Czwórka wspaniałych, czyli półfinały Wimbledonu!
Wszystkich fanów tenisa ziemnego czeka dzisiaj świetny dzień. Rozegrane zostaną dwa półfinały wielkoszlemowego Wimbledonu, a w jednym z nich zmierzą się ze sobą dwaj najwybitniejsi sportowcy w historii dyscypliny. Nie trzeba chyba nikogo uświadamiać, że oba mecze są bardziej do oglądania, niż do obstawiania i nic się już w tej kwestii do końca turnieju nie zmieni, ale moich przemyśleń i propozycji typów rzecz jasna nie zabraknie. Zapraszam do lektury i życzę zielonych kuponów, a przede wszystkim miłych dla oka półfinałów!
Zapoznaj się z szeroką ofertą FORBET!
Kod promocyjny: 2100PLN
Novak Djoković – Roberto Bautista Agut
Zacznijmy od spotkania, którego wynik teoretycznie znany jest już teraz. Szczerze powiedziawszy, to mogłoby się ono wcale nie odbyć, ponieważ może tylko opóźnić mecz, na który wszyscy czekamy. Z całym szacunkiem dla obu panów, ale jest jak jest. Poświęćmy jednak chwilę i przeanalizujmy sytuację. Czy Hiszpan jest w stanie sprawić wielką niespodziankę i zagrozić obrońcy tytułu?
Novak Djoković miał spore problemy na początku ostatniego spotkania z Davidem Goffinem. To Belg był lepszy na korcie i to Belg prowadził w pierwszym secie z przewagą przełamania. Wiele wskazywało na to, że wyjdzie na prowadzenie, ale kiedy chwilę potem stracił swoje podanie i totalnie rozsypał się mentalnie, to było już pozamiatane. Djoković wygrał 10 gemów z rzędu i rozniósł rywala w trzech setach. Goffin jednak nie oddał tego meczu za darmo. Nole zrobił swoje i trzeba przyznać, że prezentuje genialny tenis i znów wyrasta na faworyta do końcowego triumfu. Trudno się przyczepić do jakiegokolwiek elementu jego gry. Można tylko podziwiać jego precyzyjny forehand, zabójczy backhand po linii czy inteligentną grę przy siatce. Serb z łatwością przebija piłkę na drugą stronę i zmusza przeciwników do błędu. Bardzo dobrze wie kiedy musi cofnąć się do defensywy, a kiedy może agresywnie zaatakować. Czy Novak jest nie do pokonania? Bardzo możliwe.
Spodziewaliście się Roberto Bautisty Aguta w tej fazie turnieju? Jeśli nie, to nic dziwnego, bo on sam w siebie nie wierzył i miał zaplanowany na dzisiaj wieczór kawalerski na Ibizie. Coś mu jednak przeszkodziło i [niestety] będzie musiał zamiast tego zagrać w półfinale Wimbledonu. Cóż, szkoda imprezy, ale jak trzeba to trzeba. Hiszpan świetnie radzi sobie w Londynie. Stracił do tej pory tylko jednego seta. Stało się to w ostatnim meczu z Guido Pellą. Roberto bardzo dobrze operuje swoim forehandem, stabilnie też wygląda po stronie backhandowej. Efektywnie spycha rywali do defensywy i popełnia przy tym mało błędów. Wie też kiedy pójść do siatki i skończyć punkt. Genialnie czyta grę i szybko porusza się po korcie. Jest naprawdę niewygodnym przeciwnikiem.
Co prawda Agut wygląda rewelacyjnie, ale czy to wystarczy na pierwszą rakietę świata? Nie wydaje mi się. To samo mówiło się przed dwoma poprzednimi meczami pomiędzy tymi panami. Oba sensacyjnie wygrał Hiszpan. Dlaczego dzisiaj miałoby być inaczej? Jest to turniej wielkoszlemowy, gramy na trawie, a przede wszystkim Novak nie ma już tylu problemów, co na początku roku. Moim zdaniem skończy dzisiejsze spotkanie w trzech setach i nie będzie potrzebował do tego więcej niż 35 gemów. Ta linia może też zostać pokryta w czterech partiach, choć oczywiście byłoby do tego potrzebne mnóstwo szczęścia. Uważam jednak, że obędzie się bez tego.
TYP: poniżej 35.5 gemów
KURS: 1.51
Rafael Nadal – Roger Federer
2008 rok. Finał Wimbledonu. Rafael Nadal wygrywa 3:2 z Rogerem Federerem w meczu, który zostaje później okrzyknięty jednym z najlepszych w historii tenisa. Kto by się spodziewał, że 11 lat później znów przyjdzie im się zmierzyć na londyńskich kortach. Dla tej dwójki nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Kto tym razem będzie górą? Czy znów będzie nam dane obejrzeć zaciętą pięciosetówkę?
Rafael Nadal rozgrywa kapitalny turniej i jest niemalże bezbłędny. Król mączki chce zostać również królem trawy. Wygląda na to, że zielona nawierzchnia wcale mu nie przeszkadza. Liczba niewymuszonych błędów Hiszpana w każdym meczu ledwo przekracza dziesiątkę i niesamowicie trudno jest z nim wygrać jakąkolwiek wymianę. Stracił tylko jednego seta, a miał przecież bardzo trudną drabinkę. Jego forehand nadal jest niezawodny, równie dobrze funkcjonuje backhand. Nie można też lekceważyć jego serwisu, który już od dłuższego czasu jest naprawdę groźny. Rafa genialnie porusza się po korcie i jest w stanie dobiec do każdej piłki. Potrafi zdobyć punkt z przegranej pozycji i nigdy nie odpuszcza. Nadal jest w fenomenalnej formie i ma ogromne szanse na wygranie Wimbledonu po raz trzeci w swojej karierze.
Roger Federer nie może ustabilizować swojej formy. W jednym gemie popełnia proste błędy, żeby zaraz w następnym znów zagrać jak mistrz. Na początku kompletnie nie radził sobie z Kei Nishikorim, ale ostatecznie udało mu się go ograć w czterech setach. Szwajcar najwięcej problemów ma po stronie backhandowej. Jego jednoręczny celownik jest podczas całego turnieju kompletnie rozregulowany, przez co Roger traci wiele punktów. Żadnych kłopotów nie ma natomiast przy siatce. Grę serwis-wolej ma opanowaną do perfekcji, więc jeśli trafia pierwszym podaniem, to szansa na skończenie akcji bardzo wzrasta. W dłuższych wymianach nie wygląda to jednak aż tak dobrze. Czy uda mu się ze swoją grą nadążyć za bezbłędnym Nadalem?
Moim zdaniem nie. Rafa na przestrzeni całego turnieju prezentuje się z dużo lepszej strony i słusznie jest w tym meczu faworytem. O dziwo zaserwował nawet więcej asów serwisowych od Federera. Nie widzę zbyt wielu argumentów przemawiających za Rogerem. Jeśli będzie dochodziło do dłuższych wymian, to Nadal powinien wygrywać większość z nich. Oczywiście jeśli ci dwaj się spotykają, to poprzednie mecze mogą nie mieć żadnego znaczenia, ale sugerując się formą obu zawodników – idę w stronę Rafy. Czy wygra z taką łatwością jak miesiąc temu w finale French Open? Wcale by mnie to nie zdziwiło, ale wolałbym obejrzeć pięć wyrównanych setów. Jak będzie? Zobaczymy.
TYP: Rafael Nadal wygra
KURS: 1.80
Chcesz więcej typów bukmacherskich?
Dołącz do Grupy Zagranie!