Atletico otrząśnie się z marazmu, a Barca ogra znienawidzone Getafe? Gramy La Liga o 275 PLN i czwarty kupon z rzędu!

Sobota upłynęła pod znakiem gradu bramek w Premier League, które przyczyniły się do zazielenienia kuponu. Dzisiaj zaglądam do La Liga, gdzie swój mecz rozegra między innymi FC Barcelona. Zapraszam do lektury i zapoznania się z kuponem double!
Reklama. Tylko dla osób pełnoletnich (18+). Hazard wiąże się z ryzykiem uzależnienia.
Mallorca – Atletico Madryt | 16:15
Mallorca niezbyt dobrze weszła w ten sezon. Po czterech meczach nie mogą pochwalić ani jednym zwycięstwem. Co więcej, zdołali wywalczyć jedynie remis z Celtą Vigo, a poza tym zaliczyli same porażki. Jest to bardzo rozczarowujące, patrząc na to, że ostatni sezon zakończyli idealnie pośrodku tabeli, a niewiele brakowało, żeby powalczyli o europejskie puchary. Obecnie natomiast znajdują się w strefie spadkowej pośród równie zaskakującego towarzystwa – Realu Sociedad oraz przetragicznej Girony. Co prawda należy przyznać, że ich terminarz nie był zbyt łaskawy. Na samym początku kampanii musieli mierzyć się przecież z FC Barceloną, Realem Madryt oraz zaskakująco dobrze prosperującym Espanyolem. W tej kolejce sytuacja nie zapowiada się wiele lepiej, jako że zagrają na Atletico Madryt.
Podopieczni Simeone mogą okazać się znacznie mniej straszni, niż sugeruje to nazwa ich zespołu. Przegrali przecież z Espanyolem oraz zremisowali z Elche i Alaves. Następnie przyszła wygrana z Villarreal, natomiast ich rozkręcający się zapał skrzętnie przygasił Liverpool, oczywiście po golu w ostatniej minucie spotkania. Co ciekawe, mecz z The Reds był pierwszym w karierze Juliana Alvareza, który Argentyńczyk opuścił z powodu kontuzji. Jeśli wierzyć donosom mediów, uraz nie był jednak zbyt poważny i jest całkiem prawdopodobne, że tytanowy Argentyńczyk wróci już na to spotkanie. Pomoc byłego napastnika City będzie potrzebna, bo Atletico zawsze miewa problemy na stadionie Camp de futbol Son Moix.
Co obstawiać?
Postawię na gola Mallorci. Ekipa trenera Arrasate jest nastawiona niezwykle ofensywnie w tym sezonie, a punktów nie zdobywają przez to, że często brakuje ich z tyłu. Wystarczy powiedzieć, że Vedat Muriqi oddał w tym sezonie aż 10 strzałów, mimo że rozegrał zaledwie 2 pełne spotkania. Jeżeli gospodarzom znowu nie odetnie prądu i nie otrzymają oni głupiej czerwieni (lub nawet dwóch, jak przeciwko Barcelonie), to mają spore szanse zagrozić bramce Jana Oblaka. Materace nie są przecież obecnie drużyną nietykalną i tracą średnio gola na mecz. Bramkę Mallorci możecie postawić w Superbet. Jeśli nie macie jeszcze konta u tego bukmachera, możecie założyć je z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Jeśli chcesz zobaczyć inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.
FC Barcelona – Getafe | 21:00
Mamy zaledwie początek sezonu, a Real Madryt zdążył już odskoczyć FC Barcelonie. Jeżeli Blaugrana nie wygra pewnie dzisiejszego meczu, to Królewscy będą mieli nad nimi 5 punktów przewagi po zaledwie pięciu kolejkach. Pierwsza utrata punktów przyszła dosyć wcześnie, bo w meczu przeciwko Rayo Vallecano, w którym to Barcelona wyszarpała remis. Owszem, poprzednie słowa nie są pomyłką. Duma Katalonii zagrała na Vallecas naprawdę słabe spotkanie, w którym skórę ratował im przede wszystkim Joan Garcia. Dobrą wiadomością jest więc, że nowy golkiper okazał się doskonałą odpowiedzią na niedawne problemy w bramce. Złą natomiast fakt, że reszta drużyny nie współpracuje ze sobą aż tak dobrze, jak w poprzednim sezonie. W poprzedniej kolejce doszło natomiast do torpedowania Valencii wynikiem 6:0, co rodzi nadzieję, że Flick powoli przywraca swoją ekipę do optymalnego stanu. Dzisiaj zagrają u siebie przeciwko jednym ze swoich znienawidzonych rywali – Getafe.
Drużyna Bordelasa może być bardzo zadowolona z przebiegu swoich pierwszych spotkań w hiszpańskiej ekstraklasie. Po 4 kolejkach mają 3 zwycięstwa, 9 punktów i szóste miejsce w tabeli. Taki stan rzeczy nie jest przypadkiem. Już przecież w zeszłym sezonie drużyna spod Madrytu pokazywała, że nie jest wyłącznie synonimem brutalności i nieeleganckich zagrań. Na początku roku Azulones byli przecież drugą najlepiej punktującą drużyną w La Liga, co trwało aż do połowy lutego. Szczególnie uwagę powinno się zwracać na Adriana Liso. Wypożyczony z Realu Zaragoza dwudziestolatek był ważnym elementem każdego ze zwycięstw i do tej pory strzelił już trzy bramki. Przekonamy się czy dzisiejsze starcie przyniesie ciekawy pojedynek, czy może Raphinha znowu w wywiadach pomeczowych będzie wspominał o tym, że ekipy takie jak Getafe nie powinny się znajdować na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Co obstawiać?
Pójdę tutaj w stronę fauli i typuję przekroczenie linii 24.5 wykroczeń. Patrzę tutaj zdecydowanie w stronę Getafe, bo ekipa spod Madrytu zalicza średnio 15 fauli na mecz. Barcelona natomiast nie odstaje w tym aspekcie, jako że sami notują przeciętnie 10.5 przewinienia na spotkanie. Obie ekipy potrafią pokazać się w ofensywie, więc mam nadzieję na drobne szarpnięcia i podłożenia nogi ze strony każdej z nich. W Barcelonie wyraźnie widać brak lidera defensywy w postaci Inigo Martineza i wprowadza to sporo nerwowości w destrukcji. Getafe natomiast słynie ze swoich brudnych sztuczek i mam nadzieję, że tutaj nie zawiodą. Zachęca także osoba sędziego. De Burgos pozwala na naprawdę wiele, a jego średnia kartek na mecz nie przekracza liczby 2.5. To na pewno wpłynie na nastawienie zawodników, którzy nie będą wstydzić się przerywać akcji w bezpardonowy sposób. Powodzenia!
A tak to wygląda na kuponie:
fot. Alamy Stock Photo
(0) Komentarze