Brandon Royval zaskoczy i pokona Kape, a Oleksiejczuk Almeidę? Gramy o 199 PLN
O godzinie czwartej nad ranem z soboty na niedzielę rozpocznie się karta główna ostatniej gali UFC w tym roku. W walce wieczoru udział weźmie Brandon Royval oraz Manel Kape. Jednak zanim oni skrzyżują rękawice, to wcześniej w oktagonie kibice będą mogli ujrzeć, choćby Cezarego Oleksiejczuka. Polak na tym evencie stoczy debiutancki pojedynek. Jego najbliższym rywalem będzie Cesar Almeida. W przypadku obu tych pojedynków faworytami są wychodzący do niebieskiego narożnika.
Cesar Almeida – Cezary Oleksiejczuk: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (14.12.2025 r.)
Będzie to pojedynek zawodników stojących u progu dużych karier. Ponadto, oboje w zasadzie zaczynają przygody związane z budowaniem swoich legend w UFC. Z tą różnicą, że Brazylijczyk stoczył mniej starć od naszego reprezentanta; ale za to znacznie więcej pod szyldem największej organizacji MMA na świecie. „Cesinha” zdążył stoczyć już łącznie 8 potyczek, z czego, aż 4 miały miejsce w UFC; a jedno w programie Dana White’s Contender Series. Z kolei dla Cezarego to starcie będzie debiutem.
Cesar Almeida uznanie zyskał na 2 sposoby. Jednym z nich jest fakt, że choć ma już 37 lat, to w zawodowym MMA pojedynkował się tylko 8-krotnie. Przy czym tu trzeba zwrócić uwagę na to, że wcześniej toczył wiele walk stójkowych, w których korzystał nie tylko z pracy rękoma, ale również kopnięciami. Kiedy się to dostrzeże, zauważy się drugą ze wspomnianych metod, która doprowadziła go do miejsca, w którym się znajduje. Wie jak precyzyjnie trafić mocnym i dokładnym ciosem; ale także, kiedy należy go wyprowadzić. Wyróżnia go też umiejętność zachowania chłodnej głowy i analizowania na bieżąco rozwoju sytuacji w oktagonie. Wie nie tylko „jak”, ale też „kiedy” przeprowadzić szarżę na rywala, a kiedy „przeczekać” do decyzji.
Nie oznacza to jednak, że reprezentant Polski jest bez szans. Rzeczywiście w poprzednich 4 pojedynkach zwyciężał za sprawą nokautowania rywali. Ponadto, 3-krotnie okazywał się lepszym już w premierowych rundach. Jednak nie można zapominać o tym, że coraz lepiej radzi sobie z technikami zapaśniczymi. Jeszcze na początku kariery wyróżniała go szybkość i siła ciosu. W tej chwili trzeba docenić to, że znacząco poprawił się w defensywnych i ofensywnych możliwościach we wspomnianej płaszczyźnie walki. Cezaremu też trzeba oddać, że coraz rzadziej traci chłodny ogląd sytuacji. Kilka lat temu zdarzało mu się zapędzić. Teraz „dobiera się” do rywali za sprawą metodycznego łączenia technik. Potrafi przystopować zapędy oponenta.
Ci, którzy zdecydują się postawić typ MMA na to starcie, a zarazem będący przed dokonaniem ostatecznego wyboru; powinni zwrócić uwagę na jeszcze 2 rzeczy. To, że Polak ma dopiero 25 lat, a zarazem walczy znacznie częściej. Choćby w tym roku pojedynkował się już w lutym i wrześniu, a Brazylijczyk tylko w styczniu. Ponadto, Oleksiejczuk tego rodzaju okres startowy utrzymuje od kilku lat. Jego atutem też jest to, że (zwłaszcza w defensywie) nie chroni głowy typowo po pięściarsku, jak czyni to „Cesinha”.
Statystyki:
- Cesar „Cesinha” Almeida pojedynkował się 8-krotnie. W tym czasie sięgnął po 7 zwycięstw.
- Cezary Oleksiejczuk konfrontował się 19-krotnie. Od początku kariery triumfował 16-krotnie.
- Cesar „Cesinha” Almeida łącznie 5-krotnie triumfował dzięki nokautom i 2 razy za sprawą decyzji.
- Cezary Oleksiejczuk sięgnął po 11 wygranych przed czasem; przy aż 9 razy za sprawą K.O/T.K.O.
- Cesar „Cesinha” Almeida okazał się słabszym tylko raz. W 2024 r. został wypunktowany przez sędziów.
- Łącznie 7 pojedynków Cezarego Oleksiejczuka dotrwało do decyzji; przy czym 5 z nich jego wiktoriami.
- Almeida przystąpi do tego pojedynku, będąc na fali 2 wygranych z rzędu. Raz był górą przed czasem.
- W sumie 3 z 19 rywalizacji Oleksiejczuka kończyło się za sprawą poddań i 2 jego takimi wiktoriami.
- Spośród poprzednich 5 walk Cesara „Cesinhy” Almeidy aż 3 kończyły się decyzjami, w tym 2 z rzędu.
- Cezary Oleksiejczuk przystąpi do tej konfrontacji, będąc po 4 wygranych (przez nokauty) z rzędu.
- Najczęściej (4-krotnie) u Almeidy walki kończyły się już w premierowych rundach, a raz w drugiej.
- Cezary Oleksiejczuk po raz ostatni przegrał w grudniu ’23 r. – decyzją z Alibegiem Rasulovem.
- Poprzednie 3 rywalizacje Cezarego Oleksiejczuka kończyły się w premierowych odsłonach.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że Polak pójdzie w ślady Iwo Baraniewskiego i także będzie w stanie zwyciężyć w debiucie. W Superbecie kurs na triumf Oleksiejczuka wynosi 1.48. Z kolei ewentualnej wiktorii Almeidy analitycy tego operatora przyznali mnożnik 2.70. Wpływ na tę różnicę mają przede wszystkimi takie czynniki jak: wiek, częstotliwość startów, umiejętności pojedynkowania się w formule MMA i bycie dynamiczniejszym fighterem. Każdy z nich przemawia na rzecz Oleksiejczuka.
Polak nie może poczuć się zbyt pewnie, ponieważ wtedy przekona się, że Cesar w dalszym ciągu potrafi trafić mocno i celnie. Jednak w wieku 37 lat mówiąc kolokwialnie: prochu nie wymyśli. Jest to typowy striker, który pod koniec kariery postanowił spróbować swych sił w MMA; a Cezary jest przedstawicielem młodej generacji tego sportu. O jego odporność mentalną nie ma powodu się martwić, ponieważ już nie raz i nie dwa pojedynkował się w pojedynkach o dużą stawkę. Stąd 1. typem dnia jest wskazanie, że Oleksiejczuk zakończy rok wygraną w debiucie w UFC.
Brandon Royval – Manel Kape: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (14.12.2025 r.)
Raptem zmienił się mistrz w kategorii muszej, a już dziś możliwym jest, że poznamy jego najbliższego przeciwnika. Jest tak, ponieważ oto dojdzie do rywalizacji rankingowego numeru dwa z szóstką. Rzeczywiście przed fighterem, który wyjdzie do czerwonego narożnika, znajduje się we wspomnianym zestawieniu Alexandre Pantoja, ale nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa od startów. Choć wysoko klasyfikowany jest też Tatsuro Taira, to przegrał z Royvalem.
Brandon jest wszechstronnym zawodnikiem, który potrafi i zmusić do poddania, i znokautować, i doprowadzić walkę do decyzji. Potrafi w jednej chwili wyprowadzić wiele celnych ciosów, aby w następnym momencie już sposobić się do poddania. Ponadto, potrafi zachować czujność. Dzięki niej wiedział, w których momentach odpowiednio zastopować np. umiejętnościami zapaśniczymi Brandona Moreno, czy Tatsuro Tairę, czyli rywali, nad którymi ostatnimi czasy zwyciężał. Rzeczywiście przegrywał 2-krotnie w ostatnich 4 startach, ale okazywanie się słabszym danego dnia od Alexandre Pantoji, czy Joshuy Vana nie jest powodem do wstydu.
Natomiast Manel Kape jest wytrawnym kickbokserem, który stosunkowo szybko nauczył się odpowiednio bronić przy pomocy grapplingu. Rzeczywiście 5-krotnie zmuszał rywali do poddania się, ale też nie byli oni tej klasy (w grze parterowej), co Royval. Ponadto, ostatnim razem w ten sposób triumfował we wrześniu 2018 roku, czyli przeszło 7 lat temu. Przez ten czas seryjnie udowadniał, że uwielbia kontratakować; ale też to, że jeśli oponent nie wywiera presji, to i Kape staje się mniej celnym fighterem niż wtedy, kiedy musi reagować instynktownie.
Statystyki:
- Brandon „Raw Dawg” Royval pojedynkował się już 25 razy. W tym czasie triumfował 17-krotnie.
- Manel „Starboy” Kape konfrontował się 28 razy. Przez ten okres sięgnął po w sumie 21 zwycięstw.
- Brandon „Raw Dawg” Royval poniósł 8 porażek; przy czym aż 6-krotnie zostając wypunktowanym.
- Manel „Starboy” Kape okazywał się 18-krotnie lepszym przed czasem; 13 razy dzięki nokautom.
- Brandon Royval raz został znokautowanym (przez Moreno w ’20 r.) i poddanym (przez Pantoję w ’21 r.).
- U Manela Kape w sumie 8 pojedynków kończyło się werdyktami arbitrów, z czego 3 na jego korzyść.
- Brandon Royval w poprzednich 4 pojedynkach ulegał 2-krotnie, ale tylko byłemu i aktualnemu mistrzowi.
- Manel „Starboy” Kape przystąpi do tej potyczki, będąc na fali 2 wygranych i obu przed czasem.
- W tym roku kalendarzowym Brandon Royval walczył raz i został wypunktowany przez Joshuę Vana.
- U Manela Kape w poprzednich 5 konfrontacjach za każdym razem rozpoczynała się 3. runda.
- Średni czas walki Royvala wynosi 12 minut i 18 sekund, a bilans Kape równa się dokładnie 12 minut.
- Royval jak i Kape zadają przeszło 5 ciosów na minutę i zostają trafiani średnio 4 razy na 60 sekund.
- W poprzednich 4 występach Brandona Royvala rozpoczynały się 3. odsłony, a 3 razy nawet piąte.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że więcej przemawia na rzecz wygranej Kape. Przykładowo analitycy Superbetu temu zdarzeniu przyznali kurs 1.34. Z kolei wiktoria Royvala stała się u nich zdarzeniem, któremu przypisali mnożnik 3.30. Wpływ na tę różnicę ma to, że Manela środowiskowi eksperci uważają za bardziej dynamicznego i skrzętniej dążącego do wygranej przed czasem. Przy czym dostrzegają też, że Brandon posiada tę samą umiejętność, co Nate Diaz, czyli umie zamęczyć swoich oponentów; tj. wygrywać przez wyczerpywanie ich.
Z tym, że kiedy zaczyna się mówić o ich pojedynku, to trzeba zauważyć, że będzie ono main eventem. Tym samym zostało zakontraktowane na 5 rund po 5 minut. Jest to o tyle istotne, że Kape w UFC jeszcze nigdy nie pojedynkował się na aż takim dystansie. W trakcie kariery raptem raz wyszedł do 4. rundy. Rzeczywiście wtedy wygrał, ale tamten pojedynek miał miejsce w 2015 roku! Ponadto, kiedy przechodzi się do obstawienia tego starcia z kodem promocyjnym Superbetu, należy zwrócić uwagę, jaką wręcz nienawiścią obaj do siebie pałają. Dosłownie latami zabiegali o ten pojedynek; a teraz znajdują się w takiej sytuacji, że potrzebują efektownej wygranej, by zawalczyć o pas szybciej niż Pantoja. Też obaj preferują agresywny styl konfrontacji.
Podejmuję się tego wskazania też z racji tego, jak często ich potyczki kończyły się przed czasem. Kape tylko 8-krotnie (przez 28 startów) czekał na werdykt sędziów punktowych. Z kolei Royval usłyszał decyzje wspomnianych arbitrów 10-krotnie przy 25 występach. Rzeczywiście to u „Raw Dawga” ostatnie 4 potyczki kończyły się decyzjami, a nawet 2 „splitem”, ale też wtedy nie walczył o taką stawkę jak w tej chwili. W tamtych potyczkach bardziej celował w wygrane, a teraz wie, że sam triumf prawdopodobnie będzie niewystarczającym do uzyskania miana 1. pretendenta.
Propozycja kuponu:
fot. PxImages/Alamy


