Barcelona po raz kolejny uciszy Simeone i jego Atletico? Gramy Puchar Króla i Premier League o 204 PLN!

Marzec szedł mi całkiem nieźle, mam nadzieję na dobre wejście w kwiecień. Moje oczy spoglądają przede wszystkim w stronę hitu w Copa del Rey, ale zajrzę także do Premier League, gdzie City zawalczy o Ligę Mistrzów. Zapraszam do lektur i zapoznania się z kuponem double!
Atletico Madryt – FC Barcelona | 21:30
Fanatycy hiszpańskiej piłki, jak i bezstronni obserwatorzy chyba na żaden mecz nie czekają tak bardzo, jak na rewanż między Atletico, a Barcą w ramach Pucharu Króla. Pierwsze spotkanie przeszło już do historii futbolu jako jeden z największych rollercoasterów ostatnich lat. Atletico odważnie otwarło mecz i wyszło na dwubramkowe prowadzenie, które następnie stracili i sami przegrywali 2:4. Ostatecznie jednak obudzili się w końcówce i zremisowali 4:4 po golu Sorlotha w ostatniej minucie. Złośliwi powiedzią, że Materace zagrali 15 minut i strzelili 4 bramki, ale sądzę, że trzeba docenić ich siłę mentalną.
Tej psychicznej wytrzymałości Los Colchoneros nie pokazywali jednak w ostatnich spotkaniach La Liga. W niedawnych trzech meczach nie zdobyli tylko jeden punkt, przez co potrójna korona, o której pisałem ponad miesiąc temu, niedługo może być odległą mrzonką, biorąc pod uwagę koniec ich przygody z Ligą Mistrzów. Wyniki te są szczególnie bolesne, jeśli prześledzi się przebieg tych potyczek. Prowadzili przecież w każdym z nich, aby ostatecznie przegrać z Getafe oraz Barceloną i zremisować z Espanyolem. Przekonamy się czy Diego Simeone będzie potrafił zmotywować swoich żołnierzy do otrząśnięcia się w kluczowym momencie sezonu. W końcu Copa del Rey może być ich ostatnią szansą na trofeum.
Tego samego nie można powiedzieć o FC Barcelonie, bowiem Hansi Flick wygląda, jakby chciał zdobyć każde możliwe trofeum w jego pierwszym sezonie. Wygrał już przecież Superpuchar Hiszpanii i nadal jest w grze o tryplet. Nieszczęśliwy remis w Copa del Rey nie wytrącił ich z równowagi. Od tej pory wygrali 6 spotkań z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Przełożyło się to na awans do dalszej fazy Ligi Mistrzów i umocnienie się w tabeli ligi hiszpańskiej z trzema punktami przewagi nad Realem Madryt. Czy dzisiaj utrzymają tę genialną formę?
Co obstawiać?
Postawię na powyżej 4.5 kartek. Pomimo tego, że linia ta nie była pokrywana w 3 ostatnich spotkaniach między tymi zespołami, dzisiaj jestem przekonany co do przełamania. Poprzedni mecz to szalony remis, także dzisiaj wszystko będzie na szali. Atletico jest rozwścieczone po 3 kolejnych blamażach w lidze, jeśli Barcelona na nich usiądzie, zapewne skończy się na fizycznych rozwiązaniach. Blaugrana natomiast częściej faule na wyjazdach niż u siebie, również może odpowiedzieć w nieuprzejmym stylu. Jest to ostatnie spotkanie przed finałem, nikt nie będzie się bał żółtej kartki! Do zakładu zachęca także osoba sędziego, bo Jose Luis Munuera zalicza średnio 5.3 kartki na mecz. Karteczki stawiam w Superbet, więc jeśli chcesz skopiować ten typ, a nie masz jeszcze tam konta – możesz założyć je z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.
Manchester City – Leicester | 20:45
Gdyby przed rozpoczęciem tego sezonu ktoś powiedział, że Manchester City będzie do samego końca walczył o awans do LM, zostałby uznany za niezrównoważonego psychicznie. Patrząc jednak na ich formę w tym sezonie, szczególnie w okresie listopad – styczeń, możliwość uczestniczenia w tej walce należy rozpatrywać w kategorii pozytywów. Sam Phil Foden powiedział, że gdyby udało się wywalczyć top 4 i włożyć do gabloty FA Cup, sezon mógłby zostać uznany za uratowany. Łatwo jednak na pewno nie będzie, bo Premier League już dawno nie widziało takiego ścisku w górze tabeli. Szansę na wciśnięcie się do pierwszej czwórki ma nawet 10. Bournemouth! Wisienkom brakuje w końcu do tego tylko pięciu punktów. Oprócz nich w stawce znajdują się genialne Newcastle, Brighton, Fulham i Aston Villa. Jeśli City marzy o usłyszeniu „The Champions” w przyszłym sezonie, musi punktować w każdej z pozostałych dziewięciu kolejek. Teoretycznie najłatwiejsza z nich przychodzi już dzisiaj, bo podejmują na własnym stadionie Leicester.
Powrót Lisów do Premier League nie przebiegł zgodnie z oczekiwaniami i potwierdził ogromną przepaść między Championship, a pierwszą klasą rozgrywkową. Rozpoczęli sezon tragicznie i nie zmieniło się to po przyjściu Ruuda Van Nistelrooya. Holender rozpalił nadzieje kibiców z King Power Stadium, bo świetnie prowadził Manchester United jako trener tymczasowy. Niestety po przybyciu do East Midlands, tylko przyklepał spadek tutejszego zespołu. W 18 meczach zdobył tylko 11 punktów. Leicester ma ich łącznie 17, a do bezpiecznej strefy brakuje im aż dwunastu! Ostatnie pięć spotkań to same porażki i 11 straconych bramek. Dzisiaj znowu w obronie spodziewam się sita.
Co obstawiać?
Typuję gola Omara Marmousha. W niedzielnym spotkaniu FA Cup poważnej kontuzji nabawił się Erling Haaland. Norweg ma podobno pauzować od 5 do 6 tygodni. To doskonała okazja dla Egipcjanina, aby wziąć ciężar wykończenia akcji na swoje barki i udowodnić, że wydana na niego gruba suma nie była przypadkiem. Były zawodnik Eintrachtu uwielbia być pod grą i oddaje średnio 2.3 strzału na mecz. Ostatnie 2 mecze w barwach Obywateli kończył z golem. Sądzę, że przeciwko tragicznej defensywie Leicester i przed własną publicznością również dostanie dużo szans, a jedną z nich wykorzysta. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Rafael Beltran / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze