Celtowie nie lubią słońca? Gramy NBA z AKO 3.03
Ciężki okres nastał na obstawianie NBA w moim wykonaniu. Nie mam zamiaru się poddawać, a szczęścia poszukam już dziś. Przed nami jedna z dziwniejszych niedziel w całym sezonie najlepszej ligi świata. Przede wszystkim, wszystkie spotkania odbędą się w tak zwanych „godzinach europejskich”. Wszystko oczywiście przez Super Bowl, które dziś jest w centrum uwagi Amerykanów i nie tylko. Przed wami analiza na spotkania Indiany Pacers z Utah Jazz oraz Phoenix Suns z Boston Celtics. Który z lider poprowadzi swój zespół do zwycięstwa? Dziś korzystamy z oferty Betclica, więc polecam skorzystać z kodu promocyjnego VIP, dzięki któremu możecie skorzystać z licznych bonusów na start. Zapraszam do analizy!
Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!
Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!
Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Indiana Pacers (12-11) vs Utah Jazz (18-5) (niedziela 19:00)
Oj, Indiana przeżywa w ostatnim czasie to zdecydowanie jeden z najbardziej pechowych zespołów w całej stawce. Na ostatnie pięć spotkań, wygrali zaledwie raz! Z New Orleans Pelicans przegrali jednym oczkiem, z Charlotte Hornets trzema, z Philly 76ers dziewięcioma punktami. Wszystkie te pojedynki zostały przegrane w ostatnich minutach. Może faktycznie ktoś ma problem z koncentracją i trzeba to jak najszybciej zmienić. W ostatnim spotkaniu w świetny sposób został zablokowany Domantas Sabonis, który zdobył zaledwie osiem punktów, przy skuteczności 3/13, co daje zaledwie 23%! Litwin nie był w stanie trafić do kosza, a fenomenalnie przeszkadzali mu w tym: Steven Adams oraz Zion Williamson. Sytuacja sprawiła, że ktoś musiał wziąć całą grę na własne barki. Zadania podjął się duet Jeremy Lamb – Justin Holiday. Przede wszystkim Jeremy popisał się świetną skutecznością. Rzucał mało, ale za to celnie, przez co trafił 5/6 rzutów z gry. Wystarczyło, by zdobyć 17 punktów, a dodatkowo dorzucił do tego sześć zbiórek. Justin Holiday zdecydowanie oddał więcej rzutów i to w dodatku praktycznie wszystkie zza łuku. Na 15 oddanych rzutów, aż siedem wpadło do kosza. Skuteczność na poziomie niecałych 50 procentów, zaowocowała w 22 punkty. Holiday ładnie zbierał piłki pod własnym koszem, gdzie aż pięciokrotnie udało mu się złapać piłkę po niecelnych rzutach rywali. Z ciekawostek warto przytoczyć rekordowa ilość asyst TJ’a McConnella, który aż 15 razy był ostatnim podającym graczem. Czy dziś Domantas udowodni swoją wartość?
Jazzmani lubią wygrywać, co udowadniają od miesiąca. W piętnastu ostatnich spotkaniach przegrali zaledwie raz! Tak, Utah Jazz przez cały miesiąc została pokonana tylko przez Denver Nuggets. Utah to przede wszystkim atak. Jak chcesz się dobrze bronić, to musisz atakować. Takie motto słyszą Jazzmani chyba przed każdym meczem. Utah oddaje najwięcej trójek z wszystkich zespołów, co udowodnili grając z Charlotte Hornets. Oddali łącznie 50 prób! 26 okazała się skuteczna, co daje nam średnią 52%! Utah jest naprawdę skuteczna zza łuku, co pozwala im kontrolować nawet niekorzystny wynik. Głównymi aktorami ostatniego spektaklu była dwójka: Bojan Bogdanović oraz Donovan Mitchell. Chorwat zdobył 31 punktów (w tym siedem trójek), 7 reboundów oraz pięć asyst. Punkcik mniej uzyskał Donovan, który dołożył dodatkowo 3 zbiórki oraz 5 asyst. Czy Utah jest w stanie wygrać kolejne spotkanie?
Długo myślałem nad zakładem na to spotkanie i zdecydowałem się na zbiórki Justina Holidaya. Dlaczego akurat taki typ? Przede wszystkim Utah to zespół, który oddaje mnóstwo rzutów zza łuku, których połowa jest niecelna. To stwarza naprawdę wiele okazji do zbiórek. Zapewne najwięcej piłek zbierze dwójka Gobert – Sabonis, lecz Justin również będzie miał swoje okazje. Linia 3.5 zbiórek nie jest wystawiona wysoko, a trzeba pamiętać, że w ostatnich spotkaniach potrafił zebrać nawet dwa razy więcej. Liczę, że Utah dziś będzie nieco gorsza zza łuku, co stworzy okazję do zbierania piłek.
Mój typ na to spotkanie: Justin Holiday powyżej 3.5 zbiórki
Kurs: 1.70
Phoenix Suns (12-9) vs Boston Celtics (12-9) (niedziela 20:00)
Pięknie się patrzy na grę Phoenix Suns! Ofensywnie są powyżej średniej ligowej, w defensywie podobnie. Generalnie po dwudziestu spotkaniach można powiedzieć o nich, że są jednym z tych pozytywnych ekip w całej stawce. Powrót Devina Bookera nastąpił w idealnym momencie. Przez jego nieobecność skrzydła rozwinął Chris Paul, który w dalszym ciągu jest w fenomenalnej dyspozycji. Monty Williams ma w tej chwili dwóch graczy, którzy biorą ciężar gry na siebie, a dodatkowo idealnie się uzupełniają. W ostatnim spotkaniu z Detroit Pistons obaj liderzy Suns zdobyli minimum 20 punktów. Devin okazał się odrobinkę lepszy od kolegi i zdobył 23 oczka, dwie zbiórki oraz dwie asysty. CP3 popisał się 20 punktami, 7 reboundami oraz 9 asystami. Osobiście mam odrobinę zastrzeżeń w kierunku Deandre Aytona, który przez ponad pół godziny zdobył jedynie 8 punktów. Przede wszystkim zawiódł w trumnie, gdzie trafił jedynie 4 rzuty z 10 prób. Mam nadzieję, że dziś się poprawi, gdyż pojedynek z Bostonem będzie zdecydowanie trudniejszy. Czy Phoenix Suns ogra C’s?
Boston gra w kratkę od początku sezonu. Dodatkowo problemem zespołu są kontuzje Jaylena Browna oraz Marcusa Smarta. Pierwszy z nich zdobywa średnio 26 punkty, zaś drugi połowe punktów mniej od kolegi. Marcus to przede wszystkim gracz od brudnej roboty. To on bardzo często podejmuje trudne decyzje w zespole. Jaylen stał się liderem w trakcie nieobecności Jaysona Tatuma. Jego świetne występy zapewniły Celtom niejedno cenne zwycięstwo. W ostatnim starciu świetnie zagrał Jayson Tatum, który zdobył 34 punkty, 7 zbiórek, 2 asysty oraz 4 przechwyty! Mam wrażenie, że lider Bostonu musi grać z lepszymi zespołami. Im bardziej wymagający rywal, tym w Tatumie większa pewność siebie. Brad Stevens zdecydowanie może czuć się spokojny o psychikę swojego podopiecznego, który potrafi wytrzymać najgorętsze końcówki. W meczu z Clippersami świetnie zaprezentował się również Kemba Walker, na którego spadło troszkę krytyki po powrocie do pierwszej piątki. Kilka brzydkich słów usłyszał i od razu przyszły lepsze wyniki. Kemba 23 punkty oraz 4 asysty. Widać, że potrzebuje jeszcze czasu i pracy nad skutecznością, która delikatnie jeszcze kuleje. Czy Boston pokona Phoenix Suns?
Króciutko i na temat. To będzie pojedynek dwóch duetów, które kreują całą grą swoich zespołów. Po jednej stronie barykady mamy Chrisa Paula oraz Devina Bookera, zaś po drugiej Kembe Walkera oraz Jaysona Tatuma. To właśnie Ci zawodnicy powinni być kluczowym ogniwem w dzisiejszym starciu w Talking Stick Resort Arena. Mój typ leci w kierunku fenomenalnego CP3, który w ostatnich spotkaniach był wyróżniającą się postacią na parkietach NBA. Przede wszystkim cechuję go skuteczność i bardzo równa dyspozycja w paru spotkań. Liczę, że spokojnie przekroczy granice 16.5 punktów i pomoże Suns w pokonaniu Celtów z Bostonu.
Mój typ na to spotkanie: Chris Paul powyżej 16.5 punktów
Kurs: 1.78
Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:
- 🎯Zarejestruj się z linku: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
- 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
- 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
- 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
- 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze