Czy rozbita Puszcza znów utonie w Łodzi? Gramy o 222 PLN!

Juan Fernandez (Juan Ibiza)

Przed nami dwa spotkania, które choć rozgrywane w różnych ligach, mają wspólny mianownik – końcówkę sezonu i odmienne cele drużyn. Widzew Łódź zmierzy się z Puszczą Niepołomice w starciu, gdzie gospodarze będą chcieli godnie pożegnać się z kibicami. Z kolei Brighton podejmie Liverpool w meczu, który mimo braku większej stawki, zapowiada się na otwarte widowisko, zwłaszcza że obie drużyny nie mają już nic do stracenia i mogą pozwolić sobie na ofensywną grę.

baner 200 zł od STS za typ na zwycięzcę w meczu Ekstraklasy
200 zł od STS za typ na zwycięzcę w meczu Ekstraklasy

Widzew Łódź vs Puszcza Niepołomice

Skorzystaj z oferty powitalnej STS, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Widzew Łódź przeżywa trudny okres w końcówce sezonu 2024/2025. Seria pięciu meczów bez zwycięstwa (1 remis, 4 porażki) sprawiła, że drużyna niebezpiecznie zbliżyła się do 15. miejsca w tabeli, ostatniego gwarantującego utrzymanie w Ekstraklasie. W całym 2025 roku Widzew zdobył zaledwie 12 punktów, co czyni go jedną z najsłabiej punktujących drużyn w lidze. Ostatni mecz z Legią Warszawa zakończył się porażką 0:2, co pogłębiło problemy zespołu. Widzew przegrał cztery z siedmiu domowych spotkań w tym roku, co jest niepokojącym sygnałem dla kibiców. W odpowiedzi na słabą formę, klub rozpoczął działania transferowe. Pierwszym wzmocnieniem na sezon 2025/2026 będzie Sebastian Bergier, który dołączy do Widzewa na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu kontraktu z GKS Katowice. W 22 meczach zdobył 9 bramek i zaliczył 2 asysty.

baner zagranie

Puszcza Niepołomice zbliża się do końca swojej pierwszej przygody z Ekstraklasą, która choć trwała dwa sezony, właśnie dobiega końca w wyjątkowo bolesny sposób. Zespół Tomasza Tułacza stracił matematyczne szanse na utrzymanie po przegranym meczu ze Stalą Mielec. Mimo że rywal był już wcześniej zdegradowany, „Żubry” straciły trzy gole w ciągu 37 minut i choć zdołały odpowiedzieć dwoma trafieniami, ostateczna porażka pogrążyła drużynę, spychając ją na ostatnie miejsce w tabeli. To jednak nie jedyny mecz, który pozostawił spory niesmak. Wcześniej Puszcza została rozgromiona przez Lecha Poznań aż 1:8, a w starciu z Pogonią Szczecin – mimo prowadzenia 2:0 – przegrała aż 4:5. Te wyniki są symbolem rozczarowującego finiszu sezonu i słabej gry defensywnej w kluczowych momentach. Teraz Puszczy pozostaje już jedynie walka o honor i uniknięcie zakończenia rozgrywek na ostatnim miejscu. Zadanie to nie będzie jednak łatwe – drużyna fatalnie spisuje się na wyjazdach. Od momentu awansu do Ekstraklasy w 2023 roku, Puszcza wygrała zaledwie 4 z 33 meczów ligowych poza własnym stadionem. Wyjazd do Łodzi na mecz z Widzewem zapowiada się zatem jako kolejne wyzwanie, w którym o punkty będzie bardzo trudno.

Co typuję w tym spotkaniu?

W oczach bukmacherów faworytami tej rywalizacji bez wątpienia są gospodarze – i trudno się z tym nie zgodzić. Widzew wygląda zdecydowanie lepiej na tle rozbitej Puszczy, która jest w totalnej rozsypce i traci gole niemal hurtowo. W ostatnich meczach straciła ich odpowiednio: 3, 8, 5, 2, 3, 1, 3 i 3 – co mówi samo za siebie. Widzew z pewnością będzie chciał godnie pożegnać się z kibicami, bo to ich ostatni mecz domowy w sezonie. Typuję, że gospodarze strzelą powyżej 1.5 gola.

Widzew powyżej 1.5 goli
Kurs: 1.75
Zagraj w STS!

Brighton vs Liverpool

Po trudnym okresie, w którym Brighton & Hove Albion przez sześć kolejnych spotkań nie potrafiło odnieść zwycięstwa (2 remisy, 4 porażki), zespół wreszcie odbił się od dna i odzyskał wiarę w pozytywne zakończenie sezonu. „Mewy” wróciły na właściwe tory, notując dwa zwycięstwa oraz jeden remis w trzech ostatnich kolejkach Premier League. Szczególnie istotna była wygrana 2:0 z Wolves, która nie tylko przełamała niekorzystną passę, ale również przyniosła Brighton pierwsze czyste konto od dziesięciu spotkań w lidze. Obecnie drużyna Fabiana Hürzelera ma realną szansę na zakończenie kampanii w górnej połowie tabeli – co byłoby trzecim takim przypadkiem w ostatnich czterech sezonach. Choć ósme miejsce nie daje już gwarancji gry w europejskich pucharach (ze względu na wynik Pucharu Anglii), to wciąż jest to solidne osiągnięcie. Warto podkreślić, że Brighton prezentuje się bardzo solidnie na własnym stadionie – w siedmiu ostatnich domowych meczach ligowych poniosło tylko jedną porażkę, odnosząc cztery zwycięstwa i dwa remisy.

Liverpool po zdobyciu mistrzostwa Anglii wyraźnie zwolnił tempo i zakończenie sezonu traktuje już raczej jako formalność. Drużyna Arne Slota przegrała 1:3 z Chelsea i wypuściła prowadzenie 2:0 w starciu z Arsenalem, co sprawiło, że zakończy kampanię z dorobkiem poniżej 90 punktów. Nie wpływa to jednak znacząco na nastroje w klubie, który ma za sobą udany sezon i już skupia się na przebudowie przed kolejnymi rozgrywkami.

Wiadomo już, że latem Liverpool przejdzie poważne zmiany kadrowe. Z klubem żegna się Trent Alexander-Arnold, który ma trafić do hiszpańskiego giganta, a Federico Chiesa – który spędził w klubie ostatni sezon – jest bliski odejścia, najprawdopodobniej do Napoli. Z drugiej strony, bliski przenosin na Anfield jest Jeremie Frimpong, który miałby wzmocnić prawą flankę po odejściu Alexandra-Arnolda. Niewiadomą pozostaje przyszłość dwóch skrzydłowych – Mohameda Salaha oraz Luisa Díaza – obaj wzbudzają zainteresowanie klubów z Arabii Saudyjskiej i Hiszpanii, co może jeszcze mocno przetasować ofensywę „The Reds”.

Co typuję w tym spotkaniu?

Obie drużyny nie mają już o co grać w tym sezonie, dlatego możemy spodziewać się swobodnego, otwartego spotkania bez większej presji. Zarówno jedna, jak i druga ekipa w ostatnich meczach chętnie atakowały i nie stroniły od bramek, co zapowiada kolejne widowisko z trafieniami po obu stronach. Typuję, że obie drużyny strzelą gola – tym bardziej, że w każdej z ostatnich pięciu bezpośrednich potyczek padały bramki zarówno dla jednej, jak i drugiej strony. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

BTTS
Kurs: 1.44
Zagraj w STS!
Kupon sts

FOT: SOPA Images Limited / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze