Bosforska maszyna – jak długo potrwa dominacja Fenerbahce? Gramy o 208 PLN!

Nigel Hayes

Finałowe starcie Żalgirisu Kowno z Rytasem Wilno przynosi niespodziewane emocje – po trzech meczach to broniący tytułu Rytas prowadzi 2:1, mimo że Żalgiris zdominował fazę zasadniczą ligi litewskiej. Równie ciekawie zapowiada się finał w Turcji, gdzie niepokonane w play-offach Fenerbahçe podejmie rewelacyjny Beşiktaş, który wyrzucił za burtę m.in. Anadolu Efes. Obie rywalizacje mają potencjał na długie serie i zwroty akcji, a przewagi parkietu mogą mieć kluczowe znaczenie.

Superbet - koszulka do baneru
Superbet - koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3500 zł tydzień bez ryzyka

200 zł od depozytu + 35 zł darmowy zakład + 20 zł aplikacja + 300 zł w promocji na KMŚ!

3755 zł + 300 zł na start w Superbet!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA NA KMŚ: 300 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Fenerbahce vs Besiktas

Fenerbahçe rozgrywa fenomenalny sezon, potwierdzając swoją dominację zarówno na krajowym podwórku, jak i w rozgrywkach europejskich. W fazie zasadniczej tureckiej ligi zespół prowadzony przez Šarūnasa Jasikevičiusa nie miał sobie równych – zakończył ją z kapitalnym bilansem 27 zwycięstw i zaledwie 3 porażek, pewnie zajmując pierwsze miejsce. W play-offach Fenerbahçe kontynuowało swoją marszrutę po mistrzostwo – najpierw pokonało Türk Telekom 2:1 w ćwierćfinale, a następnie rozbiło Bahçeşehir Koleji 3:0 w półfinale, nie dając rywalom żadnych szans. Na szczególne wyróżnienie zasługuje intensywna i zorganizowana gra zespołu, który świetnie funkcjonuje w defensywie i znakomicie dzieli się piłką w ataku. Kluczowe role odgrywają liderzy tacy jak Wade Baldwin, Nigel Hayes, czy Marko Guduric dając drużynie doświadczenie, energię i punkty. Fenerbahçe idzie po dublet – wcześniej z ogromnym rozmachem sięgnęło także po tytuł najlepszej drużyny Euroleague, pokonując w finale potężne AS Monaco 81:70. Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym!

Beşiktaş ma za sobą rewelacyjny sezon na krajowym podwórku, który udowodnił, że ten zespół należy traktować jak poważnego kandydata do mistrzostwa. W fazie zasadniczej zakończyli rozgrywki na znakomitym drugim miejscu, wyprzedzając m.in. tak uznane marki jak Anadolu Efes, z bilansem 23 zwycięstw i zaledwie 7 porażek. Szczególne wrażenie robiła ich gra we własnej hali – w 15 meczach odnieśli aż 14 zwycięstw, co świadczy o niesamowitej sile w Stambule. W play-offach najpierw szybko odprawili Galatasaray, wygrywając serię ćwierćfinałową 2:0, a następnie w dramatycznym półfinale zmierzyli się z Anadolu Efes – rywalizacją, która trwała aż pięć meczów. Beşiktaş wykazał ogromną determinację, odwracając losy serii ze stanu 1:2 i awansując do finału, czym potwierdził, że druga lokata w tabeli nie była dziełem przypadku. Nieco gorzej poszło im na arenie międzynarodowej – w EuroCupie odpadli już w 1/8 finału, uznając wyższość słoweńskiej Cedevita Olimpija. Mimo tego sezon można uznać za bardzo udany, a drużyna prowadzona przez Dušana Alimpijevicia zyskała uznanie za nowoczesną i energiczną koszykówkę.

Co typuję w tym spotkaniu?

W oczach bukmacherów bezwzględnym faworytem finałowego starcia są gospodarze, jednak nie lekceważyłbym Beşiktaşu, który już w półfinale przeciwko Anadolu Efes pokazał ogromny charakter. Tam również przegrali pierwszy mecz serii, by w drugim triumfować z imponującą przewagą aż 27 punktów. Tym razem nie spodziewam się aż tak jednostronnego przebiegu spotkania, nawet jeśli Fenerbahçe ostatecznie zwycięży – dlatego typuję handicap +12.5 punktu na Beşiktaş.

Besiktas (+12.5)

Rytas vs Zalgiris Kowno

Rywalizacja pomiędzy Rytasem Wilno a Žalgirisem Kowno w tegorocznym finale ligi litewskiej (LKL) przynosi kibicom ogrom emocji i sportowej dramaturgii. Choć przed rozpoczęciem serii zdecydowanym faworytem był Žalgiris – który zakończył sezon zasadniczy z fenomenalnym bilansem 34 zwycięstw i zaledwie 2 porażek – to jednak to Rytas prowadzi w serii 2:1 i jest o krok od zdobycia kolejnego mistrzostwa. Pierwszy mecz rozegrany w Kownie zakończył się emocjonującą dogrywką, w której goście pokazali większą odporność psychiczną i triumfowali 97:89. Rytas przez długie fragmenty prowadził, ale Žalgiris doprowadził do wyrównania i dodatkowego czasu gry. Tam jednak dominowali już goście, wykorzystując zmęczenie rywali.

Drugi pojedynek, zgodnie z zasadą zmiany gospodarza co mecz, odbył się w Wilnie. Žalgiris, nie mogąc pozwolić sobie na drugi cios, zagrał bardziej skoncentrowany i skuteczny mecz, wygrywając 83:79. Choć i w tym spotkaniu przez pewien czas prowadzili koszykarze z Wilna, to końcówka należała do miejscowych, którzy lepiej radzili sobie pod koszem i zdominowali zbiórki. Decydujący jak dotąd był trzeci mecz, ponownie w Kownie, gdzie Rytas pokazał pełnię swoich możliwości. Mimo ogromnej presji i klasowego przeciwnika po drugiej stronie parkietu, obrońcy tytułu zagrali dojrzale i skutecznie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 86:80, a Wilnianie prowadzili niemal przez cały czas. Kluczowe okazały się agresywna obrona, świetna forma liderów oraz trafienia z dystansu w newralgicznych momentach.

Warto podkreślić, że Žalgiris poza rozgrywkami krajowymi rywalizował również w Eurolidze, gdzie zanotował przyzwoity sezon, kończąc go na 13. miejscu z bilansem 15:19. W krajowych play-offach szli jak burza, wygrywając wszystkie wcześniejsze serie bez porażki, co tylko podkreślało ich siłę i szerokość składu. Tym większe uznanie należy się Rytasowi, który mimo trudniejszej drogi do finału (aż pięć spotkań w półfinale) potrafił przygotować się mentalnie i fizycznie na batalię z najgroźniejszym rywalem. Jeśli Rytas utrzyma dyspozycję i raz jeszcze zwycięży, obroni tytuł wbrew wszelkim przedsezonowym prognozom. Jednak Žalgiris na pewno tanio skóry nie sprzeda – przed nami być może jeszcze wielki zwrot akcji.

Co typuję w tym spotkaniu?

Wszystkie trzy dotychczasowe mecze finałowej serii były bardzo wyrównane i kończyły się różnicą kilku punktów, co pokazuje, jak zbliżony poziom prezentują oba zespoły. Czwarty mecz rozgrywany będzie w Wilnie, co daje Rytasowi przewagę własnego parkietu oraz nieco mniejszą presję – mają bowiem aż dwie szanse na zdobycie tytułu i muszą wygrać już tylko jedno spotkanie. Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg rywalizacji oraz atuty gospodarzy, typuję handicap +7.5 dla Rytasu. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

Rytas (+7.5)

FOT: ZUMA Press Inc / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze