Czy przebudowana reprezentacja USA pokaże swoją siłę? Gramy o 209 PLN!
Przed nami dwa ciekawe starcia w Lidze Narodów siatkarzy. Reprezentacja USA, mimo kadrowej przebudowy, celuje w fazę play-off i zmierzy się z pogrążoną w kryzysie Turcją. W drugim spotkaniu Niemcy, wzmocnieni powrotem Grozera i Kricka, podejmą faworyzowaną Japonię, która po raz pierwszy w tym sezonie zagra w najmocniejszym składzie.
OD DEPOZYTU: 600 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
AKCJA SPECJALNA: 207 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIEPROMO
Turcja vs USA
Skorzystaj z oferty powitalnej STS, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Reprezentacja Turcji w siatkówce mężczyzn bardzo boleśnie rozpoczęła zmagania w tegorocznej Lidze Narodów. Po ośmiu rozegranych spotkaniach mają na swoim koncie aż sześć porażek, z czego wszystkie zakończyły się stratą kompletu punktów. Jedynym pozytywnym akcentem była wygrana z osłabioną Bułgarią, która grała bez swojego najlepszego zawodnika – Simeona Nikolova. Bułgar doznał kontuzji stawu skokowego po nieudanym lądowaniu po ataku i musiał opuścić parkiet. Ostatecznie Turcy zajmują 16. miejsce w tabeli, czyli trzecie od końca – a to oznacza realne zagrożenie spadkiem z Ligi Narodów, co byłoby ogromnym rozczarowaniem dla tej ambitnej reprezentacji. Trzeci turniej będzie dla nich walką o przetrwanie, jednak kadra pozostaje niemal identyczna jak w poprzednich zgrupowaniach. Jedyną nową twarzą w zespole będzie atakujący Adis Lagumdžija, który ma być wzmocnieniem drużyny. Czy jego obecność wystarczy, by Turcja uniknęła degradacji? Przekonamy się wkrótce, ale sytuacja zdecydowanie nie wygląda optymistycznie.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w siatkówce mężczyzn przechodzi obecnie znaczącą rewolucję kadrową. Na horyzoncie są Mistrzostwa Świata, do których Amerykanie podchodzą bardzo poważnie, a tegoroczna Liga Narodów pełni dla nich funkcję istotnego etapu przygotowań. Weterani tacy jak Matt Anderson, Taylor Sander, Aaron Russell czy Max Holt raczej nie pojawią się już na parkiecie w barwach USA, a ich miejsce zajmują młodsi, perspektywiczni zawodnicy. Jedynym powrotem doświadczonego gracza, który wzbudził duże zainteresowanie, jest Micah Christenson – rozgrywający, który zadeklarował chęć uczestnictwa w kolejnych ważnych turniejach.
W nowym rozdaniu kadrowym trzon drużyny tworzą jeszcze libero Erik Shoji oraz Jeffrey Jendryk, jednak generalnie zespół Karcha Kiraly’ego prezentuje się w mocno odmienionym składzie. Mimo zmian, wyniki są całkiem solidne – USA potrafiło zagrać bardzo dobre mecze m.in. z Kubą i Kanadą, choć nie ustrzegli się wpadek, takich jak porażki z Ukrainą czy Słowenią. Obecnie Amerykanie plasują się na 13. miejscu w tabeli, ale ich strata do ósmej lokaty – ostatniej dającej awans do fazy play-off – wynosi jedynie pięć punktów. Patrząc na terminarz oraz poziom rywali, jak Turcja, Argentyna czy Niemcy, szanse na odrobienie strat są całkiem realne. Jeśli młodszy skład USA zdoła ustabilizować formę, mogą jeszcze sporo namieszać w końcowej fazie rozgrywek. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Co typuję w tym spotkaniu?
Bez wątpienia zdecydowanym faworytem tego starcia są Amerykanie. Reprezentacja USA, mimo że przechodzi kadrową rewolucję, prezentuje się w Lidze Narodów znacznie solidniej niż Turcja. Dla drużyny Karcha Kiraly’ego to spotkanie to doskonała okazja, by odrobić straty do czołówki i realnie włączyć się do walki o awans do fazy play-off. Amerykanie mają również psychologiczną przewagę – mierzyli się z Turcją trzykrotnie w ostatnich latach i za każdym razem wygrywali, zazwyczaj w przekonującym stylu. Typuję, że również tym razem USA wygra wyraźnie, różnicą co najmniej 8 punktów. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
Niemcy vs Japonia
Reprezentacja Niemiec rozpoczęła tegoroczną Ligę Narodów od mocnego falstartu – trzy porażki z rzędu mogły wzbudzić niepokój wśród kibiców. Szybko jednak okazało się, że to jedynie wypadek przy pracy. Niemcy odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób – najpierw pewnie pokonali Francję 3:1, a następnie dołożyli trzy kolejne zwycięstwa, wszystkie za pełną pulę punktów: z Holandią, Iranem i Serbią. Teraz jednak poprzeczka zawieszona jest znacznie wyżej, bo ich kolejnym rywalem będzie Japonia – reprezentacja, która obecnie należy do ścisłego topu światowej siatkówki.
Niemcy mają jednak swoje atuty, szczególnie przed trzecim turniejem, do którego przystąpią wzmocnieni. Do kadry wracają dwie kluczowe postacie: weteran i motor napędowy drużyny, Georg Grozer, oraz niezastąpiony środkowy Tobias Krick. To właśnie oni mogą być brakującymi elementami układanki Michała Winiarskiego, które pomogą Niemcom w rywalizacji z najlepszymi.
Z kolei Japonia próbuje odbudować swoją pozycję po rozczarowujących igrzyskach olimpijskich. Japońska liga rośnie w siłę, co przekłada się na coraz wyższy poziom reprezentacji. Pod wodzą Laurenta Tillie, który zastąpił Philippe’a Blaina, drużyna notuje jednak spore wahania formy – potrafi pokonać Słowenię czy Francję, by chwilę później przegrać z Bułgarią czy Turcją. Na trzeci turniej Japończycy mobilizują jednak wszystkie siły – na parkiecie po raz pierwszy w tej edycji Ligi Narodów zobaczymy takie gwiazdy jak Yuki Ishikawa, Taishi Onodera, Akihiro Yamauchi, Tomohiro Yamamoto oraz Ran Takahashi. To zapowiada siatkarskie widowisko na najwyższym poziomie.
Co typuję w tym spotkaniu?
Obie reprezentacje mają swoje atuty przed tym niezwykle interesującym starciem. Niemcy są wyraźnie na fali wznoszącej – po słabym początku szybko odzyskali rytm i wygrali cztery mecze. Teraz dodatkowo wracają do gry dwie kluczowe postacie, co bez wątpienia jeszcze bardziej wzmacnia drużynę Michała Winiarskiego. Z drugiej strony mamy Japonię – zespół, który na papierze wygląda lepiej i bezsprzecznie należy do światowej czołówki. Jednak największą niewiadomą jest fakt, że po raz pierwszy w tym sezonie Japończycy wystąpią w najmocniejszym składzie. Problem w tym, że większość gwiazd dopiero debiutuje w tej edycji VNL i pierwszy raz zagra pod wodzą nowego selekcjonera Laurenta Tillie, co może wymagać czasu, by drużyna „zaskoczyła” jako kolektyw. Spodziewam się zaciętego, wyrównanego meczu, w którym każdy set może być walką punkt za punkt. Biorąc pod uwagę historię bezpośrednich pojedynków – 2:3, 3:2, 1:3, 3:0, 2:3, 3:2, 3:2 – typuję powyżej 3.5 seta.
FOT: UPI/Alamy Live News
(0) Komentarze