Czy Śląsk Wrocław da się pokonać? Typujemy PLK i walczymy o podwojenie wkładu!

Jeremiah Martin- Śląsk Wrocław

W tym tygodniu to czwartek jest dnie rozpoczynającym zmagania na parkietach Energa Basket Ligi. Dziś przed nami 2 spotkania, które zapowiadają się bardzo ciekawie. W rywalizacji Śląska Wrocław z Sokołem Łańcut bez wahania można wskazać wyraźnego faworyta, lecz inaczej wygląda w kwestii starcia Kinga Szczecin z Arką Gdynia. Oba wymienione wyżej mecze znajdziecie w mojej analizie, więc czym prędzej zapraszam do zapoznania się z moim tekstem, gdzie postarałem się nieco przybliżyć sytuację wszystkich zespołów. Powodzenia!

Fuksiarz koszulka do baneru
Fuksiarz koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Zakład bez ryzyka 100% do 50 zł (od razu do wypłaty) + freebet 10 zł w aplikacji + codziennie cashback do 200 zł

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

BEZ RYZYKA: 100% do 50 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Arka Gdynia vs King Szczecin: typy, kursy i zakłady (5.01.2022 17:30)

Bilans Arka Gdynia: 6-8

Arka po serii 3 kolejnych przegranych rok zamknęła bardzo ważnym i niełatwym zwycięstwem w meczu z Anwilem Włocławek, pokonując rywali na własnym parkiecie 93:79. To zwycięstwo pozwoliło im złapać oddech i tak potrzebny spokój w dalszej pracy, lecz wcześniej też spotkała ich podobna seria słabych gier. Wtedy przegrali 4 razy z rzędu, a przerywnikiem między słabymi okresami była wyjazdowa wygrana z MKS-em Dąbrową Górnicza. Gdynianie mają obecnie na swoim koncie 6 zwycięstw i o 2 porażki więcej, co ciekawe aż 7 przegranych zanotowali w 9 ostatnich spotkaniach, co pokazuje, że muszą znaleźć stabilizację w swoich poczynaniach, bowiem jedna wygrana z Anwilem nie przybliża ich do upragnionych play-offów. Arka nie gra słabo, ich gra zdaje się być poukładana i widać, że mają pomysł jak odnosić zwycięstwa, za sam styl gry nikt jednak punktów nie przyznaje i jeśli Gdynianie w dalszym ciągu chcą się liczyć w walce o najlepszą ósemkę, to w meczu takim jak ten dzisiejszy muszą odnieść zwycięstwo.

Powracający na Polskie parkiety D.J. Fenner szturmem wdarł się do zespołu, od razu zaznaczając swoją obecność. Amerykanin rozegrał ledwie 2 mecze dla Arki, lecz to wystarczyło, do zdobycia w nich  49 punktów, trafiając przy tym fenomenalne 9 na 12 zza lini 6,75. Pamiętajmy,  że w koszulce trójmiejskiej drużyny biega także dobrze znany w PLK James Florence, to kolejny niezwykle utalentowany ofensywnie zawodnik, czego potwierdzeniem jest średnia 20 punktów na mecz. Arka swoje największe atuty ma więc na pozycjach 1 i 2 oraz pod koszem, bowiem tam dzielą i rządzą panowie Bogucki i Wade, obaj rozgrywają niezły sezon, pierwszy z nich ma niespełna 12 pkt i 6,5 zbiórki, natomiast drugi do 8 punktów dokłada od siebie 9,5 zbiórki.

Bilans King Szczecin: 8-5

W odróżnieniu od poprzedniego sezonu, w tym roku trener Miłoszewski miał możliwość pracy z drużyną i budowy zespołu od samego początku. Widać przynosi to zamierzone efekty, ponieważ Szczecinianie zdołali już uzbierać 8 zwycięstw, co klasyfikuje ich na 6 lokacie, jednak będąca nad nimi Legia i Anwil mają taką samą liczbę wygranych przy rozegraniu jednego meczu więcej. King od początku Listopada notował serię 6 kolejnych wygranych, która dość nieoczekiwanie została przerwana w starciu ze Startem Lublin, które dzisiejsi goście przegrali 69:75. Nie był to koniec wpadek, bowiem już kilka dni później zespół z Zachodniopomorskiego ponownie poległ w rywalizacji, gdzie teoretycznie nie powinien mieć problemu z osiągnięciem korzystnego rezultatu. Mowa tu po meczu z Astorią, która to pokonała Kinga 104:103. Rok w Energa Basket Lidze Szczecin zakończył jednak w dobrym stylu pokonując GTK Gliwice wyraźnie, bo aż 84:62. Po tym meczu koszykarze ze Szczecina rozegrali 2 mecze w ramach międzynarodowych rozgrywek ENBL i tam odnieśli 2  zwycięstwa pokonując Izraelskie Nes Ziona 89:86 oraz Stal Ostrów 72:56. Warto dodać, że King z bilansem 4-0 jest liderem swojej grupy i jedyną dotąd niepokonaną drużyną w tych rozgrywkach.

Świetny sezon w  granatowo-bordowych strojach rozgrywa Phil Fayne, będący liderem Szczecinian ze średnimi 15,2 pkt i 6,3 zb. Na plus należy także ocenić grę znanego już w Polsce Tonyego Meiera, Amerykanin zdobywa dla Kinga 12,5 pkt i zbiera ponad 4 piłki. Dobra gra podkoszowych nie jest jednak przypadkiem, spora w tym zasługa Andyego Mazurczaka, który wreszcie może liczyć na dużą rolę w zespole i trzeba przyznać, ze sprawdza się doskonale. Mierzący 188 cm rozgrywający w 32 minut spędzone na boisku rozdaje 7,3 asysty, a ponadto sam zdobywa 12,2 pkt, rzucając za trzy na niemal 50% skuteczności.

Statystyki

  • 83,6 do 81,5- to średnie zdobycze punktowe obu zespołów. Lepiej w tym zestawieniu wypadają goście.
  • King traci 82 pkt na mecz, natomiast Arka 83,1.
  • Arka ze średnią 39,29 jest 3 najlepiej zbierającą drużyną w PLK.
  • Gdynianie wygrali 4 z ostatnich 5 meczów ze Szczecinianami.

Co typować?

Zanim przejdziemy do typowania, przypominam o skorzystaniu z bonusów od Fuksiarza! Do rzeczy! Nieco dziwią mnie kursy wystawione na to spotkanie, bowiem zdaniem bukmacherów to Arka jest  faworytem tego meczu. Uważam, że nie należy tak szybko skreślać Szczecinian, w mojej opinii dysponują oni personalnie lepszym składem i powinni postawić dziś gospodarzom trudne warunki. Obie drużyny wygrały swoje ostatnie mecze ligowe i zapewne będą chciały kontynuować zwycięską passę. Nie pokuszę się tu o wytypowanie czystej “dwójki”, Arka również ma argumenty, aby wygrać ten mecz, lecz korzystając z wysokiego kursy na gości, nieco go obniżę, dodając do ich dorobku handicap w postaci 7,5 pkt. W mojej ocenie to wyraźna zaliczka, która powinna wystarczyć do pokrycia mojego zakładu.

King Szczecin handicap +7,5

Koszykarskie typy na Zagranie

Sokół Łańcut vs WKS Śląsk Wrocław: typy, kursy i zakłady (5.01.2022 19:30)

Bilans Sokół Łańcut: 4-10

Przed zespołem z Podkarpacia dziś nadzwyczaj trudne zadanie, przyjdzie im bowiem gościć lidera PLK, który dotychczas nie zaznał jeszcze smaku porażki na Polskich parkietach. Łańcucianie pokazali już jednak, że przy odrobinie szczęścia mogą powalczyć z każdą, nawet najsilniejszą drużyną, czego przykładem jest wygrana z zaliczająca spadek formy Stalą Ostrów Wielkopolski. Zwycięstwo to było o tyle istotne, że pozwoliło Sokołowi uciec ze strefy spadkowej, choć to wszystko tylko za sprawą lepszego bilansu punktowego, bowiem także Astoria Bydgoszcz i Start Lublin mają taką samą liczbę zwycięstw. Dzisiejsi gospodarze nie mogli jednak zbyt długo cieszyć się osiągniętym zwycięstwem, w następnej kolejce przyszło im się zmierzyć ze Spójnią Stargard, która wydawać by się mogło, jest do ogrania. Nic bardziej mylnego! Stargardzianie nie pozostawili złudzeń, kto tego dnia był lepszy, wygrali każdą z kwart, zamykając rywalizację wynikiem 96:63. Ten wynik tylko potwierdził, że Sokół może być zespołem własnego podwórka, z osiągniętych dotąd 4 zwycięstw, aż 3 zaliczyli przed własną publiką, która to zapewne dziś wypełni po brzegi małą Łańcucką halę, wspierając swoich ulubieńców w sprawieniu niespodzianki.

W Łańcucie od początku sezonu sporo się dzieje, zmiany na stanowisku trenerskim, jak i roszady w składzie pokazuję, że Sokół jest bardzo zdeterminowany, aby pozostać na mapie koszykarskiej ekstraklasy. Po tych przetasowaniach to Corey Sanders stał się liderem Łańcuckiego zespołu, mierzący 188 cm rozgrywający zapisuje przy swoim nazwisku 18,3 pkt na mecz, czyniąc to na całkiem niezłej skuteczności, ponadto zbiera 4,4 piłki i rozdaje nieco ponad 5 asyst na mecz w niespełna 35 minut spędzonych na boisku, dziś jednak gdy po drugiej stronie stanie Jeremiah  Martin, Corey może nie mieć już tyle swobody co w minionych starciach. Ważnym wzmocnieniem okazał się niezawodny Adam Kemp, niezwykle silny Amerykański podkoszowy 4 z 6 swoich meczów dla Sokoła kończył z double-double, i myślę, że nawet w obliczu starcia z tak mocnym zestawem graczy grających bliżej obręczy Śląska powinien pokazać się z dobrej strony.

Bilans WKS Śląsk Wrocław: 14-0

Śląsk się nie zatrzymuje! Jeżeli Wrocławianie mieli przegrać, to miało się to stać w którymś z 4 ostatnich spotkań. Mistrz potwierdził jednak swoją ogromną siłę pokonując Zastal, Stal czy nieco wcześniej Trefl. Wrocławianie w każdym ze spotkań od pierwszych minut chcą dać do zrozumienia rywalowi, że to oni będą decydować o przebiegu wydarzeń na parkiecie, świadczy o tym fakt, że w aż 13 z 14 meczów wygrali pierwszą kwartę, jedyny mecz, gdzie to rywal cieszył się prowadzeniem po 10 minutach gry, było starcie z Kingiem Szczecin, jeszcze październiku, Śląsk przegrał ową ćwiartkę 26:27, lecz w całym meczu zwyciężył 103:78. Długo można by się rozpisywać o tym, jak silny jest WKS, ogromna głębia składu i doświadczenie zbierane w Eurocupie procentuje w PLK, gdzie nie mają sobie równych. Pamiętajmy jednak, że Wrocławianie w dalszym ciągu nie są w pełnym, składzie, bowiem poza grą pozostają Karolak i Morgan, aż strach pomyśleć jak silni będą w pełni zdrowia!

Niekwestionowanym liderem Śląsk, jak i kandydatem do zdobycia nagrody MVP jest Jeremiah Martin, Amerykanin ma ogromny kredyt zaufania u trenera Urlepa, szkoleniowiec pozwala mu grać przez średnio 33 minuty, podczas których zdobywa 20 pkt, zbiera 5 piłek i asystuje również 5 razy na spotkanie. Warto również nadmienić, że wymusza aż 6,5 faulu, co czyni go najlepszym w tym aspekcie w całej lidze. Na obwodzie Śląsk ma jeszcze Kolendę, Nizioła, czy mogącego również grać nieco bliżej kosza Ramljaka, każdy z nich ma już duże uznanie na Polskich parkietach, co tylko potwierdzają gra w tym sezonie. Pod koszem dzieli i rządzi Aleksander Dziewa, ten mierzący 205 centymetrów podkoszowy zdobywa 14,2 pkt na mecz, rzucają na fenomenalnej skuteczności za 2 pkt- 70,5%.

Statystyki

  • Śląsk to najlepsza ofensywa ligi- 89,1. Sokół jest na ostatnim miejscu w tej klasyfikacji- 71,2.
  • WKS oddaje 21 rzutów za 3 na mecz, trafiając 38% z nich. Łańcucianie oddają ich o 10 więcej, lecz tylko 31,8% znajduje drogę do kosza.
  • 39,36 do 37,21, to średnia zbiórek, lepiej wypadają w niej goście.
  • Goście są na pierwszym miejscu pod względem asyst (19,21), gospodarze natomiast okupują ostatnią lokatę (13,0).
  • Droga do kosza Wrocławian jest dobrze strzeżona, ze średnią 4 bloków na mecz, liderują w PLK.

Co typować?

Nie widzę tu innej możliwości niż okazałe zwycięstwo przyjezdnych. Sokół nie ma tak naprawdę żadnych argumentów, aby pokonać Wrocławian. Jeżeli wynik będzie inny, to bardziej Śląsk ten mecz przegra niż Sokół wygra, chyba że nagle zaczną trafiać wszystkie rzuty. W mojej ocenie tak się jednak dziś nie stanie, WKS od pierwszych minut powinien pokazać przeciwnikom miejscu w szeregu, tak jak to czynił w niemalże każdej pierwszej kwarcie w tym sezonie. Łańcucianie mają najgorszy % rzutów za 2, a Śląsk dysponuje dobrą zbiórką, może to otworzyć drogę do szybkich ataków, z których Wrocławianie zdobywają bardzo dużo łatwych punktów. Zagranie na ten mecz zostanie rozstrzygnięty już po pierwszych 10 minutach, ponieważ zakładam się z bukmacherem o to, że po pierwszej kwarcie Śląsk będzie prowadził co najmniej 2 punktami. Jak już wspomniałem, WKS doskonale wchodzi w mecze, czego nie można powiedzieć o gospodarzach, stąd też pomysł na taki oto zakład. Dzisiaj typujemy z Fuksiarzem, jeśli w dalszym ciągu nie masz tam konta, załóż jest naszym kodem promocyjny do Fuksiarza i ciesz się z okazałego bonusu!

Śląsk Wrocław handicap w 1 kwarcie -1,5
 
Kupon na PLK

fot. Pressfocus

Zakład bez ryzyka 50% do 1000 zł - zwrot na konto główne + freebet 50 zł w aplikacji + 10 zł bez depozytu za rejestrację

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze