Burnley bliżej awansu i mecz o komfort na Deepdale. Gramy z Championship o 205 PLN!

Święta, śnieg czy Nowy Rok – w Anglii, a już w szczególności w Championship – gramy non stop! W piątek sympatycy zaplecza Premier League mają co robić, bowiem maraton spotkań rozpoczynamy już o 13:30 i kończymy dopiero po 20. Ja przyjrzałem się dwóm spotkaniom od godziny 16. W Preston o spokojną końcówkę sezonu gospodarze zagrają z QPR, zaś Burnley postara zbliżyć się do awansu w starciu z Watfordem.
Watford
Plany wręcz natychmiastowego powrotu do Premier League po spadku spełzły na niczym. Watford zadomowił się w Championship i bez spadochronu finansowego trudno nie odnieść wrażenia, że z każdym kolejnym sezonem popada w przeciętność. „Szerszenie” miały w tym sezonie nieco lepsze chwile, ale ostatnia forma sprawiła, że do miejsca barażowego tracą już siedem punktów. Biorąc pod uwagę terminarz oraz dyspozycję piłkarzy Watfordu – sprawa potencjalnego awansu jest już przesądzona.
Trudno jednak aby było inaczej, skoro „Szerszenie” wygrały w obecnej kampanii zaledwie 16 ligowych spotkań. Aż 18 porażek i 8 remisów pozwalają Watfordowi na plasowanie się na 11. miejscu w tabeli z dorobkiem 56 punktów. W poprzednich pięciu starciach w Championship „Szerszenie” wygrywały zaledwie raz, notując również remis i aż trzy porażki.
Aż 39 z 56 zdobytych dotychczas punktów Watford zgromadził na własnym obiekcie. Spośród 21 spotkań na Vicarage Road „Szerszenie” wygrały 12, odnosząc również trzy remisy i sześć porażek. Poprzednie pięć domowych spotkań to trzy zwycięstwa i po jednym remisie i porażce. Co ciekawe, we wspomnianych spotkaniach tylko raz zdarzyło się, aby obie drużyny trafiały do siatki.
Watford na własnym obiekcie traci średnio mniej niż gola na mecz, zachowując aż cztery czyste konta w pięciu poprzednich takich spotkaniach. Historycznie pojedynki Watfordu i Burnley kojarzyć możemy przede wszystkim z czasów Premier League. W Championship obie ekipy mierzyły się w ostatnich latach trzykrotnie – raz wygrywał Watford, raz Burnley i również zaledwie raz kibice byli świadkami remisu.
Burnley
Misja pod tytułem „powrót do Premier League” jest coraz bliższa pozytywnej finalizacji. Burnley skrzętnie skorzystało z kryzysu Sheffield United i wskoczyło do topowej dwójki ligi. Ekipa z Turf Moor ma dokładnie tyle samo punktów co lider z Leeds, posiadając zapas pięciu oczek przewagi nad trzecimi w ligowej tabeli „Szablami”.
Przez całą obecną kampanię Burnley na przemian zachwyca i irytuje własnych kibiców. Awans do Premier League jest naprawdę blisko, ale podopieczni Scotta Parkera prezentują dość nudny styl gry. Wystarczy powiedzieć, że żaden inny zespół w Anglii nie zanotował tyle bezbramkowych remisów, co właśnie Burnley! Zespół z Turf Moor słynie z kontroli gry i dominacji posiadania piłki – nie zawsze jednak przekłada się to wymiernie na końcowy rezultat.
Na bazie całego sezonu Burnley oceniać należy jednak pozytywnie. Zespół Parkera przegrał zaledwie dwukrotnie (najlepszy wynik w Championship), notując również aż 16 remisów i 24 zwycięstwa. W poprzednich pięciu kolejkach Burnley wygrywało czterokrotnie, notując również remis. W trzech ze wspomnianych spotkań goście dzisiejszej potyczki zdołali zachować czyste konto.
Burnley strzeliło w 42 meczach tylko 57 bramek, ale po drugiej stronie boiska wynik jest znacznie bardziej imponujący. Zaledwie 13 straconych goli sprawia, że zespół z Turf Moor dysponuje wyraźnie najszczelniejszą defensywą w całej Championship. Kliknij typy dnia i sprawdź nasze pozostałe analizy. Jeśli interesuje Cię więcej typów piłkarskich, to znajdziesz je również na naszej stronie!
Podopieczni Parkera są również najlepsi pod względem gry w delegacjach. 21 takich spotkań to aż 12 zwycięstw, siedem remisów i tylko dwie porażki. We wspomnianych starciach Burnley straciło zaledwie siedem bramek. Poprzednie pięć spotkań to trzy czyste konta.
Statystyki:
1 Watford zachował cztery czyste konta w pięciu poprzednich meczach na Vicarage Road,
2. Burnley nie straciło gola w siedmiu z 10 ostatnich delegacji w Championship,
3. Na własnym obiekcie „Szerszenie” tracą w tym sezonie średnio mniej niż gola na mecz,
4. Burnley w delegacjach traci średnio gola w co trzecim spotkaniu.
Co obstawiać?
Według bukmacherów faworytem spotkania na Vicarage Road są goście. Fakt ten nie powinien dziwić, bowiem Watford wygrał zaledwie jedno z pięciu poprzednich kolejek, zaś Burnley odniosło tylko jeden remis, wygrywając czterokrotnie. „Szerszenie” mają za sobą kolejny przeciętny sezon, zdobywając 39 z 56 punktów na własnym obiekcie. W poprzednich pięciu domowych spotkaniach Watford wygrywał trzykrotnie. Burnley zaś najlepiej w całej Championship punktuje w delegacjach, wygrywając aż 12 z 21 takich meczów. Ponadto ekipa z Turf Moor na wyjazdach straciła zaledwie siedem bramek, zachowując aż siedem czystych kont w poprzednich 10 takich spotkaniach. Watford w spotkaniach na Vicarage Road również nieczęsto traci w ostatnim czasie bramki. Pięć poprzednich takich domowych „Szerszeni” to cztery czyste konta. W piątek spotkają się zatem dwie ekipy o bardzo szczelnych defensywach. Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Lebull – Obie drużyny strzelą gola: nie (1.63).
Preston
Przeciętna kampania w wykonaniu Preston, o której wspominałem już kilkukrotnie podczas poprzednich analiz meczów Championship, może dość nieoczekiwanie zakończyć się nerwową końcówką. Wszystko to w efekcie słabej formy gospodarzy dzisiejszego spotkania, którzy od czterech spotkań nie potrafią zdobyć kompletu punktów.
Preston po 42 kolejkach zgromadziło na swoim koncie 49 punktów, a więc o siedem więcej od 22. w tabeli Cardiff. Wynik ten nie daje jednak drużynie z Deepdale pewnego utrzymania, co w obliczu wyraźnego spadku formy może wpłynąć na dość niepokojącą końcówkę kampanii.
Preston wygrało w obecnym sezonie 10 ligowych spotkań, notując również aż 19 remisów i 13 porażek. Lwią część swojego dorobku punktowego gospodarze zdobyli właśnie na Deepdale, gdzie przegrali zaledwie dwukrotnie w 21 spotkaniach. Mecze w Preston zdominowały jednak remisy, których było aż 12. W poprzednich pięciu spotkaniach na Deepdale gospodarze wygrywali zaledwie raz, notując aż cztery remisy. Czterokrotnie kibice byli świadkami więcej niż jednego gola w meczu.
Co ciekawe, choć Preston od lat dość solidnie prezentuje się na własnym obiekcie, to dzisiejszy rywal ma na gospodarzy patent. QPR w trzech poprzednich starciach na stadionie Preston wygrywało aż trzykrotnie, notując jeden remis i również zaledwie jedną porażkę. Trzykrotnie we wspomnianych starciach kibice oglądali co najmniej dwie bramki w meczu.
Queens Park Rangers
Po przegraniu sześciu kolejnych wyjazdowych spotkań QPR zdołało przełamać się w potyczce z Oxford United. Trzy punkty były niezwykle ważne, bowiem ekipa z Londynu złapała drugi oddech w walce o przetrwanie i odskoczyła od strefy spadkowej na osiem punktów.
QPR wygrało zaledwie jedno z pięciu poprzednich spotkań, notując również trzy remisy i jedną porażkę. W ogólnym rozrachunku zespół z Loftus Road wygrał w obecnej kampanii 12 spotkań, notując również 14 remisów i 16 porażek.
29 z 50 zdobytych dotychczas punktów QPR zdobyło na własnym obiekcie. W delegacjach wygląda to nieco słabiej, bowiem zespół z Londynu jest dopiero 14. najlepiej punktującym zespołem w meczach wyjazdowych w Championship. W 21 takich spotkaniach „The Rs” wygrali zaledwie pięciokrotnie, notując sześć remisów i 10 porażek. Cztery z pięciu poprzednich wyjazdowych starć QPR to potyczki, w których padały co najmniej dwa gole.
Największym kłopotem „The Rs” w delegacjach są rzecz jasna nieszczelna defensywa i problem z kontrolą spotkań. QPR traci wiele bramek w końcówce meczów, zachowując zaledwie dwa czyste konta w 10 poprzednich delegacjach. Co ciekawe, w aż dziewięciu z 10 wspomnianych spotkań padały co najmniej dwa gole w meczu.
Interesujący jest również fakt, że w spotkaniach z udziałem QPR padają średnio niemal 2,5 gola na mecz. Jest to jeden z najwyższych współczynników w całej Championship. W przypadku dzisiejszego rywala londyńskiego zespołu, a więc Preston, współczynnik ten wynosi średnio ponad 2,1 gola na spotkanie.
Statystyki:
1. Preston wygrało tylko jedno z pięciu poprzednich meczów ligowych, podobnie zresztą jak QPR,
2. Po serii sześciu kolejnych porażek QPR zdobyło komplet punktów w ostatniej delegacji z Oxford,
3. Siedem ostatnich spotkań Preston to spotkania z co najmniej dwoma bramkami w meczu,
4. Osiem z 10 poprzednich meczów QPR to starcia, w których kibice byli świadkami co najmniej dwóch goli.
Co obstawiać?
Według bukmacherów gospodarze starcia są niewielkimi faworytami spotkania. Nie powinno to dziwić, bowiem Preston na własnym obiekcie przegrał tylko dwa z 21 meczów, notując jednak aż 12 remisów. QPR z kolei przerwało serię sześciu kolejnych porażek na boiskach przeciwnika, zwyciężając w spotkaniu z Oxford. Obie ekipy mają jednak swoje problemy, bowiem zarówno Preston, jak i QPR wygrały zaledwie jedno z pięciu poprzednich starć w Championship. Elementem wspólnym dla obu ekip jest również liczba bramek, która pada w meczach z ich udziałem. Siedem kolejnych spotkań Preston to mecze z co najmniej dwoma strzelonymi golami. W przypadku Queens Park Rangers osiem z poprzednich 10 potyczek to starcia, w których kibice byli świadkami minimum dwóch bramek. Na Deepdale trudno zatem wskazać jednoznacznego faworyta. Szczególnie że QPR dość dobrze czuje się na boisku Preston, wygrywając tam aż trzykrotnie podczas poprzednich pięciu wizyt. Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Lebull – Powyżej 1,5 gola w meczu (1.41). Oferta bukmacherów wygląda korzystnie. Zatem jeśli również wierzysz, że na Deepdale padnie kilka bramek, to warto wykorzystać nasz kod promocyjny Lebull i zyskać specjalną ofertę powitalną!
Fot. Alamy.com
(0) Komentarze