Cash i Skóraś postawią krok do finału? Dubel na półfinały LKE z kursem 2,13
Dziś odbędą się półfinałowe mecze w dwóch pozostałych europejskich pucharach. Po propozycjach Patryka na Ligę Europy pora na mój kupon na Ligę Konferencji, gdzie o awans do finału walczą zespoły z polskimi graczami w składzie. Najpierw wezmę pod lupę Aston Villę Matty’ego Casha, która u siebie podejmie Olympiakos, a potem przyjrzymy się meczowi Fiorentiny z Clubem Brugge, w którym sporą rolę odgrywa Michał Skóraś. Czego spodziewać się w tych meczach? Sprawdź moją analizę oraz propozycję dubla. Życzę przyjemnej lektury.
Przed analizą wspomnę co nieco o atrakcyjnej ofercie powitalnej bukmachera Superbet. Jeśli nie masz jeszcze tam konta, możesz skorzystać z tygodnia bez ryzyka i obstawiać kupony bez obaw o utratę środków aż przez siedem dni! Zarejestruj się z naszym kodem promocyjnym w Superbet, wpłać środki i graj swoje typy przez tydzień, a po tym czasie uzyskasz zwrot środków. Będzie on pomniejszony o podatek od gry, a jego maksymalna wysokość to aż 3500 PLN! Zwrot ma formę freebetu.
Aston Villa FC vs Olympiakos SFP
Aston Villa w tym sezonie występuje w europejskich pucharach po raz pierwszy od ponad dekady i radzi sobie w nich bardzo dobrze. The Villans dzięki awansowi do półfinału Ligi Konferencji Europy są jednym z faworytów do końcowego tryumfu i powtórzenia ubiegłorocznego wyczynu West Hamu, który zdobył to trofeum. Zespół trenera Unaia Emerego pewnie przeszedł przez fazę grupową, a w kolejnych rundach eliminował Ajax oraz Lille, czyli zespoły nie byle jakie, zaś w Premier League aktualnie zajmuje czwarte miejsce, a więc jest blisko wywalczenia sobie awansu do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. AVFC gra piłkę bardzo miłą dla oka i ofensywną, czego wyrazem są jak choćby 73 strzelone gole w 35 ligowych spotkaniach. Teraz przed nim szansa na wywalczenie sobie możliwie jak najbezpieczniejszej przewagi przed meczem rewanżowym z Olympiakosem.
Ekipa wicemistrzów Grecji to kolejny niewątpliwy beneficjent utworzenia przez UEFĘ nowych rozgrywek. Olympiakos bowiem nigdy jeszcze w swojej historii nie zaszedł w europejskich pucharach do półfinału, a dzięki Lidze Konferencji Europy ma szansę realnie powalczyć o zdobycie trofeum. Podopieczni Jose Luisa Mendilibara mieli wprawdzie nieco szczęścia w losowaniu, ponieważ po spadku z Ligi Europy uniknęli wielkich firm w fazach play-off LKE i pokonywali kolejno Ferencvaros, Maccabi Tel Awiw oraz ostatnio Fenerbahce. Największym wyczynem tej drużyny z pewnością jest zwycięstwo z zespołem z Izraela, z którem Olympiakos przegrał u siebie 1-4, zaś w rewanżu w serbskiej Backiej Topoli doprowadził do dogrywki, w której strzelił jeszcze dwa gole i ostatecznie zwyciężył 6-1. Widać więc, że jest to zespół niebywale waleczny i na pewno postara się postawić faworyzowanemu rywalowi, zwłaszcza że przed nim perspektywa rewanżu na własnym stadionie.
Statystyki
- Aston Villa nie przegrała od 6 meczów
- Olympiakos również nie przegrał od 6 starć
- 6 z 7 poprzednich starć Aston Villi to rezultaty over 2,5 gola i BTTS
- 6 ostatnich starć ekipy z Pireusu kończyło się bramkami z obu stron
- Będzie to pierwsze w historii bezpośrednie starcie tych zespołów
Co obstawiać?
Widoczne wyżej kursy nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że zdecydowanymi faworytami tej rywalizacji będą gospodarze. Aston Villa to ekipa o bardzo dużym potencjale, która jest faworytem do końcowego tryumfu, dlatego powinna wygrać domowy mecz z Olympiakosem, jeśli nie chce skomplikować sobie walki o trofeum. Osobiście jednak uważam, że lepsze od gry na zwycięstwo Aston Villi będzie obstawienie – po identycznym kursie – typu na powyżej 4,5 rzutu rożnego tej drużyny. Nawet jeśli The Villans nie wygrają, to na pewno będą naciskać na bramkę rywala, więc wygenerowanie przez nich przynajmniej pięciu kornerów powinno być formalnością. Pierwszym z moich dzisiejszych typów piłkarskich będzie w over 4,5 rzutu rożnego Aston Villi.
ACF Fiorentina vs Club Brugge KV
Fiorentina staje przed szansą na ponowny udział w finale Ligi Konferencji. W ubiegłym sezonie team ten musiał uznać wyższość West Hamu, z którym przegrał 1-2 i tak się składa, że tym razem znów może rozegrać finał z angielskim zespołem. Wcześniej jednak ekipa Vincenzo Italiano musi pokonać Club Brugge. La Viola w tym sezonie prezentuje poziom zbliżony do ubiegłorocznego, ponieważ w Serie A znów balansuje na granicy europejskich pucharów, awansowała do finału Pucharu Włoch, a w Lidze Konferencji Europy po raz kolejny radzi sobie dobrze. Po drodze do półfinału ekipa ze stolicy Toskanii ogrywała Maccabi Hajfa oraz Viktorię Pilzno, z tym, że z czeską ekipą wcale nie poszło jej łatwo i do awansu potrzebowała dogrywki. Teraz zatem przed nią zadanie trudniejsze niż poprzednie, wszak Club Brugge to ekipa bardzo doświadczona i będąca aktualnie w bardzo dobrej dyspozycji.
Club Brugge jeszcze w ubiegłym sezonie grał w Lidze Mistrzów i to grał z powodzeniem, ponieważ zatrzymał się dopiero na Benfice w 1/8 finału. Tym razem wylądował jednak w Lidze Konferencji, więc stał się zespołem, który należało zaliczyć do grona faworytów do gry o to trofeum. Zespół trenera Nicky’ego Hayena pewnie przeszedł przez fazę grupową, a następnie radził sobie z Molde oraz PAOK-iem Saloniki. W ostatnich tygodniach ekipa ta jest w świetnej formie, co potwierdza seria siedmiu zwycięstw z rzędu. Po fazie zasadniczej Jupiler Pro League team ten zajął dopiero czwarte miejsce, lecz dzięki ostatniemu zrywowi objął prowadzenie w tabeli grupy mistrzowskiej i jak na razie jest bliski odzyskania tytułu mistrza Belgii. Teraz przed nim zadanie wywalczenia jak najkorzystniejszego rezultatu przed rewanżem, który już za tydzień rozegrany zostanie na jego obiekcie.
Liga Konferencji Europy: półfinał, 1. mecz
- ACF Fiorentina
- padnie remis
- Club Brugge KV
Statystyki
- Fiorentina wygrała 3 z 5 poprzednich meczów
- Club Brugge wygrał 7 ostatnich potyczek
- 3 z 5 ostatnich pojedynków La Violi to wyniki BTTS
- 3 z 4 poprzednich potyczek Clubu Brugge to rezultaty over 2,5 gola
- Zespoły te nie miały jeszcze okazji grać ze sobą
Co obstawiać?
W przypadku tej rywalizacji faworytami – jednak nie aż tak wyraźnymi – także będą gospodarze. Na papierze La Viola dysponuje nieco mocniejszym zespołem, lecz goście mają spore doświadczenie w europejskich pucharach na wyższym szczeblu, więc nie należy ich lekceważyć w kontekście gry o awans. Typując ten mecz, idę więc podobnym tropem, co w przypadku wcześniej analizowanego starcia i gram over 4,5 korneru gospodarzy. Liczę na to, że Fiorentina będzie chciała wypracować sobie przewagę i będzie napierać na bramkę przyjezdnych, więc uda jej się wygenerować taką ilość rzutów rożnych. W przypadku tego zakładu kurs to 1,50, dlatego dobrze pasuje on jako zamknięcie dzisiejszego dubla.
Obrazek w tle: fot. David Catry/Isosport/Content Curation/SIPA USA/PressFocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: