmiany opon, więc strategia odegra dużą rolę. Williams radzi sobie nieźle w takich scenariuszach, a Ocon ma w tym sezonie tendencję do tracenia pozycji w wyścigach. Uważam, że Albon ma realne szanse, by pokonać Francuza, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego pewniejszy styl jazdy i lepszą formę zespołu.
FOT: Alessio De Marco | Avens-Images.com / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze