Czy The Special One odbuduje swoją markę w Fenerbahçe? Gramy o 246 PLN!

Przed nami dwa niezwykle interesujące starcia w eliminacjach Ligi Mistrzów. Feyenoord zmierzy się z Fenerbahçe w pojedynku dwóch ofensywnie usposobionych ekip, które celują w powrót do europejskiej elity. Z kolei Nice podejmie Benficę – Francuzi liczą na atut własnego boiska, ale Portugalczycy to zespół z większym doświadczeniem i aspiracjami.
Feyenoord vs Fenerbahce
Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Feyenoord Rotterdam przystępuje do nowego sezonu Eredivisie z dużą dozą niepewności, mimo że zespół poprowadzi teraz Robin van Persie jako pełnoprawny trener, a nie tymczasowy „strażak”. Poprzednie rozgrywki zakończyli dopiero na 3. miejscu, co w Rotterdamie nie zostało odebrane jako sukces – szczególnie po mistrzostwie dwa sezony wcześniej. Latem klub mocno się zmienił i – niestety dla kibiców – raczej się osłabił niż wzmocnił.
Największą stratą jest odejście Davida Hancko, filaru defensywy, który zasilił Atlético Madryt. Z pomocy zniknął utalentowany Antoni Milambo, a atak opuścił brazylijski skrzydłowy Igor Paixão, który w poprzednim sezonie zanotował imponujące liczby – 16 goli i 10 asyst. Dodatkowo już w styczniu klub rozstał się z Santiago Tomásem Giménezem, jednym z kluczowych napastników. W miejsce tych zawodników sprowadzono nowych graczy, ale są to nazwiska mniej znane i zdecydowanie mniej wypromowane. Przed van Persiem duże wyzwanie – odbudować drużynę, utrzymać ją w walce o najwyższe cele i jednocześnie wprowadzić swój styl. Początek sezonu pokaże, czy Feyenoord jest w stanie mimo kadrowych strat włączyć się do walki o mistrzostwo.
Fenerbahçe podjęło decyzję o kontynuacji współpracy z José Mourinho, dając portugalskiemu szkoleniowcowi wolną rękę w przebudowie składu. Największe zmiany dotknęły formacji ofensywnej – z klubem pożegnali się doświadczeni Edin Džeko i Dušan Tadić, a z wypożyczenia wrócił Allan Saint-Maximin. Nowym liderem ataku ma zostać Jhon Durán – młody Kolumbijczyk zdecydował się na powrót do Europy po krótkim, ale dochodowym epizodzie w Arabii Saudyjskiej. Wzmocnień nie zabrakło także w defensywie – do zespołu dołączyli m.in. Nélson Semedo oraz młody Archie Brown, którzy mają ustabilizować grę z tyłu. Co ważne, klub zdecydował się również zatrzymać Sebastiana Szymańskiego, mimo ofert z silniejszych lig – Polak ma być jednym z liderów drugiego sezonu pod wodzą Mourinho. Fenerbahçe pokazuje tym samym, że nie zamierza jedynie walczyć o tytuł w Turcji, ale celuje w mocny powrót do Europy z większymi ambicjami.
Co typuję w tym spotkaniu?
Myślę, że José Mourinho nie będzie chciał powtórzyć zeszłorocznej wpadki i odpaść z eliminacji Ligi Mistrzów już na pierwszym etapie kwalifikacji. Fenerbahçe ma duży apetyt na sukces i sporo do udowodnienia, a Feyenoord będzie dla nich dobrym testem. Holendrzy są wyraźnie osłabieni w porównaniu do poprzedniego sezonu, natomiast Turcy nie tylko utrzymali kluczowych piłkarzy, ale też solidnie się wzmocnili. Typuję, że Fenerbahçe to spotkanie wygra albo przynajmniej zremisuje. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Nice vs Benfica
Nice w zeszłorocznej, bardzo wyrównanej batalii Ligue 1 zakończyło sezon na czwartym miejscu, choć do wicemistrzostwa zabrakło zaledwie 5 punktów – tyle samo, ile dzieliło ich od… 9. lokaty. Latem klub przeszedł raczej kosmetyczne zmiany – pożegnano się m.in. z Marcinem Bułką i Youssoufą Moukoko (który wrócił z wypożyczenia). Zrealizowano trzy transfery gotówkowe, ale były to raczej uzupełnienia niż realne wzmocnienia. Nadzieją dla Nicei w nowym sezonie jest powrót kontuzjowanych zawodników, którzy w poprzednich rozgrywkach praktycznie nie grali. Dotyczy to choćby Terema Moffiego – który zaliczył tylko kilkadziesiąt minut – czy Morgana Sansona. Ich pełna dostępność może znacząco wpłynąć na ofensywny potencjał drużyny.
Benfica nie miała zbyt długiego odpoczynku między sezonami – czerwiec upłynął jej pod znakiem Klubowych Mistrzostw Świata, w których dotarła aż do 1/8 finału. Z kolei pod koniec lipca rozegrała już Superpuchar Portugalii, który udało się wygrać, zdobywając tym samym pierwsze trofeum w nowym sezonie. Latem klub nie oszczędzał – zrealizowano aż dwa transfery przekraczające kwotę 20 milionów euro, a do tego wypożyczono Enzo Barrenecheę z Aston Villi. Benfica od początku pokazuje, że w nowym sezonie chce walczyć na wszystkich frontach – zarówno w lidze, jak i w europejskich pucharach. Dodatkowe środki na letnie wzmocnienia Benfica zawdzięcza przede wszystkim sprzedaży Álvaro Carrerasa, który za 50 milionów euro przeniósł się do Realu Madryt. Transfer pozwolił klubowi nie tylko zbilansować budżet, ale również aktywnie działać na rynku, wzmacniając kluczowe pozycje przed wymagającym sezonem.
Co typuję w tym spotkaniu?
Zarówno Benfica, jak i Nice znane są z ofensywnego stylu gry i dużego zaangażowania w ataku. Portugalski zespół regularnie dominuje w lidze pod względem liczby zdobywanych bramek. Z kolei Nice w Ligue 1 również stawia na ofensywę, a powrót zdrowych graczy, takich jak Moffi czy Sanson, tylko wzmocni ich siłę rażenia. Obie drużyny preferują otwarty futbol i nie boją się ryzykować. W takim układzie trudno spodziewać się zamkniętego meczu. Typuję, że obie drużyny strzelą gola. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: Ondrej Deml/CTK Photo/Alamy Live News
(0) Komentarze