Czy Diabeł Tasmański pochłonie Golden Boy’a? Kupon na KSW 66 o 225 PLN!

Borys Mańkowski na ważeniu przed galą KSW

Rok 2022 pod względem ilości gal mma w Polsce zapowiada się rekordowo! Sama federacja KSW w nadchodzącym roku planuje zorganizować aż 10 wydarzeń! Pierwszy duży event już dziś, a mowa oczywiście o KSW 66, które odbędzie się w Szczecinie. Na karcie walk znajdziemy aż 10 pojedynków, z czego dwie walki będą starciami o pas mistrzowski.

Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym ZAGRANIE, aby otrzymać:

2100 PLN od 2. depozytu + 600PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!

Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

100 zł w zakładzie bez ryzyka
+ 40 zł we freebetach
+ 30 zł na stałe w promocji 30 za 30
+ 5 zł za udostępnienie kuponu

175 zł na start w Fortunie!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Marian “Golden Boy” Ziółkowski vs Borys “Diabeł Tasmański” Mańkowski

Walką obok, której nie możemy przejść obojętnie jest z pewnością main event. Zobaczymy w nim broniącego pasa Mariana Ziółkowskiego, który zmierzy się z pretendującym Borysem Mańkowskim. Wszystkie walki gali KSW obstawisz u oficjalnego bukmachera gali – Fortunie, jeśli nie masz konta u tego bukmachera, załóż je z naszym kodem promocyjnym.

Złoty chłopiec

Dla reprezentanta WCA Fight Team będzie to druga walka w tym roku i czwarta walka mistrzowska z rzędu! W ostatnich kilkunastu miesiącach Marian Ziółkowski bardzo mocno się rozwinął i z zawodnika bardzo dobrego stał się zawodnikiem wręcz wybitnym. Jeszcze w 2020 roku w przegranej konfrontacji z Mateuszem Gamrotem zaprezentował się przyzwoicie, mimo że był wówczas zawodnikiem na zastępstwo. Jego następne starcie z Romanem Szymańskim pokazało progres, jakiego dokonał Golden Boy. Ziółkowski w tej walce nie pozostawił zbyt wiele miejsce Szymańskiemu, który był w niej całkowicie bezradny, a w 4 rundzie został skończony przez Mariana. Jeszcze lepiej Ziółkowski zaprezentował się w walce z Maciejem Kazieczką, kiedy to rozprawił się po profesorsku z zawodnikiem z Poznania, wychodząc z tej walki całkowicie bez szwanku. Co ciekawe, wszyscy trzej wspominani rywale Ziółkowskiego dobrze się znają i spędzili ze sobą na macie mnóstwo czasu. Tak się składa, że Borys Mańkowski także jest z Poznania, dlatego też styl Ziółkowskiego nie będzie dla Borysa żadną tajemnicą.

Kręta ścieżka Borysa

Nieco odmiennie toczyła się ostatnio kariera Borysa Mańkowskiego. Diabeł Tasmański przez ostatni rok nie stoczył żadnej walki w formule MMA z powodu poważnej kontuzji, a konkretnie z powodu zerwanego więzadła w kolanie. Jedyną walką, jaką stoczył ostatnio Borys była ta na gali FAME MMA. Co jednak warte podkreślenia nie odbyła się ona w formule MMA, a na zasadach bokserskich. Borys zasłużenie tę konfrontację wygrał i w samej walce prezentował się całkiem nieźle, jak na zawodnika, który wraca po tak długiej kontuzji. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że tempo tej walki było dość wysokie i nie było w niej przerw. Konfrontacja z Normanem trwała 15 minut. Borys Mańkowski mocno opadł z sił pod koniec walki i zainkasował uderzenia, które sprawiły, że nogi się pod nim ugięły. W walce tej nie było elementów klinczu, zapasów czy też parteru, które są tymi najbardziej wymęczającymi w MMA. Możemy więc pokusić się o tezę, że kondycja u Borysa stoi na tym samym poziomie co wcześniej.

Konfrontacja

Ze względu na atuty obu zawodników możemy przypuszczać, jak wyglądać będzie walka. Ziółkowski z pewnością będzie chciał zachować dystans kickboxerski i rozbijać swojego oponenta długimi kończynami, tak jak miało to miejsce choćby w jego ostatniej walce. Ziółkowski będzie miał przewagę zasięgu wynoszącą kilkanaście centymetrów! Golden Boy świetnie pracuje na nogach, odchodząc do boku dobrze unika szarż swoich rywali. W celu zachowania dużego dystansu Marian regularnie stosuje kopnięcia frontalne, które szczególnie z niższymi rywalami są skuteczne. Z pewnością Marian będzie także regularnie stopował lowkickami swojego rywala, aby pozbawić go mobilności. Taktyka Mańkowskiego będzie musiała być nieco bardziej skomplikowana, Borys z uwagi na dużo mniejsze gabaryty musi skracać dystans, podejmować się prób zapaśniczych i wywierać ciągłą presję na Golden Boya. Wydaje mi się, że zawodnik z Poznania będzie tym silniejszym w nadchodzącym starciu, a także nieco cięższym. Obstawiam, że Mańkowskie w pierwszych rundach będzie przeważał nad Ziółkowskim, będzie od niego szybszy, będzie straszył go zejściami do parteru, ale nie będzie w stanie ani wyrządzić mu wielkiej krzywdy, ani też poskręcać tak jak zrobił to z Sowińskim. Golden Boy w parterze też sobie swobodnie radzi, przede wszystkim należy pamiętać, że Mateusz Gamrot nie był w stanie sprowadzić Mariana niemal przez całą walkę! Czy uda się to Borysowi? Trudno powiedzieć. Niestety narzucanie tempa w wykonaniu Borysa spowoduje, że jego bak z paliwem szybko zacznie topnieć i w drugiej części walki to mistrz przejmie stery. Borys Mańkowski mimo już dość długiej kariery jeszcze nigdy nie walczył w rundach mistrzowskich!

Kondycji nie da się oszukać

Moim zdaniem to kondycja będzie kluczem do zwycięstwa Mariana Ziółkowskiego. Jak wspomniałem, przygotowywał on się już kilkukrotnie do walk na takim dystansie, jest w gazie i w każdej kolejne walce pokazuje, jak dobrym jest zawodnikiem. Borys ma swoje atuty, z pewnością będzie przeważał szybkościowo nad Marianem, ale nigdy w swojej karierze nie walczył przez 25 minut, a właśnie pełnego dystansu możemy się spodziewać w tej walce.

Marian Ziółkowski wygra
Kurs: 1.67
Zagraj!

Chcesz więcej informacji ze świata sportów walki?

Wejdź na https://zagranie.com/analizy-boks-mma/

Co tydzień znajdziesz tam analizy i omówienia najciekawszych wydarzeń MMA i nie tylko!

Michał “Cipao” Materla vs Jason “The Assasin” Radcliffe

Walką na, którą z pewnością czekają wszyscy fani, jest starcie ulubieńca kibiców Michała Materli. Do klatki KSW po przerwie spowodowanej próbą stworzenia własnej organizacji wraca “Serce KSW”. Cipao odszedł z największej polskiej organizacji po bolesnej przegranej, jaką zafundował mu obecnie największy kat występujący w KSW – Roberto Soldić.

Trudny czas weterana

Można powiedzieć, że Materla odbudował się po wspomnianej porażce, choć jego występ na EFM Show nie należał do wybitnych i nikogo nie zdziwiłby inny rezultat w walce z 44-letnim Rimbonem. Myślę, że warto byłoby się w tym momencie zastanowić, kiedy widzieliśmy Michała Materlę, który w klatce zaprezentował świetne umiejętności. Jak już wspomniałem, na pewno nie w dwóch jego poprzednich walkach. W starciu z Aleksandarem Iliciem Materla także początkowo nie radził sobie z rywalem i momentami wydawało się, że Cipao nie da rady pokonać Chorwata. Ostatecznie obalił go i skończył w swój ulubiony sposób przy użyciu krucyfiksu. Wielkiego plusa nie możemy także dopisać przy konfrontacji ze ściągniętym z emerytury Wilhelmem Ott. Idąc jeszcze dalej, przenosimy się już do 2019 roku i mamy przegraną Materli ze Scottem Askhamem. Reasumując, szczecinianin w ostatnich występach nie prezentował się zbyt dobrze, a jedynie w walce z Iliciem pokazał swoje umiejętności.

Demony z przeszłości wezmą górę?

Najbliższym rywalem Materli będzie Jason Radcliffe: 30-letni zawodnik mieszkający z Wielkiej Brytanii, charakteryzujący się tym, że ma mocne uderzenie, lubi iść na wymiany od początku i wyróżnia go tężyzna fizyczna. Radcliffe swoją posturą mocno przypomina Jaya Silvę – zawodnika, który zabrał Materli mnóstwo zdrowia. Radcliffe może okazać się koszmarem Polaka. Wiadomo już od jakiegoś czasu, że ten ma mocno naruszoną szczękę i nie jest trudno go trafić. Materla nie jest w stanie powstrzymać swojego zmysłu do ostrych wymian i nie zawsze dobrze na tym wychodził. Radcliffe w swojej karierze na 17 zwycięstw 11 razy wygrywał przez KO/TKO, co więcej najczęściej wygrywał w pierwszych rundach, kiedy to narzucał mocną presję na swoich rywali. Fakt, iż kurs otwarcia na Michała Materlę wynosił zaledwie 1.30, a w dniu gali oscyluje w granicach 1.60, jest także mocno wymowny. Nie możemy natomiast odbierać szans Materli na zwycięstwo w tej walce, bo Assasin nie jest wielkim wirtuozem MMA. Niemniej Polak będzie musiał przetrwać napór Brytyjczyka. Dość łatwo jest mi sobie wyobrazić scenariusz, w którym porozbijany Materla obala zmęczonego Radcliffe’a i rozbija go w parterze, a i przewagi stójkowej Polaka także nie możemy całkowicie wykluczyć. Obstawiam, że walka zakończy się przez KO/TKO.

Walka zakończy się przez KO/TKO
Kurs: 1.55
Zagraj!

Potężny Kupon na KSW 66

fot. PressFocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.