Atletico wykorzysta utratę punktów Realu i Barcelony? Gramy La Liga o 209 PLN!

Wczoraj w La Liga zawiedli faworyci do tytułu. Nie zawiódł natomiast mój kupon double, co potwierdza moją doskonałą skuteczność na Półwyspie Iberyjskim. Utrzymując się na fali wziąłem na tapet spotkanie drugiego giganta z Madrytu oraz mecz kolejki pod względem potencjalnych doznań sportowych. Miłej lektury!
Sevilla – Atletico Madryt | 16:15
Choć obecnej Sevilli niezwykle daleko do poziomu tej sprzed laty, to jednak ich stan wygląda o wiele lepiej niż na początku sezonu. Wtedy byli jedną z najgorszych drużyn w lidze, ale druga połowa spotkań idzie im o wiele lepiej, przez co wskoczyli do środka tabeli. Zajmują miejsce numer 11, ale stawka jest tak ściśnięta, że mogą zarówno awansować o dwie pozycje w górę, jak i polecieć cztery pozycje w dół. Ten drugi scenariusz jest o tyle możliwy, że po okresie lepszej formy znowu zaczęli grać w kratkę. Ostatnie 5 meczów to przecież tylko 1 zwycięstwo, 2 remisy i 2 porażki. Szczególnie bolesna jest ta ostatnia, bowiem przegrali oni z Betisem w derbach Sewilli, mimo tego, że otwarli przecież wynik spotkania. Równie nieciekawą serię zbudowali w meczach na własnym stadionie. Estadio Ramon Sanchez Pizjuan nie zaznało już zwycięstwa od 5 spotkań (3R,2P).
W ostatnich tygodniach równie nieciekawe humory mają kibice, zawodnicy i chyba przede wszystkim trener Atletico Madryt. Diego Simeone po ostatniej porażce z Barceloną pokazał swoją bardziej uczuciową stronę i schodził z płyty boiska Metropolitano ze łzami w oczach. Nic dziwnego, bo przecież jego Atletico przez większą część sezonu było zespołem grającym najładniejszą piłkę w Hiszpanii, a obecnie stracili praktycznie szansę na jakiekolwiek trofeum. Odpadli już przecież z Ligi Mistrzów i Copa del Rey, a pierwsze miejsce w lidze oddaliło się tak bardzo, że 9 kolejek może nie wystarczyć na pogoń. W ostatnich sześciu spotkaniach wygrali tylko jedno, które i tak doprowadziło ich do odpadnięcia z LM po rzutach karnych. Najbardziej niepokoi całkowity brak siły mentalnej Los Colchoneros. Jeszcze niedawno to oni zdobywali punkty po golach w ostatnich minutach, a teraz panuje tendencja całkowicie odwrotna. Czy mogą jeszcze coś wyciągnąć z tego sezonu?
Co obstawiać?
Postawię na powyżej 3.5 żółtych kartek. Oba zespoły są w dołku psychicznym i przepełnione frustracją minionych spotkań. Sevilla ponownie zjeżdża na nieciekawe tory i liże rany po przegranych derbach, a Atletico w praktycznie miesiąc zamieniło marzenia o potrójnej koronie na gorzkie łzy. Spodziewam się brzydkiej szarpany gry, tak jak już to bywa na wyjazdach Materacy. W ostatnich meczach Sevilli ujrzeliśmy kolejno 7, 6, 3, 1, 4 żółte kartoniki. W przypadku Atletico te liczby wyglądają następująco: 9, 3, 4, 4, 8. Jeśli chodzi o starcia bezpośrednie, linia pokrywała się 4/5 razy. Żółte kartoniki stawiam w Superbet. Jeśli też chcesz się cieszyć z każdego sięgnięcia po kieszonki, załóż konto z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.
Villarreal – Athletic Bilbao | 21:00
Mówiąc o zespołach, które nie spełnią wszystkich pokładanych w nich nadziei nie sposób wspomnieć o Villarreal. Owszem, są w top 6 i raczej się nigdzie z niej nie ruszają, ale jeszcze niedawno ich sufit wydawał się być o wiele wyżej. Przez długi czas utrzymywali się w top 4, a wydawało się nawet, że mogą pozbawić Atletico miana trzeciej siły Hiszpanii. Obecnie stracili nawet 5. miejsce gwarantujące grę w Lidze Europy na rzecz rozpędzonego Betisu. Zespół z Sewilli może być ciężki do przeskoczenia, wczoraj wszakże zremisowali z Barceloną na jej własnym terenie. Jeśli drużyna Marcelino marzy o powrocie na piątą lokatę, którą niedawno tak pewnie okupowali, musi zwyciężyć w dzisiejszym hicie kolejki.
Na Estadio de la Ceramica przyjeżdża czwarty Athletic. Ekipa Ernesto Valverde jako jedna z niewielu rewelacji początku sezonu utrzymała formę przez pozostałą jego część. Ich udział w Lidze Mistrzów jest coraz bardziej prawdopodobny. Nad piątym Betisem mają przecież 5 punktów przewagi. Nie można jednak zapominać o wadze dzisiejszego meczu. Jeśli bowiem przegrają, Villarreal doskoczy do nich na 3 punkty i okaże się, że marzenia Żółtej Łodzi podwodnej o LM nie są jeszcze całkowicie stracone. Jest to jednak mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę w jakiej dobrej formie jest Bilbao. Na ostatnie 10 meczów przegrali tylko 2 razy, zaliczając 4 zwycięstwa i 4 remisy.
Co obstawiać?
Typuję tutaj Obie drużyny strzelą. Jeśli regularnie śledzisz moje artykuły, dobrze wiesz jakim fanem meczów Villarreal jestem. Uwielbienie gry ofensywnej, co się straci, to się nadrobi – oto ich motto. Świadczy o tym bilans bramkowy wynoszący 51:39. Oczekuję, że na własnym stadionie pokonają bramkarza Bilbao, ale i sami stracą bramkę. Athletic gra doskonale skrzydłami i potrafi zaskoczyć z kontry, co jest największą bolączką gospodarzy. Garść suchych statystyk: Villarreal zaliczył BTTS w 4/5 ostatnich meczach, a Athletic Bilbao w 3/5. Jeśli chodzi o starcia bezpośrednie to zakład pokrył się w 4/5 rozgrywanych na Ceramica. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Alamy Stock Photo
(0) Komentarze