Damian Lillard dalej będzie straszył rzutem? Dubel w grze o 334PLN

Koszykówka NBA

Za nami 10 spotkań i kilka ciekawych pojedynków. Niestety w typach zabrakło skuteczności Dindwiddiego i jednego punktu w meczu Sacramento…Minnesota kontynuuje serie porażek. Tym razem cztery spotkania. Ja proponuję dubel do gry na noc. Zobaczymy co tym razem nam przyniesie NBA.

Załóż konto z kodem promocyjnym: 550

Najwyższy zakład bez ryzyka w Polsce!

Skuteczność typów NBA w lutym: 2/7

Profit: -300

Najciekawsze spotkanie miało mieć miejsce w Miami, gdzie Heat podejmowali Philadelphie 76ers. Wydawało się, że będzie to równe i emocjonujące starcie. Jednak nic bardziej mylnego. Gospodarze totalnie zdominowali ten mecz i pewnie go wygrali 137:106. O ile pierwsza połowa była wyrównana, o tyle w drugiej dominowała tylko jedna drużyna. Miami wygrała tą część gry 81 do 54! Spotkanie zdominował były gracz 76ers Butler. Uzyskał aż 38 punktów przy skuteczności 14/20 z gry i 2/2 z dystansu. Dla pokonanych najwięcej punktów zdobył Embiid 29.

Zdarzenie: Lakers vs San Antonio, typ: LeBron over 10,5 asyst

Na pierwszy ogień biorę typ na króla Jamesa. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę jakiego kalibru to jest gracz i myślę, że nikomu go przedstawiać nie trzeba. W tym sezonie prowadzi w końcu zespół z Los Angeles do upragnionych play offów. Przypomnę tylko, że druga najbardziej utytułowana drużyna w historii NBA od 6 lat nie dostała się do tej fazy rozgrywek! To już naprawdę długie lata posuchy w Mieście Aniołów, więc pora ten stan przełamać.

Lakersi wyglądają naprawdę dobrze. Obecnie z bilansem 37:11 wciąż prowadzą w tabeli zachodu. Jednak rywal zza między Clippers, depczą im powoli po piętach. LeBron jest prawdziwym liderem praktycznie na każdej pozycji. W tym sezonie bardziej skupia się na rozgrywaniu i uruchamianiu swoich kolegów. W ten sposób chce również zbudować ich w sezonie zasadniczym, żeby podnieść ich pewność siebie.

Jego średnie z tego sezonu to 25 punktów, 7,7 zbiórek i 10,7 asyst. Uzyskał już 11 razy triple double na 46 spotkań. Człowiek orkiestra można by rzec, w wieku 35 lat dalej dominuje pod koszem i trudno jest go powstrzymać, gdy się rozpędzi. Warsztat zagrań niesamowicie rozwinięty, a jego podania zapiszą się w historii najbardziej oryginalnych i niekonwencjonalnych.

W tym sezonie Lakersi dwa razy spotkali się ze Spurs. Były to spotkania rozgrywane w Teksasie. Oba mecze wygrali zdecydowanie gracze z LA, a LeBron był główną postacią. W pierwszym rozegranym 4 listopada uzyskał 13 asyst oraz ogólne triple double. W kolejnym meczu z 26 listopada rozdał aż 14 końcowych podań. Nie były to ofensywne starcia, więc tym bardziej te liczby są dosyć imponujące.

Teraz mamy dalej taki okres trochę emocjonalny i przejściowy. Liczby Jamesa może ostatnio nie imponują, ale to na jego barkach będą grali Lakersi. Spędza dużo minut na parkiecie i cały czas szuka lepiej ustawionych kolegów. Myślę, że u siebie będą chcieli koniecznie wygrać, bo ostatnie pożegnanie Kobego w hali Staples Center niespecjalnie im wyszło. Ja stawiam na około 10-13 asyst w całym meczu i mam nadzieję, że jego koledzy będą skuteczni.

Zdarzenie: Denver vs Portland, typ: Damian Lillard over 32,5 punktów

Tutaj również bez większych kombinacji trzeba dalej iść w najbardziej równego zawodnika w ostatnich dniach. Właściwie to można by rzec w najbardziej gorącego zawodnika ostatnich spotkań. Myślę, że wielu z nas słyszało o wyczynach Lillarda. Portland również dzięki niemu notują obecnie cztery zwycięstwa z rzędu i są coraz bliżej 8 miejsca w konferencji. Damian sam zresztą stwierdził, że jest to jego najlepszy okres w całej karierze i czuje się bardzo pewnie. I to niezależnie od tego na jakiego przeciwnika trafi i kto go będzie krył.

Damian w ostatnich czasie bije wszelkie rekordy, jeżeli chodzi o zdobycze punktowe. Nawet udało mu się uzyskać pierwsze w jego karierze triple double! Jego średnie wyglądają następująco:

Saturday vs. Utah: 51 points, 2 rebounds, 12 assists

Friday at Lakers: 48 points, 9 rebounds, 10 assists

Wednesday vs. Houston: 36 points, 10 rebounds, 11 assists

Jan. 26 vs. Indiana: 50 points, 6 rebounds, 13 assists

Jan. 23 vs. Dallas: 47 points, 6 rebounds, 8 assists

Jan. 20 vs. Golden State: 61 points, 10 rebounds, 7 assists

Z powyższych statystyk wychodzi linijka 48.8 punktów, 7.2 zbiórki i 10.2 asysty w ostatnich sześciu spotkaniach! Taki wynik nawet trudno jakoś skomentować, trzeba to po prostu zaakceptować i podziwiać. Rzuca ze skutecznością 55% z gry i w tym okresie dołożył również 49 trójek! Zapisał się w historii jako pierwszy zawodnik, który trafił 6 trójek w sześciu kolejnych meczach z rzędu.

Linijkę 32,5 punktów pokrywał w ostatnich ośmiu spotkaniach. Tym razem Portland wybiera się w górzyste tereny Kolorado, żeby stoczyć kolejny ciężki bój z silnymi Denver. Mecz będzie bardzo trudny dla gości, ale nie ma co ich skazywać na pożarcie. Gospodarze również mocno osłabieni. Dalej poza grą pozostają Murray, Millsap i Micheal Porter Jr. Szczególnie ten ostatni mógł w obronie postawić trudne warunki Lillardowi. Teraz pewnie krycia Damiana przejmie Torrey Craig, również świetny obrońca.

Na pewno łatwo nie będzie, bo drużyny wiedzą co ostatnio wyprawia nasz bohater. Ja jednak nie mogę nie spróbować zagrać na jego linijkę. Dalej uważam, że jak idzie seria i jest skuteczność to trzeba nie ma się co zatrzymywać. Dla ryzykantów można również spróbować Lillard over 40 punktów i Portland win po kursie 6,25. Powodzenia!

Zaloguj się aby dodawać komentarze