Czerwony Faraon w poszukiwaniu kolejnych bramek w LM! Gramy o 353 PLN!

Salah po strzeleniu gola - kupon LM 03.11. Forbet

Wczorajsze spotkania w Champions League obfitowały w bramki, a także ciekawe zwroty akcji – takie jak ten z Bergamo. Miejmy nadzieję, że także dziś zobaczymy ekscytujące starcia w najlepszych, klubowych rozgrywkach świata. Najlepiej zapowiada się chyba konfrontacja rozpędzonego Liverpoolu z Atletico Madryt. Emocji nie powinno też brakować na Etihad Stadium, gdzie Manchester City zmierzy się z Club Brugge. Oba te starcia przeanalizowałem w poniższym tekście. Zapraszam serdecznie do lektury.

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Liverpool vs Atletico Madryt

Rozpoczynamy od spotkania na Anfield, które zapowiada się chyba na największy hit środowej serii gier. Liverpool jest zdecydowanym liderem grupy B i pewnym krokiem zmierza po pierwsze miejsce i awans do 1/8 finału. W zasadzie, jeżeli The Reds zgarną dziś 3 oczka, to mogą być już niemal pewnymi promocji z pierwszej pozycji w grupie. Kapela Jurgena Kloppa od początku sezonu znów gra prawdziwy heavy-metal i jak dotychczas nie doznała jeszcze porażki w żadnych rozgrywkach. Liverpool strzela też mnóstwo bramek, przypominając niejako sezon 2017/18, kiedy to The Reds również zdobywali gole na potęgę, lecz brakowało stabilnej defensywy. Wystarczy wspomnieć, że drużyna z Anfield ma na obecny moment 29 strzelonych bramek i jest to zdecydowanie najlepszy wynik w Premier League. Co prawda, w minionej kolejce Liverpool dość niespodziewanie zremisował u siebie z Brighton, jednak traktowałbym ten rezultat w kategoriach wypadku przy pracy.

Drużyna z miasta Beatlesów nie notowałaby tak spektakularnych liczb i wyników, gdyby nie postać Mohameda Salaha. Egipcjanin rozgrywa sezon życia i już w kilku pierwszych tygodniach nowej kampanii zdołał pobić parę rekordów. Były piłkarz Chelsea, jak do tej pory, zapisał na wszystkich frontach 15 goli, do których dołożył 6 asyst. Co więcej, skrzydłowy na ten moment przewodzi w klasyfikacji strzelców Premier League, a w Lidze Mistrzów ustępuje jedynie Hallerowi i naszemu Robertowi Lewandowskiemu. Salah w poprzednim starciu z Atletico również wpisał się na listę strzelców – nawet dwukrotnie! W pierwszej połowie popisał się znakomitą akcją indywidualną, a jego strzał zza pola karnego wpadł do siatki po rykoszecie. Po zmianie stron Egipcjanin wykorzystał rzut karny, który ostatecznie dał wygraną przyjezdnym z Anglii. Czy dziś będzie podobnie?

Powiedzmy sobie parę słów o ekipie Atletico, która zmieniła nieco swój styl gry względem kilku, a może nawet kilkunastu poprzednich sezonów. Los Colhoneros w bieżącej kampanii starają się grać ofensywny futbol, lecz ze zmiennym szczęściem. Diego Simeone ma nieprawdopodobne bogactwo z przodu, jednak jego nowi podopieczni chyba jeszcze do końca nie zrozumieli filozofii gry argentyńskiego szkoleniowca. Zespół z Madrytu po 3 meczach LM ma bowiem na koncie jedynie 4 oczka, a w rodzimej La Liga zajmuje obecnie dopiero czwartą lokatę. Wydaje się, że spory regress zaliczyła formacja defensywna, która przecież była znakiem rozpoznawczym Atleti w poprzednich latach. Na przestrzeni 4 minionych spotkań, zespół z Madrytu stracił aż 7 bramek i zdołał zachować tylko 1 czyste konto. Dziś gościom niesłychanie potrzebna będzie stabilna obrona – gdzie jak gdzie, ale na Anfield Liverpool uwielbia przycisnąć i zdominować rywala od pierwszego gwizdka.

Statystyki:

  • Liverpool zajmuje 1. miejsce w grupie LM, ma w dorobku komplet 9 oczek.
  • The Reds zdobyli 11 trafień w 3 spotkaniach grupowych.
  • Podopieczni Kloppa nie przegrali meczu o stawkę od prawie 6 miesięcy (6 remisów i 17 zwycięstw).
  • Mohamed Salah zdobył 15 bramek w 13 meczach tego sezonu.
  • Egipcjanin trafiał do siatki w 10 z 11 ostatnich starć klubowych.
  • Skrzydłowy Liverpoolu w ostatnim spotkaniu z Atletico zanotował dublet (zdobył 2 gole).
  • Atletico zajmuje 2. miejsce w grupie LM, ma w dorobku 4 oczka.
  • Ekipa z Madrytu straciła 7 goli w 4 ostatnich spotkaniach.
  • Podopieczni Simeone wygrali 3 z 5 poprzednich meczów w delegacji.

Podsumowanie:

Nie będę Was długo trzymał w niepewności – idę w kierunku gola Mohameda Salaha! W jakiej Egipcjanin jest dyspozycji, najlepiej świadczy fakt, że mecz z Brighton był pierwszym występem klubowym od ponad 2 miesięcy, w którym skrzydłowy nie wpisał się na listę strzelców. Były zawodnik AS Romy trafiał natomiast we wszystkich 3 meczach fazy grupowej Champions League, a Jana Oblaka w Madrycie pokonał dwukrotnie. Atleti ma swoje problemy w defensywie, a Carrasco, który zagra naprzeciwko Salaha, pomimo swoich walorów szybkościowych i ofensywnych, nie ma przesadnie dużego pojęcia o obronie. Reasumując, uważam, że Egipcjanin wpisze się na listę strzelców w dzisiejszym starciu z Atletico.

M. Salah strzeli gola
Kurs: 1,99
Zagraj!

banner grupa zagranie 40k

Manchester City vs Club Brugge

Przechodzimy do spotkania innej angielskie ekipy, która powinna mieć dużo łatwiejszą przeprawę od Liverpoolu. Manchester City, bo o nim mowa, musi zgarnąć dziś komplet 3 punktów, by w dalszym ciągu liczyć się w walce o pierwsze miejsce w grupie A. Wszystko za sprawą wyjazdowej porażki z PSG. Ostatnimi czasy podopieczni Pepa Guadioli notują większą ilość wpadek – tylko w poprzednim tygodniu Obywatele odpadli z pucharu ligi, przegrywając z West Hamem po rzutach karnych, by w meczu ligowym przeciwko Crystal Palace polec 0:2. W obu tych starciach Manchester City miał sporo problemów z finalizacją akcji, których przeprowadzili przecież całkiem dużo. Nie mówiłbym o kryzysie w przypadku The Citizens, lecz chyba można stwierdzić, że w zębatki maszyny z Etihad Stadium wpadł kij, z którym Obywatele muszą się uporać.

Club Brugge sprawił już kilka niespodzianek w bieżącej edycji Champions League. Zespół z Brugii sensacyjnie pokonał RB Lipsk w meczu wyjazdowym, odebrał też punkty PSG, za sprawą remisu u siebie. Belgijska ekipa przypomina mi nieco Ajax Amsterdam – w szeregach tej drużyny znajdziemy sporą ilość młodych, utalentowanych zawodników, którzy za kilka lat mogą stanowić o sile najlepszych, europejskich zespołów. Na dzień dzisiejszy Club Brugge jest wiceliderem rodzimych rozgrywek i ma naprawdę duże szanse na zajęcie trzeciego miejsca w grupie A, co będzie równać się z awansem do fazy pucharowej Ligi Europy. Podopieczni trenera Clementa starają się grać ofensywny futbol i nie pękają przed dużo mocniejszymi zespołami. W pierwszym meczu z Manchesterem City, ówczesnym gospodarzom zabrakło jednak jakości i stabilizacji w tyłach, przez co przegrali 1:5. Czy dziś Belgowie będą w stanie sprawić niespodziankę?

Statystyki:

  • Manchester City zajmuje 2. miejsce w grupie A, ma na koncie 6 punktów.
  • Obywatele przegrali 2 ostatnie spotkania z West Hamem i Crystal Palace.
  • Podopieczni Guardioli wygrali 3 z 5 ostatnich meczów domowych.
  • Piłkarze City oglądają średnio 1,31 kartek na mecz.
  • Rywale ekipy z Manchesteru wykonują średnio 3,10 kornerów.
  • Club Brugge zajmuje 3. Miejsce w grupie A, ma w dorobku 4 oczka.
  • Ekipa z Brugii wygrała 3 z 5 poprzednich potyczek.
  • Piłkarze trenera Clementa strzelali gola w każdym z 19 meczów tego seoznu.
  • Club Brugge otrzymuje średnio 1,68 kartek na 90 minut.
  • Goście wykonują przeciętnie 6,9 kornerów na spotkanie (średnia z 10 ostatnich meczów).
  • Club Brugge wykonało minimum 2 rożne w każdym z 3 spotkań Ligi Mistrzów.

Podsumowanie:

Początkowo miałem zamiar zaproponować Wam zakład na bramki z obu stron, lecz przy pomocy „Betarchitekta” utworzyłem zdarzenie z nieco większym value. Po pierwsze, uważam, że goście nie będą przez 90 minut bronić się na własnej połowie, ale poszukają szansy do zaskoczenia defensywy City. Zespół z Belgii wykonuje zwykle bardzo dużo kornerów, a w meczach z Obywatelami, czy wcześniej PSG notował kolejno 4 i 6 rogów. Moim zdaniem, goście spokojnie pokryją niską linię na minimum 2 stałe fragmenty spod chorągiewek. Do tego dodaję over 29,5 punktów kartkowych. Oznacza to, że w omawianym meczu arbiter pokaże piłkarzom minimum 3 żółte kartoniki. W pierwszej potyczce tych ekip były to 4 napomnienia. Taki zakład stworzyć możecie na stronie bukmachera Forbet, który oferuje atrakcyjne bonusy przy rejestracji z naszym kodem promocyjnym. Zieloności!

+1,5 rożnych Club Brugge, +29,5 punktów kartkowych
Kurs: 2,02
Zagraj!

kupon LM 03.11. Forbetfot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze