Australian Open: Thiem vs Zverev – kto zagra w wielkim finale z Djokovićem?
Kliknij w link i załóż konto w Totolotku, aby otrzymać:
1000 złotych od depozytu na start + 49 bonus za aplikację mobilną!
Alexander Zverev vs Dominic Thiem
Drugi półfinał Australian Open i starcie dwóch pretendentów do zastąpienia w niedługim czasie Wielkiej Trójki. Im jest do tego najbliżej, oczywiście dołożyć do tego grona należy jeszcze Daniila Medvedeva czy Stefanosa Tsitsipasa. Dla Alexandra będzie to pierwszy półfinał wielkoszlemowy w karierze i to w dość niespodziewanym momencie, bo jest Niemiec jest po słabym sezonie, a do tego podczas ATP Cup grał słabo, a momentami fatalnie. Z kolei Dominic już dobry rok gra bardzo dobry tenis i w tym czasie zdołał pokonać każdego z Wielkiej Trójki. W sumie zrobił to nawet w ostatnich miesiącach, bo właśnie tutaj ograł Rafaela Nadala, a w finałach sezonu Novaka Djokovicia i Rogera Federera. Austriak wyraźnie dojrzał, a doskonałą pracę wykonuje Nicolas Massu. W Melbourne ogrywa rywali dość pewnie, a większe problemy niż sam Nadal sprawił mu gospodarz – Bolt. Jednak z Hiszpanem Thiem zagrał znakomite spotkanie pod każdym względem i do tego dopisywało mu szczęście, bo wygrał aż kilkanaście piłek po siatce, w tym wiele sytuacyjnych, które seryjnie marnował Rafa i to w kluczowych momentach (Hiszpan przegrał wszystkie trzy tb, a w dwóch setach prowadził różnicą przełamania). Thiem wygląda znakomicie na bekhendzie – gra płasko, mocno i popełnia bardzo mało błędów, a jego forhend jest rzecz jasna bardzo mocny i to na nim bazował przez poprzednie lata kariery. Poprawa bh i zmiana uchwytu sporo mu pomogła i dzięki temu jest numerem cztery na świecie, a być może już w tym roku nawet numerem trzy, bo Roger Federer może nie wytrzymać naporu młodości.
Dwa słowa o Zverievie, który gra tutaj życiowy turniej (przynajmniej na szlemie, bo miał już wiele świetnych np. tysiączników). Stracił dopiero jednego seta ze Stanem Wawrinką i niewątpliwie zaczęła działać jego główna broń, czyli serwis (warunki fizyczne ma znakomite). Wcześniej ograł pewnie Gerasimova, Verdasco czy swojego kolegę Rubleva, lecz ten mimo wysokiej formy był już nieco podmęczony graniem non stop przez cztery tygodnie (ponadto Rosjanin bardzo mu leży). Prawdziwy sprawdzian czekał go ze Szwajcarem, lecz zdał go na piątkę i wrócił w świetnym stylu mimo przegranej w pierwszym secie. Jeśli Thiem nie będzie odstawał na serwisie to jestem przekonany, że wygra ten mecz swoją solidnością i powtarzalnością, której czasem brakuje Saszy. Niemiec potrafi też się mylić na serwisie, choć tutaj to się zbyt często nie zdarza. Mentalnie bardziej cenię Thiema, który wytrzymał ciężkie momenty z Rafą, choć stracił serwis na mecz i musiał kończyć w tb. Do Zvereva nie mam jeszcze pełnego zaufania. Panowie są przyjaciółmi i znają się bardzo dobrze.
Ostatni mecz między nimi wygrał Thiem podczas finałów sezonu 2019. Bilans bezpośredni zdecydowanie bardziej korzystny dla Austriaka, bo wynosi 6-2 i dzisiaj także jestem bliższy niemu, choć bukmacherzy wystawili podejrzane kursy i tutaj może się wiele zdarzyć. Zdecyduje silniejsza psychika.
Typ: Thiem wygra
Kurs: 1.50
Dawida znajdziecie na Twitterze -> https://twitter.com/DawidWiktorski
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze