Czy karta wstępna pozwoli nam zarobić? UFC 258, czyli dubel o 237 PLN!
fot. Leonardo Benassatto
Już jutro mamy kolejną galę UFC, na której zobaczymy wiele ciekawie zapowiadających się pojedynków. Największe emocje przywołuje oczywiście karta główna, na której widnieje między innymi walka o pas mistrzowski kategorii półśredniej między Usmanem a Burnsem, ale oprócz tego zawalczą Gastelum, próbujący odbić się po 3 porażkach z rzędu, czy dwaj weterani UFC, Bobby Green oraz Jim Miller. Na karcie wstępnej fani MMA najbardziej czekają na pojedynek Belal Muhammada, którego pseudonim “remember rhe name” jak najbardziej odzwierciedla rzeczywistość, a także Rodolfo Vieiry, którego parter i umiejętność poddawania rywali wydają się być z innej planety. Jak potoczą się te pojedynki? Czy najbliższa gala ponownie pozwoli nam zarobić? Zapraszam do analizy.
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Bobby Green vs Jim Miller
Walka między dwoma weteranami UFC, którzy łącznie stoczyli już blisko 100 pojedynków w formule MMA. Liczby te zdecydowanie robią wrażenie, co jeszcze bardziej zwiększa ekscytacje na to starcie. Zwycięzca udowodni, że dalej może mierzyć się z najlepszymi zawodnikami kategorii lekkiej, a przegranemu niestety zostanie już raczej bycie typowym sprawdzianem dla bijących się o miejsce w czołówce prospektów. Według bukmacherów faworytem tego starcia jest młodszy Green. Czy Jim Miller udowodni im, że się mylą? Sprawdźcie sami!
Bobby Green
Amerykanin w dotychczasowej karierze w MMA stoczył już 39 pojedynków. 27 z nich wygrał, 11 przegrał, a 1 zremisował. Dla samego UFC walczył już 15 razy, wcześniej będąc w organizacji Strikeforce. Green mierzy 178 cm wzrostu, przy zasięgu wynoszącym 180 cm. Ostatnio był na fali 3 zwycięstw z rzędu odprawiając między innymi Claya Guidę, jednak w swojej ostatniej walce musiał uznać wyższość Thiago Moisesa, z którym przegrał przez decyzję sędziowską. Popularny “King” to zawodnik bardzo wszechstronny. Przede wszystkim jest bardzo dobrym stójkowiczem, z naprawdę solidnymi zapasami. Zazwyczaj wywiera on na swoich przeciwnikach presję, zmuszając ich do cofania się pod siatkę, gdzie potrafi ich zaskoczyć np. wysokim kolanem. Z biegiem czasu Green znacząco poprawił swoją defensywę, przez co ciężko jest go trafić, nie mówiąc o nokaucie. Warto zaznaczyć, że tylko raz podczas całej kariery został znokautowany. Bardzo dużym plusem Amerykanina jest genialne poruszanie się na nogach oraz balans głową, co sprawia, że dla swoich rywali zdaję się być nieuchwytny. Pozwala mu to na zadawanie ciosów z kontry, które ważą dużo więcej. Udowodnił to między innymi w pojedynku z Vanatą, gdzie kąsał swojego rywala cały czas ciosami zadawanymi po przepuszczeniu lub sprawnym uniku. W płaszczyźnie kickbokserskiej również jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Jego kopnięcia frontalne naprawdę stanowią poważną broń znajdującą się w arsenale. Dodatkowo potrafi zaskakiwać rywali kopnięciami okrężnymi na korpus, którymi jak już udowodniał, potrafił kończyć swoje pojedynki. Green jest również bardzo dobrym zapaśnikiem. Przewrócić go jest bardzo ciężko, a nawet jak to się uda, to nie ma on większych problemów, aby podnieść się ponownie do stójki. W momencie, gdy mierzy się z rywalem, który jest lepszym strikerem niż on sam, to również potrafi korzystać ze sprowadzeń, które często są bardzo efektowne i pokazują jak wielką, zwierzęcą siłą dysponuje Green. W momencie gdy walka wyląduje w parterze to “King” doskonale wie jak sobie radzić. Korzysta on z bardzo mocnego ground and pound oraz solidnego BJJ. W swojej karierze wygrywał aż 9 razy przez poddanie swoich przeciwników. Podsumowując, Green jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem, który może walczyć w każdej płaszyźnie. Na papierze posiada wszystko, aby przeciwstawić się i odprawić z kwitkiem swojego najbliższego rywala. Warto zaznaczyć, że już 9 razy z rzędu kończył on swoje pojedynki przez decyzję sędziów. Czy podtrzyma tę passę i w sobotę ponownie zda się na łaskę arbitrów? Mam nadzieję, że tak.
Jim Miller
Kolejny weteran UFC. W dotychczasowej karierze stoczył 47 pojedynków, z których aż 32 wygrał. Przegrywał jednak z nie byle jakimi nazwiskami, bo byli to np.: Charles Oliviera, Dan Hooker, Anthony Pettis, czy Dustin Poirier. Dla największej organizacji MMA na świecie walczył już 36 razy!!! Liczba ta naprawdę robi wrażenie i śmiało możemy go nazwać ikoną amerykańskiego giganta. W pewnym momencie swojej kariery był na fali aż 7 zwycięstw z rzędu. Jim Miller mierzy 173 cm wzrostu i posiada zasięg ramion identyczny jak swój najbliższy rywal, czyli wnoszący 180 cm. Amerykanin jest posiadaczem czarnego pasa taekwondo, co może jednak zmylić, ponieważ zdecydowanie swojego stylu walki nie opiera na stójce. W płaszczyźnie tej jest to zawodnik mocno przeciętny, któremu wiele brakuje do doskonałości. Jest on w niej bardzo chaotyczny oraz prosty w odczytaniu. Jego kombinacje bokserskie składają się zazwyczaj z 2 lub 3 ciosów. Zazwyczaj są to proste oraz sierpowe. Czasami udaje mu się również zaskakiwać swoich rywali podbródkowymi. Dodatkowo jest on mało mobilny na nogach i bardzo często daje zamykać się na siatce. W walce z tak utalentowanym stójkowiczem, jakim jest Green, może być to bardzo problematyczne. W odróżnieniu od swojego najbliższego oponenta Miller lubi wdawać się w intensywne wymiany ciosów, które jakby nie patrzeć są bardzo przyjemne dla oka. Należy jednak podkreślić, że większość ciosów rzucanych przez Amerykanina przecina powietrze i nie dochodzi do celu. Na uwagę zaskakuje fakt, że Jim posiada szczękę zrobioną z tytanu. Potrafi przyjąć naprawdę wiele ciosów i niezwykle ciężko jest go znokautować, co potwierdza fakt, że ta sztuka udała się jedynie Donaldowi Cerrone. Jim Miller trochę lepiej niż w boksie czuję się w kickob0ksie, gdzie posiada stosunkowo szeroki arsenał broni. Potrafi zaskakiwać swoich rywali kopnięciami okrężnymi i frontalnymi, a dodatkowo bardzo często korzysta z middlekicków i lowkicków. Amerykanin dziurawą stójką wynagradza naprawdę mocnymi zapasami. W walce w klinczu czuje się on jak ryba w wodzie, nie dając sobie robić krzywdy, a często również rozcinając swoich rywali łokciami, czy kolanami. Sztukę schodzenia pod ciosami i szukania obalania za obie nogi opanował wręcz do perfekcji. Myślę, że w najbliższym pojedynku niejednokrotnie ujrzymy tę akcję. Miller to przede wszystkim świetny parterowiec, o czym świadczy posiadanie przez niego czarnego pasa BJJ. Zwyciężał on przez poddania już wielokrotnie w swojej karierze i Green zdecydowanie musi się wystrzegać tej płaszczyzny.
TYP: Bobby Green przez decyzję
Kurs: 1,80
Belal Muhammad vs Dhiego Lima
Walka, która odbędzie się na karcie wstępnej i jest jedną z ciekawszych pojedynków na całej karcie zbliżającego się UFC. W szranki wejdą ze sobą zawodnicy będący na fali 3 zwycięstw z rzędu. Wygrana w tej walce zapewni jednemu z tych panów możliwość pojedynkowania się z czołowymi rywalami w kategorii półśredniej. Który prospekt ma większe szanse na zwycięstwo? Według bukmacherów Muhammad. Czy potwierdzi on swoją wyższość? Sprawdźcie sami.
Belal Muhammad
Amerykanin mierzy 178 cm wzrostu i posiada 180 cm zasięgu ramion. Swój styl opiera przede wszystkim na stójce i wielkim sercu do walki. W swoim arsenale posiada on wiele kombinacji bokserskich, z których bardzo umiejętnie korzysta. Potrafi on uderzać z każdej płaszczyzny, co sprawia wiele kłopotów jego rywalom. Największym jego mankamentem jest defensywa, co sprawia, że często daje się trafiać mocnymi ciosami. Pomaga mu w tym dosyć twarda szczęka oraz niesamowite serce do walki. Już w swoim debiucie udowodnił, że tego nikt mu zabrać nie może. Gdy wydawało się, że jest już blisko zakończenia pojedynku, Muhammad cały czas w nim pozostał. Często korzysta on również ze swojego kickoboksingu trafiając swoich rywali okrężnymi kopnięciami, czy to na głowę, czy korpus. W swoim arsenale posiada również lowkicki, z których bardzo chętnie korzysta. Zapasy ma dosyć solidne i wywrócenie go nie jest wcale takie proste, choć nie niemożliwe. Dobry zapaśnik powinien bez większych trudów zniwelować dobre cechy Muhammada i zdominować pojedynek z nim. W momencie, w którym walka wyląduje w parterze Muhammad korzysta z solidnego ground and pound, którym próbuje ubić swoich rywali. Ta sztuka już kilkakrotnie mu się udała, więc trzeba mocno uważać w tej płaszczyźnie na Amerykanina. Wirtuozem parteru oczywiście nie jest. W całej swojej karierze tylko raz wygrał przez poddanie, pokonując Sato. Podsumowując, Muhammad jest solidnym zawodnikiem kategorii półśredniej, który najbardziej niebezpieczny jest w stójce. Na uwagę zasługuje fakt, że podczas swojej przygody z MMA aż 14 razy musiał oczekiwać werdyktu sędziów
Dhiego Lima
Brazylijczyk w najbliższym pojedynku przedstawiany jest jako zdecydowany udnerdog, mimo że również znajduje się na fali 3 zwycięstw z rzędu. Czy bukmacherzy mają rację i Lima nie ma najmniejszych szans na triumf z Muhammadem? Otóż nie sądzę. Brazylijczyk posiada 188 cm wzrostu i zasięg ramion sięgający aż 196 cm. Przewaga warunków fizycznych będzie widoczna tutaj gołym okiem. Lima ma aż o 16 cm dłuższe ręce, co może mieć kluczowe znaczenie w najbliższym pojedynku. Brazylijczyk jest dużo bardziej wszechstronnym zawodnikiem niż Muhammad. Oprócz dosyć mocnej stójki posiada również jak na nację, z której pochodzi, przystało dobry parter. Warto przypomnieć sobie jego pierwszą wygraną w organizacji UFC nad Chadem Laprisem. Lima wygrał przez bardzo ciężki nokaut, co tylko potwierdza, jak wielka siła drzemie w jego uderzeniach. Patrząc na dziurawą defensywę Muhammada, może to się bardzo źle zakończyć dla Amerykanina. Dhiego podczas swojej kariery w MMA, wygrywał już 4 razy przez poddania. Co prawda, ta sztuka nie udała się mu jeszcze w UFC, ale na pewno nie zapomniał jak wygrywać w ten sposób. W płaszczyźnie tej nie ustrzega on się również błędów, o czym świadczy fakt, że w debiucie został poddany przez znanego nam wszystkim Jessego Taylora. Walka zapowiada się na niezwykle wyrównaną i taką, w której to sędziowie będą musieli wyłonić zwycięzcę. Warto podkreślić fakt, że dwa ostatnie starcia Limy zakończyły się jego triumfem przez niejednogłośną decyzję.
TYP: Walka zakończy się na punkty
Kurs: 1,50
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze