Cuda, cuda ogłaszają! 69. Turniej Czterech Skoczni z udziałem Polaków!
Fot. Pixathlon / PRESSFOCUS
Uff! Cóż to wczoraj był za dzień! Po wielu zawirowaniach z polską kadrą w roli głównej, których opisanie zajęłoby prawdopodobnie cały artykuł, dziś doczekaliśmy się ostatecznej decyzji – polscy skoczkowie wystąpią w inauguracyjnym konkursie TCS w Oberstdorfie! Czas więc po tym całym zamieszaniu wrócić do normalności. Zaczynamy 69. Turniej Czterech Skoczni!
Jako że nasi zawodnicy nie mieli wczoraj okazji zaprezentować się na Schattenbergschanze w Oberstdorfie to ich forma, z jaką przyjechali do Niemiec, pozostaje niewiadomą. Niewiadomą jest również to, jak wczorajsze zamieszanie wpłynie na psychikę naszych zawodników. Mobilizująco – bowiem trzeba udowodnić gospodarzom, że Polaków nie można tak po prostu wykluczyć. Czy może demotywująco – bowiem emocje jeszcze w głowie siedzą, co wpływa negatywnie na koncentrację. Dzisiejszy konkurs rozwieje te wątpliwości, jednak ze względu na to, że one jednak są, dzisiaj pozwolę sobie pominąć w typowaniu polskich zawodników. Przygotowałem za to dla Was dwa starcia – austriacko-austriackie oraz norwesko-niemieckie. Miejmy nadzieję, że dzisiejsze typy pozwolą nam zgarnąć bonusy od Fortuny. Jedziemy!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Stefan Kraft vs Philipp Aschenwald
Sezon 2020/2021 dla Stefana Krafta to do tej pory najgorszy z możliwych koszmarów. Najlepszym dowodem na ten stan rzeczy niech będzie to, że obrońca Kryształowej Kuli nie ma do tej pory na swoim koncie ani jednego punktu. Słaba forma? Kryzys egzystencjalny? Nie, koronawirus i kontuzja. Austriak do tej pory miał okazję zaprezentować się kibicom jedynie w Wiśle. W inauguracyjnym konkursie drużynowym wraz z reprezentacją wywalczył zwycięstwo, a następnego dnia niekorzystne warunki nie pozwoliły mu przebrnąć pierwszej serii zawodów. To, jednak było najmniejszym zmartwieniem zawodnika urodzonego Schwarzach im Pongau. Tuż po konkursach w Wiśle okazało się, że kilku zawodników z austriackiej kadry zarażonych jest koronawirusem. Cała ekipa została odesłana na przymusową kwarantannę, a po kilku dniach również i test Krafta wskazał wynik pozytywny. Ruka oraz Niżny Tagił to pauza w wykonaniu Stefana. Powrócił on na Planicę, jednak wystartował jedynie w czwartkowych treningach – uaktywniła się, bowiem stara kontuzja pleców, która uniemożliwiła mu skakanie. Kolejna pauza – Mistrzostwa Świata w Lotach oraz Puchar Świata w Engelbergu. Teraz Austriak wraca i ma nadzieję na dobre rozpocząć sezon.
Podobną, choć nie identyczną drogę przeszedł również jego dzisiejszy rywal, a zarazem kolega z reprezentacji – Philipp Aschenwald. Dla niego indywidualna inauguracja w Wiśle okazała się szczęśliwsza – zajął ósme miejsce. Potem jednak podzielił los Krafta, bowiem między innymi to jego test wskazał wynik pozytywny, co rozpoczęło cały niekorzystny dla ekipy austriackiej ciąg zdarzeń. Aschenwald powrócił jednak na Mistrzostwa Świata w Lotach w Planicy, gdzie indywidualnie uplasował się na dosyć odległej – 18. pozycji. Starty w Engelbergu również nie okazały się szczęśliwe – 29. oraz 38. pozycja. Czy obaj zawodnicy zrehabilitują się w Oberstdorfie? Spójrzmy na wyniki wczorajszych serii w wykonaniu obu panów.
Szalony poniedziałek na Schattenbergschanze rozpoczęliśmy od dwóch serii treningowych. W pierwszej z nich tryumfował Stefan Kraft, co może wskazywać, że pomimo trudnych przejść w tym sezonie Austriak prezentuje wysoką formę. Skok na odległość 129.5 metra pozwolił mu wyprzedzić drugiego Markusa Eisenbichlera o równo trzy punkty. Aschenwald? Bardzo daleko… Kompletnie nieudana próba oddana na 109.5 metra uplasowała młodego Austriaka na 31. pozycji. Do Krafta stracił on 34.8 punktu. W drugiej serii treningowej niestety nie oglądaliśmy Stefana Krafta, który postanowił zrezygnować ze skoku ze względu na oszczędzanie pleców. Możemy, jednak zerknąć na wynik Aschenwalda, który zdecydowanie zrehabilitował słabą pierwszą próbę. Po skoku na 125.5 metra uplasował się na szóstej pozycji tracąc do liderującego Markusa Eisenbichlera 15.5 punktu. Kwalifikacje były… dziwne. Z powodu intensywnych opadów śniegu skoczkowie uzyskiwali bliskie odległości, a do awansu do konkursu wystarczyło… 99.5 metra. Jak w tym wszystkim zaprezentowali się dwaj Austriacy? Seria kwalifikacyjna padła łupem Philippa Aschenwalda. Oddał on skok na odległość 128.5 metra, co pozwoliło mu sobie wyrobić dużą przewagę nad rywalami. Kraft uplasował się na 11. pozycji pod próbie oddanej na odległość 116.5 metra. Wbrew pozorom w panujących wczoraj warunkach był to naprawdę dobry skok. Stracił on jednak do rodaka 20.2 punktu.
Co obstawiać?
Sytuację mamy trudną o tyle, że ciężko na podstawie treningów i kwalifikacji porównywać obu zawodników. W pierwszej serii świetnie skoczył Kraft, ale wpadkę zaliczył Aschenwald. Skąd wiemy, że to wpadka? Ano z drugiej serii treningowej oraz kwalifikacji, gdzie Aschenwald skakał świetnie. W drugim treningu z kolei nie oglądaliśmy Krafta, więc ciężko powiedzieć jaki skok byłby w stanie oddać. Kwalifikacje… Ze względu na ekstremalne warunki pogodowe należy uznać je za niemiarodajne. Czym się, więc kierować? Instynktem oraz poszlakami. Instynkt wskazuje mi, że zwycięzcą w tej parze okaże się Stefan Kraft. Dlaczego? Ponieważ Austriak swoim pierwszym skokiem po dłuższej przerwie wygrał trening, co pokazuje, że negatywne przejścia tego sezonu wcale nie odbiły się na formie. Podobną sytuację mieliśmy w Planicy. Podczas pojedynczego skoku treningowego poszybował daleko. Co na to Aschenwald? Planica – 18. miejsce. Engelberg – 29. oraz 38. miejsce. Słabiutko… Czy pomimo dobrych skoków w drugim treningu oraz kwalifikacjach jest w stanie oddać dwie dalekie próby w Obserstdorfie? Być może, ale to w Krafcie upatrywałbym faworyta. Dlatego też na niego decyduję się postawić. Fortuna na takie rozstrzygnięcie sprawy oferuje kurs w wysokości 1.65. Stawiamy!
Zdarzenie: Kto lepszy? Stefan Kraft vs Philipp Aschenwald
Typ: Stefan Kraft
Kurs: 1.65
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Halvor Egner Granerud vs Markus Eisenbichler
Starcie na samym szczycie, bowiem naprzeciwko siebie staje lider Pucharu Świata z wiceliderem. Halvor Egner Granerud… Cóż możemy o nim powiedzieć? Rewelacja sezonu. Zawodnik, który w całym poprzednim sezonie zdobył jedynie osiem punktów, w tym na siedem konkursów tryumfował w pięciu, a w dwóch pozostałych nie wypadł poza pierwszą czwórkę. Dołóżmy do tego srebrny medal Mistrzostw Świata w Lotach indywidualnie oraz złoty drużynowo. Norweg skacze jak natchniony, a końca jego serii nie widać. Jego dzisiejszy rywal również jednak wyróżnia się na tle reszty stawki. Markus Eisenbichler rozpoczął sezon od zwycięstw w Wiśle oraz w pierwszym konkursie w Ruce. Kolejnego dnia był drugi. W Niżnym Tagile po wpadce w drugim skoku zajął 28. lokatę, jednak kolejnego dnia był już czwarty. Mistrzostwa Świata w Lotach w Planicy zakończył indywidualnie na miejscu trzecim, a drużynowo na drugim. Engelberg to kolejne świetne występy Niemca – czwarte oraz drugie miejsce. Dyspozycja genialna jednak… no właśnie. Cały czas w cieniu Norwega. Jak będzie podczas 69. Turnieju Czterech Skoczni? Przyjrzyjmy się wczorajszym próbom obydwu zawodników.
W pierwszym wczorajszym treningu Markus Eisenbichler uplasował się na drugiej pozycji, tuż za plecami Stefana Krafta. Niemiec oddał skok na odległość 135 metrów, który był zdecydowanie najdłuższą próbą w serii. Halvor Egner Granerud uplasował się na miejscu szóstym, lądując na 122 metrze. Miał jednak zdecydowanie mniejszą bonifikatę za wiatr niż jego dzisiejszy rywal. W rezultacie stracił do Eisenbichlera 11.6 punktu. W drugiej serii treningowej górą ponownie był Niemiec. 132.5 metra wystarczyło, by trening padł jego łupem. Norweg jednak znalazł się tuż za jego plecami. Identyczna odległość, jednak minimalnie niższa rekompensata za wiatr sprawiła, że stracił do Eisenbichlera 1.9 punktu. W kwalifikacjach górą był już Granerud. W dziwnej i niesprawiedliwej rywalizacji oddał skok na 122 metry (naprawdę daleki we wczorajszej aurze), co pozwoliło mu zając drugą lokatę, tuż za Philippem Aschenwaldem. Eisenbichler skoczył jedynie 114 metrów, co przełożyło się na 25. pozycję i 16.3 punktu straty do Norwega.
Co obstawiać?
Pomimo iż we wczorajszych dwóch treningach górą był Markus Eisenbichler to jako zwycięzcę tej pary typuję Halvora Egnera Graneruda. To, co Norweg wyczynia w tym sezonie, jest niesamowite, on sam mówi, że czuje się świetnie i bawi się skokami. Wczorajsze serie rozgrywane były w mało sprawiedliwych warunkach, choć i w nich zawodnik pochodzący z Oslo poradził sobie naprawdę dobrze. Nie widzę powodu, by jego seria miałaby zostać przerwana. Owszem – można powołać się na to, że Eisenbichler jest u siebie, a to jest Turniej Czterech Skoczni, więc i motywacja jest inna. Ja jednak obstaję przy tym, że Niemiec jest na ten moment zawodnikiem odrobinę gorszym od Norwega i przekonamy się o tym w dzisiejszym konkursie. Kurs, jaki oferuje Fortuna na zwycięstwo Graneruda w tej rywalizacji, wynosi 1.48, co wyraźnie pokazuje, kto jest faworytem bukmacherów. Stawiamy!
Zdarzenie: kto lepszy? Halvor Egner Granerud vs Markus Eisenbichler
Typ: Halvor Egner Granerud
Kurs: 1.48
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze