Atletico na własnym stadionie w końcu pokaże klasę? Gramy La Liga o 212 PLN!
Kontynuujemy przygodę ze śródtygodniową La Liga. Tak się złożyło, że wczoraj grał Real Madryt, a jutro gra FC Barcelona. Logiczne więc, że dzisiaj zobaczymy mecz między innymi Atletico. W każdy dzień będzie nam więc towarzyszyła ekipa z hiszpańskiej wielkiej trójki. Na razie natomiast zapraszam do środowej analizy.
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA NA OVIEDO - FC BARCELONA: 350 zł
Getafe – Alaves | 19:00
Tak jak wspominałem w ostatniej analizie, start Getafe w tym sezonie należy zaliczyć do naprawdę udanych. Nie zmienia tego ostatni mecz z Barceloną, bowiem Blaugrana weszła w tamto spotkania z ogromnym apetytem na zwycięstwo. W takiej dyspozycji mało który zespół dałby radę jej się postawić, nic więc dziwnego, że ekipa spod Madrytu została zdominowana i przegrała zasłużenie wynikiem 0:3. Spotkanie to natomiast było rozgrywane na terenie katalońskiego molocha (mimo że na tymczasowym Johan Cruyff Stadium), a takie wyjazdy większość ekip La Liga musi wliczyć w koszty jako utratę punktów.
Pomijając ten mecz, Getafe ma na koncie 3 zwycięstwa i zaledwie jedną porażkę, co stanowi bardzo korzystny bilans. Na moment pisania tej analizy zajmują 8. miejsce w tabeli. Wywalczenie środka tabeli byłoby dla podopiecznych Jose Bordelasa zadowalającym sukcesem i wyznacznikiem powolnej drogi ku lepszemu. Dziś wracają na swój obiekt – Colliseum. Trzy punkty na własnej ziemi to mus, biorąc pod uwagę wspomniany powyżej cel oraz klasę dzisiejszego rywala.
Alaves weszło w ten sezon z nadzieją, że uda im się zapomnieć o poprzednim sezonie. Jeszcze niedawno wydawało się, że mogą oni stać się solidnym hiszpańskim średniakiem, ale w poprzednim roku ledwo się utrzymali. Znaleźli się wyłącznie dwa punkty nad strefą spadkową. Uratował ich przede wszystkim tragiczny finisz w wykonaniu Las Palmas i obecność w lidze przetragicznego Valladolid. W tym roku zaczęli swoją przygodę z ligowymi zmaganiami dość obiecująco. Ograli niezłe Levante oraz Bilbao i zremisowali z Atletico Madryt, przez co na ten moment mają już 7 punktów na koncie.
Co obstawiać?
W tym meczu typuję, że obie drużyny otrzymają powyżej 1.5 kartki. Spotykają się ekipy, które nigdy nie odstawiają nogi, a w dodatku do tej pory grają całkiem składną piłkę. Alaves to trzecia najczęściej faulująca drużyna w La Liga, zaś Getafe jest siódme w tej statystyce. Co ciekawe, oba zespoły również ściągają na siebie mnóstwo fauli, bowiem są pod tym względem kolejno 4. i 5. Zakład pokrywał się w ostatnich 3/5 bezpośrednich starciach między tymi ekipami i patrząc na to jak wygląda ich styl gry w niedawnych meczach, znowu będziemy oglądać mnóstwo fauli, a co za tym idzie – także kartek. Niestety nie wiadomo jaki sędzia będzie prowadził to spotkanie (dzięki działalności Real Madryt TV), ale nie powinno to wpłynąć na wynik tego zakładu. Ten i inne typy znajdziecie na Superbet. Jeśli nie macie tam jeszcze konta, możecie założyć je z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Jeśli chcesz zobaczyć inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.
Atletico Madryt – Vallecano | 21:30
Źle się dzieje w stolicy Hiszpanii. Nie chodzi tu oczywiście o poczynania Realu Madryt, który pod wodzą Xabiego Alonso zyskał niesamowitą świeżość, a o formę ich sąsiadów zza miedzy. Atletico zaczyna sezon jak absolutny średniak, a nie ekipa, która w zeszłym roku przez większość sezonu walczyła o wszystkie trofea. Materace na ten moment zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli. Zdobyli zaledwie 6 punktów w 5 spotkaniach. Razi przede wszystkim, o dziwo, ich tragiczna gra ofensywa i brak umiejętności trzymania nerwów na wodzy. W każdym ze spotkań, w którym upuszczali punkty, najpierw obejmowali prowadzenie! W efekcie obecnie mają na koncie porażkę, trzy remisy oraz zwycięstwo z Villarreal. Szczególnie smuci fakt, że remisy te pozaliczali z przeciętniakami pokroju Elche czy Alaves. Dziś mecz na własnym terenie, idealna okazja, żeby wrócić na lepsze tory.
Na Metropolitano przybędzie Rayo Vallecano. Oni również nie zachwycają swoimi zdobyczami punktowymi na tej raczkującej fazie sezonu. Z jednym zwycięstwem i trzema remisami mają jedno oczko mniej od ich dzisiejszych rywali. Ich gra natomiast momentami potrafi imponować i wydaje się, że jeśli nie podłamią się gorszymi wynikami, to powinni zagościć w górnej części tabeli. Potrafili przecież napędzić stracha Barcelonie, ktorą wyratował świetny Joan Garcia w bramce! Warto przyglądać się tej drużynie i trzymać za nią kciuki. Chyba nikt nie gra aż tak agresywnego pressingu jak oni i w każdym meczu widać w tych zawodnikach serce do gry. Ten styl zapewnił im rok temu Ligę Konferencji, zobaczymy, gdzie doprowadzi ich w tym sezonie.
Co obstawiać?
Postawię na to, że Atletico strzeli gola w pierwszej połowie. Tak jak zostało wspomniane wyżej, podopieczni Simeone zaczynali fantastycznie każdy z meczów w tym sezonie. To, co działo się później, było tragiczne, ale nie ma wpływu na dzisiejszy zakład. Vallecano jest całkiem niezłe w obronie, ale wydaje się, że napędzane piłkarską złością Atleti przedłuży przed własnymi kibicami swoją serię goli w pierwszych połowach. Zakład pokrywał się w każdym z ostatnich czterech starć bezpośrednich, a wcześniejsze mecze miały miejsce jeszcze przed awansem Rayo do La Liga, więc nie stanowią zbyt dobrego punktu odniesienia. Powodzenia!
A tak to wygląda na kuponie:
fot. Alamy Stock Photo
(0) Komentarze