Czujesz bluesa? Zakochaj się w jazzie! Gramy NBA z kursem 3.38
To, co wczoraj wydarzyło się w Chicago, nie miało prawa mieć miejsca. Oglądałem to spotkanie do połowy, bo przecież co miało się złego stać, jak Byki prowadziły ponad dwudziestoma punktami. Niestety przykra niespodzianka uderzyła mnie prosto w twarz zaraz po przebudzeniu. Dziś wybrałem mój ulubiony kierunek zakładów, czyli overy oraz undery zawodników. Mamy dziś naprawdę ciekawe pary, z których klasycznie wybrałem dwa. Wybierzemy się do Waszyngtonu, gdzie Wizards podejmą Jazzmanów z Utah oraz do Talking Stick Resort Arena na pojedynek Phoenix Suns z Minnesotą Timberwolves. Zobaczymy dziś jakiś solidny blowout? Przekonamy się już w nocy, ale najpierw zapraszam was do mojej analizy! Pamiętajcie, że możecie skorzystać z bonusu w BETFAN, który oferuje pierwszy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN.
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Washington Wizards (14-25) vs Utah Jazz (29-10) (piątek 00:00)
Cóż to była za szalona końcówka we wczorajszym spotkaniu Czarodziejów z Sacramento Kings. Obie drużyny do ostatnie sekundy walczyły o zwycięstwo i wtedy pojawił się on: Pan Maruda – niszczyciel dobrej zabawy! Wiecie o kim mowa? No pewnie, że o Russellu Westbrook’u, który wykonał wyrzut z aut wprost przed siebie na drugą stronę parkietu. Sam na chwile zamarł i z niedowierzaniem spojrzał w kierunku kolegów. Nie do końca wiem, do kogo miała iść ta piłka, ale wiem, że spowodowała kolejną porażkę zawodników ze stolicy. Oczywiście z tym Panem Marudą żartowałem, w końcu Russ zdobył 26 punktów, 14 zbiórek oraz 10 asyst, lecz to nie wystarczyło, by pokonać mocno zmobilizowanych graczy z Sacramento. Klasycznie numerem jeden pod względem zdobyczy punktowych był Bradley Beal, który trafił 60% swoich wszystkich oddanych prób. 29 punktów, 6 zbiórek oraz 5 asyst to solidny wynik, który nie jest jednak jakoś wybitnym jego osiągnięciem. Lider Wizards postawił sobie naprawdę wysoko poprzeczkę i z każdym kolejnym spotkaniem będziemy od niego oczekiwać kolejnych zdobyczy powyżej trzydziestu oczek. To w sumie całkiem uzasadnione! Dobre spotkanie zagrał Rui Hachimura, który w ostatnim czasie spisuję się rewelacyjnie. Po raz kolejny zdobył 15+ punktów i był bardzo blisko osiągnięcia double double. Skrzydłowy Wizards zakończył mecz z dorobkiem 17 oczek i dziewięciu zbiórek, co na pewno może radować Scotta Brooksa. Jeżeli chodzi o resztę teamu, Davis Bertans wrócił do normalności i ponownie ma problem ze skutecznością, Alex Len radzi sobie coraz lepiej, a Deni Avidja potrzebuje więcej luzu w ataku. Czy dziś Wizards przerwą fatalną serie spotkań bez zwycięstwa?
Jazzmani bez problemu poradzili sobie w ostatnim meczu z Bostończykami. Dziś zadanie, które czeka na nich, wydaję się nieco łatwiejsze. Argumentów jest naprawdę wiele, ale przytrzymam was jeszcze w niepewności i przejdę pierw do omówienia Utah. Jazzmani w dalszym ciągu trafiają trójki jak opętani. Ich skuteczność szybuję ponad standardy ligowe, a do oddawania prób jest tak wielu chętnych, że aż głowa boli. To właśnie trójki zapewniły zwycięstwo nad Boston Celtics. Utah trafiło aż dziewięć trójeczek więcej! Jazzmani mają dodatkowo w swoim zespole ogromną ścianę, która nie pozwala na zbyt wiele pod koszem. Mowa tutaj o Rudym Gobercie, który po raz kolejny zdobył double double. Jego 16 punktów, 12 zbiórek oraz aż cztery bloki to naprawdę dobry wynik. Dodatkowo w czwartej kwarcie zdobył aż 10 punktów, 3 bloki i siedem zbiórek przy 100% skuteczności z gry i rzutów osobistych. Jego solidna fizyczność wykracza poza skale co poniektórych zawodników. Klasycznie, najlepiej punktującym graczem Utah Jazz był Donovan Mitchell, który zdobył 21 punktów, 2 zbiórki oraz pięć asyst. Jedno oczko mniej wpadło na konto Jordana Clarksona, który wpakował do kosza idealnie dwadzieścia punktów oraz po trzy zbiórki i asysty. Czy Jazzmani spokojnie dokonają blowoutu na zgaszonych Czarodziejach?
Przeglądając zakłady na betfanie, od razu wiedziałem co dziś zagrać. Utah to najlepiej rzucający zespół w całej stawce, zaś Wizards to czwarta najgorzej broniąca obwodu ekipa! Wnioski nasuwają się już praktycznie same. Dlaczego dziś Utah nie miałaby zniszczyć rywali poprzez odpalenie armat? Właściwie to nie ma żadnego argumentu na nie! Washington zagra dziś spotkanie back to back po fatalnej końcówce z Sacramento. Tak przegrany mecz może negatywnie wpłynąć na morale zespołu ze stolicy, tym bardziej że przed starciem z Utah są na mocno straconej pozycji. Jazzmani świetnie radzą sobie w ofensywie, gdzie mogą dziś rzucić naprawdę wiele punktów ekipie, której defensywa w większości spotkań wyglądała jak szwajcarski ser. Warto wspomnieć o jednej ważnej statystyce. Wizards są najszybciej grającym zespołem w NBA! Im szybciej oni grają, tym więcej szans będą mieli rywale na popisanie się zza łuku. Co w takim razie typujemy? Zagramy dziś minimum 21 punktów Jordana Clarksona, który jak na razie jest najlepiej punktującym zmiennikiem w całej lidze. Rozgrywający Utah w ostatnich dwóch spotkaniach ładował po minimum dwadzieścia punktów, lecz wtedy gotowy do gry był Mike Conley. Dziś jego nieobecność może spowodować więcej minut dla Jordana, który już i tak ładuje średnio 15 prób rzutowych na mecz. Jest też graczem, który nie potrzebuje zbyt dużo czasu, by zdobywać punkty. Jeżeli dziś odda nieco więcej rzutów bądź jego skuteczność będzie lepsza może spokojnie pokryć wymagane minimum. Myślę, że Utah postawi dziś trudne warunki i bardzo szybko ustabilizuje wynik, dzięki czemu nasz bohater zagra minimum pół godziny.
Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Phoenix Suns (26-12) vs Minnesota Timberwolves (9-31) (piątek 03:00)
Moim zdaniem najlepiej prezentujący się zespół w całej stawce! Oczywiście, pewnie jest to delikatnie spowodowane moją miłością do słonecznych barw, lecz muszę na moment odstawić sympatie na bok. Ostatnie ich spotkanie z Memphis Grizzlies poszło jak z płatka. Cały mecz pod kontrolą i blowout, który pozwolił odetchnąć liderom. Mocna zespołowość, solidny atak i doskonała kontrola tempa to cechy, który wyróżniają Suns na tle innych ekip. Chris Paul wprowadza do zespołu spokój i opanowanie, które jest największą męczarnią rywali. CP3 w starciu z Miśkami zdobył 18 punktów (9/11 z gry), 3 zbiórki oraz siedem asyst. Wyśmienite cyferki, które osiągnął w mniej niż pół godziny gry! Podobnie z resztą wyglądają liczby Devina Bookera, który w pół godzinki zdobył 27 punktów, 4 zbiórki oraz pięć asyst. Lider Suns trafił w sumie nieco ponad połowę swoich wszystkich rzutów. Dillon Brooks nie miał najmniejszych szans w powstrzymaniu DBooka! Czy dziś zawodnicy Phoenix dokonają szybkiego blowoutu?
Minnesota rozstrzelała się w przegranym starciu z Los Angeles Lakers. Jeziorowcy przyzwyczaili nas do underowych spotkań, a tu proszę jaki wynik! 137 do 121 dla gospodarzy i 31. porażka Wilków. Na wyróżnienie zasługuje Karl Anthony Towns oraz Anthony Edwards. Obaj zdobyli po dwadzieścia dziewięć punktów, które mimo wszystko nie dały zwycięstwa. KAT popisał się sześcioma zbiórkami oraz siedmioma asystami. Zauważcie, że Towns po zmianie trenera stał się naprawdę dobrym asystentem, który nie dba już tylko o swoje zdobycze punktowe. Jeżeli chodzi o pierwszoroczniaka to mamy tu do czynienia z eksplozją jego talentu. Ostatnie dni to istna dominacja z jego strony, która jest przyjemna dla oka. Szanse na nagrodę najlepszego pierwszoroczniaka raczej są marne, ale liczę, że chłopak w dalszym ciągu będzie penetrował trumne, jak mu się tylko żywnie podoba. Ważną postacią jest również Ricky Rubio, który zakończył spotkanie z Jeziorowcami z 19 punktami, 12 kluczowymi zagraniami oraz dwoma zbiórkami. Czy Minnesota jest w stanie zdobyć swoje dziesiąte zwycięstwo?
Mój typ to under wszystkich statystyk Karla Antony’ego Townsa! Skąd taki pomysł skoro w ostatnim spotkaniu zdobył niecałe 30 punktów? Przede wszystkim spotkanie z Suns nie jest idealnym matchupem pod wysokie punktowanie. Suns prezentują się świetnie w defensywie, będąc aktualnie piątą najlepszą ekipą pod względem defensive rating! Dodatkowo uwielbiają powolne akcji, co powoduję, że są szóstym najwolniej grającym teamem w całej lidze. Wolne tempo gry w połączeniu z dobrą skutecznością oraz żelazną obroną funkcjonuje jak na razie idealnie. Defensywa Phoenix nie pozwala w tym sezonie zdobywać punktów oraz piłek pod własnym koszem. Ogranicza także produktywność rywali, która w tym spotkaniu będzie kluczowa. Sam Karl Anthony Towns może się pochwalić średnią 36 punktów + zbiórek + asyst (PRA). Dodatkowo jest szóstym najgorszej rzucającym centrem w tym sezonie, a jego skuteczność z trumny oraz łuku osiąga 50%. W ostatnim czasie jego rola w zespole się zmieniła, co może doprowadziło to zmniejszenia ilości oddanych prób rzutowych, co pogłębia jego trzecie miejsca od końca pod względem efektywnego punktowania z gry! Myślę, że dziś może mieć problem ze zdobywaniem punktów i zakręci się jedynie w okolicach dwudziestu oczek. Nie sądzę, by drugie tyle punktów miał dziś zdobyć ze zbiórek czy asyst, dlatego śmiało polecam ten typ! Pamiętajcie, że możecie skorzystać z kodu promocyjnego betfanu, dzięki czemu możecie zagrać ten zakład bez ryzyka aż do 600 PLN! Powodzenia!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia.
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze