Czy LA Galaxy wróci na zwycięską ścieżkę? Gramy o 199 PLN!

Houston Dynamo zmierzy się u siebie z Los Angeles Galaxy w starciu drużyn o zupełnie odmiennych nastrojach. Gospodarze są w wyraźnym dołku formy, podczas gdy Galaxy coraz śmielej przypominają zespół, który w zeszłym roku sięgnął po mistrzostwo MLS.
Houston Dynamo vs Los Angeles Galaxy
Przygotowaliśmy kod promocyjny Betfan, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Houston Dynamo po 24 kolejkach sezonu zasadniczego MLS zajmują dopiero 11. miejsce w Konferencji Zachodniej, mając na koncie 27 punktów i bilans bramkowy 30:39. Podopieczni Bena Olsena nie potrafią złapać rytmu i ustabilizować formy – seria lepszych wyników często kończy się nagłym spadkiem jakości gry i bolesnymi porażkami. Na przestrzeni sezonu Dynamo pokazali już wiele twarzy – od ofensywnego, agresywnego zespołu potrafiącego zdominować rywala, po bezradną drużynę z rozkojarzoną defensywą i dziurawą linią pomocy.
Ostatnie tygodnie to dokładne odzwierciedlenie tej niestabilności. Najpierw efektowne zwycięstwo 4:3 na wyjeździe z San Diego FC, gdzie dublet zdobył Ezequiel Ponce, a decydujący gol padł w doliczonym czasie gry. Wcześniej Houston wygrało również 1:0 ze St. Louis City – tam do siatki trafił również Ezequiel Ponce. Te dwa mecze dały kibicom nadzieję, że Dynamo odnajdują właściwą formę. Niestety, szybko przyszło rozczarowanie – porażka 0:1 na wyjeździe z Real Salt Lake, a potem aż 0:3 u siebie z Vancouver Whitecaps. Brak równowagi w grze był widoczny gołym okiem. W ostatnim występie przeciwko Philadelphia Union padł remis 1:1 – mimo prowadzenia rywala i przewagi w posiadaniu piłki, Houston zdołało wyrwać punkt i częściowo zatrzeć złe wrażenie po wcześniejszych niepowodzeniach.
Największym atutem pozostaje Ezequiel Ponce – dynamiczny, skuteczny napastnik, który potrafi sam rozstrzygnąć losy spotkania. Obok niego solidnie prezentują się McGlynn i Ponce, jednak brak jakości w obronie i zbyt duże luki w organizacji gry sprawiają, że Dynamo nadal balansują na granicy strefy play-off. Na ten moment każdy kolejny mecz to dla Houston walka z własną niestabilnością.

LA Galaxy przeżywają dramatyczny regres formy względem zeszłego sezonu, kiedy to triumfowali w rozgrywkach MLS i sięgnęli po mistrzostwo ligi. Obecnie, po 24 kolejkach bieżącego sezonu, zespół z Kalifornii znajduje się na ostatnim – 15. miejscu w Konferencji Zachodniej, mając zaledwie 16 punktów na koncie. Bilans bramkowy 28:48 mówi sam za siebie – Galaxy tracą średnio aż dwa gole na mecz, co czyni ich jedną z najgorszych defensyw w całej lidze. Kryzys ten ma wiele przyczyn: kontuzje, zmiany kadrowe, ale przede wszystkim brak stabilności i tożsamości w grze.
W ostatnich tygodniach pojawiły się jednak symptomy przebudzenia. Ostatni mecz – derbowy pojedynek z LAFC – zakończył się remisem 3:3, choć Galaxy przegrywali już 3:1, to dali rade wydrzeć zwycięstwo w samej końcówce. Taki rezultat można uznać za pozytywny sygnał, zwłaszcza że zespół zaczął odzyskiwać kluczowych zawodników. Do gry wrócili m.in. Joseph Paintsil i Miguel Berry, a jedynym nieobecnym pozostaje Riqui Puig, który wciąż zmaga się z urazem kolana.
Ogromne nadzieje wiązane są także z Marco Reusem. Niemiecki weteran dołączył do zespołu z dużym bagażem doświadczenia i od razu stał się postacią centralną – nie tylko jako kreator gry, ale też lider szatni. Jego obecność ma niebagatelne znaczenie (5 goli i 7 asyst), zwłaszcza w trudnych momentach, gdy drużyna potrzebuje spokoju i jakości w środku pola. Reus wnosi inteligencję, precyzję podań i umiejętność utrzymania tempa gry, co w MLS – lidze często chaotycznej – może być przewagą nie do przecenienia.
Mimo tragicznej pozycji w tabeli, Galaxy nie są jeszcze całkowicie bez szans na odwrócenie losów sezonu. Przed nimi jeszcze kilkanaście kolejek i choć margines błędu jest niemal zerowy, odbudowa z takiego poziomu nie jest niemożliwa. Kluczowa będzie jednak nie tylko forma liderów, ale także szczelniejsza defensywa – bo nawet najefektowniejszy atak nie nadrobi strat, jeśli zespół traci gole seryjnie i w najbardziej kluczowych momentach.
Co typuję w tym spotkaniu?
Bukmacherzy upatrują gospodarzy w roli faworyta tego starcia, jednak moim zdaniem sytuacja nie jest aż tak jednoznaczna. Osobiście skłaniam się ku zakładowi na zwycięstwo LA Galaxy z zabezpieczeniem w postaci zwrotu w przypadku remisu. Goście w ostatnich meczach dają wyraźne sygnały, że mogą powrócić do jakości, którą prezentowali w mistrzowskim sezonie. Z kolei Houston Dynamo znajduje się wyraźnie w dołku formy. W ostatnich siedmiu domowych meczach aż cztery razy przegrywali, a tylko raz zdołali zremisować. Problemy w defensywie są coraz bardziej widoczne – zespół traci bramki seryjnie, a ich atut własnego boiska praktycznie przestał istnieć. Warto też przypomnieć, że oba zespoły mierzyły się już w tym sezonie – tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1, ale miało bardzo nietypowy przebieg. LA Galaxy od 28. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Zanka, mimo to potrafili wyrównać w drugiej połowie i utrzymać remis do końca meczu. To pokazuje, że nawet w osłabieniu są w stanie rywalizować z Houston jak równy z równym. Pamiętaj, że wszystkie najważniejsze propozycje dnia znajdziesz na naszej stronie w zakładce Typy Dnia! Zachęcam również do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: Brazil Photo Press/Alamy Live News
(0) Komentarze