ATP Challenger: deblowy kupon i do wygrania 377 PLN!

Rakieta do tenisa i piłeczki

Pierwszy, inauguracyjny kupon, który podałem na łamach portalu Zagranie. com (choć notabene jeden z meczów się nie odbył z powodu kontuzji tenisisty), możemy rozliczyć na zielono, więc teraz nie pozostało mi nic, jak tylko pójść za ciosem! Kupon na wtorkowe mecze będzie inny, bowiem: po pierwsze pod uwagę wziąłem mecze z gry podwójnej, a po drugie – kursy są zdecydowanie wyższe, a co za tym idzie – więcej będzie do wygrania! Zapraszam do zapoznania się z typami!

Hunter Johnson / Yates Johnson – Marius Copil / Christopher Eubanks

Jeśli mamy tutaj miłośników rozgrywek tenisowych na poziomie ATP Challenger Tour, to bez wątpienia większość z Was będzie kojarzyć nazwiska Mariusa Copila i Christophera Eubanksa, niż mniej znanych bliźniaków ze Stanów Zjednoczonych – Huntera i Yatesa Johnsonów. Gra deblowa rządzi się jednak innymi prawami i bardzo często większe umiejętności stricte do gry pojedynczej, nie mają tak dużego znaczenia w deblu, gdzie najważniejsze są takie aspekty, jak: chemia i komunikacja z partnerem, dobry serwis (niekoniecznie mocny, a przede wszystkim dobrze kierowany) oraz gra wolejowa.

Hunter Johnson i Yates Johnson to dla wielu Amerykanów tenisiści na wzór wielkich braci Bryanów – wprawdzie na początkowym etapie swojej kariery jest im trudniej się przebić, to jednak można zauważyć sporo podobieństw – oba duety przygodę z tenisem rozpoczęli poprzez kilka lat spędzonych na Uniwersytecie, a co najistotniejsze – obie pary są złożone z bliźniaków. Bracia Johnson zawodowe starty w pełnym wymiarze rozpoczęli od 2018 roku i od tego czasu bardzo się rozwijają. Łącznie mogą się pochwalić 11 wygranymi turniejami na poziomie ITF Futures, a dla porównania, ich wtorkowi rywale – Marius Copil i Christopher Eubanks – w pojedynkę mogą się pochwalić pięcioma tytułami deblowymi łącznie, a ich doświadczenie w zawodowych rozgrywkach w przypadku Eubanksa jest o kilka lat dłuższe, a jeśli mowa o Rumunie, to dłuższe o kilkanaście lat.

Powiedzieć, że Copil omija debla szerokim łukiem, to mało powiedzieć. Odkąd 29-latek rozegrał pierwszy mecz w zawodowym tourze, a miało to miejsce w 2006 roku, od tamtego czasu nie miał ani jednego sezonu, w którym w deblu wystąpił więcej niż w 20 spotkaniach. Nie powala także jego ogólny bilans: 59 zwycięstw i 82 porażki. Choć lepiej wygląda on u Eubanksa, bo jest dodatni – 28 wygranych i 23 porażki – to jednak nadal mówimy o zawodniku, który nie jest ograny w deblowych poczynaniach.

Bracia Johnson posiadają wszystko, co potrzebne do tego, aby z powodzeniem wygrywać turnieje na poziomie ATP Challenger Tour, a nawet za kilka lat zadomowić się w głównym cyklu. Jedyne, czego im potrzeba w najbliższych miesiącach, to regularności, która pozwoli im wejść do drugiej setki rankingu ATP. Wówczas będą mogli spać spokojnie i skupić się na występach w Challengerach, nie wplatając co jakiś czas w kalendarz startów w Futuresach, gdzie do wygrania jest zdecydowanie mniej punktów.

Patrząc na kursy, gdzie Johnsonowie są underdogami, z jednej strony się dziwię, a z drugiej strony jestem pozytywnie zaskoczony, bowiem nie tylko statystyki przemawiają za tą parą, ale również samo podejście do występów w grze deblowej. Dla nich jest to sposób na życie, a dla Copila i Eubanksa jedynie dodatek, czy szansa na wejście w rytm meczowy przed rywalizacją w singlu. To na pewno będzie widoczne na korcie.

Nasz typ: Johnson / Johnson wygrają

Zdenek Kolar / Szymon Walkow – Lucas Miedler / Mats Moraing

Zdenek Kolar i Szymon Walkow mieli przyjemność ze sobą grać jak dotychczas tylko raz i zapewne jakichś wielkich wspomnień z tego pojedynku nie mają, bowiem ich start w turnieju w Taszkiencie w 2018 roku zakończył się na pierwszej rundzie. To jednak nie jest żaden wyznacznik, gdyż obaj wówczas znajdowali się w zupełnie innym miejscu, niż obecnie. Zarówno Kolar, jak i Walkow, poprawili swoją grę w deblu w ostatnich kilku miesiącach, co pozwoliło im się zadomowić w TOP 200 rankingu. Szczególnie Kolar może być zadowolony z 2019 roku, w którym wygrał dwa turnieje ATP Challenger Tour w hali (na tej samej nawierzchni, na której odbędzie się analizowany mecz w Quimper). Ten wynik tym bardziej zasługuje na pochwałę, bowiem reprezentant Czech nie miał stałego partnera. Spowodowane jest to tym, iż wciąż jego priorytetem jest singiel, a w tym wypadku trudno dodatkowo dopasować z kimś deblowe starty. 23-latek najwięcej argumentów do zaproponowania ma na kortach halowych – jako tenisista dobrze czujący się w ofensywie, szczególnie na tak szybkiej nawierzchni, jaka jest w Quimper, może perswadować rywalom swój tenis.

Jeśli z czwórki zawodników, którzy wystąpią w tym meczu, chcielibyśmy wybrać najlepszego deblistę, to byłby nim partner Kolara – Szymon Walkow. Polak skupia się tylko na rozgrywkach deblowych i na dobrą sprawę jest gwarancją regularności. Jego atutami nie są silne uderzenia, a właśnie pewne przebijanie piłki na drugą stronę, co przy takim partnerze, jak Czech, jest swego rodzaju zrównoważeniem sytuacji.

Lucas Miedler i Mats Moraing to para, która w rozgrywkach deblowych nie wyróżniła się jeszcze niczym. Wspólnie rozegrali jeden turniej, a jeśli chodzi o indywidualne starty, to dużo większe są osiągnięcia Austriaka, który kilka lat temu rządził i dzielił w rozgrywkach deblowych na poziomie Futures. Nieźle radzi sobie także w Challengerach, ale momentami ten poziom go przerasta. Zdecydowanie najsłabszym ogniwem w tym spotkaniu powinien być Moraing, który w debla gra rzadko (bilans 60-57) oraz bez jakichkolwiek osiągnięć. Nie pomaga mu w tym jego charakterystyka – jest bardzo wysokim tenisistą, który ma problemy z poruszaniem się po korcie – dlatego wymiany chce kończyć, jak najszybciej, a w deblu nie jest to takie proste.

Turnieje ATP Challenger Tour rządzą się swoimi prawami, co bardzo często widać po kursach. W przypadku tego meczu wszystkie argumenty są po stronie Kolara oraz Walkowa, ale kursy niekoniecznie na to wskazują. Osobiście jestem przekonany co do tego typu.

Nasz typ: Kolar / Walkow wygrają

Zaloguj się aby dodawać komentarze