Czy Piastri znów udzieli Antonellemu lekcji ścigania? Gramy o 216 PLN!

Grand Prix Miami 2025 to szósta runda sezonu Formuły 1, odbywająca się na ulicznym torze wokół Hard Rock Stadium w Miami Gardens. Wydarzenie przyciąga uwagę nie tylko ze względu na rywalizację sportową, ale także dzięki kolorowym malowaniom bolidów i obecności gwiazd show-biznesu.
Grand Prix Miami 2025
Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Ten weekend należy do tych nietypowych w kalendarzu Formuły 1, bowiem oprócz tradycyjnego Grand Prix, kibice otrzymali dodatkową dawkę emocji w postaci sprintu. To oznacza, że kierowcy musieli zmierzyć się nie tylko z wyścigiem głównym, ale również z osobną sesją kwalifikacyjną oraz krótkim wyścigiem sprinterskim, który miał miejsce w sobotę.
Sesja kwalifikacyjna do sprintu odbyła się w piątkowe popołudnie i przyniosła niemałą niespodziankę. Najlepszym czasem popisał się debiutujący w tym sezonie Andrea Kimi Antonelli z zespołu Mercedes. Młody Włoch wykręcił 1:26.482 w trzeciej części kwalifikacji (SQ3), zdobywając swoje pierwsze pole position do sprintu. Tuż za nim uplasowali się kierowcy McLarena: Oscar Piastri (1:26.527) oraz Lando Norris (1:26.582), co zapowiadało zaciętą walkę między tą trójką. Czołową piątkę uzupełnili Max Verstappen (Red Bull, 1:26.737) oraz George Russell (Mercedes, 1:26.791). Warto również odnotować sytuację Yukiego Tsunody, który pierwotnie zakwalifikował się dopiero na 18. miejscu, ale ostatecznie musiał wystartować do sprintu z alei serwisowej. Wszystko przez zmiany w ustawieniach jego bolidu dokonane już po kwalifikacjach, co złamało przepisy parku zamkniętego.
Sam sprint, który pierwotnie miał liczyć 19 okrążeń, został skrócony do 18 z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Intensywne opady deszczu przed startem spowodowały opóźnienie oraz znaczne pogorszenie przyczepności na torze. Już na okrążeniu formującym doszło do dramatu – Charles Leclerc wypadł z toru i nie był w stanie wziąć udziału w wyścigu. Po wznowieniu rywalizacji nie brakowało emocji i incydentów. Antonelli, startujący z pole position, stracił prowadzenie na rzecz Oscara Piastriego, jednak Australijczyk nie utrzymał się na czele stawki do końca. Kluczowy moment nastąpił w drugiej części wyścigu, gdy Lando Norris, dzięki dobrej strategii i wykorzystaniu neutralizacji, objął prowadzenie. Brytyjczyk nie oddał go już do mety i sięgnął po zwycięstwo w sprincie. Piastri dojechał jako drugi, a Lewis Hamilton z Ferrari, który startował z siódmej pozycji, awansował na trzecie miejsce, głównie dzięki trafnej decyzji dotyczącej doboru opon.
Max Verstappen, choć przekroczył linię mety na czwartym miejscu, nie miał powodów do zadowolenia – otrzymał 10-sekundową karę za niebezpieczne wypuszczenie z boksu, co ostatecznie zepchnęło go aż na 17. pozycję. Z wyścigiem pożegnali się także Fernando Alonso i Carlos Sainz Jr. – pierwszy po kolizji, drugi po przebiciu opony. Po zakończeniu sprintu sędziowie analizowali również inne incydenty, co poskutkowało dodatkowymi karami dla kilku zawodników. Liam Lawson, Olivier Bearman oraz Alexander Albon otrzymali sankcje za różne przewinienia, co jeszcze bardziej zamieszało w końcowej klasyfikacji sprintu.

Na sam koniec soboty kibice Formuły 1 otrzymali jeszcze jedną dawkę emocji – główne kwalifikacje do niedzielnego Grand Prix Miami. Po wcześniejszych perturbacjach w sprincie, Max Verstappen odpowiedział w najlepszy możliwy sposób, zdobywając pole position. Co ciekawe, to jego pierwsze kwalifikacyjne zwycięstwo na torze w Miami, co dodatkowo podkreśliło wartość tego rezultatu. Holender wykręcił najlepszy czas w Q3, pokonując Lando Norrisa o zaledwie 0,065 sekundy. Kierowca McLarena był blisko, ale ostatecznie musiał zadowolić się drugim miejscem. Świetnie spisał się też młody Andrea Kimi Antonelli, który ponownie błysnął formą i ustawi swój bolid Mercedesa na trzecim polu startowym. Zdecydowanie mniej powodów do zadowolenia miał Lewis Hamilton – po świetnym trzecim miejscu w sprincie, w kwalifikacjach nie zdołał wejść do Q3 i ustawi się dopiero na 12. pozycji.
Typy na GP Miami
Podjąłem się oznaczenia u bukmacherów faktu, że Nico Hülkenberg ukończy wyścig przed Gabrielem Bortoleto. To będzie kolejna odsłona wewnątrzzespołowej rywalizacji w Kick Sauber, w której Niemiec triumfował już czterokrotnie w pięciu rozegranych wyścigach — w Bahrajnie, mimo późniejszej dyskwalifikacji, finiszował wyżej. Kluczową przewagą Hülkenberga jest ogromne doświadczenie – różnica klas, której nie da się pominąć. Na starcie dzielą ich jedynie trzy pozycje. W sprincie Bortoleto wyprzedził wyłącznie Doohana i głównie korzystał na problemach rywali, natomiast Hülkenberg zdołał dowieźć solidne 9. miejsce. Kick Sauber nie walczy już realnie o punkty, więc Nico przynajmniej będzie chciał wykonać plan minimum — pokonać zespołowego partnera.
Moim drugim typem jest zakład, że Oscar Piastri pokona Kimiego Antonellego. Australijczyk rusza z czwartej pozycji, tuż za Włochem, ale to on wydaje się mieć wszystkie atuty po swojej stronie. Już w sprincie widać było różnicę doświadczenia – Piastri sprytnie wywiózł Antonellego na starcie, pokazując, że potrafi grać twardo, ale czysto. Teraz, w powtórnej konfrontacji, młody Włoch może odczuwać presję – końcówka sprintu i jego sfrustrowane komunikaty radiowe jasno na to wskazywały. Kluczowym czynnikiem może być też bolid – McLaren sprawia wrażenie szybszego niż Mercedes w ten weekend, a Piastri, będący w formie i walczący o tytuł, rzadko marnuje takie okazje. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia na Zagranie!
FOT: Independent Photo Agency Srl / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze