Co słychać u Marcina Gortata w Los Angeles? Kupon na sobotę i do wygrania 500 PLN!
Już o 24:00 będziesz mógł zobaczyć Marcina Gortata w akcji. Na ten i na dwa inne mecze mam dla Was analizę razem z typami. Co gramy? Przekonaj się sam.
Skuteczność typów Zagranie na NBA w listopadzie: 20/37
Profit/Strata Zagranie na NBA w listopadzie: -172 PLN
Do analizy użyłem Skarb Typera NBA, czyli darmowy PDF zawierający ponad 120 stron statystyk, aktualnych składów, analiz, ciekawostek i wszystkich niezbędnych informacji o NBA.
Odbierz bonusy powitalne przygotowane specjalnie dla czytelników Zagranie!
Kod rejestracyjny: 1250
Zdarzenie: handicap w meczu Brooklyn Nets – Los Angeles Clippers +5.5/-5.5
Typ: Los Angeles Clippers -5.5
Kurs: 1.85
Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Właśnie, podobno.
Wczoraj typowałem pewne zwycięstwo Washington Wizards nad Brooklyn Nets. Cóż, nie doceniłem trochę ,,niepełnosprawności” Wizards, którzy we własnej hali dostali w torbę od Nets, bez Carisa LeVerta i Rondae Hollisa Jeffersona. Wstyd. Jak można zdobyć tylko 104 punkty u siebie z osłabionym Brooklynem. Naprawdę, ta drużyna nie nadaje się do niczego.
Ale Los Angeles Clippers to inna para butów.
Clippers akurat nie mają problemów z motywacją. To jest drużyna, która swój sukces opiera na chciejstwie. Sukces, bo to nazwiemy to, co się jak na razie dzieje w tej ,,brzydszej” siostrze LA Lakers.
Ekipa Marcina Gortat wygrała 5 z 6 ostatnich meczów, pokonując w tym czasie Timberwolves, Bucks, Warriors i Spurs. Niezły wyczyn, zgodzisz się ze mną?
Piąte miejsce w Konferencji Zachodniej i bilans 10-5: tak prezentują się w tym sezonie Clippers. Jest to wynik lepszy, niż się spodziewano. Trudny terminarz miał być poprzeczką nie do przeskoczenia, ale zespołowa gra daje efekty.
Mówimy tu o teamie, w którym aż 12 zawodników spędza na parkiecie co najmniej 10 minut. Ośmiu z nich zdobywa minimum 7 punktów. Za atakowaną stronę parkietu odpowiadają przede wszystkim Tobias Harris, Lou Williams i Danilo Gallinari, którzy w trójkę zaliczają prawie 60 oczek w każdym spotkaniu. Efekt? Siódmy atak w lidze, oparty na składzie, w którym na dobrą sprawę nie ma żadnej gwiazdy. Obrona? Niezła, bo trzynasta w NBA.
Clippers są drużyną zbilansowaną po obu stronach parkietu, co w moim mniemaniu powinno zdecydować o ich sukcesie w dzisiejszym meczu.
A jak tam radzi sobie Marcin Gortat? Po czterech ,,DNP” Marcin wrócił do łask trenera Riversa i daje radę. Polak spędza ostatnio na parkiecie około 20 minut i odegrał swoją rolę w serii trzech zwycięstw.
Nets będą grali drugą noc z rzędu i po raz kolejny zabraknie LeVerta i raczej nie wystąpi też Hollis-Jefferson.
Historia rywalizacji zdaje się potwierdzać moją tezę. 5 z 6 ostatnich pojedynków padało łupem LA Clippers. W walce o miejsce w ósemce w Konferencji Zachodniej każda wygrana jest na wagę złota. Pokonanie Nets, dla których jest to trzeci występ w ciągu czterech dni, to po prostu konieczność. O sile Siatek stanowią obwodowi, głównie D’Angelo Russell i Spencer Dindwidie, a ich pilnowaniem zajmą się Patrick Beverley i Shai Gilgeous-Alexander, co powinno przeważyć szalę zwycięstwa na korzyść gości.
Zdarzenie: handicap w meczu Orlando Magic – Los Angeles Lakers +3.5/-3.5
Typ: Los Angeles Lakers -3.5
Kurs: 1.80
Czy kryzys w Los Angeles Lakers to już przeszłość? Wydaje się, że tak.
Ekipa Lebrona Jamesa ma serię czterech triumfów z rzędu i nagle słaby start jest już przykrym wspomnieniem. Jeziorowcy zaczęli rozgrywki od bilansu 0-3 i od tego czasu wygrali 8 z 11 spotkań i po cichu są już na 7. lokacie na Zachodzie. Zwątpiłeś w Króla? Nie tak szybko.
James w ostatnim starciu z Portland Trail Blazers miał zdecydowanie swój najlepszy występ jako Laker. 44 punkty, 13/19 z gry, 5/6 za trzy, 10 zbiórek, 9 asyst i 3 bloki. Takiego Lebrona chcemy oglądać – dominującego, zaangażowanego i bezwzględnego.
Co się zmieniło, że Jeziorowcy zaczęli wygrywać? Obrona. Lakers nie byli w stanie zatrzymać nikogo na początku sezonu, ale przyjście Tysona Chandlera odmieniło ich po tej stronie boiska. W tym momencie zawodnicy Luke’a Waltona są już na 18. lokacie pod względem efektywności defensywnej.
Orlando Magic trochę wspięli się do góry we wskaźniku ofensywnym i są już na 26. pozycji, ale to nadal jest poziom tych najgorszych drużyn w lidze. Kto jest za nimi? Cleveland Cavaliers, Chicago Bulls, Phoenix Suns i Atlanta Hawks.
Głównym ogniwem w ataku Magic jest Nikola Vucevic, ale akurat Lakers mają go kim zatrzymać. Z drugiej strony nie widzę nikogo, kto miałby kryć z powodzeniem Lebrona Jamesa. Myślę, że 16-krotni mistrzowie NBA przedłużą swoją serię zwycięstw do pięciu.
Bezpośrednie pojedynki pokazują dość ciekawy schemat – każdy z ostatnich 10 meczów tych ekip zakończył się wygraną gospodarzy. Ale każda seria musi się kiedyś skończyć. Typuję, że ta skończy się akurat dzisiejszej nocy i Los Angeles Lakers odniosą pewne zwycięstwo w Orlando.
Zdarzenie: zwycięzca meczu Charlotte Hornets – Philadelphia 76ers
Typ: Charlotte Hornets
Kurs: 1.70
Do trzech razy sztuka? Tak sądzę.
76ers i Hornets spotkali się w tym sezonie już dwukrotnie i oba mecze zakończyły się triumfami drużyny z Filadelfii. Ale tutaj jest małe ale. Szóstki w obu spotkaniach wygrywały leeeeeeeeeeeedwo – łącznie różnicą trzech punktów, w tym raz po dogrywce.
Szerszenie były w stanie odrabiać dużą przewagę i niewiele zabrakło do wywiezienia zwycięstwa z Wells Fargo Center. A pokonać 76ers tam, to jest prawdziwa sztuka. W sezonie 2018/19 nikt jeszcze tego osiągnąć, a zespół Michaela Jordana był bardzo blisko.
Pamiętajmy też, że Philadelphia 76ers u siebie i na wyjeździe to dwa różne zwierzęta.
We własnej hali Szóstki są królami stada. To do nich należy decyzja, co się stanie z resztą. W miastach rywali nagle z drapieżnych kotów stają się kotkami, które służą jedynie do głaskania. Strach? Jaki strach?
Bilans 2-7 na wyjeździe na nikim nie robi wrażenia. Na Charlotte Hornets też nie powinien.
Hornets w ostatnim meczu, mówiąc kolokwialnie, dali dupy, bo takie określenie najlepiej oddaje to, co się stało w Cleveland. Kemba Walker i jego kumple przegrali z Cavaliers 89-113. Jeżeli myślisz, że znasz poczucie wstydu, to się mylisz – gracze z Charlotte zostali poniżeni na oczach całej ligi, doznając porażki od najgorszej drużyny w lidze. Sam Walker zawiódł, trafiając tylko 2 z 16 rzutów. Na szczęście, w starciach z 76ers Kemba akurat nie ma problemów ze zdobywaniem punktów i notuje średnią na poziomie 33.5 przeciwko Philly.
I jeszcze jedna kwestia. Goście będą zmęczeni i to bardzo. Siódmy mecz w ciągu 11 dni to niesamowicie napięty terminarz i przy wąskiej rotacji, jaką dysponuje Brett Brown, jest to dla mnie argument na korzyść Hornets. Dodaj do tego miejsce, w którym grają i chęć rewanżu ze strony Walkera i spółki.
Trzy typy i prawie 500 PLN do wygrania. Czekam na Wasze opinie w komentarzach.
Powodzenia 🙂